Celina12 Posted February 23, 2012 Posted February 23, 2012 On jest w budynku...a schronisku są tylko zewnętrzne boksy-tam albo by zamarzł albo został zagryziony....w budynku ma cieplej i kocyki.... Ciociu Toyota-dzwoniłam a Ty pewnie przy dziecku miałaś zajęcie-przepraszam....błagam Cię spróbuj jutro załatwić tak jak podpowiada Ciocia Taks....jutro będzie dzwoniła do Ciebie Jubu-bądź pod telefonem-dobrze? Quote
Celina12 Posted February 23, 2012 Posted February 23, 2012 Mnie niestety tez wzywają obowiązki rodzinne....będę z niecierpliwością czekała na wieści....od Cioteczki Toyoty. Jeśli udałoby się załatwić zaświadczenie o,którym pisała Cioteczka TAKS ja bez problemu zaszczepię Okruszka u mego weta i stosowne zaświadczenie wyślę albo do schroniska albo Toyocie.... Quote
Sarunia-Niunia Posted February 23, 2012 Posted February 23, 2012 Jezu, nie mogę tego spokojnie czytać.... Nóż się w kieszeni otwiera, najpierw pies był do eutanazji, siedzial w schronie ok 3 tygodni, i dopiero teraz jak jest dom i transport przypomnieli sobie o szczepieniach???? To gdzie byli przez te 3 tygodnie???????????? Na co liczyli???????????? Na eutanazję jednak?????????????????????? Quote
toyota Posted February 23, 2012 Posted February 23, 2012 [quote name='soboz4']jak to pod kluczem???? Nie ma takiej możliwości żeby nie dostać się do psa, owszem można nie móc adoptować bo biuro musi być czynne, ale jakby pies ataku padaczki dostał to jak się do niego dostają, nie rozumiem????? Chyba się przejęzyczyłaś??? Przecież musi być w schronisku całodobowy dyżur i dojście do każdego psa????[/QUOTE] Normalnie byłby w boksie pełnym błota z 7 psami, więc jest w takim starym "niekorzystanym" biurze, pisałam już, że to nie jest pomieszczenie dla psów i że on tam jest nielegalnie. Umieściła go tam osoba, której zrobiło się żal dziadzia i nie chciała, żeby został uśpiony. Nocny dyżur ma jedynie firma ochroniarska (1 osoba) na 400 psów i kilka większych zwierząt. Nawet nie wie o zamkniętym jamniku. Umówiłam się z jubu na 11. Mam nadzieję, że będzie ten wet od rana :shake:. Oczywiście, że pogadam z wetem, żeby go nie szczepił tylko wydał zaświadczenie, ale tak czy inaczej muszę z nim jechać do lecznicy, która jest w Grudziądzu. Quote
toyota Posted February 23, 2012 Posted February 23, 2012 [quote name='taks']własnie pomyszkowałam po internecie otóż dr Andrzej Ługiewicz pełniący także obowiązki weta schroniskowego przyjmuje w przychodni Dąbrowskiego 11 lok.13 [URL="http://www.vetopedia.pl/weterynarz-2-103-0-0-Grudziadz.html?PHPSESSID=87f7d016be2a31ffd61a013dd70373a0"]Grudziądz[/URL] tel. 56 462 40 12 godz. otwarcia 8-19 myślę więc, że Toyota wykorzysta ten telefon albo osobiscie porozmawia z wetem i wyjaśni sytuację powtarzam jeszcze raz - jest prawna mozliwośc wydania zaswiadczenia że pies nie może byc w danym momencie szczepiony z przyczyn zdrowotnych i odroczenie tym samym wymogu szczepienia na termin późniejszy[/QUOTE] Owszem lecznica jest otwarta w tych godzinach, ale to nie znaczy, że wet schroniskowy pracuje tam codziennie 11 godzin ;). Tam dyżurują jeszcze inni weci, którzy nie mają nic wspólnego ze schronem. Quote
danka1234 Posted February 24, 2012 Author Posted February 24, 2012 Trzymam kciuki aby wszystko poszło jak trzeba. Quote
keakea Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 No wreszcie!!!!!!!! :angryy: Okropne dogo, taka padaka akurat dziś!!!!!!!!!!!! Od rana znoszę jajko i czekam na relację z Wielkiej Podróży Lukrusia do DOMU :) Quote
RUTA93 Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 I ja czekałam od kilku godzin na "wskoczenie" i teraz gryzę paluchy.. Quote
Mika31 Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 ja też czekam ciocie odezwijcie się co z małym????????? Quote
RUTA93 Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 [quote name='JamniczaRodzina.']Maly jest już u Celinki.[/QUOTE] Ohhh.. Głęboko odetchnęłam. Czekamy na wiadomości. Quote
keakea Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: To teraz dajmy im chwilę dla siebie - na pewno, jak tylko Celinka będzie mogła, wszystko nam napisze. Wielkie dzięki dla wszystkich, którzy Lukrusiowi pomagali, pomagają i będą pomagać :multi: Chlip... i znowu beczę... Quote
Celina12 Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 MAm GO...dał się bez problemu zabrać na ręce z auta-w domu jak usłyszał szczekanie mojemTRÓJCY-szczekał basem...potem zrobił obchód...podchodził do mnie i Krzyśka machając ogonkiem....ale robi brzydkie kupki-mała ilość-śluz z koopką i....o Jezuuu-...z krwią....:-(:-(...teraz sam wskoczył na fotel-okrylam biedaka kocem a ON-nawet jak Do Niego mówiłam-warczał.... Ma zmiany skórne-strupki....jest przeraźliwie chudy-nawet Atosik nie był taki..... Jutro jadę do Weta....boję się.... Quote
keakea Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 Nie bój się Ciociu, on może takie biedne kupki robić z niedożywienia, od niewłaściwej karmy, ze stresu... Będzie dobrze, musi być dobrze, MUSI :oops: Wysyłamy do Was całą jamniczą moc tej ziemi :oops: Quote
RUTA93 Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 Celinko - chodzi, macha ogonem, wskakuje na fotel... To dobrze przecież. Teraz to tylko jak najwiecej spokoju i lekkostrawne jedzenie, niezbyt dużo na początek (gotowany kurczak z ryżem np). Zobaczymy, co jutro powie wet. Najważniejsze, że już przyjechał! Quote
Sarunia-Niunia Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 Najważniejsze, że jest już u Ciebie Celiniu!!!!!!!!!!! Quote
taks Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 Celinko a masz w domu siemię lniane? Jak tak to daj mu dziś i na noc do picia rozcieńczone gluty zamiast czystej wody. To nie zatrze do jutra obrazu jego dolegliwości ( aby wet mógł ocenic co sie dzieje)a przyniesie mu ulgę. Taka świeża krew ze sluzem w kupie to stan zapalny/podrażnienie jelita - może efekt schroniskowego zywienia ale też i stresu. Moja seniorka tez tak czasem brzydko sie załatwia ( ma przewód zniszczony lekami które kiedys ratowały jej zycie) i wet zlecił aby doraźnie dawać siemię+ ColonC i jak dotąd sie to sprawdza - po 1-2 dniach wszystko wraca do normy Quote
anica Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 tak siemię działa cuda ja też parzę Jasi od kilku miesięcy i problemy z żołądkiem skonczyły się a jak był ostry stan to przez 2tygodnie probiotyk czy prebiotyk bio-p....zapomniałam z wrażenia ale wet będzie wiedział poprawa po pierwszej pigule i dieta też zrobi swoje gotowany kurczak z ryżem i marchewką sama podjadałam :) całuski dla staruszka :) Quote
keakea Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 [quote name='anica']tak siemię działa cuda ja też parzę Jasi od kilku miesięcy i problemy z żołądkiem skonczyły się a jak był ostry stan to przez 2tygodnie probiotyk czy prebiotyk bio-p....zapomniałam z wrażenia ale wet będzie wiedział poprawa po pierwszej pigule i dieta też zrobi swoje gotowany kurczak z ryżem i marchewką sama podjadałam :) całuski dla staruszka :)[/QUOTE] Biogen-P? Rulon też łyka :) Quote
danka1234 Posted February 24, 2012 Author Posted February 24, 2012 cudnie ze struszek już bezpieczny. Quote
danka1234 Posted February 24, 2012 Author Posted February 24, 2012 [quote name='keakea']Ciocia Danka, zmień tytuł wątku :D[/QUOTE] Przecie juz zmieniony.;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.