Asiaczek Posted July 31, 2007 Posted July 31, 2007 Klusek radzi sobie jak może, zajmuje się, chłopaczyna, sobą, a tu jeszcze narzekają...:lol: Pzdr. Quote
Hund Posted July 31, 2007 Posted July 31, 2007 i pewnie myśli: moja pani tak bardzo się martwi tym co mi założyli :( a ja ją kocham i chcę żeby była szczęśliwa, może uda mi się pozbyć tego balastu to pani się nareszcie ucieszy. Quote
Dorothy Posted July 31, 2007 Posted July 31, 2007 jaaaasne.:p Wczoraj na to zjedzone nalozylam z kilometr bandaza (zeby chlopak mial co robic) i czerwona opaske samoprzylepna (zeby go dobrze bylo widac :evil_lol:) Wyglada gites. Nie wiem jak z samopoczuciem.:roll: Quote
Hund Posted July 31, 2007 Posted July 31, 2007 no to teraz myśli : jaka ta moja pani jest słodka :) wie że nie mogę biegać i się tak poooootwoooornie nudzę więc dała mi nową zabawkę :) specjalnie tak ją zawinęła wokół łapki żebym miał na dłużej ;) myśli że sobie nie poradzę ;) hahahahaha zrobię jej niespodziankę :) Quote
Agnieszka Co. Posted July 31, 2007 Posted July 31, 2007 Klusiora miałam przylemność wczoraj zobaczyć. Smok coraz większy, nie dziwne że zjadł by wszystko, czasem również trochę gipsu na wzmocnienie kości :lol: . W czerwonych bandażach wygląda super, a i radzi sobie całkiem dobrze. Quote
Dorothy Posted July 31, 2007 Posted July 31, 2007 Ola jak bedziesz taka wyrywna z tymi pomyslami to dostaniesz Klusiora pod opieke :evil_lol: a Klusiek chyba ponial poki co ze czerwonego jesc nie nalezy i nie je. Za to siusiak ropieje mu od paru dni na calego wiec dzis bylo plukanie sprzykawka z riwanolem, i Klus byl totalnie zaskoczony CO U LICHA tam mu robie :lol: ale lezal grzecznie i spokojnie, a Jula siedziala i drapala go za uchem. Quote
Hund Posted August 1, 2007 Posted August 1, 2007 Dorotko ja te pomysły mam tylko w pracy....i tylko wtedy jak nie ma ludzi i się nudzę ....:) Quote
Angelwings Posted August 1, 2007 Posted August 1, 2007 Ciocia daj znać jakby PW nie doszło, bo mi dziś komp takie numery wyczynia,że chyba go roz*** :diabloti: Quote
Dorothy Posted August 2, 2007 Posted August 2, 2007 doszlo, odpisalam. Wczoraj odkrylam, ze zbyt mocno przewiazany bandaz ktory utrzymywal gips, a ktory byl przerzucony przez grzbiet i pod druga lapa przechodzil pod pacha, strasznie obtarl Kluskowi skore pod sama pacha tej zdrowej lapy :placz: i to jedna rana cieknaca ropą, ktora okryta byla pod sierscia i pod tymi ciasno zawinietymi bandazami nic nie bylo widac!!. :-( W sumie cala pacha na jakichs 10 cm to zywe mieso ropiejace :-( wiec zdjelam bandaze, obcielam, rivanol, masci, a gips zabezpieczylam przez szyje owijka konska, ktora bandazuje sie konskie nogi I zmow cierpienie, jaki ten pies biedny:placz: Quote
Agnieszka Co. Posted August 3, 2007 Posted August 3, 2007 Biedactwo... Na szczęście na psie goi się jak "na psie". A te jego intymne dolegliwości- może trudno mu zadbać o higiene, może gips utrudnia mu pielęgnację wrażliwego miejsca? Quote
MaxSta Posted August 3, 2007 Posted August 3, 2007 Pozdrowienia dla cioci Dorothy i Klusiora od nas i naszej nowej 4-dniowej dogomaniaczki. Quote
Dorothy Posted August 3, 2007 Posted August 3, 2007 o rany rany usciski dla malenkiej istotki :calus: dziekujemy za pozdrowienia, Klusiaczek biega juz tak, ze najwyrazniej gips mu tylko pelni funkcje ozdobna.. na wszelki wypadek codzien obmacuje czy wszystko sie trzyma i w poniedzialek przejde sie do kontroli, rana pod pacha goi sie, a Klusiek wykazuje wielki apetyt i inezwykla ruchliwosc :-) Quote
Dorothy Posted August 4, 2007 Posted August 4, 2007 obiecane zdjecia. Na pierwszym usilne proby zlapania Kluska (polamanego niewidomego psa) w kadrze :evil_lol: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images25.fotosik.pl/47/89e54a1ad65cf01b.jpg[/IMG][/URL] tu wreszcie udalo sie zblizenie. dzis niestety znalazlam spory kawalek gipsu z wydepilowana sierscia na podworzu, a opatrunek przedstawia widom zalosny i obskubany :-( [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images25.fotosik.pl/47/e6046db50a6d0a3f.jpg[/IMG][/URL] tu lepsze ujecie stanu opatrunku: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images24.fotosik.pl/47/ef6a5f491cd9fb3f.jpg[/IMG][/URL] tak wypada malenki 7-miesieczny szczeniaczek Klusior w porownaniu z 4-letnim, 40-kilogramowym bobtailem. Boze, co to bedzie dalej :placz: chyba ciele...:placz: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images29.fotosik.pl/47/300b05bba0d5a07b.jpg[/IMG][/URL] a tu czailam sie wiele cennych minut na moment gdy Klusior NIE BEDZIE SIE RUSZAL :evil_lol: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images23.fotosik.pl/47/f41954d7862d0331.jpg[/IMG][/URL] Quote
_bubu_ Posted August 4, 2007 Posted August 4, 2007 O widze że klusio chyba się już zaprzyjaźnił z gipsem skoro tak śmiga :evil_lol: Pięknie mu w czerwonym ;) Dzielny "maluszek" . Rzeczywiście mógłby już przestać rosnąć :cool1: Quote
Dorothy Posted August 4, 2007 Posted August 4, 2007 nie wiem co o tym myslec, chyba gdyby sie zaprzyjaznil, nie doprowadzilby go do tego stanu:mad: czerwone to owijka do konskich nog :evil_lol: w poniedzialek wizyta celem zalatania ubytkow w opatrunku...:shake: Quote
_bubu_ Posted August 4, 2007 Posted August 4, 2007 oj to trzymam kciuki aby Klusio powstrzymał się przed pożarciem gipsu do poniedziałku :p A owijki dla koni pewnie pasują idealnie :) w końcu Klusiowi już gabarytowo wiele do konia nie brakuje . Quote
Asiaczek Posted August 5, 2007 Posted August 5, 2007 Oj, KLusek, KLusek... A ile jeszcze będzie ten gips na łapce? Pzdr. Quote
gigi-44 Posted August 5, 2007 Posted August 5, 2007 [quote name='Dorothy']nie wiem co o tym myslec, chyba gdyby sie zaprzyjaznil, nie doprowadzilby go do tego stanu:mad: czerwone to owijka do konskich nog :evil_lol: w poniedzialek wizyta celem zalatania ubytkow w opatrunku...:shake:[/quote] Tak sobie myślę o tym zjadaniu gipsu (to tylko pomysł) jak oduczam Selo jedzenia z niepowołanych rąk to daje mu cytrynę.Jakby posmarować sokiem z cytryny te miejsca które najbardziej gryzie. Tylko czy go nie będzie drażnił ten zapach jak będzie cały czas go czuł. Quote
Dorothy Posted August 5, 2007 Posted August 5, 2007 hihi nie wiem moge sproowac wymazac mu to cytrynka, tylko ze chyba potrzebuje z kilo cytryn...:evil_lol: Quote
Dorothy Posted August 7, 2007 Posted August 7, 2007 Klusiaczek pozdrawia, zjadl juz 3/4 owijki i polowe gipsu. Moze jak mowila Aga, na wzmocnienie (kosci) :evil_lol: Quote
gigi-44 Posted August 7, 2007 Posted August 7, 2007 [quote name='Dorothy']Klusiaczek pozdrawia, zjadl juz 3/4 owijki i polowe gipsu. Moze jak mowila Aga, na wzmocnienie (kosci) :evil_lol:[/quote] No tak wszystko jasne brak wapna Quote
Anashar Posted August 9, 2007 Posted August 9, 2007 Klusiorek ślicznie wygląda w tym gipsiku :loveu: On wogóle jest piękny :cool3: A jak długo jeszcze w gipsiku będzie śmigał?;) Quote
Dorothy Posted August 9, 2007 Posted August 9, 2007 mial do konca sierpnia, ale stan gipsu wskazuje na to ze albo juz niedlugo, albo zakladamy nowy. Ale nie wiem czy jest sens. On na tej lapie sie porusza i w zasadzie tam gdzie najbardziej potrzebne bylo unieruchomienie (w stawie barkowym) to juz gipsu nie ma bo zostal przez ostatnie 3 dni ZEZARTY. Klusiek wyglada na to z gipsem czy bez radzi sobie niezle :evil_lol: Quote
Peter Beny Posted August 9, 2007 Posted August 9, 2007 [quote name='Anashar']Bo przecież to zaradny psiak! :razz:[/quote] Oj tak zaradny to on jest :diabloti: Sam wczoraj wydziałem :lol::lol::lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.