Jump to content
Dogomania

Jak nie umrze, to żyć będzie... Mufka za TM - los miał w zanadrzu podły scenariusz


Nutusia

Recommended Posts

  • Replies 907
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Po przeczytaniu historii z sarenką wydaje mi się, że nawet jak kosmici wyląduja w okolicy Warszawy i będa mieli kłopoty - to tez trafią do Nutusi i Całej Ekipy Ratunkowej ;-)

Dopiero dziś zdążyłam obejrzeć filmiki i aż mi się ciepło na sercu zrobiło, bo na jednym pięknie załapała się "moja" Kreśka.
A mała czarna rozrabiara nieźle sobie rekompensuje poprzednie "chude lata". Miejmy nadzieję, że jej nowi własciciele potrafią ją jako tako wychowac, żeby im na głowę nie weszła :-)

Link to comment
Share on other sites

Nosek troszkę lepiej, ale czubeczek nadal może występować w roli tarki do pięt:evil_lol: Smarujemy linomagiem nadal. Trochę się diabeł tasmański uspokoił i już tak nie "szura". Pewnikiem doszła do wniosku, że jest najważniejsza, skoro nikt jej do tej pory bęcków nie spuścił:cool3: Coraz gorzej nam idzie z zastrzykami. Jest już tak skłuta, że coraz trudniej mi znaleźć miejsce, gdzie mogę bezboleśnie wbić igłę:shake: Mam nadzieję, że na czwartkowej wizycie morfologia okaże się na tyle dobra, że przejdziemy na tabletki. Zdjęcia jakieś w locie porobię - obiecuję, ale ostatnie dni mam krytyczne czasowo. Od czwartku nie mamy auta, jesteśmy skazani na podróże kombinowane, z sąsiadami, bo z naszej wsi i z powrotem nie można się dostać do miasta w żaden inny sposób jak autem (ewentualnie do Wwy autobusem 6.10 rano). W drodze powrotnej, od najbliższego przystanku do domu mam bagatela... 8 km!:roll: Wczoraj wróciliśmy do domu po 20-tej, bo Muszka miała zdejmowany gips i MUSIAŁAM przy tym być, a następnie wesprzeć p. Danusię, żeby mi na serce nie padła... Tak więc Mufinka siedziała w domowym areszcie ponad 12 godzin:-( Specjalnie nawet nie nabrudziła - jedno siusiu i jedna kupa, ale musiała się strasznie wściekać, że siedzi w domu, podczas gdy inni szaleją na dworze, bo chodziła po parapetach (potłuczona doniczka, zrzucony świecznik i poprzewracane bibeloty). Dziś jeszcze nie wiem o której która sąsiadka będzie wracała...

Romenko - dzięki za bazarek! :loveu:

Amigo - na ten tychmiast wypluj kosmitów!!!!!!!:crazyeye:

Aha, moja "tajne służby" na krakowskich delegaturach mi doniosły, że w czwartek będzie się działo, oj będzie...:razz: Kciuki trzymam za obie strony!:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Amigo - na ten tychmiast wypluj kosmitów!!!!!!!:crazyeye:

Aha, moja "tajne służby" na krakowskich delegaturach mi doniosły, że w czwartek będzie się działo, oj będzie...:razz: Kciuki trzymam za obie strony!:eviltong:[/QUOTE]


No dooobra, pluję.
Oj będzie się działo, będzie. Wlaśnie przychodzi do mnie za chwilkę agamika, której musze naswietlić historię Mufinki (a tak naprawde to ją zagonie do skręcenia ostatniej szafki kuchennej :evil_lol:) i ustalić "strategię walki". Drżyjcie narody :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jola_li'](nie masz jakiejś siostry-bliźniaczki ;)?)[/QUOTE]

Nie mam i całe życie nad tym ubolewam... Moja Mama bardzo chciała mieć dwie córki - bliźniaczki - Magdę i Jagnę. Niestety, skończyło się na Magdzie... :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Nie mam i całe życie nad tym ubolewam... Moja Mama bardzo chciała mieć dwie córki - bliźniaczki - Magdę i Jagnę. Niestety, skończyło się na Magdzie... :([/QUOTE]
Nie rycz :glaszcze::buzi:...z tego co piszesz masz tak w pobliżu siebie wiele dobrych Ciotek :) Zawsze to coś ;)

Link to comment
Share on other sites

Fakt - jak się słyszy czasem historie rodzinne, zdecydowanie lepiej być jedynaczką i mieć wspaniałych, wybranych i sprawdzonych przyjaciół :)

Dziś Mufola czeka kontrola u Doktorów. Bardzo liczę na to, że skończymy z zastrzykami, bo idzie nam coraz gorzej. Już jak widzi, że otwieram szafkę, w której leżą gotowe strzykawki, patrzy na mnie spod czarnej grzywki jakby mnie chciała wzrokiem w proch obrócić... Potem tylko histeria narasta... A jeżdżenie z nią codziennie do lecznicy na zastrzyki po 34 km trochę się mija z celem. Trzymajcie więc Ciotki-Klotki kciuki magiczne, żeby morfologia dzisiejsza wyszła książkowa i żebyśmy dalej mogły łykać tabletki. Choć i podawanie tabletek nie należy do najłatwiejszych, bo o dziwo, Mufcia nie jest łasuchem!!! Pół maleńkiej tableteczki w masełku np. nie wchodzi! Wsadzam więc do gardła i przytrzymuję paszczękę ;) Jeśli przejdziemy na tabletki, będę musiała zapodawać leki przed jedzeniem, bo jak już opchnie miseczkę, nic do pysia wziąć nie chce! Zdjęcia zrobię - obiecuję! Na razie zrobiłam dwa resztek... kanapy, która wczoraj posłużyła Lilci i Dumce jako rozrywka w czasie deszczu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']To może podawać tabletki w pasztetowej,albo w paszteciku z drobiu w puszce,raczej pasztetowej żaden psiak się nie opiera.[/QUOTE]
Pasztetowej czy innej kiełbasce nie, ale moja suczka - na ten przykład ;) - zjada, co jest zjadliwe, a tabletki (a nawet ich niewielkie cząstki) pluje że hej ;).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']To może podawać tabletki w pasztetowej,albo w paszteciku z drobiu w puszce,raczej pasztetowej żaden psiak się nie opiera.
Czekamy na fotki i trzymamy kciuki za malutką i jej wyniki.[/QUOTE]

ja mojej ładuje leki do pasztecików drobiowych, tylko, że ona nie przeszukuje środka tylko połyka..:)

Link to comment
Share on other sites

Chyba kajakiem na tę wizytę przypłyniemy :-)

Mufinko - paszteciki sa mniaaaam. Mój Bonuś, który był kompletnym niejadkiem tabletki w pasztetowej jakoś przyswajał. Z kiebaski zawsze tabletka lądowała na podłodze, ale z kleistej pasztetówki nie tak łatwo było wypreparowac tabletkę :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']To może podawać tabletki w pasztetowej,albo w paszteciku z drobiu w puszce,raczej pasztetowej żaden psiak się nie opiera.
[/QUOTE]

Mój Prymusek się opiera. Jak mu pomieszam na misce lek z jedzeniem to nie tknie obojętne co by to nie było, a jak włożę do pychola to wypluwa z obrzydzeniem, najmniejszy kawałeczek wyczuje. Jest cholernik nieprzekupny. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...