lika1771 Posted June 11, 2012 Posted June 11, 2012 Pako co z toba to co przeczytalam nic dobrego nie wrozy..... Quote
ocelot Posted June 11, 2012 Author Posted June 11, 2012 Wizyta będzie w sobotę. na razie z numeru telefonu nie skorzystałam, bo na maila się dziewczyna do mnie odezwała. Powiem tak mi nie przeszkadza stado biegających szczeniaków. Ja chcę, żeby Pako był szczęśliwy, żeby miał mierzony cukier i podawaną insulinę i godziwe warunki do spania. Osobę do głaskania, którą uzna za swoją Panią. Parwo no cóż.... my nie możemy od kilku miesięcy w schronisku z tym cholerstwem dać sobie rady. Pako jest weteranem schroniskowym, nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, że dom dla Pako to cud. Ja mam w schronisku jeszcze jednego takiego owczarka co planuję mu wątek założyć i nie wierzę, że dom się mu znajdzie. Jeśli Pako będzie szczęśliwy, ufny to mam gdzieś higienę. Bo zabrać to ja go mogę do schroniska jedynie, a to się równa złamaniu serca Pako. Oczywiście jeśli nie będzie wyjścia to tak zrobię, ale na razie jeszcze jeszcze nikt o stanie samego Pako mi nic nie napisał. Cały czas jest mowa o innych psach. Nie o nim. Dalej amstafka. Ile była w hotelu? Suki karmiące najczęściej są chude, do tego ona jeszcze była z pseudo. Zadredzony pies, wydaje mi się, że kudłatego psa trzeba by codziennie kapać i rozczesywać, ale nie wiem bo nie mam takowego. [B]Czekam na rzetelne informacje o samym Pako.[/B] I na pewno podejmę decyzje kierując się dobrem tego jednego, jedynego psa. Quote
wolf122 Posted June 11, 2012 Posted June 11, 2012 Ocelot jak zwykle rzeczowo.Pies nie musi jeść z porcelany,ważne by miał co jeść ,swój kąt i namiastke choćby człowieka.Jeśli do tego cukier pod kontrolą to już jest ok.Lepiej jakieś niedociągnięcia ale miejsce z sercem jak sterylna umieralnia.No chyba,że jest faktycznie źle.... Quote
anica Posted June 13, 2012 Posted June 13, 2012 [quote name='wolf122']Ocelot jak zwykle rzeczowo.Pies nie musi jeść z porcelany,ważne by miał co jeść ,swój kąt i namiastke choćby człowieka.Jeśli do tego cukier pod kontrolą to już jest ok.Lepiej jakieś niedociągnięcia ale miejsce z sercem jak sterylna umieralnia.No chyba,że jest faktycznie źle....[/QUOTE] z ust mi to wyjęłaś :)... nie można trafniej tego ująć... Quote
ocelot Posted June 13, 2012 Author Posted June 13, 2012 Wizyta poadopcyjna ma być w sobotę. Jeśli cokolwiek mnie zaniepokoi pojedziemy tam osobiście. jednak na razie uważam, że nieco przesadzają niektórzy. Quote
anica Posted June 15, 2012 Posted June 15, 2012 [quote name='ocelot']Wizyta poadopcyjna ma być w sobotę. Jeśli cokolwiek mnie zaniepokoi pojedziemy tam osobiście. jednak na razie uważam, że nieco przesadzają niektórzy.[/QUOTE] w takich sytuacjach... najlepiej działa , nasz babski instynkt! zdarza się ,że te same sytuacje... ludzie oceniają , zupełnie inaczej... Quote
Lobaria Posted June 15, 2012 Posted June 15, 2012 [quote name='anica']w takich sytuacjach... najlepiej działa , nasz babski instynkt! zdarza się ,że te same sytuacje... ludzie oceniają , zupełnie inaczej...[/QUOTE] Zgadzam sie , to, co zabaczyłam na filmiku z amstafką i jej szczeniakami - przeraziło mnie, ale wizyta w sobotę rozwieje wątpliwości, mam nadzieje. Quote
ocelot Posted June 15, 2012 Author Posted June 15, 2012 też mam nadzieję, że wątpliwości zostaną rozwiane. Quote
Nadziejka Posted June 17, 2012 Posted June 17, 2012 :iloveyou::thumbs::thumbs: sciskamy caluni czas , ciotenko zdaj sie na swoje serce , sciskamy mocnooo! Quote
ocelot Posted June 17, 2012 Author Posted June 17, 2012 Wizyta się nie odbyła, postara się w tyg. tam podjechać. Mi już trochę ręce opadają Quote
cancer43 Posted June 17, 2012 Posted June 17, 2012 [quote name='ocelot']Wizyta się nie odbyła, postara się w tyg. tam podjechać. Mi już trochę ręce opadają[/QUOTE] Hej,ciotka ! Nie poddawaj się !!! Zakładamy że jest dobrze,w końcu ktoś się znajdzie kto to potwierdzi.Staram się myśleć pozytywnie. Quote
ewu Posted June 17, 2012 Posted June 17, 2012 [quote name='ocelot']Wizyta się nie odbyła, postara się w tyg. tam podjechać. Mi już trochę ręce opadają[/QUOTE] Szkoda... Tak często bywa jak na czymś bardzo zależy. Quote
Anula Posted June 17, 2012 Posted June 17, 2012 A napisałyście o wizytę do Rodzice,ta cioteczka blisko mieszka tj,koło Buku? Quote
anica Posted June 18, 2012 Posted June 18, 2012 ...życie.. nie na wszystko mamy wpływ :watpliwy: i tak wiem ,że się nie poddasz! :fadein: wszystkie ciepłe myśli , płyną do Was... poczekamy.. Quote
ocelot Posted June 18, 2012 Author Posted June 18, 2012 nie pamiętam czy do rodzice pisałam, ale chyba tak. Ja pomalutku tracę cierpliwość. nas jest w Tomaszowie bardzo mało, a stajemy na uszach, żeby sprawdzić pomóc, a tu jakas czarna dziura. Quote
Cantadorra Posted June 18, 2012 Posted June 18, 2012 Faktycznie jakoś pechowo się Pakusiowa wizyta poadopcyjna układa. Tymczasem zapraszam na srebrny bazarek: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/228307-Kolekcja-Swarovski-oraz-wyroby-artystyczne-ze-srebra-na-Rudego-i-Sare-do-24-06-br[/url] Quote
anica Posted June 19, 2012 Posted June 19, 2012 dużo... bardzo dużo ,macie na głowie!...i tak to wygląda.. i tak to będzie!... inaczej... się nie da:wallbash: najważniejsze ,że jesteście i chcecie pomóc!!!!!! Quote
conceited Posted June 19, 2012 Posted June 19, 2012 To jest specyficzny przypadek, bo wszyscy działający w Poznaniu już tam byli. Ja myślę, że dlatego nikt nie chce jechać bo wszyscy wiedzą, że tam już było wiele osób. Krzysztof z Animalii, ja z Głosem Zwierząt, potem Pyrdka...może nie mówcie, że tak sprawa wygląda, tylko proście o zwykłą poadopcyjną. Tylko nie wiem kogo :( Quote
ocelot Posted June 19, 2012 Author Posted June 19, 2012 Ale ja proszę o zwykłą wizytę poadopcyjną. najzwyklejszą. Quote
anica Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 ...i ja mam taką nadzieję :modla:... musi!!!! być lepiej , jak było gorzej... Pakuś wszystkie dobre myśli ,niech lecą do Ciebie... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.