Jump to content
Dogomania

Co sądzicie o tej sprawie ?


elaja

Recommended Posts

PaulinaBemol-jestem milosniczka nie tylko jamnikow ale tez sznaucerow.przeciez te sznaucery olbrzymy naleza do najbardziej spokojnych kochanych i nieszczekliwych psow.Gdybys miala miniaturke to bys miala halas,ale szczerze mowiac ,jeszcze nie slyszalam zeby sznaucer musial by byc umieszczony w kojcu.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 87
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

elaja -moja mama powiesila na furtce napisa"zly pies"bo najgrozniejszym jej psem jast papilon,a najukochnszym psem jest owczarek i hawanczyk i mieszaniec jamnika z seterem.Niestety plot musiala mama podwyzszyc nie z powodu agresji papilona ,tylko z powodu Trufla-mieszanca setera z jamnikiem ,gdyz ten zawsze zanalazl okazje ,zeby pogonic kroliki

Link to comment
Share on other sites

Ja nie mam na bramie napisu " zły pies " bo to by obrażało mojego psa , mój pies jest bardzo dobry :cool3:
Najgroźniejsza i najgłośniejsza była yorkopodoba Mucha , miała tak cienkie ucho , że nawet śpiąc zakopana pod kołdra potrafiła usłyszeć czyjeś kroki na drodze i robiła raban . W marcu skończyła 16 lat , prawie nie widzi , żyje w swoim świecie i nic ja nie interesuje :-( wiem , że powoli zbliża się czas pożegnania :-(

Edited by elaja
Link to comment
Share on other sites

xxxx52 ale gdzie ja pisałam że on MUSI być trzymany w kojcu?? natomiast pilnuje swojego terenu świetnie sznaucery to psy pracujące. (w Niemczech używane jako psy policyjne)Pies stróżujący nie ma być hałaśliwy i niespokojny tak jak pisała elaja najczęściej to właśnie psy pewne siebie, opanowane i nieszczekliwe. Natomiast gdyby został sam na podwórku i ktoś by wtargną na teren i nie wycofał się po ostrzeżeniu prawie na pewno mógłby zostać ugryziony pomimo tego że np. za bramą ta sama osoba mogła go wcześniej głaskać.

"Sznaucer olbrzymi jest pewny siebie, niezależny i bywa czasem uparty, co sprawia, że nie jest łatwo go sobie podporządkować.(..)Sznaucer olbrzymi jest doskonałym psem stróżującym i obrończym. Sam wygląd i rozmiary tego "brodacza" budzą odpowiedni respekt, który potęguje dodatkowo niski, donośny głos. Pies ten posiada bardzo silne poczucie własnego terenu i dobrze wykształcony instynkt obrony, więc potrafi być ostry i nieustępliwy w sytuacji zagrożenia.

Pies ten z natury jest nieufny i podejrzliwy wobec obcych, co jednak nie przeszkadza mu zawsze dobrze obejrzeć każdą nowo spotkaną osobę. Nie jest jednak agresywny [B]bez powodu[/B] (a wtargnięcie na jego teren jest już powodem) w stosunku do człowieka."

Nie wiem jak ten opis ma się do tobie znanych psów ale do mojego świetnie pasuje.Dodatkowo do późnego wieku są dość aktywne często przez milośników nazywane "dużymi dziećmi"

Edited by PaulinaBemol
Link to comment
Share on other sites

Ciężko jest rozmawiać o prawie bez posiadania wszystkich informacji o zaistniałej sytuacji, dlatego te rozważania są czysto teoretyczne, każda sprawa może wyglądać inaczej i zależy od wielu, wielu czynników, więc piszę jak najbardziej ogólnikowo. Okres powyżej 7 dni kwalifikowany jest jako średni uszczerbek na zdrowiu i wtedy możesz odpowiadać z art.157/1 kodeksu karnego jeśli nastąpiło to z Twojej winy (chciałaś tego albo się na to godziłaś) albo z art.157/3 jeżeli wina była nieumyślna (jeżeli nie mając zamiaru jego popełnienia, popełniasz go na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywałaś albo mogłaś przewidzieć). I tu zaczynają się schody, bo to sąd na podstawie zebranego materiału dowodowego, opinii biegłego musi zdecydować czy dopuściłaś się lekkomyślności bądź rażącego niedbalstwa. Dla jednego sądu zamknięcie bramki będzie wystarczające,a inny uzna, że konieczny był klucz, bo np.już dzieci sąsiada wiele razy wchodziły na Twoją posesję po piłkę. Niestety dotychczasowe orzecznictwo wskazuje na to, że sędziowie są bardziej przychylni ofiarom niż właścicielom psów dlatego dla własnego świętego spokoju lepiej robić wszystko, co się tylko da, bo potem, pomimo tego, że teoretycznie nie miałaś z tym nic wspólnego będzie się to za Tobą ciągnęło do końca życia.
Nie wiem czy tu mogę, jeśli nie, to przepraszam z góry i zaraz to skasuję, ale już wklejam wszędzie gdzie popadnie, w wątku cisza, a zostało mi tylko 5 dni
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/226652-Maniek-wykrzywiona-łapka-dziura-na-ciele-i-w-sercu-i-jedno-marzenie-by-godnie-żyć[/url]

Edited by paula_t
Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Ciężko jest rozmawiać o prawie bez posiadania wszystkich informacji o zaistniałej sytuacji, dlatego te rozważania są czysto teoretyczne, każda sprawa może wyglądać inaczej i zależy od wielu, wielu czynników, więc piszę jak najbardziej ogólnikowo. Okres powyżej 7 dni kwalifikowany jest jako średni uszczerbek na zdrowiu i wtedy możesz odpowiadać z art.157/1 kodeksu karnego jeśli nastąpiło to z Twojej winy (chciałaś tego albo się na to godziłaś) albo z art.157/3 jeżeli wina była nieumyślna (jeżeli nie mając zamiaru jego popełnienia, popełniasz go na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywałaś albo mogłaś przewidzieć). I tu zaczynają się schody, bo to sąd na podstawie zebranego materiału dowodowego, opinii biegłego musi zdecydować czy dopuściłaś się lekkomyślności bądź rażącego niedbalstwa. Dla jednego sądu zamknięcie bramki będzie wystarczające,a inny uzna, że konieczny był klucz, bo np.już dzieci sąsiada wiele razy wchodziły na Twoją posesję po piłkę. Niestety dotychczasowe orzecznictwo wskazuje na to, że sędziowie są bardziej przychylni ofiarom niż właścicielom psów dlatego dla własnego świętego spokoju lepiej robić wszystko, co się tylko da, bo potem, pomimo tego, że teoretycznie nie miałaś z tym nic wspólnego będzie się to za Tobą ciągnęło do końca życia.[/QUOTE]
zgadzam sie ,

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52'].Nie maja wstepu do domu.Wegetuja na dworze.[/QUOTE]
uwierz, że są psy które najzwyczajniej w świecie nie lubią i nie chcą siedzieć w domu, tak jak np. wspomniane tutaj psy stróżujące i dla nich wegetacją byłoby zamykanie ich w nawet najwspanialszej rezydencji.

Link to comment
Share on other sites

Ja miałam ubaw jak znajomi opowiadali jak w ta zimę próbowali swoje dwa owczarki środkowoazjatyckie zatrzymać w domu bo przecież mrozy a one mało przez okna nie powychodziły, jedno muszą wymienić bo mało nie doszło do wybicia. Fakt że mój w mrozy był w domu i akurat mu to nie przeszkadzało ale jak zrobiło sie ciepło zaczął mnie w nocy budzić żeby go wypuścić więc go nie uszczęśliwiam na siłę i ojczulek zadowolony bo choć to on pomaga mi w opiece nad psem (spacery,leki) to uznaje psa na podwórku nie w domu niestety.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']Ja miałam ubaw jak znajomi opowiadali jak w ta zimę próbowali swoje dwa owczarki środkowoazjatyckie zatrzymać w domu bo przecież mrozy a one mało przez okna nie powychodziły, jedno muszą wymienić bo mało nie doszło do wybicia. Fakt że mój w mrozy był w domu i akurat mu to nie przeszkadzało ale jak zrobiło sie ciepło zaczął mnie w nocy budzić żeby go wypuścić więc go nie uszczęśliwiam na siłę i ojczulek zadowolony bo choć to on pomaga mi w opiece nad psem (spacery,leki) to uznaje psa na podwórku nie w domu niestety.[/QUOTE]
Na innym forum mieliśmy ubaw jak adoptowana jużaczka próbowała zwiać oknem od łazienki wspinając się po koszu i czymś tam jeszcze , a jak w końcu właściciele odpuścili i otworzyli drzwi to zasuwała do budy aż się kurzyło . Było im żal suki , że mrozy a ona była ostrzyżona z kołtunów i teoretycznie miała prawo marznąć . I nie o to chodzi , żeby nie miała wstępu do domu - ma wstęp , wchodzi na chwilę , porozgląda się i wychodzi na zewnątrz . Mój akurat śpi w domu , buda od 7 lat stoi tylko na ozdobę , w życiu tam nosa nawet nie wetknął . Jednak w lecie niejedną noc spędza na podwórku , nawet jeśli go zawołam i wpuszczę to zaraz chce wyjśc i jeśli mam ochotę się wyspać to niestety musze ustąpić bo Ares nie odpuści . Jeśli musi wyjść .....to wyjdzie , wygryzając połowę drzwi.

Link to comment
Share on other sites

Mojej sasiadki malamaut mial postawiona letnia bude ,zeby chronil sie latem przed deszczem .Pies ten ani razu nie siedzial w budzie,tak wiec ja pieknie wymalowali ,zeby to monstrum nie szpecilo.Jak padal deszcz ,otwieral sam Horek sobie drzwi do domu ,zeby wejsc na korytarz,gdyz pod nieobecnosc sasiadow drzwi do miszkania byly zamkniete.Pies musial poczekac na opiekunow w korytarzu ,ktore bylo jasne bo mialo okno.Piesek umarl ,maja nowego psa angielskiego sheparda ,ale ten tez nie wie co to jest buda.jak psy nie wiedza co to buda czy klatka ,to do niej nie wejda.wchodza bo musza i nie maja innego wyjscia.
Moja znajoma ,kierowniczka schroniska ma dom i tylko 5 duzych biedakow ,ktore nikt nie chce bo sa uznane rasami niebezpiecznymi miedzy innymi kaukaz,stefford itd wszystkie maja do dysozycji ogrod,wszystkie sie zgadzaja i wszystkie spia w domu.Budy przed domem nie ma ani jednej.Nawet w schronisku psy spia w ogrzewanych pomieszczeniach.Psow jest 25.No nie wiem.Moze te psy sa nieszczesliwe bo nie siedza w budach?

Link to comment
Share on other sites

jest różnica między 'siedzieć w budzie' a mieszkać na dworze. pies przystosowany do życia na dworze, a więc wszelkie psy stróżujące, poradzą sobie i bez budy, bo mają grube futro chroniące przEd mrozem. a jak się im przed zimą jeszcze dodatkowych kalorii daje do jedzenia, żeby obrosły tłuszczykiem to już zupełnie żaden mróz im nie straszny.
i tak, do budy trzeba psa nauczyć, żeby wiedział, że w tę małą dziurę można wejść i schronić się przed deszczem. jak malamut Twoich znajomych tego nie został nauczony, to oczywiste, ze tam nawet nie zaglądał. samo postawienie na podwórku budy nie oznacza, ze pies będzie tam automatycznie wchodził.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#000000]xxxx52 - nie ma ras niebezpiecznych , niebezpieczny może być każdy pies w nieodpowiednich rękach .
Po prostu niektóre rasy wymagają odpowiednich warunków , żaden rozsądny hodowca nie sprzeda kaukaza czy jużaka osobie , która mieszka w bloku . To nie o to chodzi , że taki pies koniecznie musi mieszkać w budzie ale o to , że te psy wymagają odpowiedniego terenu , który będą mogły patrolować . Po to zostały wyhodowane , takie maja charaktery i osoba , która decyduje się na takiego psa powinna się z tym liczyć . Tu sama miłość i chęć przychylenia psu nieba nie wystarczy . Nie jest tak też , że każdy przedstawiciel danej rasy jest identyczny , psy maja różne charaktery i nie ma co psa uszczęśliwiać np kanapą jeśli on czuje się lepiej na zewnątrz i na odwrót oczywiście . Mam juz bardzo długo na tymczasie molosowatego psa , nie wiadomo co miał udawać bo spojrzenie i szate ma azjaty , ogon ciety jak u boksera , uszy pita a charakter rotka [/COLOR]:evil_lol: , nie znam jego historii ale na pewno nigdy nie był psem domowym , nie dyndał również na łańcuchu , raczej siedział gdzieś w kojcu bez możliwości wyjścia - i co, u mnie mieszka w domu :eviltong: Jednak to nie znaczy , że każdy pies zaakceptuje takie warunki , jest wiele takich co wybierze życie na zewnątrz i nie ma sensu uszczęśliwiać ich na siłę życiem między stołem a kanapą . Pozwólmy psu być przede wszystkim psem .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...