Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Specerowaliśmy dzisiaj z całym stadkiem godzinę po skarpie. Połowę tego czasu Rokuś truchtał bez smyczy. Potem wzięłam go na smycz i podeszliśmy nakarmić Kulkę. Nie byłam u niej 3 dni. Bardzo była stęskniona:( Wytarmosiłam, ale jedzenia nie musialam wrzucać, bo karma była w misce i o dziwo była też świeża woda. Wyrzuciłam za to z budy namokniętą już poduchę, którą po odejściu Rokusia chcieli w sumie w dobrej wierze przekazać Kulce. Tyle, że taka poducha nie nadaje się do budy, gdzie nasiąka wilgocią i tym, co sunia wniesie do budy kiedy na dworze jest mokro. Wywaliłam ją i została sama słoma. Muszę jeszcze donieść jej trochę, bo ta stara się ugniotła:( Kulka dostała smaczki, które zabrała do budy. 

 

Rokuś znowu zstanawial się, czy iść ze mną. Kojarzy jednak to miejsce z domem. Na szczęście poszedł lekko namówiony:(

Posted
9 minut temu, UlaFeta napisał:

Wlasnie odebralam od Ewy 2406 2 opakowania Polprazolu i wraz ze swim Hepatilem dostarcze Ewci jutro na Ursynow.

Bardzo Wam dziękujemy Dziewczyny kochane!!! Było mi bardzo miło porozmawiać dzisiaj przez telefon z Evą:) Gdyby nie praca, mogłybyśmy rozmawiać jeszcze długo:-)

Czekam w takim razie na telefon. Jutro postaram sie być w domu juz o 17:30:) Rokusia lepiej poznawać na zewnątrz i potem razem wejść do domu. On wtedy traktuje człowieka jak dobrego znajomego i nie broni mieszkania:)

Posted
2 minuty temu, Ewa Marta napisał:

Bardzo Wam dziękujemy Dziewczyny kochane!!! Było mi bardzo miło porozmawiać dzisiaj przez telefon z Evą:) Gdyby nie praca, mogłybyśmy rozmawiać jeszcze długo:-)

Czekam w takim razie na telefon. Jutro postaram sie być w domu juz o 17:30:) Rokusia lepiej poznawać na zewnątrz i potem razem wejść do domu. On wtedy traktuje człowieka jak dobrego znajomego i nie broni mieszkania:)

Ewa  nie jade na inspekcje:)

Posted

Ciocia Rita zamówiła dla Rokusia 24 puszki 800 gramowe Lukullus i paczuszkę filetów z kurczaka:-)  Powinna dojść do piątku. To karma, którą Rokuś w tej chwili bardzo lubi. Koszt zamówienia to 162,88 zł!!!

 

Posted

Ech, wcięło mi post, który pisałam wcześniej:(

Rokuś rano był w gorszej formie. Zjadł mniej niż wczoraj i odmówił wyjścia na długi spacer z nami (przed śniadaniem psiaki były na krótkim spacerze). Wydaje mi się, że cjhcial zostac z Jackiem, który soedzial obok niego i go głaskał. Po naszym powrocie Jacka juz nie było i wtedy Rokuś radośnie wymaszerował na klatkę. Zabrałam go na 15 minut na dwór, gdzie załatwił się i podjadł troszkę śniegu. 

Po powrocie do domu pobawiliśmy sie troszkę piłeczką i Rokuś położyl sie na swoim ulubionym posłanku w sypialni.

Dzisiaj odwiedza nas UlaFeta:) Przywiezie nam Hepatil od siebie i Poplrazol od Evy2406. Wiem też od niej, że Ewcia schowała do jednego Polprazolu 50 zl dla Rokusia:-) Bardzo serdecznie dziękujemy!!! Gdyby ten pies wiedział ile serc poruszył...

 

 

Posted
23 minut temu, Ewa Marta napisał:

 

Dzisiaj odwiedza nas UlaFeta:) Przywiezie nam Hepatil od siebie i Poplrazol od Evy2406. Wiem też od niej, że Ewcia schowała do jednego Polprazolu 50 zl dla Rokusia:-) Bardzo serdecznie dziękujemy!!! Gdyby ten pies wiedział ile serc poruszył...

 

 

9dd80f6a7e7382a2.jpg

 

  • Upvote 1
Posted

Była UlaFeta:) Rokuś powitał ja przyjaźnie, razem weszliśmy do domu i nie było żadnego burczenia:) Mam nadzieję, że Ula coś napisze o Rokusiu. Powiedziała, że na zdjęciach nie widać jaki jest chudziutki:(

Rokuś dostał od Uli duże opakowanie Hepatilu:-)

Od Evy2406 dostał dwie paki Polprazolu i 50 zł!!!

Dziewczyny jesteście kochane!!! Bardzo Wam dziękujemy w imieniu naszym i Rokusia:)

 

 

 

Posted

Oby choć trochę pomogło Rokusiowi. Tak bardzo bym chciała, żeby jeszcze dane mu było pożyć w dobrych, domowych warunkach z kochającymi Ludźmi u boku. Ludźmi, którzy poświęcają tyle swojego czasu, pieniędzy, a przede wszystkim serca.

Ewuś, to przede wszystkim Wam należą się podziękowania za to co robicie.

Posted
31 minut temu, EVA2406 napisał:

Oby choć trochę pomogło Rokusiowi. Tak bardzo bym chciała, żeby jeszcze dane mu było pożyć w dobrych, domowych warunkach z kochającymi Ludźmi u boku. Ludźmi, którzy poświęcają tyle swojego czasu, pieniędzy, a przede wszystkim serca.

Ewuś, to przede wszystkim Wam należą się podziękowania za to co robicie.

Ewciu, nagrodą dla nas jest spojrzenie Rokusia. Jego merdający ogonek, łażenie za nami krok w krok. Ta autentyczna radość, kiedy nas widzi. To coś, co zrozumie na pewno tylko osoba kochająca zwierzaki jak Ty, czy my:) I jakby nie patrzeć robimy to też trochę z własnego egoizmu - żeby poczuć tę jego miłość i wdzięczność, a to uskrzydla i daje taką energię, że naprawdę sama już nie wiem kto komu bardziej i co zawdzięcza:)

Poszłam na wieczornym spacerze do wodociągu, z którego oni brali wodę, bo Rokuś bardzo mało pił wodę w domu. Okazało się, że po nalaniu tej wody do miski Rokuś nagle zaczął pić! Będziemy teraz codziennie przynosić mu wodę. Może tylko kupię baniak 5 litrowy i będę napełniać go w drodze z pracy do domu:)

Posted

Jak dobrze, że to udało Ci się odkryć, bo picie jest bardzo wskazane w sytuacji Rokusia.

A o tym dawaniu tak ładnie napisałaś. Ja też tak to odbieram. Każde spojrzenie w oczy, przytulenie się, czy zamachanie ogonkiem daje człowiekowi tyle radości i nawet żeby nie wiem jaki był zmęczony czy chory, zaraz nabiera siły i mobilizuje się dla tych naszych istotek kochanych.

 

Posted

Przepraszam, że nie napisałam wczoraj, ale padłam.

Jak wrócę z pracy to zdam relacje.

Jestem pod ogromnym wrażeniem opieki Ewy i Jacka nad tym biedakiem ♡  

Posted
Cytuj

I jakby nie patrzeć robimy to też trochę z własnego egoizmu

 egoizm w najczystszym, pięknym tego słowa rozumieniu nakręca dobro ... życzę światu takich Egoistów, jak Wy :)

Posted

... i jak zwykle zgadzam się z tobą Gusiaczku! ... troszeczkę nadrobiłam zaległości... poczytałam.. i jestem tak bardzo wzruszona... tak bardzo:zakochany2:

Jesteście:hurra2:... a Świat nie jest taki zły!!!!!!!!!

Posted

Dla mnie bardzo ważne jest też to, że wspiera mnie cały czas Ellunia (Ellig) Czuję się bezpieczniej, kiedy wspólnie podejmujemy decyzję o ratowaniu kolejnego psiaka i wiem, że każda z nas robi swoje:) Ela ogarnia ogłaszanie, szukanie rozwiązań, osób do ewentualnych wizyt, jeśli dom jest za Warszawą. W przypadku Rokusia poruszyła facebook i dostałyśmy po raz pierwszy pomoc finansową stamtąd:) To ważne, mieć obok kogoś, kto zdejmie z człowieka te sprawy, na które nie ma już czasu, bo ważniejsze jest przytulenie psa w tym momencie.

Eluś kocham Cię bezustannie i dziękuję za to, że jesteś!!!

 

Rokuś po spacerze nagle opadł z sił. Tak pięknie maszerował sam bez smyczy na Kabatach. Pojechaliśmy tam, żeby moje psy miały swobodę, a Rokuś miał nowy teren i nie musiał podejmować decyzji, czy iść do starego miejsac zamieszkania (bo domem tego nie nazwę), czy zostać z nami. 

Wszystko było super, a w domu Słonko położyło się przy balkonie i nie wstał nawet do jedzenia. Zaniosłam mu miskę i jadł na leżąco:( 

Tak pewnie już będzie, że jego samopoczucie będzie falowało:(

 

Tak upchnęłam psy w samochodzie:

R41.jpg

 

Rokuś i Semik zgodnie sobie wąchają:

R42.jpg

R43.jpg

R44.jpg

R45.jpg

Posted

i jeszcze spacer, powrót do domu i jedzenie na leżąco:

 

R46.jpg

R47.jpg

R48.jpg

A to nasze zaprzyjaźnione wrony, które lataja za nami przez cały spacer i dostają jedzenie:

Wrony1.jpg

Jedna chciała chyba jechać z nami:

Wrona2.jpg

Posted
Cytuj

R41.jpg.3dc72e27a797af81cffb30a237a773d8

uśmiałam się do utraty tchu ! :D minka Barsy powaliła mnie totalnie, masz cudowny Psiobus! ruszajcie w świat Kochana :)

"moje" wrony czekają nie mnie biedne od kilku dni, ale jutro dostaną fulwypas jedzonko ;)

Posted

Piękne zdjęcia i psiaki wyspacerowane.Zapewne Rokuś sporo się nachodził i odpoczywał pod drzwiami balkonowymi.Dla Rokusia to jest nie lada wysiłek,przecież ogólnie choroba go pomalutku wykańcza.Jest pięknym psem a zarazem takim biednym.Całe szczęście,że ma fantastyczną opiekę,przypuszczam,że to go też trzyma przy życiu.

Posted

Rokuś uwielbia maszerować na spacerze i wąchać wszystko dookoła. Byliśmy niecałą godzinę, z czego połowę Rokuś był na smyczy, żeby nie truchatać za mocno. Myślę, że to jednak choróbsko daje o sobie znać:( 

Teraz śpi w domu, ale jak Jacek podszedł do niego, to bardzo się ucieszył:) Ponieważ rano zjadł bardzo mało, Jacek spróbuje nakarmić go teraz.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...