Klaudia :-) Posted June 5, 2008 Share Posted June 5, 2008 ja moje 25 kg znosiłam przez tydzień po schodach,pies jeśli ma pozostawioną mosznę i ranka nie ciągnie się przez brzuch to może chodzić po schodach,tylko dopiero jak się w 100% wybudzi z narkozy,a suka do zdjęcia szwów nie powinna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 5, 2008 Share Posted June 5, 2008 ja mam winde więc nie był to problem. Za to zdejmowałam i wkładałam na łóżko. I jeść chciała ciągle i dużo, rano miałam pobudke po 5 bo pies chciał jeść. Więc grzałam rosołek, zalewałam nim rozgotowany ryż (żeby nie był taki zimny z lodówki) do tego tarta marchewka ugotowana w rosołku i mięso obrane z indyka. No i pierwsza noc na czuwaniu. I siusiu do klatki bo nie chciałam z nią iść na dwór tego samego dnia - nie wiem czemu tam, ale sprzątanie o drugiej w nocy nie jest fajnym sportem;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted June 5, 2008 Share Posted June 5, 2008 Mój miał tylko atak głodu na haju, następnego dnia nie chciał jeść. Zaczęło go boleć, nie podawałam żadnych leków p/bólowych i był na szczęście spokojny. A.. no i jeszcze napad agresji po założeniu kołnierza :D To było piękne, dobrze, że wyhamował przed moją ręką, bo byłabym inwalidą teraz :) [QUOTE]Z psem prędzej po schodach, z suką ciętą tradycyjnie bym nie schodziła - będzie rozciągać brzuszek i nie będzie to miłe.[/QUOTE] z suką już jest gorzej, u mojego to były 3 szwy, więc prawie nic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NightQueen Posted June 5, 2008 Share Posted June 5, 2008 moja suka też miała 3 szwy, tzn jeszcze ma ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 Moja będzie miała więcej szwów :(... no ale cóż, przepuklinę też trzeba jej usunąć, a naprawdę wolę zrobić to za 1 razem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chemicalo Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 słuchajcie, mam problem! wrecam dzisiaj do domu, majty zdjęte, a pies wyskubał sobie wszystkie szwy. teraz ma zwykłą otwartą rankę gdzieś tak z 1 cm - 1,5 cm. Nie leci krew, opuchlizny nie ma, jest tylko zwykła, przecięta skóra. Do weta teraz nie mogę jechać, bo nie mnam transportu. muszę poczekać aż ktoś wróci do domu. tylko co ja mam z tym zrobić? wet wspominał coś, że pies może sobie wyskubać szwy, że nie powinno być to nic groźnego, bo czasami tej ranki po kastracji się nawet nie zawszywa. ale ja patrzę na tą rozciętą skórę i aż mi ciarki przechodzą, więc mam mieszane uczucia :roll: na razie opatrzyłam mu to zwykłą gazą, ale czy to dobrze? boję się, że bardziej mu zaszkodzę niż pomogę. jeszcze na dodatek wszystkiego popsuł mi się telefon. inaczej zadzwoniłabym do weta ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 poczekaj na transport i jedź, lepiej żeby wet to zobaczył. Cięcie jednak jest i przy poruszaniu się rana może się rozchodzić i kiepsko goić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chemicalo Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 Właśnie wróciliśmy od weta. Oczywiście znowu wyszłam na panikare, która wyje z byle powodu (całe szczęście do weta przyjechałam tylko zapuchnięta) i pisze najczarniejsze scenariusze. Wet powiedział, że rana jest ładna, czysta, w ogóle nie krwawi, więc nie powinno się na to zakładać szwów. Scooby dostał zastrzyki przeciwbólowe i przeciwcapalne, wet spryskał czymś rankę i kazał tylko pilnować, żeby była czysta. uff... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gemini666 Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 przemywaj balsamem kapucyńskim - ja profilaktycznie tak robiłam, bo worek Ramzesa wyglądał jak wyciśnięta cytrynka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chemicalo Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 a możesz coś więcej o tym balsamie powiedzieć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 [quote name='bonsai_88']U mnie to nie będzie pół godzinki czekania... u mnie to będzie 4-5 godzin czekania... Dlatego, że Birma będzie ciachana o 13.00 [no dobra, o tej godzinie mam ją przywieźć], a odbierana po 17.00... ja przed tą godziną nie będę mogła po nią jechać [nie przywiozę jej po operacji mając dziecko w samochodzie, a małż wróci do domu dopiero o 17 :(] a wetom zależało na jak najwcześniejszej godzinie zabiegu... niestety mają za mały gabinet, żeby trzymać ją przez cały dzień przytomną [Birma niestety jest agresywna, więc nie może być w tym pomieszczeniu co jakiekolwiek inne zwierze][/QUOTE] Ale to dobrze, ze dłużej będzie w lecznicy :). Będzie już wybudzona :). U kogo ciachacie :cool3: ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 Ty mnie się o nazwisko pytaj... nigdy nie umiałam nazwisk zapamiętywać... Birmę cięłam obok Balcerka, na Fredry. Młoda ma się już dość dobrze, ale nie umie sobie miejsca znaleźć... Powiedzcie mi kiedy mogę ją nakarmić? Bo zapomniałam się spytać :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gemini666 Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 [quote name='chemicalo']a możesz coś więcej o tym balsamie powiedzieć?[/quote] to taki ziołowy płyn do odkażania i przyspieszania gojenia rań - w sklepach zielarskich dostępny, można też zapytać w aptece - balsam kapucyński ja jestem w sumie z ok. Krakowa - u mnie można to od ręki dostać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 [quote name='bonsai_88']Ty mnie się o nazwisko pytaj... nigdy nie umiałam nazwisk zapamiętywać... Birmę cięłam obok Balcerka, na Fredry. Młoda ma się już dość dobrze, ale nie umie sobie miejsca znaleźć... Powiedzcie mi kiedy mogę ją nakarmić? Bo zapomniałam się spytać :([/QUOTE] A to wiem gdzie :). Ja nie karmiłam dzień przed zabiegiem, a jedzenie dostała dzień po wieczorem, żeby antybiotyku nie dawać na pusty żołądek :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 Czyli kiedy mam ją nakarmić? Jutro rano? Bo nie zrozumiałam.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 Jeśli pies nie wymiotuje po narkozie można dać małą porcję jedzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NightQueen Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 spróbuj jej dać coś lekkiego ale nie wiele, bo może zwymiotować. Jak psiak ma tylko ochotę to go nakarm ;) ja swoją karmiłam po 8h bo tak miała ochotę. nie możesz dawać ciężkich rzeczy bo psiak później może mieć problemy z zrobieniem kupy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 [quote name='bonsai_88']Czyli kiedy mam ją nakarmić? Jutro rano? Bo nie zrozumiałam....[/QUOTE] Przykładowo : jak miała sterylkę w czwartek to jedzenie dostała w piątek wieczorem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 A moja po sterylce nie jadła przez cztery dni!!! To był horror. W czwartym dniu zaczęłam ją karmić łyżeczką papką dla niemowląt Bobovita. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NightQueen Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 moja zjadła serek topiony w tym samym dniu co zabieg, miała go o 10 rano a zjadła o 22. Następny dzień mało jadła bo tylko trochę żółtego sera i szynki plaster ale to jej troszkę wpychałąm tak samo jak w 3 dniu, a w 4 sama już się chwyciła jedzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotka_k Posted June 7, 2008 Share Posted June 7, 2008 mój wet zalecał tak: w dniu przed i w dniu zabiegu- nic, tylko woda, na dzień następny 1/3 porcji, w kolejnym dniu 2/3 porcji dziennej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted June 7, 2008 Share Posted June 7, 2008 Birma nie była karmiona tylko w dzień zabiegu [zabieg zaczął się ok godziny 14.00]... teraz też podałam jej troszkę puszki - zjadła odrobinkę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chemicalo Posted June 7, 2008 Share Posted June 7, 2008 Mój Scooby miał zabieg w czwartek o 10, a wet pozwolił dać coś do jedzenia w piątek k. 14. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NightQueen Posted June 7, 2008 Share Posted June 7, 2008 a wymiotował po narkozie? Moja suka nie zwymiotowała ani raz i dlatego dałam jej wcześnie jedzenie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted June 7, 2008 Share Posted June 7, 2008 Ja tam wolałam swoją sukę przetrzymać i konsultowałam to z wetem, nawet z dwoma. I nic się suce nie stało, że dłużej nie jadła. Ale po co tak udziwniałaś z jedzeniem, szyneczka, serek topiony ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.