Toska Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 piękne fotki , bo modelka Afra piękna jest :lol: głaski dla suńki nieustanne :lol: Gajowa , zrobiłam przelew na Twoje konto - 10 zł od AnkiG z bazarku i 20 ode mnie -wiem , że skromnie :oops: bardzo proszę o info , jak kaska wpłynie a jak Afra ? jak znosi te upały ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumcia02 Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 sliczna jest :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted May 24, 2007 Share Posted May 24, 2007 Afra mimo upału układa się na słońcu - nie mogę tego pojąć bo dyszy, musi jej być bardzo gorąco bo jest przecieź czarna. Do zabawy w piłeczki upał jej absolutnie nie zniechęca - musimy swoje odegrać nie ma taryfy ulgowej. Kaszel niestety się nasila...:-( . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted May 24, 2007 Share Posted May 24, 2007 a może dr Jagielski mógłby pomóc?pies moej koleżanki z pracy był w stanie schyłkowym - po leczeniu chemia zaleconą przez dr Jagielskiego, sunia stanęła na nogi... tylko, to leczenie kosztowne jest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted May 25, 2007 Share Posted May 25, 2007 Toska wpłynęło 30 zł - dziękujemy. Fundacja podobno nie chce już finansować leczenia Afry...:shake: zresztą nie wiem czy jest sens wozić ją na kolejne wizyty... ona bardzo taki wyjazd z domu przeżywa i odchorowuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Toska Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 z bazarku dla Afry wpłynęło jeszcze 5 zł od Ateny , dołożyłam coś od siebie i zrobiłam przelew :lol: jak to fundacja nie chce finansować leczenia ? fatalnie !!! przecież Afra jest pod ich opieką a u Ciebie na tymczasie , tak ? ale przecież to Ty się nią zajmujesz , dbasz o nią , pielęgnujesz i kurujesz !!! trzeba ją leczyć , jest młoda , nie można jej tak zostawić ! a jak sunia ? jak jej samopoczucie ? taka piękna z niej dziewczynka :loveu:a taka chora :-( może ktoś mógłby choć troszkę wesprzeć leczenie Afry ? kto pomoże ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Toska Afra jest pod opieką Fundacji Azylu Pod Psim Aniołem i jest u mnie na tymczasie od 1 listopada ub roku. Ona nie jest psem młodym - ma conamniej 10 lat. W czasie pobytu u mnie przeszła dwie poważne operacje i trzeciej nie przeżyłaby zresztą ma ogniska na obu płucach i jest to nowotwór nieoperacyjny. Zdaniem lekarzy, ktorzy ją konsultowali należy stworzyć jej jak największy komfort życia i to tylko moge dla niej zrobić. Wiem , Afrunia jest szczęśliwa i oby to trwało jak najdłużej... O stosunku Fundacji do sprawy Afry najwiecej wie czarna anda... może coś napisze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czarok Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 [quote name='*Gajowa*']O stosunku Fundacji do sprawy Afry najwiecej wie czarna anda... może coś napisze...[/quote] Nie trzeba wiedzieć, co robi Fundacja dla psa, który pod jej egidą trafił na tymczas do Gajowej - wystarczy poczytać ten wątek dokładnie :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted May 27, 2007 Share Posted May 27, 2007 Jeszcze fotka Afry ze staruszkiem Cygankiem, ktory jest konkurentem do piłek i często gapie Afrusi jakąś podkrada [IMG]http://img476.imageshack.us/img476/6484/img1635gk0.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted June 1, 2007 Share Posted June 1, 2007 Toska wpłyneło 20 zł - dziękujemy. Afra w dość "dobrej formie" , zrobiło się chłodniej i wiecej sie bawimy na podwórku... tylko ten kaszel ja męczy. Potrzebujemy kołdrę... Afrusia musi mieć trzy posłania w domu, a jedno kołdra właśnie podarła się i musimy wymienić... gdyby ktoś z warszawiaków miał... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 Moja kochana, najwierniejsza sunia Afra przed godziną odeszła za TM... nic wiecej nie jestem w stanie napisać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyja Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 :-( :-( :-( Najważniejsze, że na koniec była szczęśliwa. Miała swoje piłeczki .... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beka Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 Marta bardzo Ci współczuje . Dzięki Tobie Afra zaznala miłości i radości może po raz pierwszy w życiu. Gdyby nie Twoja opieka dawno by jej z nami nie było. Afruniu biegaj po tęczowych łąkach (*) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Toska Posted June 4, 2007 Share Posted June 4, 2007 o Boże :-( :-( :-( Gajowa , współczuję Ci bardzo . i dziękuję Ci za Twoje ogromne serduszko dla Afruni , za opiekę nad nią . Afra już wolna od choroby i cierpienia , szczęśliwa biega po tęczowych łąkach -będzie nad Tobą czuwała tam z góry ..... trzymaj się dzielnie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted June 4, 2007 Share Posted June 4, 2007 [img]http://img340.imageshack.us/img340/8827/zniczramkabeznapisupy8tz7.jpg[/img] Tam jest bez bólu, zaopiekują sie Nią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiaf1 Posted June 4, 2007 Share Posted June 4, 2007 Biedna Afrunia:-( :-( :-( Dobrze, że towarzyszyłaś jej w ostatniej drodze. Jakie to smutne i niesprawiedliwe :-( :-( :-( Trzymaj się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted June 4, 2007 Share Posted June 4, 2007 Afrunia ['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted June 4, 2007 Share Posted June 4, 2007 Afrunia traciła apetyt i siły a wczoraj rano stan bardzo sie pogorszył nie miała siły rano wstać. Udało mi sie ją jednak w szeleczkach wyprowadzić do ogródka - załatwiła się i pobawiłyśmy sie troche piłeczkami. Widac było, że ukochana zabawa sprawia jej trudność - bardzo kasłała. Przespała praktycznie cały dzień - nie chciała jeść ani pić. Pojawiło się rzężenie, miała ciężki oddech. Wieczorem przyjechała czarna anda z wetem. Zbadał Afrunię bardzo dokładnie - jej stan był bardzo zły. Lewe płuco praktycznie nie pracowało już, zbierał się płyn co groziło utopieniem. Dodatkowe dolegliwości bolesność łap i rozszeźenie przełyku powodowały, że Afrunia cierpiała. Zasnęła w moich ramionach ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniap Posted June 4, 2007 Share Posted June 4, 2007 :placz: :placz: :placz: A ja dzis wysłałam do Ciebie smsa z pytaniem, jak sunia się czuje :-( Nie wiedziałam, że wczoraj odeszła. Kochana Gajowa, kochana Afrusia :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumcia02 Posted June 5, 2007 Share Posted June 5, 2007 :( bardzo mi przykro, choc jej nawet nie znałam pojawiły mi sie lzy w oczach. kolejny Psi Aniołek za TM... ;( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anouk92 Posted June 5, 2007 Share Posted June 5, 2007 Odeszła w domu pełnym miłości [*] [*] [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czarok Posted June 5, 2007 Share Posted June 5, 2007 :-( :-( :-( "Niech staną zegary Zamilkną telefony Dajcie psu kość Niech nie szczeka, niech śpi najedzony. Niech milczą fortepiany I w miękkiej werbli ciszy Wynieście trumnę Niech przyjdą żałobnicy Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije I kreśli na niebie napis "On nie żyje!" Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki(...) (...)Nie potrzeba już gwiazd - zgaście wszystkie - do końca Zdejmijcie z nieba Księżyc i rozmontujcie słońce Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się" [img]http://static.flickr.com/51/114559058_14d8db19b9_o.gif[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyja Posted June 8, 2007 Share Posted June 8, 2007 Śliczna Afrunia odeszła w ramionach kogoś kto ją pokochał. Czego więcej może pragnąc psie serce ... Dziękujemy Gajowa !:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czarna anda Posted July 1, 2007 Author Share Posted July 1, 2007 Dlugo nie pisalam - duzo sie zmienilo ... Afra u Gajowej spedzila najpiekniejszy czas swojego zycia - wiem ze byla szczesliwa i widzialam ze zasypiala spokojna w ranionach swojej Pani, Gajowa - aAra wroci i jak przyjdzie bedziesz wiedziala ze to ona - ja tez czekam na swoja Ande i wiem ze jak przyjdzie to bede wiedziec ze to ona. Afra wroci .... wroci bo bardzo cie kochala. iwona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted July 3, 2007 Share Posted July 3, 2007 Dzis minął miesiąc jak Afrunia nas opuściła... tak bardzo mi jej brak. Stale mam przed sobą jej piękne, mądre oczy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.