Jump to content
Dogomania

Jak nie umrze, to żyć będzie... Mufka za TM - los miał w zanadrzu podły scenariusz


Nutusia

Recommended Posts

  • Replies 907
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ekhmmmm.... dom ponoć jest absolutnie nie do przyjęcia! Za szczekanie pies jest trzymany całą dobę na balkonie, a za kałużę na podłodze - ląduje w schronie!:-o Warunki w sam raz, żeby utemperować agresora z zapędami do dominacji:razz: Tak więc oddajemy Mufola Kokanigrze, a co! :eviltong: Smok Wawelski niech się ma baczności, bo to ostatnie chwile jego panowania w Krakowie:evil_lol:
Kokanigro, zadzwonię jutro do Ciebie i omówimy warunki mojego uwolnienia się od diabła tasmańskiego:cool3:

I garść wiadomości z lecznicy... Morfologia lepsza niż poprzednia, ale jeszcze nie idealna. Mufcia powoli się regeneruje, ale nie ma się co dziwić, pamiętając jak wyglądała i się czuła. Przed zabiegiem nie była przecież zadbaną, dobrze odżywioną psicą. A przecież od operacji minęły zaledwie dwa tygodnie! Od operacji, której nie miała prawa przeżyć! Wynegocjowałyśmy dalsze leczenie w tabletkach (oprócz leku na anemię, ale ten na szczęście co drugi dzień). Pańcio zakupił pasztet od Olewnika i nawet gładko nam poszło;) Kolejna wizyta we wtorek i kolejna morfologia - już chyba ostatnia. Dziś było też kolejne USG - w brzucholu wszysto w jak najlepszym porządku, nie ma śladu po zapaleniu otrzewnej:multi: Dostałyśmy też 3 tabletki aniprazolu i będziemy się ponownie odrobaczać trzy dni z rzędu. Za badania i leki zapłaciłam 40 zł - wpisuję w rozliczenia.

Edited by Nutusia
Link to comment
Share on other sites

co do tabletek to ostatnio znajomy podawał kotom,
Posiada dwie sztuki
pierwsza sztuka została wzięta z zaskoczenia, tabletka pyk do gardła i maja taki patent ze miziają po gardle a jednocześnie moczą pyska, kocina się oblizała i poszło
drugi juz wiedział co się święci, wlazł do szafy, kolega za nim, i powtarza manewr siedzi i siedzi a z szafy wydobywaja się jakieś piekielne dźwięki, całe towarzystwo przeniosło sie więc pod szafę coby pokibicować, gadamy gadamy, w końcu kolega orzekł że tabletka już dawno w żołądku, puścił kota a ten wylazł i z pogardą wypluł tabletkę na samym środku pokoju, popłakałam się ze śmiechu
normalnie jak w tej instrukcji podawania kotu tabletki

Link to comment
Share on other sites

ech...czekałam na tą cudowną wiadomość....stwierdziłam, że dopóki nic nie będzie wiadomo to nie idę spać...na szczęście trochę się wyśpię ;) Dziękujemy za wizytę (naprawdę, jednak nie jest tak źle jak to malują :lol: ) , dziękujemy za zaufanie... a najbardziej dziękujemy za tego czarnego diabła! :multi: Już niedługo zaczyna się nowy-będziemy robić wszystko, żeby był wspaniały- rozdział w jej życiu...(z kurami nie będzie miał nic wspólnego! :angryy: ) ( A balkonu ..no cóż-nie mamy..będzie musiała wystarczyć jej kanapa :eviltong: )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jola_li']No to szykuj się, Krakowie, na wejście Smoczka :)!
Jakoś byłam dziwnie spokojna o wynik lustracji :).[/QUOTE]

:multi::multi::multi:no i teraz mogę spokojnie iść do pracy pięknie mi dzień sie zaczoł od takich dobrych wiadomości pozdrawiam pańcia z Majeczką:lol::lol::lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jola_li']Pasztetowej czy innej kiełbasce nie, ale moja suczka - na ten przykład ;) - zjada, co jest zjadliwe, a tabletki (a nawet ich niewielkie cząstki) pluje że hej ;).[/QUOTE]
wczoraj odrobaczałam swoje potwory; dwa mikrusy (4,5 i 6 kg) połkneły tabletki w kielbasie i nawet nie zauważyły; natomiast wielka onka dokładnie rozgryzła plasterek, kielbaske zjadła, a tabletke elegancko wypluła - bestia;

majowa - jeśli kolega koty odrobaczal tabletkami to powiedz mu, że są takie malutkie w ształcie chrupka podłuznego, o smaku wołowiny; mój kot połknął jak młody pelikan razem z sucha karmą - nawet nie zauważył; moge sprawdzic nazwę; jest troche droższy, ale chyba się opłaca, bo mniej kłopotów z aplikacją;

a ten opis domku mnie przeraził nieźle, zanim sie zorientowałam, że to żart ;)

Edited by kakadu
Link to comment
Share on other sites

[quote name='kokanigra'] ) ( A balkonu ..no cóż-nie mamy..będzie musiała wystarczyć jej kanapa :eviltong: )[/QUOTE]

Oj! To cofam pozytywną ocenę domu!!! Koniecznie trzeba zamienić mieszkanie na takie z balkonem :eviltong:, albo na takie, z dużą ciemną piwnicą :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[B]Nutusiu [/B]powiedz mi proszę czy robić kolejny bazarek dla Mufinki czy na razie wystarczy? A może zrobić i podpiąć ją pod bazarek na wszelki wypadek bo bym zrobiła dla szczennej suni : [url]www.dogomania.pl/forum/threads/228276-Ciężarna-wyrzucona-sunia-Pomocy!!!-Niebawem-urodzi?p=19238505#post19238505[/url] bo bardzo mi jej żal.

Ja mam na swoim koncie dla małej 42 zł ale jeszcze za bazarek dziecięcy będą pieniążki więc myślę że ok 100 zł będzie na moim koncie które przeleje Ci zaraz po zakończeniu bazarku.

Proszę podlicz Mufinkę i napisz mi a ja idę robić zdjęcia rzeczom na bazarek....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Ekhmmmm.... dom ponoć jest absolutnie nie do przyjęcia! Za szczekanie pies jest trzymany całą dobę na balkonie, a za kałużę na podłodze - ląduje w schronie!:-o Warunki w sam raz, żeby utemperować agresora z zapędami do dominacji:razz: Tak więc oddajemy Mufola Kokanigrze, a co! :eviltong: Smok Wawelski niech się ma baczności, bo to ostatnie chwile jego panowania w Krakowie:evil_lol:
[/QUOTE]

:multi::multi::multi:
Mufol! Ty szcęściarzu! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Ekhmmmm.... dom ponoć jest absolutnie nie do przyjęcia!
[/QUOTE]
Dowcipnisia z Ciebie ! :eviltong:
Kontrola domku nie mogła wypaść inaczej bo Kokanigra miała by z wszystkimi cioteczkami do czynienia ;)

Link to comment
Share on other sites

Romenko, rób bazarek dla bardziej potrzebującej psinki. My chyba z tym, co jest, jakoś zwiążemy koniec z końcem ;) Uiściłaś "weta"?...
Post rozliczeniowy z mojej strony jest prowadzony na bieżąco - zerknij na saldo.

Co do warunków, Kokanigro, oprócz kanapy, przydałoby się jeszcze miejsce pod... kołderką :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Romenko, rób bazarek dla bardziej potrzebującej psinki. My chyba z tym, co jest, jakoś zwiążemy koniec z końcem
;)... [/QUOTE]
Też chciałam coś podrzucić na bazarek dla małej ale....skoro nie chcesz ;)
To wpadłam na inny pomysł :cool3: Skoro nasz tak wspaniałego weta - a taki wet to rzadkość i skarb największy - i ciągle zajmujesz się jakimiś bidami, które korzystają z jego dobroci...to może podeślę Ci coś ( małe rękodzieło) w prezencie od Mufinki za tak wspaniałą opiekę dla Pani doktor. Jak dojdzie to zdecydujesz czy jej to dać....czy przekazać na bazarek wybranej przez siebie bidulki.
Jeśli jesteś na TAK to poproszę na PW o Twój adres :)

Link to comment
Share on other sites

Ja ją podłączę jednak w razie "w" to przynajmniej będę miała czyste sumienie że zrobiłam co mogłam żeby potem nie było że potrzeba.

Co do weta to zeskanuje ten paragon za chwilę. Mówiłam Ci przez telefon że zapłaciłam ale z nim nie rozmawiałam w cztery oczy tylko przez telefon bo wtedy w gabinecie była jego teściowa i od tamtej pory nie byłam, nie rozmawiałam z nim. Ten pan policzył sobie za dwie wizyty i dojazd do Megii1 -o który nikt go nie prosił przecież ale z nim nie wygra człowiek już teraz a nie chciałam pani Hani wplątywać w to że niby to machnął ręką za tą pierwszą wizytę za co pani Hania mi podziękowała bo ona do niego chodzi a on jej taniej liczy a nie raz nie liczy wcale! Tak to wygląda niestety! Trudno zarobił sobie na Mufince jednak ja też rozumu nabrałam i więcej nie zarobi jeśli chodzi o mnie!

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie na tamten czas to był tylko on pod ręką. Nie do mnie pretensje-proszę. Ja nie prosiłam go by u Megii1 leczył ją jak już tam dojechała a sam powiedział Megii1 przez telefon że będzie po drodze to wpadnie ok 17-18-stej a więc nikt go o to nie prosił więc myślałam że nie policzy za dojazd a jednak! Mądry człowiek po szkodzie! Ja się go zapytałam przez telefon dlaczego ta suma jest aż tak wygórowana ten mi na to że przecież były dwie wizyty i dojazd do hotelu! Ucięłam ładnie rozmowę i podziękowałam tak żeby zrozumiał że więcej z jego usług korzystać nie będę. Przepraszam Was wszystkich za! I wtedy nie wiedziałam że on leczy konie i krowy -duże zwierzęta co sama jego teściowa mi powiedziała jak zapytałam się dlaczego go nigdy nie ma w gabinecie?!
Jest mi strasznie przykro że tak wyszło tym bardziej że wiem jak ciężko jest zebrać fundusze na potrzebującego psa,kota...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Czyli post rozliczeniowy jest na tę chwilę ok, tak?...

b-b - cudny pomysł - bardzo dziękuję i już wysyłam PW :)[/QUOTE]

Nutusiu nie ma problemu ja mogę zrobić bazarek tylko i wyłącznie dla Mufki. Mi to bez różnicy ale wiem że jest bazarek jeszcze robiony przeze mnie i przez Pole i do tego jeszcze za bazarek imienny będzie uregulowane. Myślałam że jak chociaż podepnę ją pod bazarek to uzbiera się jeszcze jakiś grosz ale mogę robić tylko dla niej...
Zapytałam się i oczekiwałam odpowiedzi tak lub nie....Zrozumiałam.

Link to comment
Share on other sites

Romenko - stało się, nie ma co tego roztrząsać. Wiadomo, że chciałaś dobrze, nie miałaś innego wyjścia. Tak jak mówiłaś - najważniejsze, że dalej jej nie leczył, a przede wszystkim, że jej nie otworzył...
Teraz przed nami tylko dokończenie leczenia, szczepienia i dłuuuuuugie, szczęśliwe życie! :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...