ulvhedinn Posted June 7, 2007 Posted June 7, 2007 Kaszlą niestety, chociaż po antybiotyku jakby słabiej...:roll: Quote
fona Posted June 8, 2007 Posted June 8, 2007 [quote name='ulvhedinn']A od kogo miała być, przypomnij mi... :oops: i na moje konto?[/quote] Tak, na Twoje, z mojego konta, Iwona M.... Quote
ulvhedinn Posted June 8, 2007 Posted June 8, 2007 Skoreczek niestety dalej kaszle, Pałek też :-( Poza tym czują się dobrze, trochę starszym panom dokucza gorąco, więc chwilami lądują pod prysznicem... Quote
ulvhedinn Posted June 9, 2007 Posted June 9, 2007 Słuchajcie stało sie najgorsze.... Skorek nie żyje.... :placz: :placz: :placz: Quote
ulvhedinn Posted June 9, 2007 Posted June 9, 2007 Nie wiem, wcześniej czuł sie dobrze... musiałam wyjść do ciotki, w międzyczasie była burza... ale on się nigdy nie bał burzy:shake: tylko spokojnie przesypiał... Wróciłam i Skorek leżał na posłanku Aksy... sztywniejący już:placz: Quote
Poker Posted June 9, 2007 Posted June 9, 2007 biedna ULV,biedny Skorek.Ale i tak miał dużo szczęścia,bo na koniec zaznał tyle miłości i troski jak nigdy wcześniej.On miał już swoje lata i choroby.Odszedł spokojnie i bez cierpień i to jest najważniejsze.Trzymaj sie ULV. Quote
Neris Posted June 9, 2007 Posted June 9, 2007 Skoruniu maleńki, co też Ci do głowy przyszło? Spij kochany, nie kaszlesz juz i serducho nie boli... Ulv trzymaj się. Quote
Celina12 Posted June 9, 2007 Posted June 9, 2007 :-(:-(:-(-Skorku Maleńki..jak mi przykro.:placz::placz::placz: Ulv Kochanie bardzo Ci współczuję...przytulam Cię i mocno całuję... Biegaj Synku Maleńki-już zdrowy TAM za TM....bez bólu , choroby...otoczony byłeś tu na ziemii miłością i troskliwą opieką....pozostawiłeś po sobie wspomnienia, które z czasem nie będą boleć aż tak mocno. Czekaj TAM na nas..... Quote
ulvhedinn Posted June 9, 2007 Posted June 9, 2007 Cholera, powinnam była wrócić wcześniej... ale ciotka się średnio czuła. A one się burzy nie bały. Skor zawsze spokojnie przesypiał:-( nie chciaqłam wracać w lejącym deszczu.. a powinnam była:shake: Boże jak teraz będz\ie pusto strasznie... nie przywita mnie już więcej rudy maluszek, machający z zapałem ogryzkiem ogonka.... została pusta czerwona miseczka, a przyniosłam nowe smakołyki... Przecież mieliśmy jeździć nad wodę i do lasu, on kochał las i ogniska, gdzie można kraść kiełbaski... Quote
lupe Posted June 9, 2007 Posted June 9, 2007 Skoreczek.....biegaj psinko po niebieskiej łączce..... ulvhedin proszę nie rób sobie wyrzutów Ty dałaś mu tyle miłości....to był starutki chorutki i na pewno szczęśliwy Skorek z niesamowitą historią. Zawsze będziemy o Nim pamiętać. Serdecznie współczujemy. Z całego serca. Quote
ulvhedinn Posted June 9, 2007 Posted June 9, 2007 Cholera, a jeszcze wczoraj wieczorem był taki żywy:shake: wlazł mi sam do łóżka, oblizał... nawet kaszlał jakby ciut mniej... Quote
Kasia25 Posted June 9, 2007 Posted June 9, 2007 Madziu on będzie z Tobą w lesie i na spacerach.... On tylko poszedł sobie odpocząć, ale dalej będzie Ci towarzyszył rudy duszek Lotnika Skoreczka........ Chciałam napisać tak wiele, ale czy to coś znaczy......... Nie ma żadnych sensownych słów. Jedno jest pewne, to że Ciebie tam nie było tak widocznie miało być, miałaś zapamiętać Skorka rozrabiake, teraz ciiiiiiiiiiiiii Skoruś śpi [*] Tak bardzo mi przykro:-( Quote
Korenia Posted June 10, 2007 Posted June 10, 2007 [URL=http://dogomania.pl/forum/showthread.php?t=51691&page=79&highlight=Skorek][IMG]http://img185.imageshack.us/img185/8833/skorums1.jpg[/IMG][/URL] Quote
Han&Dom Posted June 10, 2007 Posted June 10, 2007 [SIZE=2][FONT=Arial]Jest mi tak [/FONT][/SIZE][FONT=Arial][SIZE=2]bardzo przykro z powodu Skorka... :-( Trudno w takiej chwili coś pisać... Trzeba czasu, żeby się z takimi stratami uporać i pogodzić, ale najważniejsze jest to, że nie umarł jako jakiś tam mały rudy piesek, tylko Ten Skorek, który miał swoją ukochana Panią i własne stado... Gdy odchodzi ktoś bliski, zawsze się zastanawiamy co mogliśmy zrobić lepiej... ale tak trudno jest walczyć z przeznaczeniem... Myślę jednak, że ofiarowana mu miłość, była dla niego najważniejsza... Gdybyś go nie przygarnęła może pod[/SIZE][SIZE=2]d[/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Arial]ałby się dużo wcześniej, bo i po co żyć... a tak to choć te kilka miesięcy spędził szczęśliwy... bo patrząc na jego zdjęcia trudno myśleć inaczej...[/FONT] [FONT=Arial]Nasi przyjaciele odchodząc pozostawiają pustkę w naszych sercach, ale czy dla tego bólu rezygnować z miłośc[/FONT][/SIZE][SIZE=2][FONT=Arial]i???[/FONT] [/SIZE][SIZE=2][FONT=Arial]Będziesz za nim tęsknić i ja będę za nim tęsknił, bo polubiłem dzielnego rudego liska, ale czy z tego powodu, gdybyś mogła to wybrałabyś wariant, życia bez spotkania tego maluszka... Na pewno nie... [/FONT] [FONT=Arial]A dziś, gdzieś tam w psim niebie Skorek nie jest już chory, stareńki, ani kaszlący... [/FONT] [FONT=Arial]Do dziś pamiętam jak umierała moja ukochana suczka Kratka, a z miłości do mnie walczyła z nowotworem o każdy dzień, godzinę, minutę... Cały czas mam wyrzuty, że może zbyt długo zwlekałem, że powinienem wcześniej ją uśpić, żeby nie cierpiała, ale ona do końca tak dzielnie walczyła z chorobą i tak cierpliwie znosiła wszystkie zabiegi i tak próbowała machać kitką jak tylko na nią spoglądałem... To był najwspanialszy pies pod słońcem, pies przyjaciel i tylko dzięki niej mam t[/FONT][/SIZE][FONT=Arial][SIZE=2]e[/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Arial]raz taką czeredę, bo od dnia gdy ją zabierałem ze schroniska powiedziałem sobie, że robię to dla niej i zawsze jej dobro będzie najważniejsze... A ona odpłacała mi za te 11 wspólnych lat – całą swoją miłością...[/FONT] [FONT=Arial]Dlatego jak największy ból minął to mimo, że miałem jeszcze jedną suczkę, z której zdrowiem też przez moment było już bardzo kiepsko wziąłem dwie następne z naszego schroniska, a po roku jeszcze Dośkę z Nowej Ligoty... Uznałem, że to będzie najlepsze podziękowanie za dar spotkania na swej drodze ta[/FONT][/SIZE][FONT=Arial][SIZE=2]k[/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=Arial]iego przyjaciela, jakim była dla mnie moja Kratka... Dziś pamiętam ją zdrową i szczęśliwą, jak buszuje po łąkach lub wyleguje się na ulubionym fotelu... ale najważniejsze, że zawsze nawet w te najgorsze dni widać było po niej, że czuje się kochana...[/FONT] [FONT=Arial]Dziś myślę o Tobie i Twojej sforze szczególnie ciepło i żegnam naszego malutkiego bohatera Skorka, który w małym ciele nosił wielkie pełne miłości serce...[/FONT] [/SIZE][SIZE=2][/SIZE] Quote
ulvhedinn Posted June 10, 2007 Posted June 10, 2007 To sie stało za szybko:placz: przecież jeszcze mogło być nam tak dobrze razem... Dlaczego dostał tak mało czasu? On był taki malutki, bezbronny... tak bardzo chciałam, żeby sobie jeszcze pozył szczęśliwy... bo tak pięknie umiał się cieszyć wszystkim- kościa, jedzonkiem, trawą, słoneczkiem... tak uroczo witał się, kiedy wracałam do domu, tak bardzo zawsze się z tego cieszył. A dziś nie zdążyłam... bo mi się nie chciało ruszyć szybciej od ciotki do domowych obowiązków. Nie ochroniłam malutkiego przyjaciela. Nawet nie było mnie przy nim, kiedy odchodził... Przepraszam Skoreczku.... Quote
BIANKA1 Posted June 10, 2007 Posted June 10, 2007 ULV bardzo Ci współczuję . Wiem jak to jest , kiedy człowiekowi sie zdaje , że nie był akurat tam gdzie powinien . Skorek umarł szczęśliwy bo czuł , że jest kochany . Żegnaj maleńki Skorku . Miałeś być moim pierwszym tymczasem .Od Ciebie się zaczeło i dzięki Tobie kilka innych piesków jest szczęśliwych w nowych domach . Byłeś taki maleńki , a zrobiłeś tak wiele . ŚPIJ SPOKOJNIE [IMG]http://www.ekstrawagancja.com/zniczsp8.gif[/IMG] Quote
Tola Posted June 10, 2007 Posted June 10, 2007 Dopiero przeczytałam wątek. Tak mi przykro. [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img480.imageshack.us/img480/2735/zniczfh6.jpg[/IMG][/URL] Quote
yewcia1 Posted June 10, 2007 Posted June 10, 2007 Skoreczku teraz biegasz szczęśliwie w psim raju (*) Ulv nie wyrzucaj sobie dałaś akrobacie najpiekniejsze chwile w jego zyciu. Quote
Molkas Posted June 10, 2007 Posted June 10, 2007 Ulv trzymaj się dzielnie i pamiętaj, że to własnie Tobie Skorek zawdzięcza najpiękniejsze chwile swojego życia. Pamiętaj, że odszedł w bezpiecznym dla niego miejscu, w domu i że dzięki Tobie zaznał tych kilku wspaniałych chwil na straość. Jestem przekonana, że Skoruś Ci kiedyś za to pięknie podziękuje, a teraz niech biega spokojnie, szczęśliwy i zdrowy z resztą naszych psiaków za TM. Quote
Kam Posted June 10, 2007 Posted June 10, 2007 ulv, trzymaj się ta burza i odejście Skorka to zbieg okoliczności... a dzięki Tobie miał naprawdę piękną starość, a nie zginął gdzieś pod kołami samochodu Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.