jola_li Posted June 13, 2012 Share Posted June 13, 2012 Niestety, kretynów ci u nas dostatek :(. Dobrze przynajmniej, że był na tyle otwarty, że obyło się bez wizyty przedadopcyjnej i rozbudzonych nadziei. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted June 15, 2012 Share Posted June 15, 2012 Trochę martwi mnie popuszczanie Opaj. Wcześniej popuszczała w chwilach radości czy strachu, teraz zdarza jej się to coraz częsciej. Parę razy sporą plamę zostawiła na naszym łózku pościelonym już, po wieczornym spacerze. Dzis zostawiła sporą plamę na posłaniu Kaira, gdy bawiła się tam zabawkami. Jej posłanko też piorę raz w tygodniu, bo pośmiarduje moczem. Przy okazji wizyty z Jasperem, zapytam wetów, co o tym sądzą i czy pobrać mocz do badania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted June 16, 2012 Share Posted June 16, 2012 [quote name='ronja']Trochę martwi mnie popuszczanie Opaj. Wcześniej popuszczała w chwilach radości czy strachu, teraz zdarza jej się to coraz częsciej. Parę razy sporą plamę zostawiła na naszym łózku pościelonym już, po wieczornym spacerze. Dzis zostawiła sporą plamę na posłaniu Kaira, gdy bawiła się tam zabawkami. Jej posłanko też piorę raz w tygodniu, bo pośmiarduje moczem. Przy okazji wizyty z Jasperem, zapytam wetów, co o tym sądzą i czy pobrać mocz do badania.[/QUOTE] Badanie moczu jest tanie. Mogłabyś od razu zabrać mocz małej do badania - tak na wszelki wypadek dobrze sprawdzić, czy coś się nie dzieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 16, 2012 Author Share Posted June 16, 2012 Marta, jasne, że warto zbadać mocz. Hop ma rację, nie czekaj na decyzję, tylko zabierz mocz do badania, jeśli możesz. Jeśli weci wymyślą co jeszcze można zrobić, to nie ma co się zastanawiać, tylko zrobić. Może podziębiła pęcherz? Dzięki za czujność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted June 16, 2012 Share Posted June 16, 2012 Doktor powiedział, że popuszczanie to mogą być rodzące się hormony lub jeszcze nie do końca wykształcony nawyk trzymania moczu. Powiedział, że badanie moczu nie zaszkodzi. Mam już pojemnik, więc w tygodniu jakoś złapię i podrzucę jej mocz, jak będę jechać do Warszawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 16, 2012 Author Share Posted June 16, 2012 [quote name='ronja']Doktor powiedział, że popuszczanie to mogą być rodzące się hormony lub jeszcze nie do końca wykształcony nawyk trzymania moczu. Powiedział, że badanie moczu nie zaszkodzi. Mam już pojemnik, więc w tygodniu jakoś złapię i podrzucę jej mocz, jak będę jechać do Warszawy.[/QUOTE] Dzięki kochana! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lemoniada Posted June 16, 2012 Share Posted June 16, 2012 Znalazłam Małą Płoszycielkę Soni ;) Jaka ona śliczna i zabawna! Trzymam kciuki za domek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted June 17, 2012 Share Posted June 17, 2012 [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/829/d55ei.jpg/][IMG]http://img829.imageshack.us/img829/6205/d55ei.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/802/d56p.jpg/][IMG]http://img802.imageshack.us/img802/7760/d56p.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 17, 2012 Author Share Posted June 17, 2012 Ale ona rośnie:-) Marta, chyba jest już taka jak Didi, co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted June 17, 2012 Share Posted June 17, 2012 właśnie ostatnio to zauważyliśmy, jest ciut wyższa niż Didi. nóżki jej się wydłużyły Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 17, 2012 Author Share Posted June 17, 2012 Na szczęście nadal pozostaje nakolankową sunią:-) Nie było ani jednego telefonu o nią poza tym durnym gościem kilka dni temu:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 18, 2012 Author Share Posted June 18, 2012 Zakończył się bazarek, na którym zbierałam pieniądze m.in. na Drobinkę:-) Radośnie informuję, że dopisuję do jej postu rozliczeniowego kwotę 733,20 zł, która skasuje minus i pozostawi jeszcze mały zapasik:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted June 21, 2012 Share Posted June 21, 2012 Nie zdązyłam jeszcze zawieźć siuśków Opaj. Zresztą jest lepiej. I znacznie dłużej wytrzymuje bez wypuszczania na dwór - wychodzi teraz z 4-5 razy dziennie. Nadal jest rozbrykana, co nie zawsze kończy się dla niej dobrze. Dziś tak skakała śpiącemu Kaluszkowi po głowie, że złapał ją za tyłek i wyszarpał kilka kłaczków. Opaj pisnęła, ale zbytnio się nie przejęła. Teraz bawią się w wyrywanie piszczałek jakby nic się nie stało. Karmię ją już 2 razy dziennie, tak jak pozostałe psy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 21, 2012 Author Share Posted June 21, 2012 (edited) [quote name='ronja']Nie zdązyłam jeszcze zawieźć siuśków Opaj. Zresztą jest lepiej. I znacznie dłużej wytrzymuje bez wypuszczania na dwór - wychodzi teraz z 4-5 razy dziennie. Nadal jest rozbrykana, co nie zawsze kończy się dla niej dobrze. Dziś tak skakała śpiącemu Kaluszkowi po głowie, że złapał ją za tyłek i wyszarpał kilka kłaczków. Opaj pisnęła, ale zbytnio się nie przejęła. Teraz bawią się w wyrywanie piszczałek jakby nic się nie stało. Karmię ją już 2 razy dziennie, tak jak pozostałe psy.[/QUOTE] No to naprawdę musiała Kaluszka wkurzyć, skoro ją złapał... Myślę, że jej to dobrze zrobi. Wujaszek kaluszek musi wziąć się za jej wychowanie;-) Telefon nadal milczy.... nie rozumiem. Taki słodziak kochany i nikt jej nie chce? Ja miałam w domu przez kilka godzin moją podopieczną ze skarpy. Zabrałam ją na szczepienie i na ogólny przegląd i chciałam sprawdzić, jak się będzie zachowywała w domu... Chodziła za mną krok w krok, bo ma do mnie zaufania, ale była szczęśliwa. Moje psy doskonale ją znają codziennie razem z nami chodzi na spacery, dostaje śniadanko i kolację... Pasowala do naszego domu bardzo, jest kompletnie bezproblemową 8 kg sunią... No, ale moi Panowie stanowczo zażądali zawiezienia jej na skarpę:-( Ech, straszni są:-( Choć coś mi podpowiada, że Perełka kiedyś i tak z nami zamieszka, musze tylko wziąć na przetrzymanie... Edited June 21, 2012 by Ewa Marta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted June 21, 2012 Share Posted June 21, 2012 Haha !! Skąd my to znamy ( to ostatnie zdanie ;) ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted June 22, 2012 Share Posted June 22, 2012 Dziś zauważyłam, że Opaj zwana Koparkowym, nie ma górnych dwójek i czwórek:) Jest przez to jeszcze bardziej słodka. I robi się z niej wielki przytulak. W momentach, gdy nikogo nie dręczy śpi wtulona we mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 23, 2012 Author Share Posted June 23, 2012 [quote name='ronja']Dziś zauważyłam, że Opaj zwana Koparkowym, nie ma górnych dwójek i czwórek:) Jest przez to jeszcze bardziej słodka. I robi się z niej wielki przytulak. W momentach, gdy nikogo nie dręczy śpi wtulona we mnie.[/QUOTE] Słodziak kochany:-) Miałam dzisiaj telefon w jej sprawie, ale od razu powiedziałam, że nieaktualne.... Bardzo niesympatyczny kobiecy głos zapytał, czy ta mała suka jest jeszcze na sprzedaż, bo ona chce ją na podwórko:-( A wczoraj spotkałam na spacerze faceta, który mieszkajw beczce na skarpie i okazało się, że jakiś babsztyl przyprowadził im swoją piękną sunię mówiąc, że wyjeżdża i albo ją wezmą albo gdzieś ją zostawi, no więc przygarnęli... Pytam, co jej dają do jedzenia, a on mówi, że je to co uda im się zdobyć. Sunieczka młoda, biało-czarna, wielkości mojej Barsy, ale dłuzsza. Najpierw się nas (mnie i psiaków) bała, ale jak zaczęłam ja karmić smaczkami psimi, to wtulala się we mnie i jadła z apetytem. Zawiozłam im dzisiaj karmę i miskę na wodę. Zdjęłam suni ostrą kolczatkę, nałożyłam obrózkę i powiedzialam, że chętnie poszukam jej domu. Oni na to, że to babsko powiedziało, że jak wróci, to może ją odbierze:-( No nic, będę musiała namówić ich na oddanie suni, jak się znajdzie domek. Ona w tej chwili trzyma się blisko nich, widać, że się boi porzucenia. Teraz ma co jeść, obiecali, że będą się ze mną kontaktowali, jeśli coś będzie dla niej potrzebne. Znają moje godziny spacerów, mijamy się często, więc to nie problem. To się nigdy nie skończy:-( Babsztyla udusiłabym własnymi rękami, choć mój Jacek mówi, że i tak dobrze, że oddała tym ludziom, a nie porzucila gdzieś w lesie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted June 24, 2012 Share Posted June 24, 2012 Ręce z majtkami opadają... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted June 25, 2012 Share Posted June 25, 2012 (edited) [URL]http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-Okolo-3-miesieczna-Opajka-do-adopcji-W0QQAdIdZ390990078[/URL] alegratka cafeanimal tablica psy.pl adopcjapsa e-zwierzak olx.pl przygarnijzwierzaka morusek.pl doadopcji.pl adopcje.org wybierzmiska.pl :thumbs: Edited June 25, 2012 by hop! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 25, 2012 Author Share Posted June 25, 2012 [quote name='hop!'][URL]http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-Okolo-3-miesieczna-Opajka-do-adopcji-W0QQAdIdZ390990078[/URL] alegratka cafeanimal tablica psy.pl adopcjapsa e-zwierzak olx.pl przygarnijzwierzaka morusek.pl doadopcji.pl adopcje.org wybierzmiska.pl :thumbs:[/QUOTE] Hop...... bardzo dziękuję:-) Oby nowe ogłoszenia przyniosły maleńkiej szczęście:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
[email protected] Posted June 26, 2012 Share Posted June 26, 2012 :thumbs:oby szybko domeczek się dla małej znalazł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted June 26, 2012 Share Posted June 26, 2012 No nie mogę wyjść ze zdumienia, że to (coraz większe) Maleństwo jeszcze nie w domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted June 26, 2012 Author Share Posted June 26, 2012 Mnie to też dziwi, choć muszę przyznać, że Opajka bardzo zyskuje w kontakcie bezpośrednim:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted June 27, 2012 Share Posted June 27, 2012 [quote name='Ewa Marta']Mnie to też dziwi, choć muszę przyznać, że Opajka bardzo zyskuje w kontakcie bezpośrednim:-)[/QUOTE] W pośrednim też zachwyca - nawet estetów ;) - ma niesamowicie oryginalne umaszczenie :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted June 28, 2012 Share Posted June 28, 2012 brzuszek Opaj jaśnieje. już nie jest taka jak krówka. wczoraj była ze mną w łazience, drzwi były otwarte i wpadła jak bomba do nas Lubisia z częsci hotelowej. Opaj zjezyła się jak kogucik, piskliwie ujadała i nawet posikała się ze strachu. strasznie mnie zdziwiło, że tak się wystraszyła. być może chodziło o siłę impetu z jaką wparowała Lubisia:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.