Jump to content
Dogomania

Wyrzucona na pastwę losu Zojka odeszła za TM*, Saszka już w ds


ifka

Recommended Posts

  • Replies 593
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Pliszka']a co z mamą szczeniorków?[/QUOTE]
W tej chwili najważniejsze to zapewnić bezpieczeństwo/domy maluchom, bo giną pod kołami samochodów.Zagrożeniem są też dla nich wałęsające się ( pańskie ) psy i rózni przypadkowi ludzie. W końcu ta budowa do kogoś należy, wiec w każdej chwili moga tam pojawić się ludzie, no i wioska jest opodal a tam też ludzie juz wiedzą o psach. W tej chwili matka przegania intruzów i choć dzieci nie karmi to ma na nie oko. Dla suczki nie ma dobrej opcji na tę chwilę. Napewno będziemy chciały ją wysterylizować, aby juz nigdy nie musiała rodzić . Mam taki mętlik w głowie przez te szczeniaki, chciałabym pomóć wszystkim ale dobro maluchów jest priorytetem.
Nie wiem , moze ma ktoś jakaś radę na to co z matką piesków?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bela51']A co z tą suczka , o ktorej piszesz ?[/QUOTE]

[quote name='Pliszka']a co z mamą szczeniorków?[/QUOTE]


[quote name='doris66']W tej chwili najważniejsze to zapewnić bezpieczeństwo/domy maluchom, bo giną pod kołami samochodów.[/QUOTE]

Ja też chciałabym się zapytać o sunię-matkę .
Nie chcę się "wymądrzać", wiem, że szczeniaczki "łapią za serce", ale zapewnienie bezpieczeństwa, domu i ochrona przed dalszym rozmnażaniem psów już żyjących jest równie ważne ( jeśli nie ważniejsze, ) jak zaopiekowanie się szczeniakami.
Wiem,że oswojenie i zabezpieczenie psa dorosłego jest dużo trudniejsze niż slodkich, bezproblemowych szczeniaków, ale jakoś moje odczucia mówią, że psy już żyjące mają niejako "pierszeństwo " w kolejce do pomocy.

Może Cioteczki ze skarpety owczarkowej pomogą tej bezdomnej oneczce -matce?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania II']Ja też chciałabym się zapytać o sunię-matkę .
Nie chcę się "wymądrzać", wiem, że szczeniaczki "łapią za serce", ale zapewnienie bezpieczeństwa, domu i ochrona przed dalszym rozmnażaniem psów już żyjących jest równie ważne ( jeśli nie ważniejsze, ) jak zaopiekowanie się szczeniakami.
Wiem,że oswojenie i zabezpieczenie psa dorosłego jest dużo trudniejsze niż slodkich, bezproblemowych szczeniaków, ale jakoś moje odczucia mówią, że psy już żyjące mają niejako "pierszeństwo " w kolejce do pomocy.

Może Cioteczki ze skarpety owczarkowej pomogą tej bezdomnej oneczce -matce?[/QUOTE]

[quote name='Ania II']Ja też chciałabym się zapytać o sunię-matkę .
Nie chcę się "wymądrzać", wiem, że szczeniaczki "łapią za serce", ale zapewnienie bezpieczeństwa, domu i ochrona przed dalszym rozmnażaniem psów już żyjących jest równie ważne ( jeśli nie ważniejsze, ) jak zaopiekowanie się szczeniakami.
Wiem,że oswojenie i zabezpieczenie psa dorosłego jest dużo trudniejsze niż slodkich, bezproblemowych szczeniaków, ale jakoś moje odczucia mówią, że psy już żyjące mają niejako "pierszeństwo " w kolejce do pomocy.

Może Cioteczki ze skarpety owczarkowej pomogą tej bezdomnej oneczce -matce?[/QUOTE]

Wiem, wiem o czym piszesz. Ale zapewniam cię, że jakbyś zobaczyła te biedne , głodne, bezbronne maleństwa to uratowanie ich i dla ciebie, byłoby na obecną chwilę najważniejsze. To one za matką wybiegają na szosę i one giną pod kołami samochodów. Jedzenie dostają tylko raz dziennie , bo moge jechać tam tylko po pracy. A ile razy powinny jeśc takie maleństwa - pewnie 4-5 razy. Tam każdy może wejść i zrobić im krzywdę . One nawet nie uciekna ani się nie schowają bo nie ma gdzie.
Mnie nie zależy na tym aby ta suka rodziła tam kolejne mioty, ale ja dzis staram się uratować dzieci, a o pomocy suce pamiętam jak najbardziej.

Link to comment
Share on other sites

Pieniążków jeszcze zostało sporo, ja nie wycofałabym swojej deklaracji gdyby mama szczeniaków trafiła do hotelu... Wiem, że to trudne, ale może udałoby się pomóc całej rodzince? Jak zabierzecie szczeniaki, to suczka może się stamtad ulotnić, a za pół roku bedzie powtórka z rozrywki... kolejny miot w potrzebie... Obiecałam też Zojce bazarek, fanty są, podtrzymuję chęć pomocy, w razie czego...

Link to comment
Share on other sites

Nie mamy gdzie zabrać szczeniaków, więc są tam razem z matką. Jak zaczną dzwonić telefony i uznamy, że dom dobry i można wydać pieska to zostanie zabrany z miejsca gdzie jest teraz. Przynajmnie na dziś jest tylko taka alternatywa. Nie wiem co dalej. Ogłoszenia sa od wczoraj, na stronkach lokalnych gazet od piątku. Jednemu udało się juz znaleźc ds - odbiór pieska w środę, bo państwo nie dadzą rady przyjechać po niego wcześniej. Zostało 5 maluchów i matka.

Dziekuję wszystkim, którzy podtrzymują swoje deklaracje.

Link to comment
Share on other sites

Zrobiłyście wydarzenie na FB? Dajcie link...

Co do imienia Saszki, Pani myslała o zmianie imienia, ale nie wiem jaka podjęła decyzję.. powiedziałam Jej o historii imienia Saszki i zwróciłam uwagę na to, że mała na nie reaguje. Ale i tak najważniejsze jest to, żeby mała była szczęśliwa, bez względu na to jak będzie miała na imię :)

Link to comment
Share on other sites

Dobre wieści. Najprawdopodobniej już drugi maluch pojedzie do swojego ds - dobrego domu. W sobotę dopiero, bo państwo będą jechać z daleka i w dzień roboczy nie zdążą przed zmrokiem a urlopy juz wykorzystali. Oby do piątku maluchom nic sie nie stało. Dzis jak zajechałyśmy z Buniaagą, nakarmić gromadkę to serce podeszło nam do gardła. Maluchy leżały -spały na asfalcie z boku szosy. Matki nie było przy nich. No niestety teren nie jest bezpieczny, szosa blisko a one już za matką wybiegają. A moze leżały tam dlatego, ze asfalt był rozgrzany słońcem i ciepły jeszcze. Nakarmiłyśmy, ukochałyśmy i odjechałyśmy dopiero jak spały. Suka po raz pierwszy podeszła do nas i sie przytuliła. Przywarła całym ciałem do nóg, wdrapywała się na kolana, ufna taka czuła sie może po raz pierwszy w swoim życiu kochana. Ze smutkiem patrzyła jak odjeżdzamy. Okropny widok, poruszający . Ona jest ładną suczką tylko okropnie zaniedbaną, ale jest adopcyjna moim zdaniem jak najbardziej.

Jak tam byłyśmy to przyszła do nas starsza pani, mieszka w okolicy i zauważyła, ze przyjeżdzamy od kilku dni. Przyszła prosić o pomoc tym psom, bo bardzo jej żal tych biedaków. Powiedziała, że ludzie we wsi żle tym psom życzą , ze jest jakaś kobieta, która zabrania innym dokarmiać, zbliżać się do nich. Buntuje pozostałych aby pozbyc sie problemu, ponoć nawet wepchnęła je do rowu z wodą, ale wyszły bo juz sa większe i dały radę. Błagałyśmy tę panią, ze pomoc już nadchodzi, ze już dwa pieski zabieramy do domów,prosiłyśmy aby porozmawiała z ludzmi, że jak psy oszczędzą to my pomożemy je stamtad wyciągnać. Okoliczni mieszkańcy nie chca tych psów, na szczęście intuicyjnie suka zaprowadziła maluchy na teren budowy gdzie od dłuższego czasu nic się nie dzieje a właściciel budowy tam nie mieszka. Więc na cudzym są jak mówią ludzie i dopóki tam są to jakoś jest. Ale tutaj i tak liczy się czas, a czasu nie ma wiele bo malce za matką zaczynaja wychodzic coraz dalej . I to się nie podoba ludziom. Tam nikt nie ma dla nich litości tylko ta jedna stara kobieta. Ona będzie pilnować ich obiecała to nam , porozmawia z ludzmi aby nic złego psom nie robili przez jakiś czas. Ale czy jej posłuchają. W dodatku ta pani jutro na cały dzień wyjezdza do miasta. Wróci dopiero wieczorem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']doris66, Ty kochana kobieto, kiedy Ty to wszystko ogarniasz? Podziwiam i trzymam kciuki za rychłą pomoc psiakom, i suni i jej maluszkom![/QUOTE]
Zachary miło, ze tak o mnie myślisz. Chociaż Ty tak myślisz. Jak się uprę to ogarniam, ale juz dzis Buniaadze mówiąłm że kosztem wszystkiego to robię. Cóz kiedy nie umiem inaczej. Jeśli chodzi o psy a szczeniaki szczególnie to ja jestem jak z gumy.

Link to comment
Share on other sites

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że tych z "gumy" jest tak mało....a tych .....bezdusznych, nieczułych, bez serc....tak dużo!.....Koleżanka mi wczoraj mówiła, że jak chodzi teraz za swoją mamę/ jest po przeszczepie nerki/ w miejsce, gdzie zawsze ta karmiła osiedlowe koty, to czuje się się jak ....złodziej...Skrada się po zmroku, bo za dnia, tak leciały na nią epitety i wyzwiska, że karmi te "pchlaki" i niech spada stamtąd......

Link to comment
Share on other sites

Sorry, że temat tej biednej psiej rodzinki nadal kontunuowany jest na wątku Saszki i Zojki. ale tu się wszystko zaczęło i tu juz temat jest znany.
Mam pytanie czy gdyby suczkę - matkę szczylków udało sie umieścić w hoteliku to kto z Was podtrzymuje swoją deklarację stałą ( spadek po Zojce i Saszce ). Proszę o szybkie i konkretne odpowiedzi.
[B]Ja w swoim imieniu piszę, że moją deklaracje w kwocie 20zł podtrzymuje i dodatkowo drugie 20zł bedzie wpąłcać moja koleżanka z pracy. Czyli razem 40zł by było. [/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marako']Ja nie mogę więcej, niż 10 zł/mies. ale deklaruję, na hotelik dla suczki.[/QUOTE]



Dziekuję Marako za deklarację.
Sprawy mają się tak. Miejsce w hotelu dla suczki i szczeniaków jest ale koszt miesięczny wynosi 900zł za wszystkie. Pobyt samej suni to koszt 300zł. W tej chwili nie stać nas aby zapewnić pobyt wszystkim psom w hotelu a matki nie można zabrać od dzieci. Sunia pomimo, ze ich już nie karmi, to pilnuje terenu i ma na maluchy oko. Poza tym jak ona zniknie to malce rozejdą sie po wsi i ich bezpieczeństwo spadnie do zera. Ja przynajmniej tak uważam, ze nie można zabrac suki do hotelu a szczylki tam zostawić. Dzis jeden szczeniak pojechał do swojego ds. drugi jedzie w sobotę. Cztery nadal czekają. Jak maluchy znajdą domy to matka wtedy pojedzie do hotelu. Trzymajcie kciuki aby były spokojne i bezpieczne tam na budowie jeszcze jakis czas.
Dzis z pieniędzy po Zojce i Saszce zostały zakupione środki na odpchlenie, odkleszczenie i odrobaczenie gromadki. Jutro im zaaplikujemy te środki. Ifka napisze co i ile i przedstawi rachunki.
To tyle co jesteśmy w stanie zrobic na dzisiaj, ale sytuacja zmienia sie ciągle więc za kilka dni może byc juz inaczej.

Link to comment
Share on other sites

Tak myślę, żeby wpisy na temat suczki i jej dzieci przenieść na wątek bielski Oto link:[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/197896-Psy-z-Bielska-Podlaskiego-w%C4%85tek-zbiorczy-ps%C3%B3w-w-potrzebie?p=19650465#post19650465[/url]
Tutaj był wątek Saszki i Zojki. Saszka ma super dom, Zojka za TM, a wątek bielski jest, to mysle że tak mozna zrobić . Zresztą na ostatniej stronie jest już wzmianka na ten temat. Co wy na to? Zapraszam do psów bielskich.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']doris66, Ty kochana kobieto, kiedy Ty to wszystko ogarniasz? Podziwiam i trzymam kciuki za rychłą pomoc psiakom, i suni i jej maluszkom![/QUOTE]
Zebyś wiedziała,że Dorota jest tak zdecydowana i nastawiona zadaniowo,że ja nie wiem skąd ona czerpie siły na walkę o szczeniaki...!podziwiam!!Gdyby nie ona i buniaaga, to wątek Zojki miałby zupełnie inny przebieg, to one mnie motywowały i miały na względzie dobro psa, dzięĸi dziewczyny!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...