Jump to content
Dogomania

Klusek(Olinek)-cudny szczeniak..prawie..ON..nie widzi, ale ....MA WSPANIALY DOM ! ! !


Recommended Posts

Posted

wypraszam sobie nie jestem wielka jestem calkiem zwyczajna :cool3:
przecietnego wzrostu i tuszy
:roll:
romenko Klusior chyba nie osiagnal jeszcze nawet polowy swojego planowanego rozmiaru :placz:

Ola NO WIESZ????:-o

  • Replies 1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Jaka olbrzymia różnica między Olinkiem z bannerka i tym ze zdjęć przy kuchennym blacie. Rośnie Chłopak jak na drożdżach. Czy jego siostrzyczka też taka duża? Przyznam się, że nie przebrnęłam przez cały wątek... Opuściłam jakieś 30 po środku. Wstyd!

Posted

Dorothy !! Wybacz ale zanim przyjechałaś i spotkałysmy się pod szkołą myślałam że zbliżasz się do 50tki.... Dlatego tak się zdziwiłam jak przyjechała młoda, moi koledzy powiedzieli by że , laska.

A sama chętnie zobaczę siostrę Olinka. Czy jej pani może podesłać zdjęcie??

Posted

nie mam pojecia, znamy sie jakby to powiedziec, z lecznicy ;-)
i nie widujemy sie poza tym.
Mozesz do niej zadzwonic mysle ze nie bedzie protestowac co do zdjec :-)

a dlaczego do 50-tki ???
Boze drogi :placz:
mam dopiero 35...

Posted

Dorothy po prostu się nie spodziewałam takiej młodej osoby. Po mailach można sobie wyorażać wszystko. A tak miałam miłą niespodziankę .

A poza tym nawet jakbyś miała 70 a wielkie i otwarte serce na Olinka to byłoby najważniejsze :)

Posted

Hihi, dobre:lol: Dorotka oceniona na staruszkę :razz: Kochani potrzebna pomoc , bo jutro Dorotka jedzie do Wawy i trochę to bedzię kosztować ;)
Ja już się dogadałem i autko pożyczam ,ale i tak spore koszty będą :-( :-(

Posted

Peter kochany facet sluchajcie nie moglam uwierzyc, on pozycza mi swoje auto!!!:multi:
:calus: zona nie widzi cicho:cool3:
starczy kasy na paliwo z tego co dziewczyny wplacilyscie tak sadze, auto Petera mniej pali, choc to benzyna. rozlicze wszystko jak wroce.
To juz jutro!!!
Trzymajcie kciuki!!

Posted

Ja też mocno kciuki trzymałam! Ma nadzieję, że wszystko ok i same dobre wieści. :loveu: Olinek cudny, ale oczka ma rzeczywiście biedne....:-(
Pozdrawiam, Agata&Alpa

Posted

Dorotka już w drodze do domu , przed chwilą odebrałem samochód i Dorotka pojechała do domku :razz: Pewnie napisze dopiero rano , bo już dziś padnieta jest , wcalę się nie dziwie , bo sporą trase dziś zrobiła . Pozdrawiam Peter.

Posted

:sadCyber:
nie ma dobrych wiesci...:-(

Klusior ma wrodzona genetyczna wade oczu.
Jedno z oczu ma totalne maloocze, niedorozwoj polegajacy na tym ze czesc tkanek w ogole sie nie wyksztalcila. Pies rośnie, a to cos, co jest szczatkowym tworem ocznym, nie rosnie. Oczodol i powieki rozwijaja sie prawidlowo... niestety oka nie ma. Pojawia sie niebezpieczenstwo ze powieki nie majace oparcia na oku beda niedlugo zawijac sie do srodka oczodolu i draznic rzesami jego wnetrze. Konieczna bedzie interwencja chirurgiczna polegajaca na plastyce powiek zeby sie nie podwijaly.

Drugie oko ma znacznie podwyzszone cisnienie wewnatrzgalkowe, a jego zawartosc stanowi splot zrosnietych ze soba zbrylonych tkanek ocznych, a nie jak zwykle plyn galkowy (stad to b.wysokie cisnienie). Miedzy innymi dlatego nie daje sie wyleczyc wrzod na rogowce, leki sa niejaki "nie wpuszczane" do wnetrza. Ponadto nawet gdyby tego wrzodu nie bylo, oko nie jest normalnym okiem, lez splotem tkanek, zrosnietych ze soba w klebek. Nigdy nie widzialo i nie bedzie widziec...
Ponadto moze zaistniec sytuacja gdy cisnienie w galce i zmiany (zrosty) w niej zachodzace spowoduja bol... wtedy jedynym wyjsciem bedzie usuniecie galki ocznej, zeby zlikwidowac bol.
Narazie pan doktor powiedzial, ze on jest od leczenia nie usuwania, jest ostatnim ktory usuwanie zaleca, i sprobujemy podac leki obnizajace cisnienie oraz antybiotyki. Jesli jednak bol lub jakies niepokojace objawy wystapia, oko trzeba bedzie operacyjnie usunac...

Na dzien dzisiejszy Klusiek musi miec podawane leki obnizajace cisnienie, antybiotyki, leki przeciwzapalne oraz sztuczne lzy. Leki te musi miec podawane stale, z rokowaniem- ze do konca zycia...
miesieczny koszt lekow okolo 150 zl...

:-(

Posted

smutno mi.
w zasadzie Klusiek nic nie stracil, bo ponoc nie widzial nigdy. Tak wiec widzenie jest mu obce.
To tylko ja stracilam, nadzieje...
ale w sumie Klusiek pozostaje Kluskiem, kochanym smokiem na 4 lapach..

Posted

Smutne wiadomości :-( na szczęście Klusiorek ma wspaniałą Pańcię która się nim troskliwie opiekuje. No i tłum wielbicieli na dogo. W tej chwili nie jestem w stanie pmóc finansowo ale jak tylko bede mogła to coś wpłacę. Trzymajcie się .

Posted

Przykro mi bardzo...:placz: Tak bardzo po cichutku wierzyłam, że może się uda...:-( Całe szczęście, że trafił na taką wspaniałą osobę, jak Ty Dorothy...:loveu:
P.S. Jak Twoje zdrówko??? Czy wszystko już całkiem odeszło??? :cool3:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...