inka33 Posted July 21, 2014 Posted July 21, 2014 [quote name='Mattilu']Ja tez myslalam, ze to Ovo-Hopcia:) A juz jutro sie przekonam jaka jest osobiscie :) W domu hustawka nastrojow...bedzie dobrze, bedzie jej smutno, bedzie dobrzee, bedzie tesknila... i zgadnijcie kto nie odwozi Hopci bo bedzie ryczal przy pozegnaniu...[/QUOTE] Stefcio czy Jędruś...? :p Quote
Mattilu Posted July 22, 2014 Posted July 22, 2014 [quote name='Gusiaczek']Obstawiam Jędrka :)[/QUOTE] Bingo! :) my z Zosia tez bedziemy ryczaly, ale w samochodzie, juz po. Stef nie bedzie ryczal, bo jest gleboko, spokojnie i z uzasadnieniem przekonany, ze w lepszych rekach Hopcia by zostac nie mogla a troche tesknoty nikomu nie zaszkodzilo. Ja sie z nim zgadzam w 100% ale jak patrze w te brazowe oczy i te czujnie nastawione uszy, ktore usiluja zrozumiec, to mi sie robi COS. Quote
Nutusia Posted July 22, 2014 Author Posted July 22, 2014 Stawiam na J...... ;) Za to z pewnością powitania nie przepuści! :) I powiem tak: będzie jej smutno, będzie tęskniła, ale wszystko będzie dobrze :) Quote
Nutusia Posted July 23, 2014 Author Posted July 23, 2014 Hopeczka już u nas na koloniach! :) Przywitanie było dość... radosne ;) Ale Hopcia to już od dawna jedynaczka i widać na każdym kroku, że psie towarzystwo jest fajne, ale bez przesady! Bez problemu spuszczała z oka swoją Rodzinę, a na sam moment rozstania, zabrałam ją do pokoju Tomka i przytuliłam. Chwilę piszczała. Gdy wyszłyśmy z pokoju pobiegła pod bramę, wspięła się na nią łapkami, jakby chciała sprawdzić, czy wrócą... ale odwołana natychmiast wróciła do domu i w nagrodę dostała "wszystkomogące" ciacho Cioci Kejciu :razz: Żadnej paniki nie było. Obawiałam się, że będzie podobnie jak z Lalką - panika, brak reakcji na moje "zagadywania", wzrok wbity w drzwi i odmawianie michy przez kilka dni. Ale Hopcik to mądra dziewczyna jest i wszystko rozumie :loveu: Niestety, wczoraj dzień jej przyjazdu do nas był o tyle niefortunny, że do późnej nocy przez dom przewijały się różne gościowe osoby - i to nie wszyscy na raz, ale na raty - i to Hopcię trochę dezorientowało. Ale gdy już sobie wszyscy poszli, a ci, co zostali też się zamknęli u siebie, poszłyśmy do sypialni (w towarzystwie Gapci, Kresi i Torcika). Dwa długasy wlazły pod kołdrę "na jamnika" i OK, a Torka została przez Hopcię obwarczana, bo głupawki dostała, zamiast się do spania szykować! Następnie rozłożyłam obok siebie Hopcikowy kocyk, położyłam na nim Hopkę, przytuliłyśmy się i spałyśmy do samego rana! :multi: Rano były przytulaki i bardzo wyraźnie się uwidoczniło jedynactwo Hopciowe, bo miałam głaskać i całować tylko ją! Moje dziewczyny z godnością przyjęły tę fanaberię ;) Apetycik Hopka ma na razie taki sobie. Dziś odrobina mleczka pomogła przełamać niechęć do suchej karmy :) Wyjeżdżając do pracy, zostawiliśmy Hopcię w domu, a resztę na zewnątrz. Tomek dzwonił przed chwilą, że wyjeżdżają. Hopek był grzeczny. Prosiłam, żeby zostawili ją jednak w domu, bo stado nam się raptownie powiększyło w ostatnich dniach i wolę nie ryzykować. Tym bardziej, że Hopcia się irytuje na głupola Torcika, który to w mało subtelny sposób próbuje wymusić na Hopce zabawę :mad: Jakoś musi przetrwać jeszcze jutro i pojutrze, a potem już będziemy w domu i Hopek odzyska wolność :evil_lol: Quote
AMIGA Posted July 23, 2014 Posted July 23, 2014 Łomatkoooooooooooooo już się pogubiłam - na jakiego Torcika??? Quote
Mattilu Posted July 23, 2014 Posted July 23, 2014 [quote name='Nutusia']Hopeczka już u nas na koloniach! :) Przywitanie było dość... radosne ;) Ale Hopcia to już od dawna jedynaczka i widać na każdym kroku, że psie towarzystwo jest fajne, ale bez przesady! Bez problemu spuszczała z oka swoją Rodzinę, a na sam moment rozstania, zabrałam ją do pokoju Tomka i przytuliłam. Chwilę piszczała. Gdy wyszłyśmy z pokoju pobiegła pod bramę, wspięła się na nią łapkami, jakby chciała sprawdzić, czy wrócą... ale odwołana natychmiast wróciła do domu i w nagrodę dostała "wszystkomogące" ciacho Cioci Kejciu :razz: Żadnej paniki nie było. Obawiałam się, że będzie podobnie jak z Lalką - panika, brak reakcji na moje "zagadywania", wzrok wbity w drzwi i odmawianie michy przez kilka dni. Ale Hopcik to mądra dziewczyna jest i wszystko rozumie :loveu: Niestety, wczoraj dzień jej przyjazdu do nas był o tyle niefortunny, że do późnej nocy przez dom przewijały się różne gościowe osoby - i to nie wszyscy na raz, ale na raty - i to Hopcię trochę dezorientowało. Ale gdy już sobie wszyscy poszli, a ci, co zostali też się zamknęli u siebie, poszłyśmy do sypialni (w towarzystwie Gapci, Kresi i Torcika). Dwa długasy wlazły pod kołdrę "na jamnika" i OK, a Torka została przez Hopcię obwarczana, bo głupawki dostała, zamiast się do spania szykować! Następnie rozłożyłam obok siebie Hopcikowy kocyk, położyłam na nim Hopkę, przytuliłyśmy się i spałyśmy do samego rana! :multi: Rano były przytulaki i bardzo wyraźnie się uwidoczniło jedynactwo Hopciowe, bo miałam głaskać i całować tylko ją! Moje dziewczyny z godnością przyjęły tę fanaberię ;) Apetycik Hopka ma na razie taki sobie. Dziś odrobina mleczka pomogła przełamać niechęć do suchej karmy :) Wyjeżdżając do pracy, zostawiliśmy Hopcię w domu, a resztę na zewnątrz. Tomek dzwonił przed chwilą, że wyjeżdżają. Hopek był grzeczny. Prosiłam, żeby zostawili ją jednak w domu, bo stado nam się raptownie powiększyło w ostatnich dniach i wolę nie ryzykować. Tym bardziej, że Hopcia się irytuje na głupola Torcika, który to w mało subtelny sposób próbuje wymusić na Hopce zabawę :mad: Jakoś musi przetrwać jeszcze jutro i pojutrze, a potem już będziemy w domu i Hopek odzyska wolność :evil_lol:[/QUOTE] Nutusiu kochana!!! Dolecielismy na miejsce i dopiero teraz moglam dorwac sie do netu, cala noc i caly dzien myslalam o tej trojkatnej mordce. Ja juz sie nie nadaje na wakacje bezpsa...dziekuje, dziekuje, dziekuje za ten elaborat! Miod mi lejesz na serce, mam nadzieje tylko, ze Hopcik nie bedzie sprawial problemow i szybko sie na nowo uspoleczni. Zosik strasznie sie splakal w samochodzie, a dzis rano budzac sie powiedziala: Nie Hopcia, nie! Mamo! Hopka kamien polknela! Wiec sie dziecku pies snil... [quote name='jola_li']Kochana Hopunia....[/QUOTE] Nawet nie wiesz jak bardzo!!! [quote name='AMIGA']Łomatkoooooooooooooo już się pogubiłam - na jakiego Torcika???[/QUOTE] To nowa tymczaska Nutusi, troche podobna do Hopki tylko gabarytowo ciut wieksza a jednoczesnie duzo mlodsza, bo ma kolo 10 miesiecy... A reszte to Nutusia opowie, tylko nie wiem gdzie... Quote
Gosiapk Posted July 23, 2014 Posted July 23, 2014 [quote name='AMIGA']Łomatkoooooooooooooo już się pogubiłam - na jakiego Torcika???[/QUOTE] Ciocia Amiga nie na czasie, niektóre wieścią ją ominęły :) Quote
Nutusia Posted July 24, 2014 Author Posted July 24, 2014 [quote name='Mattilu']Nutusiu kochana!!! Dolecielismy na miejsce i dopiero teraz moglam dorwac sie do netu, cala noc i caly dzien myslalam o tej trojkatnej mordce. Ja juz sie nie nadaje na wakacje bezpsa...dziekuje, dziekuje, dziekuje za ten elaborat! Miod mi lejesz na serce, mam nadzieje tylko, ze Hopcik nie bedzie sprawial problemow i szybko sie na nowo uspoleczni. Zosik strasznie sie splakal w samochodzie, a dzis rano budzac sie powiedziala: Nie Hopcia, nie! Mamo! Hopka kamien polknela! Wiec sie dziecku pies snil... To nowa tymczaska Nutusi, troche podobna do Hopki tylko gabarytowo ciut wieksza a jednoczesnie duzo mlodsza, bo ma kolo 10 miesiecy... A reszte to Nutusia opowie, tylko nie wiem gdzie...[/QUOTE] Nie beczcie, Dziewczyny - Hopcia ma się bardzo dobrze. Wczoraj zostawała sama w domu dwukrotnie, ale na krótko - niczego nie zmalowała, nie płakała zostawiana. Dziś i jutro niestety musi wytrzymać do naszego powrotu z pracy (na szczęście wakacyjnie szybszego ;)). Jest małym zaborcą i wczoraj nie pozwoliła Lili wpakować się na mnie :evil_lol: Dziś do śniadanka nie była już potrzebna zanęta - wystarczyła konkurencja!:eviltong: Z pewnością gdzieś w serduszku przeżywa rozstanie, ale na zewnątrz rozpaczy nie widać. Coraz częściej daje się Torci wciągnąć do zabawy i fajnie brykają, dopóki Tort się nie rozkręci na masa :cool3: Amigo - Torcik to Tora - ta czarna podpalana sunia, której zdjęcia Ci wysłałam. Wspominam o niej na "Ku pamięci..." ;) Quote
AMIGA Posted July 24, 2014 Posted July 24, 2014 No to nie jestem na czasie jak chodzi o sztuki, tylko jak chodzi o imiona:-) Quote
Mattilu Posted July 24, 2014 Posted July 24, 2014 Kochani net tu mamy tak kiepski jakby go w ogole nie bylo, wiec milczenie z naszej strony odbierajcie jako przerwe techniczna :( Nutusi jestesmy wdzieczni za kazde slowo o Hopci a Wszystkim za zagladanie na Hopciowy watek:) Quote
jola_li Posted July 24, 2014 Posted July 24, 2014 Mattilu, wypoczywajcie i nie martwcie się o Hopelka - jest w (piątych) najlepszych rękach :)! Quote
AMIGA Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Już sobie wyobrażam jakie euforyczne będzie powitanie :-) Quote
Nutusia Posted July 25, 2014 Author Posted July 25, 2014 Oj, teraz z elaboratami będzie gorzej, bo się zabieramy za remont... :( Ale postaram się zaglądać na dogo ;) Wczoraj Hopcik zdał egzamin na 6! Tyle godzin była sama i wszystko w jak najlepszym porządku. Tak sobie pomyśleliśmy, że może bylibyście zainteresowani jakąś... podmianką? ;) Zosiek to pewnie Gapcię brałaby pod uwagę. Ale to jako dodatek do Hopki :) Quote
Mattilu Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Jak dobrze, ze zagladacie:) Dziekujemy! Nutusiu, wystarcza dwa slowa, bez elaboratow:) Czyli jednak remont...ciocia Amiga skonczyla, to przyszla kryska na Was... Apropos podmianki: Gapcie wzialby chetnie tez Stefano, a skoro Jedras, Zosia i ja Hopci NIGDY nie oddamy, to w gre wchodzi tylko dodatek :evil_lol: Quote
Poker Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Fajnie się czyta relacje o Hopci. Dziewczyna przyjechała na wakacje do ojczyzny. Będzie lepiej po polsku szczekać.:evil_lol: Dodatki są bardzo dobrym wyjściem z sytuacji :eviltong: Quote
Mattilu Posted July 26, 2014 Posted July 26, 2014 [quote name='Poker'] Dodatki są bardzo dobrym wyjściem z sytuacji :eviltong:[/QUOTE] Prawda? ;) Quote
Mattilu Posted July 26, 2014 Posted July 26, 2014 [quote name='kejciu']jestem i ja :):):)[/QUOTE] Witaj Kasiu :) na watku Hopencji, ktora znow tymczasuje sie u Nutusi;) ale zupelnie jest nieadopcyjna!!! Quote
Nutusia Posted July 27, 2014 Author Posted July 27, 2014 Hopcik dziś ma kiepsko, niestety... Od rana wyrywamy kołki, wyłamujemy łomem deski, działamy szlifierką i psina nie wie co się dzieje :( Teraz zrobiliśmy przerwę obiadową, więc "dzik" leży sobie tu obok mnie na kanapie i się wdzięczy ;) Od wiosny się z tym remontem zbieraliśmy, ale działając tylko po pracy i w weekendy, ciągnąłby się z pół roku. Robimy go we własnym zakresie, bez fachowców (tylko z pomocą jednego kolegi). Niby tylko jeden pokój i kawałek korytarza, ale wiadomo - w całym domu armagedon :( Quote
Mattilu Posted July 27, 2014 Posted July 27, 2014 Remont czy duzy, czy maly, to zawsze troche koniec swiata... hopcik sie wdzieczy, to prawda;) A podrzuca Ci reke nosem, zebys ja glaskala? :) Quote
Nutusia Posted July 27, 2014 Author Posted July 27, 2014 Nie podrzuca - ale drapie lewą łapką ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.