Jump to content
Dogomania

|||| Jamniczka Foczka - CHORE ŁAPKI JUŻ W SWOIM DOMU. DZIęKUJEMY ||||


Isadora7

Recommended Posts

[quote name='Sarunia-Niunia']Łoj tam, łoj tam.... cioteczce Isadorce gdzieś spieprzyło jedno [B]U[/B], i już wyszło kompletnie coś innego:eviltong::evil_lol::diabloti:....[/QUOTE]

Ja mam dzisiaj dzień błędów i wypaczeń, z radości że udalo sie jednego jamola przed schronem uratować

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 606
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Isadora7']Ja mam dzisiaj dzień błędów i wypaczeń, z radości że udalo sie jednego jamola przed schronem uratować[/QUOTE]

Wiem, wiem.... dlatego mój post był jakby wytłumaczeniem Twojej pomyłki.... bo zgubione U, to tylko jedna literka, ale żeby pomylić 10kg kota z 7kg jamnikiem:shake::eviltong::evil_lol:???
I to jeszcze nie jakichś tam obcych, tylko swoich, znajomych:shake::mad:???... hehehe:eviltong::evil_lol:....

Mocno i cieplutko przytulam do serca Foczunię - buziole w nochalek Maleńka:loveu::loveu::loveu:!!!

Link to comment
Share on other sites

No więc z racji tego że nie znam fachowego słownictwa przekaże własnymi słowami to co wiem w sprawie Foczki - oficjalna i fachowa informacja będzie na stronie ale z racji problemów z dostępnością internetu - w okolicy non stop krążą burze najwcześniej w weekend. To tyle wstępu a teraz przekazuje co usłyszałam. Jedynym ratunkiem dla Foczki jest przeszczep komórek macierzystych i tłuszczowych, będzie to z tego co zrozumiałam kilka operacji. Operację zaczną się w połowie lipca ponieważ Foczka musi przytyć żeby było co pobierać. Problem jest taki że Foczka robi co chce i kiedy chce, więc będzie trzeba "stanąć" na uszach żeby przytyła. Nie wiadomo jeszcze jakie będą koszty operacji - ale biorąć pod uwagę że ma ich być kilka można się tylko domyślać, że koszty będą nie małe.... a z nowości to wiem jeszcze, że Foczka boi się baaardzo burzy, ukrywa się gdzie się da no oczywiście najchętniej na kolankach i przykrywa sobie głowkę ludzką ręką:)co by błyskawic nie widzieć:))))
Powinnam dotrzeć do Fundacji w sobotę , wtedy też zdobędę profesjonalny i szczegółowy opis konsultacji oraz zestawienie wpłat.

Link to comment
Share on other sites

czyli przed Foczką jest nadzieja, ale i zapowiedź tego, że maleńka wycierpi się nie mało...
Nasza kochana Foczunia jest dzielna dziewczynką i zapewne wszystko zniesie jak bohaterka:)
Przytulam Cie Foczeńko do serducha, bardzo mocno i cieplutko:loveu::loveu::loveu:!!!
I na pocieszenie powiem Ci, że moja Korciunia też boi się burzy - panicznie wręcz....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nenufar'] Jedynym ratunkiem dla Foczki jest przeszczep komórek macierzystych i tłuszczowych, będzie to z tego co zrozumiałam kilka operacji. Operację zaczną się w połowie lipca ponieważ Foczka musi przytyć żeby było co pobierać. [/QUOTE]
Nie chodzi tu o przeszczep komórek tłuszczowych;)
W tej metodzie tkanka tłuszczowa ( pobrana od zwierzęcia ) jest materiałem do laboratoryjnej hodowli komórek macierzystych które następnie podaje się np w okolice uszkodzonej chrząstki i ściegna. Stosunkowo nowa u nas metoda stosowana gł. u koni ale także innych zwierzów. Na szczęscie dla Foki nie jest specjalnie inwazyjna ani niebezpieczna . Jedynym jej minusem są niestety dośc duże koszty

Link to comment
Share on other sites

Super czyli jest szansa na to, że Foczka będzie normalnie chodzić!!!
Koszta na pewno będą duże, ale dogo cioteczki już tyle uzbierały, że i na to uzbierają :) Zwłaszcza ze mamy trochę czasu, skoro operacji ma być kilka, a zaczną się w lipcu. Dobrze by było tak + - oszacować ile będzie nam potrzebne, żeby w połowie leczenia kasy nie zabrakło. Co do jej tycia, to najlepiej jakąś wysokokaloryczną karmę, uzupełniać domowym jedzonkiem - kurczak plus kasza i ryż (na tym też pieski tyją).
Kibicujemy Ci Foczko!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylwuś']Uważam, że idealnym rozwiązaniem byłby dla Foczki DT, dogadzanie, podtykanie itd...
Ale szansa dla malizny jest, łapulki moga być "naprawione" i to info bardzo mnie cieszy :loveu:[/QUOTE]

Ale ona chyba już teraz ma takie warunki, pt. DT, dogadzanie, podtykanie, a do tego głaski i spanie pod kołderką, prawda?... ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Ale ona chyba już teraz ma takie warunki, pt. DT, dogadzanie, podtykanie, a do tego głaski i spanie pod kołderką, prawda?... ;)[/QUOTE]


Tak zgadza sie Foczka tam rządzi. I podobno strzela fochy jak się nie spełni jej szanownych życzeń.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='doris66']CZyli jak to rozumieć? Czy to znaczy ze Foczka nie byłaby łamana i drutowana ( wielokrotnie ) tylko wszczepiano by jej te komórki macierzyste tak?[/QUOTE]

Z TZem gadałam, który mi co nieco wyjaśnił jeśli chodzi o te komórki. Komórki macierzyste mają uzupełniać braki po operacji naprawczej. Tam gdzie będzie czegoś brakowało będą uzupełniać komórkami macierzystymi. Możliwe że trzeba będzie np. przeciąć ścięgno i sztucznie je wydłużyć. Czyli czy tak czy siak łapki prawdopodobne będą jakoś łamana czy ogólnie nastawiane. Komórki macierzyste umożliwią gojenie się i regeneracje tkanek wewnątrz (i ogólnie przeprowadzenie operacji).

Link to comment
Share on other sites

czy weterynarz daje 100% gwarancje ze Foczka bedzie chodzic i biegac jak zdrowe psy ? - czy to bedzie 'katowanie' psa w celu kolejnego weterynaryjnego doswiadczenia? jezeli te pokrzywione lapki nie bola - nie lepiej zeby miala dopasowany wozeczek? kilka operacji nie bedzie obojetne dla jej zdrowia i okropnie bedzie cierpiec po kazdej operacji :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nenufar'][B]No więc z racji tego że nie znam fachowego słownictwa przekaże własnymi słowami to co wiem[/B] w sprawie Foczki - [B]oficjalna i fachowa informacja będzie na stronie[/B] ale z racji problemów z dostępnością internetu - w okolicy non stop krążą burze najwcześniej w weekend. To tyle wstępu a teraz przekazuje co usłyszałam. Jedynym ratunkiem dla Foczki jest przeszczep komórek macierzystych i tłuszczowych, będzie to z tego co zrozumiałam kilka operacji. Operację zaczną się w połowie lipca ponieważ Foczka musi przytyć żeby było co pobierać. Problem jest taki że Foczka robi co chce i kiedy chce, więc będzie trzeba "stanąć" na uszach żeby przytyła. Nie wiadomo jeszcze jakie będą koszty operacji - ale biorąć pod uwagę że ma ich być kilka można się tylko domyślać, że koszty będą nie małe.... a z nowości to wiem jeszcze, że Foczka boi się baaardzo burzy, ukrywa się gdzie się da no oczywiście najchętniej na kolankach i przykrywa sobie głowkę ludzką ręką:)co by błyskawic nie widzieć:))))
Powinnam dotrzeć do Fundacji w sobotę , wtedy też zdobędę profesjonalny i szczegółowy opis konsultacji oraz zestawienie wpłat.[/QUOTE]

[quote name='taks']Nie chodzi tu o przeszczep komórek tłuszczowych;)
W tej metodzie tkanka tłuszczowa ( pobrana od zwierzęcia ) jest materiałem do laboratoryjnej hodowli komórek macierzystych które następnie podaje się np w okolice uszkodzonej chrząstki i ściegna. Stosunkowo nowa u nas metoda stosowana gł. u koni ale także innych zwierzów.[B] Na szczęscie dla Foki nie jest specjalnie inwazyjna ani niebezpieczna . Jedynym jej minusem są niestety dośc duże koszty[/B][/QUOTE]

[quote name='Gruba Berta']czy weterynarz daje 100% gwarancje ze Foczka bedzie chodzic i biegac jak zdrowe psy ? - czy to bedzie 'katowanie' psa w celu kolejnego weterynaryjnego doswiadczenia? jezeli te pokrzywione lapki nie bola - nie lepiej zeby miala dopasowany wozeczek? kilka operacji nie bedzie obojetne dla jej zdrowia i okropnie bedzie cierpiec po kazdej operacji :([/QUOTE]

Berta będzie fachowy opis. Ale juz z tych wieści przetłumaczonych z polskiego na nasze (taks dziekuje za rzeczowe wyjaśnienie) widać, że to jest wielka szansa a nie doświadczenia. Fundacje prowadzą lekarze wet. ale z wiedzy mi dostępnej sa ostatnimi do eksperymentowania. Najlepszym przykładem że niejako trwają sprawy Foczki. Związane to jest ze starannym zasięganiem opini, wyboru lekarza (a wybrany jest najlepszy). No i poczekajmy na oficjalna opinię.

Link to comment
Share on other sites

No to ... trzymamy kciki! i zbieramy kaskę!
wprawdzie...wiedza moja medyczna , bardzo słabieńka ale wszystko brzmi ... bardzo mądrze i rzeczowo , jeśli dodam ,że jamnicze ciotki.. pilotują całą diagnostykę.. operację.. rechabilitację... i lekarze wet. też bardzo dobrzy! .. to jak ma być?...
musi być dobrze!....
Foczuniu mizianka ...:) i jedz malutka , wcinaj ile dają!...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...