Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
20 godzin temu, inka33 napisał:

Mam nadzieję, że to coś da. :)
Tak jakoś mi się wymyśliło, bo przecież szczeniakom czy psu w nowym domu/hotelu pomagają "stare" znane zapachy. :)

Wczoraj Rokuś wyjątkowo byl cicho, więc nie próbowalam ręcznika:)

2 godziny temu, Mattilu napisał:

Głaski dla całego stadka, a dla Rokusia specjalne. Tak mi przykro, że tak źle się czuje i żal mi Was bardzo, bo wiem, jak ciężko, gdy nie ma jak pomóc stworzeniom, które się kocha.

Bardzo dziękujemy. To naprawdę trudne, kiedy nie wiesz jak pomóc:(

1 godzinę temu, anica napisał:

Ode mnie również głaski-przytulsaki :) nadrabiam zaległości i tyle u Ciebie Ewuniu się dzieje .,, Nie nudzisz się!oczy.gif

milutko było zobaczyć Twoje stadko, wody nie boją się Barsiczka i Peruszka, wspaniele!  Rokuś jako facet już tak nie dziwi, jak wchodzi do wody :)

serce pęka jak się słucha Rokusia, nocą :(   Ewuniu, słodycz Twojego głosu działa na niego, bo się uspokaja! moja Jasieńka... też tak płakusiała, tuliłam ją do piersi i płakałam razem z nią... później już nawet w dzień...stawała w koncie i piszczała, wyła, zawodziła... straszne to było :(

Ewuniu, czy pomaga pozostawienie ,Waszego ręcznika? 

Anico, Rokuś jest głuchy, więc mnie nie słyszy, ale ja ciągle do niego mówię licząc, że może jakieś drgania przechodzą:) Sunieczki wskakują do każdej wody,. Barsunia uwielbia pływać i wypływa na wode bez gruntu nawet. Peruszka zdecydowanie woli czuć grunt po nogami:)

Posted
Dnia ‎25‎.‎04‎.‎2017 o 16:03, anica napisał:

Niesamowita jest ,Twoja miłość Ewuniu:)  drgania?.. telepatia?... nie wiemy... ale one napewno czują naszą miłośćAmour62.gif

Czuja,czuja:)))Na bank.

Posted

Na porannym spacerze Rokuś pięknie maszerował, za to Peruszka w pewnym momencie zaczęła bardzo kuleć. Byłam z nasza sąsiadką i jej sunią, obie się zaniepokoiłyśmy. Obejrzałam łapinkę, nic nie znalazłam. Wzięlam maluszka na ręce, bo dalej bardzo kulała. Niosłam, całowałam, przytulałam i mówiłam jaka jest kochana. Peruszka znieruchomiała i przyjmowała wszystko chętnie. Po jakimś czasie zmęczyłam się i Aga wzięła ją na ręce. Też przytulała, upaprała sobie całą kutrtkę, bo dzisiaj padało i Peruszka była ubłocona. Po chwili zmieniłyśy sie znowu. W końcu postawiłam Peruszke na ziemii chcąc, żeby przeszła chociaz kawałek i co sie okazało? Po otrzymaniu wystarczającej ilości głasków, buziakow i zapewnień o miłości łapka sama sie naprawila i Peruszka normalnie domaszerowala do samochodu:)

Taki numer zrobiła mi już kiedyś, kiedy za bardzo zajmowałam się Semurkiem. Mimo, że poświęcam jej naprawdę dużo czasu, poczuła sie zaniedbana i traktowana gorzej niż Rokuś... Niestety zazdrośnik z niej jest duży, ona pewnie wolałaby byc jedyna do naszych rąk. Agnieszka śmiala sie i uwierzyć nie mogła, że taki spryciarz z mojej Peruszki:)

Posted

A to podstępna żmijeczka przytulaśna! :)))

Rokuś, Kula, coś będzie... ;)


Edit:  Już jest - zapraszam. :)
Świeżutkie PŁYTOWISKO majOwcze:  PLYTY-baner.JPG

Posted
3 godziny temu, inka33 napisał:

A to podstępna żmijeczka przytulaśna! :)))

Rokuś, Kula, coś będzie... ;)


Edit:  Już jest - zapraszam. :)
Świeżutkie PŁYTOWISKO majOwcze:  PLYTY-baner.JPG

Nie załapałam o jaki bazarek Ci chodzi na wątku suniek, a tu taka niespodzianka:) Pędzę zobaczyc i podziękować:)

Posted
11 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Nie załapałam o jaki bazarek Ci chodzi na wątku suniek, a tu taka niespodzianka:) Pędzę zobaczyc i podziękować:)

Spoko, spoko, on prawie taki malutki, jak banerek. ;)

Posted
18 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Na porannym spacerze Rokuś pięknie maszerował, za to Peruszka w pewnym momencie zaczęła bardzo kuleć. Byłam z nasza sąsiadką i jej sunią, obie się zaniepokoiłyśmy. Obejrzałam łapinkę, nic nie znalazłam. Wzięlam maluszka na ręce, bo dalej bardzo kulała. Niosłam, całowałam, przytulałam i mówiłam jaka jest kochana. Peruszka znieruchomiała i przyjmowała wszystko chętnie. Po jakimś czasie zmęczyłam się i Aga wzięła ją na ręce. Też przytulała, upaprała sobie całą kutrtkę, bo dzisiaj padało i Peruszka była ubłocona. Po chwili zmieniłyśy sie znowu. W końcu postawiłam Peruszke na ziemii chcąc, żeby przeszła chociaz kawałek i co sie okazało? Po otrzymaniu wystarczającej ilości głasków, buziakow i zapewnień o miłości łapka sama sie naprawila i Peruszka normalnie domaszerowala do samochodu:)

Taki numer zrobiła mi już kiedyś, kiedy za bardzo zajmowałam się Semurkiem. Mimo, że poświęcam jej naprawdę dużo czasu, poczuła sie zaniedbana i traktowana gorzej niż Rokuś... Niestety zazdrośnik z niej jest duży, ona pewnie wolałaby byc jedyna do naszych rąk. Agnieszka śmiala sie i uwierzyć nie mogła, że taki spryciarz z mojej Peruszki:)

.. to spryciulakrzywy.gif

... na bazarku ,byłamtancze.gif

Posted

Cały dzień Rokuś dobrze się czuł, podbiegał nawet w czasie spacerów, niestety wieczorem zrobił się bardzo markotny, płaczliwy i szczekliwy:( Dużo bardziej, niż zazwyczaj, jakby go coś bolało:( Podaliśmy mu na wszelki wypadek Opokan, wytuliłam go i ukołysałam do snu. Teraz śpi pomiędzy naszymi fotelami na swoim posłanku. Nie umiem mu w takich momentach pomóc bardziej i jest mi zawsze przykro z tego powodu:(

Wrzucam zdjęcia z porannego spaceru, na którym spotkaliśmy Kulkę. Na zdjęciach jest wpatrzona w moja torebkę, z której wyjmowałam smaczki:

K101.jpg

K102.jpg

 

Coraz bardziej widać po nim wiek:(

R501.jpg

 

A tyle średnio zmiatam każdego dnia z podłogi kłaczków Rokinka. Linieje bardzo, mimo częstego czesania:

R502.jpg.a74f6135532abb97ec25062631c4d41a.jpg

Posted

13 kwietnia kupiłam Rokuniowi 8 kg karmy Wolf of Wilderness w zooplusie. On ją uwielbia, ma wspaniałe kooopki, w związku z tym zamówiłam dzisiaj znowu. Trwa promocja i można kupić 2 kg tej karmy za 19,80 zł. Zamówiłam poprzednio 4 smaki i wymieszałam, bo przy jednym zakupie można zamówi tylko 1 sztukę konkretnego smaku. Dzisiaj zrobiłam dwa zamówienia, w każdym coś dorzuciłam, żeby dostawa była bezpłatna m.in. 12 puszek Animondy (przetestowanej, bo dostaliśmy niedawno od koleżanki na próbę) W sumie kupiłam mu 16 kg karmy i 12 puszek 800 gramowych. Mam nadzieję, że starczy do końca czerwca, bo jeszcze mamy trochę poprzedniej:)

Ponieważ u Rokusia pustki w kasie, całość dostanie od nas w prezencie. Nie możemy oszczędzać na karmie, on musi dostawać naprawdę dobrą. Przy jego schorzeniach teraz musimy bardzo dbać o żołądek. 

 

Posted

Dotarła dzisiaj paczka od naszego dobrego Duszka, ktory załatwilnam taniej Cardisure:)  Dodatkowo Rokinek dostał smaczki i kilka ciuszków na bazarek:) Baaaaardzo dziękujemy!!!!

Rokus.jpg.2ab9768f775dc62c6ff2022edefdf369.jpg

 

 

Posted
17 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Dotarła dzisiaj paczka od naszego dobrego Duszka, ktory załatwilnam taniej Cardisure:)  Dodatkowo Rokinek dostał smaczki i kilka ciuszków na bazarek:) Baaaaardzo dziękujemy!!!!

Rokus.jpg.2ab9768f775dc62c6ff2022edefdf369.jpg

 

 

 

14572395_10206751974110271_5311489631445467865_n.jpg

Posted
21 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Dzisiaj na koncie czekała na mnie wielka niespodzianka:) Rokuś dostal 50 zl od Julity K. :) Nie było nicku inie wiem, komu mam dziękować z całego serca:) 

 

Już wiem, kto kryje się za tą wpłatą i zmienilam w rozliczeniach:) Bardzo serdecznie dziękujemy za pomoc:)

Posted

I jak zwykle mile się zagląda do Rokunia! będzie sobie smacznie zajadał i to w czterech smakachoczko.gif

Ewuniu, jak zrozumiałam... to Rokuś ,jak dostaje opokan, to przestaje płakusiać?  czyli to z bólu?..

Posted
2 godziny temu, anica napisał:

I jak zwykle mile się zagląda do Rokunia! będzie sobie smacznie zajadał i to w czterech smakachoczko.gif

Ewuniu, jak zrozumiałam... to Rokuś ,jak dostaje opokan, to przestaje płakusiać?  czyli to z bólu?..

Wiesz kochana, to bardzo trudno ocenić. Bo rzeczywiście po opokanie przestaje płakać, ale nie płacze tak codziennie. Zazwyczaj szczeka, co miala okazję usłyszeć inka33, z kóra wczoraj rozmawialam. Zdarza sie też, że oboje z nim siedzimy, głaszczemy, a mimo to on szczeka zapamiętale patrząc gdzies przed siebie. U Rokusia to pewnie wszystko po trochu jest powodem takich zachowań. Czasem ból, a czasem zmiany neurologiczne:( Zdarzyło mu się kilka razy nawarczeć na mnie, kiedy siadałam obok, żeby go uspokoić. W tej chwili panujemy nad tym jako tako, ale bardzo się boję, co będzie, jak to się zacznie nasilać:( Martwię sie o tego kochanego staruszeczka:( 

 

Dzisiaj przyszła wpłata od Pana Janka R. Zapisuję w rozliczeniach wplatę 50 zl:) Bardzo żałuję, że Pana Janka nie ma na dogo na wątku Rokusia...

Posted
19 minut temu, Ewa Marta napisał:

 

 

Dzisiaj przyszła wpłata od Pana Janka R. Zapisuję w rozliczeniach wplatę 50 zl:) Bardzo żałuję, że Pana Janka nie ma na dogo na wątku Rokusia...

 

14572395_10206751974110271_5311489631445467865_n.jpg

Posted
Dnia 6.05.2017 o 21:45, Aldrumka napisał:

ruszamy z bazarkiem i zapraszamy

 

Umknął mi ten post Aldrumko, chociaż jestem na bazarku Rokusia u Ciebie:) Serdecznie Ci dziękujemy razem ze szczekającym właśnie Rokusiem. Niestety muszę do niego lecieć...

Posted

Cudów Rokusiowych ciąg dalszy:) Ten kochany staruszek przyciąga do siebie dobrych ludzi:) Taka osoba jest eossi, która kolejny raz podczytała, że u Rokunia minus i wpłacila na jego konto 100 zł! Eossi, nie mam słów wdzięczności za Twoja stałą pomoc:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...