Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Mattilu']Ja tez myslalam, ze to Ovo-Hopcia:) A juz jutro sie przekonam jaka jest osobiscie :)

W domu hustawka nastrojow...bedzie dobrze, bedzie jej smutno, bedzie dobrzee, bedzie tesknila...

i zgadnijcie kto nie odwozi Hopci bo bedzie ryczal przy pozegnaniu...[/QUOTE]
Stefcio czy Jędruś...? :p

  • Replies 4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Gusiaczek']Obstawiam Jędrka :)[/QUOTE]

Bingo! :)

my z Zosia tez bedziemy ryczaly, ale w samochodzie, juz po. Stef nie bedzie ryczal, bo jest gleboko, spokojnie i z uzasadnieniem przekonany, ze w lepszych rekach Hopcia by zostac nie mogla a troche tesknoty nikomu nie zaszkodzilo. Ja sie z nim zgadzam w 100% ale jak patrze w te brazowe oczy i te czujnie nastawione uszy, ktore usiluja zrozumiec, to mi sie robi COS.

Posted

Hopeczka już u nas na koloniach! :)
Przywitanie było dość... radosne ;) Ale Hopcia to już od dawna jedynaczka i widać na każdym kroku, że psie towarzystwo jest fajne, ale bez przesady!
Bez problemu spuszczała z oka swoją Rodzinę, a na sam moment rozstania, zabrałam ją do pokoju Tomka i przytuliłam. Chwilę piszczała. Gdy wyszłyśmy z pokoju pobiegła pod bramę, wspięła się na nią łapkami, jakby chciała sprawdzić, czy wrócą... ale odwołana natychmiast wróciła do domu i w nagrodę dostała "wszystkomogące" ciacho Cioci Kejciu :razz: Żadnej paniki nie było. Obawiałam się, że będzie podobnie jak z Lalką - panika, brak reakcji na moje "zagadywania", wzrok wbity w drzwi i odmawianie michy przez kilka dni. Ale Hopcik to mądra dziewczyna jest i wszystko rozumie :loveu: Niestety, wczoraj dzień jej przyjazdu do nas był o tyle niefortunny, że do późnej nocy przez dom przewijały się różne gościowe osoby - i to nie wszyscy na raz, ale na raty - i to Hopcię trochę dezorientowało. Ale gdy już sobie wszyscy poszli, a ci, co zostali też się zamknęli u siebie, poszłyśmy do sypialni (w towarzystwie Gapci, Kresi i Torcika). Dwa długasy wlazły pod kołdrę "na jamnika" i OK, a Torka została przez Hopcię obwarczana, bo głupawki dostała, zamiast się do spania szykować! Następnie rozłożyłam obok siebie Hopcikowy kocyk, położyłam na nim Hopkę, przytuliłyśmy się i spałyśmy do samego rana! :multi: Rano były przytulaki i bardzo wyraźnie się uwidoczniło jedynactwo Hopciowe, bo miałam głaskać i całować tylko ją! Moje dziewczyny z godnością przyjęły tę fanaberię ;)
Apetycik Hopka ma na razie taki sobie. Dziś odrobina mleczka pomogła przełamać niechęć do suchej karmy :)
Wyjeżdżając do pracy, zostawiliśmy Hopcię w domu, a resztę na zewnątrz. Tomek dzwonił przed chwilą, że wyjeżdżają. Hopek był grzeczny. Prosiłam, żeby zostawili ją jednak w domu, bo stado nam się raptownie powiększyło w ostatnich dniach i wolę nie ryzykować. Tym bardziej, że Hopcia się irytuje na głupola Torcika, który to w mało subtelny sposób próbuje wymusić na Hopce zabawę :mad: Jakoś musi przetrwać jeszcze jutro i pojutrze, a potem już będziemy w domu i Hopek odzyska wolność :evil_lol:

Posted

[quote name='Nutusia']Hopeczka już u nas na koloniach! :)
Przywitanie było dość... radosne ;) Ale Hopcia to już od dawna jedynaczka i widać na każdym kroku, że psie towarzystwo jest fajne, ale bez przesady!
Bez problemu spuszczała z oka swoją Rodzinę, a na sam moment rozstania, zabrałam ją do pokoju Tomka i przytuliłam. Chwilę piszczała. Gdy wyszłyśmy z pokoju pobiegła pod bramę, wspięła się na nią łapkami, jakby chciała sprawdzić, czy wrócą... ale odwołana natychmiast wróciła do domu i w nagrodę dostała "wszystkomogące" ciacho Cioci Kejciu :razz: Żadnej paniki nie było. Obawiałam się, że będzie podobnie jak z Lalką - panika, brak reakcji na moje "zagadywania", wzrok wbity w drzwi i odmawianie michy przez kilka dni. Ale Hopcik to mądra dziewczyna jest i wszystko rozumie :loveu: Niestety, wczoraj dzień jej przyjazdu do nas był o tyle niefortunny, że do późnej nocy przez dom przewijały się różne gościowe osoby - i to nie wszyscy na raz, ale na raty - i to Hopcię trochę dezorientowało. Ale gdy już sobie wszyscy poszli, a ci, co zostali też się zamknęli u siebie, poszłyśmy do sypialni (w towarzystwie Gapci, Kresi i Torcika). Dwa długasy wlazły pod kołdrę "na jamnika" i OK, a Torka została przez Hopcię obwarczana, bo głupawki dostała, zamiast się do spania szykować! Następnie rozłożyłam obok siebie Hopcikowy kocyk, położyłam na nim Hopkę, przytuliłyśmy się i spałyśmy do samego rana! :multi: Rano były przytulaki i bardzo wyraźnie się uwidoczniło jedynactwo Hopciowe, bo miałam głaskać i całować tylko ją! Moje dziewczyny z godnością przyjęły tę fanaberię ;)
Apetycik Hopka ma na razie taki sobie. Dziś odrobina mleczka pomogła przełamać niechęć do suchej karmy :)
Wyjeżdżając do pracy, zostawiliśmy Hopcię w domu, a resztę na zewnątrz. Tomek dzwonił przed chwilą, że wyjeżdżają. Hopek był grzeczny. Prosiłam, żeby zostawili ją jednak w domu, bo stado nam się raptownie powiększyło w ostatnich dniach i wolę nie ryzykować. Tym bardziej, że Hopcia się irytuje na głupola Torcika, który to w mało subtelny sposób próbuje wymusić na Hopce zabawę :mad: Jakoś musi przetrwać jeszcze jutro i pojutrze, a potem już będziemy w domu i Hopek odzyska wolność :evil_lol:[/QUOTE]

Nutusiu kochana!!! Dolecielismy na miejsce i dopiero teraz moglam dorwac sie do netu, cala noc i caly dzien myslalam o tej trojkatnej mordce. Ja juz sie nie nadaje na wakacje bezpsa...dziekuje, dziekuje, dziekuje za ten elaborat! Miod mi lejesz na serce, mam nadzieje tylko, ze Hopcik nie bedzie sprawial problemow i szybko sie na nowo uspoleczni. Zosik strasznie sie splakal w samochodzie, a dzis rano budzac sie powiedziala: Nie Hopcia, nie! Mamo! Hopka kamien polknela! Wiec sie dziecku pies snil...

[quote name='jola_li']Kochana Hopunia....[/QUOTE]

Nawet nie wiesz jak bardzo!!!
[quote name='AMIGA']Łomatkoooooooooooooo już się pogubiłam - na jakiego Torcika???[/QUOTE]
To nowa tymczaska Nutusi, troche podobna do Hopki tylko gabarytowo ciut wieksza a jednoczesnie duzo mlodsza, bo ma kolo 10 miesiecy... A reszte to Nutusia opowie, tylko nie wiem gdzie...

Posted

[quote name='Mattilu']Nutusiu kochana!!! Dolecielismy na miejsce i dopiero teraz moglam dorwac sie do netu, cala noc i caly dzien myslalam o tej trojkatnej mordce. Ja juz sie nie nadaje na wakacje bezpsa...dziekuje, dziekuje, dziekuje za ten elaborat! Miod mi lejesz na serce, mam nadzieje tylko, ze Hopcik nie bedzie sprawial problemow i szybko sie na nowo uspoleczni. Zosik strasznie sie splakal w samochodzie, a dzis rano budzac sie powiedziala: Nie Hopcia, nie! Mamo! Hopka kamien polknela! Wiec sie dziecku pies snil...

To nowa tymczaska Nutusi, troche podobna do Hopki tylko gabarytowo ciut wieksza a jednoczesnie duzo mlodsza, bo ma kolo 10 miesiecy... A reszte to Nutusia opowie, tylko nie wiem gdzie...[/QUOTE]

Nie beczcie, Dziewczyny - Hopcia ma się bardzo dobrze. Wczoraj zostawała sama w domu dwukrotnie, ale na krótko - niczego nie zmalowała, nie płakała zostawiana. Dziś i jutro niestety musi wytrzymać do naszego powrotu z pracy (na szczęście wakacyjnie szybszego ;)). Jest małym zaborcą i wczoraj nie pozwoliła Lili wpakować się na mnie :evil_lol: Dziś do śniadanka nie była już potrzebna zanęta - wystarczyła konkurencja!:eviltong:
Z pewnością gdzieś w serduszku przeżywa rozstanie, ale na zewnątrz rozpaczy nie widać. Coraz częściej daje się Torci wciągnąć do zabawy i fajnie brykają, dopóki Tort się nie rozkręci na masa :cool3:

Amigo - Torcik to Tora - ta czarna podpalana sunia, której zdjęcia Ci wysłałam. Wspominam o niej na "Ku pamięci..." ;)

Posted

Kochani net tu mamy tak kiepski jakby go w ogole nie bylo, wiec milczenie z naszej strony odbierajcie jako przerwe techniczna :( Nutusi jestesmy wdzieczni za kazde slowo o Hopci a Wszystkim za zagladanie na Hopciowy watek:)

Posted

Oj, teraz z elaboratami będzie gorzej, bo się zabieramy za remont... :( Ale postaram się zaglądać na dogo ;)
Wczoraj Hopcik zdał egzamin na 6! Tyle godzin była sama i wszystko w jak najlepszym porządku. Tak sobie pomyśleliśmy, że może bylibyście zainteresowani jakąś... podmianką? ;) Zosiek to pewnie Gapcię brałaby pod uwagę. Ale to jako dodatek do Hopki :)

Posted

Jak dobrze, ze zagladacie:) Dziekujemy!

Nutusiu, wystarcza dwa slowa, bez elaboratow:) Czyli jednak remont...ciocia Amiga skonczyla, to przyszla kryska na Was...

Apropos podmianki: Gapcie wzialby chetnie tez Stefano, a skoro Jedras, Zosia i ja Hopci NIGDY nie oddamy, to w gre wchodzi tylko dodatek :evil_lol:

Posted

Fajnie się czyta relacje o Hopci. Dziewczyna przyjechała na wakacje do ojczyzny. Będzie lepiej po polsku szczekać.:evil_lol:
Dodatki są bardzo dobrym wyjściem z sytuacji :eviltong:

Posted

Hopcik dziś ma kiepsko, niestety... Od rana wyrywamy kołki, wyłamujemy łomem deski, działamy szlifierką i psina nie wie co się dzieje :(

Teraz zrobiliśmy przerwę obiadową, więc "dzik" leży sobie tu obok mnie na kanapie i się wdzięczy ;)

Od wiosny się z tym remontem zbieraliśmy, ale działając tylko po pracy i w weekendy, ciągnąłby się z pół roku. Robimy go we własnym zakresie, bez fachowców (tylko z pomocą jednego kolegi). Niby tylko jeden pokój i kawałek korytarza, ale wiadomo - w całym domu armagedon :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...