Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='brit']Na Twoim miejscu nie zabierala bym glosu............[/QUOTE]

[quote name='brit']To jest forum dyskusyjne
i kazdy wyraza swoje zdanie...........[/QUOTE]

Ha ha ha, nie dosyć, że nie czytasz ze zrozumieniem, to jeszcze przeczysz sama sobie, skąd Wy się wzięłyście :crazyeye::confused:

Posted

Kazdy lekarz operujacy Gaje wiedzial do kogo ona nalezy i robil co mogl zeby jej pomoc bez wzgledu na koszty.Nie znam sie na spnsorowaniu pilkarzy,
moje hobby to pomaganie psom w potrzebie i tak tez robie. Masz racje dzialamy troche za wolno,ale to sie da zmienic.

Posted

Leyla52.....na moje to na niczym sie nie znasz. Wnioskuję z Twoich wypowiedzi hehe. Nie obiecuj że coś się zmnieni. Zaskocz hehe. Każdy lekarz który operuje człowieka, nie pyta kto płaci za operacje. Ratuje pacjęta. Taki jego obowiązek. To logiczne. Co ma do tego lekarz. Zrobił swoje i chwała mu za to. Taka jego praca, za to mu płacą. Tłumaczę jak dziecku. Da sie tu rysować? Może tak spróbuję...

Posted

Co ma praca lekarza do adopcji Gai?W czasie operacji lekarz nie pyta, ale przed operacja sprawdzaja dokladnie do jakiej kasy chorych pacjent nalezy.A poza tym
nielubie dzialac z zaskoczenia.Zabawy w chowanego to nie moja specjalnosc.

Posted

Bitr...byłeś u mnie w domu? No jaki jest dom Gai? Takie pytanie będziesz miał,podobnie będziesz miał udowodnienia Panie psychologu, tego co mi zarzucasz. Zmieniłem zdanie. Będzie wizyta...nie dlatego że Wy sie tego domagacie, bo mam to w tyle, tylko potrzebuję do mojej sprawy. Nie bedzie natomiast zdjeć. A co. Jak sie nie odzywałem do tej pory, tak teraz rzadnego beznadziejnego komentarza z waszej strony, nie omieszkam skomentować. Tym bardziej że tyczu się mojej osoby, mojej żony i mojego ( pokreslam ) psa. Bo nie dociera do was. Nie obchodzi mnie wogóle, co mólił lekarz,o co pytał, jaka kasa chorych hehe...mam to w tyle. jak wasze opinie i wasze zdanie. Przestancie wkoncu obrażac nas i nasz dom oraz Gaje. Nie ma możliwości by gaja opusciła ten dom. Nie ma. Wasze fantazje, opinie...to tylko słowa napisane na forum. Które o Was świadczą, nie o mnie. Birt...zapytam jeszcze raz, byłeś u mnie? No co trzeba miec w głowie, by napisać coś takiego. To juz szczyt. Birt, tak jak ja bym napisał jaki Ty masz dom. Kurde, skąd mam wiedziec jak mieszkasz i co mnie to obchodzi?Nic. Co za bzdura. Nie podaruje tego. Napewno.

Posted

Leyla52 hehehehe. Ja nie piję...w ogóle. Jestem odpowiedzialny wiesz, dlatego dano mi psa hehe. Jak wspomniałem, nie zostawię żadnego wpisu bez komentarza. Już nie wiesz biedna co masz pisać. Wiesz jak mieszkam, jak mam w domu, jakimi jesteśmy ludzmi, w jakim stanie jest Gajka, ile razy dziennie wychodzi, co je hehehe. Jak wspomniałem wcześniej....już nie długo. Nie trzeba było mnie tu oczerniać. Podał bym adres, telefon, mozna by było przyechac, były by zdjęcia. Ja nie jestem przestępcą, nie uciekam. Winny tez nie jestem. Nie tłumaczę sie. Jak rozegraliście, tak gracie. Wszedł nowy zawodnik. Dzień Dobry hehe.

Posted (edited)

Ta sprawa powoli zmierza ku koncowi.Otrzymalismy potwierdzenie ze ani stowarzyszenie lapa ani Akrum nigdy nie byla prawny wlascicielem Gai i tym samym nie miala prawa oddac jej do adopcji.Gaje wyadoptowala kierowniczka schroniska na swoje nazwisko wiec gdzie to prawo do psa Akrum? gdybyscie od poczatku postepowaly uczciwie to nie byloby
tutaj tej calej awantury.To nie jest tylko to jedno szachrajstwo dlatego tak szybko Akrum zniknela z dogomani mam jeszcze pare w zanadrzu.Tak jak zarzucil nam Grzegorz dzialalismy troche za wolno, ale jak
mowi przyslowie powoli, powoli ale do celu.Powtarzam sie moze, ale nie rozumiem dlaczego nie zastopowalyscie tego cyrku i nie napisalyscie jak jest naprawde.Pozwalalyscie
na to zeby ludzie tutaj prowadzili wojnne, a wy stalyscie z boku i od czasu do czasu podlewalyscie oliwy do ognia.Wasza wizyta poadopcyjna ktora zaplanowalyscie jest dla schroniska w Radlinie tyle warta co zeszloroczny snieg. Wy bylyscie po prostu przystankiem na drodze Gai, ale od poczatku przykleilyscie sie do niej jak rzep do psiego ogona, ktos kto nie zna
calego watku myslalby ze rzeczywiscie ona nalezy do was.

Edited by Leila52
Posted

Leyla52. Odnośnie zeszłorocznego śniegu. Tyle samo obchodzisz mnie Ty, obecni tu ci, którzy na moj temat maja wiedzę, jak i to co piszecie. Tyle mnie to obchodzi. Masz racje ( tu przyznam ) powoli sie to kończy. Dziś o 18-tej odbędzie się wizyta. Niezależna od Waszego cyrku i od stowarzyszenia. Zdjec nie będzię. Tylko dlatego że nie prosiliście o nie...a kazaliście mi je umieścić. A kazać możecie sobie hehe. Mój pies( powtarzam) mój pies nie jest na pokaz. Leyla52... powiesz to w sądzie. Nie pisz że Cie straszę czy takie tam. Nudzisz mnie tym. To już miedzy nami i tymi co tu sie Ładnie na mnie wypowiadali. Myślicie że będziecie mi tu rąbać tyłek a ja na kiwnięcie będę gajki zdjęcia wystawiał...poniosła was. Hehe. Wiem Leyla52 że jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Ja czytam uważnie te wypowiedzi...Boli, nie? 20 tys. Nie była to moja sprawa, nie wtrącałem się dopóki mnie w to nie wmiaszaliście. Tylko po co? Na wizyte też bym się nie zgodził.Ona nie jest ze względu na Was. Nie myślcie sobie hehe. Ona jest bardziej potrzebna mi. Po co, też się dowiecie. Gdzie w tym wszystkim jest miejsce Gaji? Co Leyla52 ( a może jak wspomniałem wcześniej Alexa) bo nie zaprzeczyłaś a w tym cyrku mnie to nie zdziwi. Obie możecie mi.......i tylko napisać oczerniającą wypowiedz. Przedstawiciele miłości do zwierząt....oprócz Gaji nie ma innych psów? Czemu mój pies jest tak medialny a Alexa nic do mnie nie napisała tylko 20 innych mądrych którzy wiedzą ile razy Gaja dziennie sika, i wiedza jak mnieszkam....hehe, bo tak napisali. Prawnicy, psychologowie i prorocy...a takich oto profesji składa sie forum miłośników zwierząt. Trzeba to rozgłośnić. Niech wszyscy wiedzą. Bo gdzie dwuch się bije...tam pies traci. Takie powinno być wasze motto i taki będzie tytuł programu o Was. Osobiście dopilnuję. Leyla52 i wszyscy miłośnicy Gaji i mojej osoby....ja nie zmieniłem zdania. Nie podaruję tego.

Posted

a mogło być tak pięknie...
podobno obcując ze zwierzętami łatwiej zrozumieć uczucia innych
tu widzę,że każdy wpis to jak młyn na wodę
a meritum gdzieś umknęło...żal...

Posted

Podpisuję się pod tym,co napisala Bgra/Przykro się czyta a tak pięknie było.Człowiek cieszyl się szczęściem Gajki.Dla mnie nie jest wazne u kogo jest,wazne,że ma dobrze.Pewnie teraz chodzi tylko o kasę i niedotrzymane obietnice (nie osądzam nikogo) ale chyba czas jakoś to zakończyć.Sorry,że się wtrąciłem ale żal...

Posted

[quote name='Leila52']Ta sprawa powoli zmierza ku koncowi.Otrzymalismy potwierdzenie ze ani stowarzyszenie lapa ani Akrum nigdy nie byla prawny wlascicielem Gai i tym samym nie miala prawa oddac jej do adopcji.Gaje wyadoptowala kierowniczka schroniska na swoje nazwisko wiec gdzie to prawo do psa Akrum? gdybyscie od poczatku postepowaly uczciwie to nie byloby
tutaj tej calej awantury.To nie jest tylko to jedno szachrajstwo dlatego tak szybko Akrum zniknela z dogomani mam jeszcze pare w zanadrzu.Tak jak zarzucil nam Grzegorz dzialalismy troche za wolno, ale jak
mowi przyslowie powoli, powoli ale do celu.Powtarzam sie moze, ale nie rozumiem dlaczego nie zastopowalyscie tego cyrku i nie napisalyscie jak jest naprawde.Pozwalalyscie
na to zeby ludzie tutaj prowadzili wojnne, a wy stalyscie z boku i od czasu do czasu podlewalyscie oliwy do ognia.Wasza wizyta poadopcyjna ktora zaplanowalyscie jest dla schroniska w Radlinie tyle warta co zeszloroczny snieg. Wy bylyscie po prostu przystankiem na drodze Gai, ale od poczatku przykleilyscie sie do niej jak rzep do psiego ogona, ktos kto nie zna
calego watku myslalby ze rzeczywiscie ona nalezy do was.[/QUOTE]

Nie wiem ( albo i wiem) od kogo masz te informacje. Dementuję, że są nie prawdziwe.
Umowa przekazania psa jest na Akrum i podpisana przez kierownika schroniska. Z klauzulą,że pies do dalszej adopcji, a osobą decyzyjną w tej kwestii jest Akrum.

Posted

DS Gai nie wypisuj tu ciagle pogrozek bo to nic nowego nie przyniesie.Jezeli umowe adopcyjna podpisales z kierowniczka schroniska to wszystko w porzadku.
Tu przeciez nie chodzi o ciebie ani o twoja rodzine, tu chodzi o psa i jego los.Gai jakis psychopata obcial lape siekiera, a druga polamal to co ona przezyla to raczej
nie da sie opisac.Temu psu nalezy sie najlepsze na swiecie miejsce na ziemi i stala opieka lekarska bo Gaja nigdy nie bedzie psem pelnosprawnym.
Twoja energie skieruj lepiej na tych ktorzy oddali Tobie psa ktory do nich nie nalezal.

Posted

do Pyrdki
po co te przepychanki...wiem,nie wiem
jak sprawa zaszła tak daleko,że jak dobrze rozumiem obie strony maja pomoc prawną,to sprawa między nimi...
czekam na zdjęcia
zdania nie zmieniłam...

Posted

Informacje przyslalo schronisko w Radlinie i nie sadze zeby pisali nieprawde.Specjalistkami od szachrajstwa to raczej jestescie wy stowarzyszenie.Twoje dementowanie tak samo jest prawdziwe jak inne wasze nie pokrywajace sie z prawda oswiadczenia.Wszyscy jestesmy zaangazowani w sprawe Gai bo tak paskudnie nikt nas jeszcze nie nabral.

Posted

Birt.....mam pisać że jesteś ponad prawem? Ty też będziesz miał okazję się wypowiedzieć. Nie mi akurat. Po to skierował wniosek do prokuratury, by sie tym zajął. Tobą też. bo nie mam takiej wiedzy prawnej jak Wy. Ja nie będę brudził sobie rąk. piszesz teraz o Gaji...? czemu jej nie wziołes. Skoro zasługuje na najlepsze miejsce na świecie? Chcesz jak Layla52 odwrocić temat na dobro psa. Myślisz że z dzieckiem piszesz?Za póżno. Za daleko sie posuneliście. Skomentuję jak wspomniałem każdy wasz wpis. Każdy. Ja nie zapominam....

Posted (edited)

Śledzę wątek Gajuni od momentu, gdy pojawiłam się tu jako przedstawiciel SKARPETY OWCZARKOWEJ. Sytuacja finansowa suni była już wtedy nieciekawa, więc zaofiarowaliśmy pomoc finansową, z której nie zdążyła skorzystać, bo pojechała do DS.
Pamiętam, jak cieszyłam się wtedy, że niepełnosprawny pies tak szybko znalazł dom i szczerze podziwiałam ludzi, którzy Gaję przygarnęli. Liczyłam na regularne wieści i fotki z DS tak jak to jest przyjęte na forum, zwłaszcza, że Gajunia jest psem specjalnej troski i wymaga szczególnego traktowania. Byłam trochę zdziwiona, że pojawiają się tylko lakoniczne stwierdzenia, że u Gajki wszystko OK itp. Ufałam jednak tym, którzy wydali sunię do DS i czekałam cierpliwie.
Gdy na wątek powróciła Alexa i pojawił się konflikt, miałam mieszane uczucia, współczułam obu stronom: Alexie z powodu podwójnej straty a DS Gajki, że został wplątany w bardzo niezręczną sytuację.
[B]Liczyłam na szybkie zażegnanie konfliktu w cywilizowany sposób, jakiś konsensus, który będzie podyktowany przede wszystkim DOBREM GAJKI.[/B]
[B]Niestety, nie doczekałam się i muszę stwierdzić, że bardzo się rozczarowałam postawą wszystkich stron konfliktu [/B]:shake:
[B]A ponieważ chodzi mi przede wszystkim o sunię, to nie ukrywam, że wizerunek DS Gajuni, który wyłonił się z tych słownych przepychanek[/B] [B]zaniepokoił mnie szczególnie [/B]:roll:[B]
Mam nadzieję, że dzisiejsza wizyta rozwieje moje wątpliwości...
[/B]

Edited by DONnka
Posted

Byłam dzisiaj ze Skarpetką na wizycie po adopcyjnej w domku Gai.
Drzwi otworzył nam Pan z Gają.Psinka powitała nas obwąchując nas dokładnie i merdając ogonkiem.
Jest bardzo zadbanym psiakiem - futerko lśni, jest ładnie wyczesana, nie widać "żeberek", trochę się Gai przytyło. Na pierwszy rzut oka widać ,że Gaja jest bardzo przywiązana do swoich właścicieli, najbardziej wpatrzona jest w Pana Grzegorza ( chociaz do swojej Pańci też ale przecież to jest owczarek - pies jednego pana :lol: )Wg zaleceń dostaje suchą karmę Acanę.Jest umówiona na wizytę u dr Wąsiatycza (chyba nie pomyliłam nazwiska weta:oops: )w klinice na ul.Mieszka w Poznaniu.A tak przy okazji się spytam - gdzie jest dokumentacja medyczna Gai?
Ma również swoje psie TV - jest to chomiczek, który uwielbia kręcić się w kółeczku i wtedy Gaja jest wpatrzona w niego jak w obrazek - odchodzi od akwarium jak mały szelma skończy się kręcić.Gaja uwielbia leżeć na tapczanie, trąciła mnie nosem jak chciała się położyć bo miałam jej zrobić miejsce.Państwo chcą zamówić protezę dla Gai - pojadą z nią do Niemiec bo u nas nikt nie potrafi w Polsce tego zrobić.

Wiecie co cioteczki - chciałabym aby moje tymczasy trafiały do takich super domków jak domek Gai ( ale to tylko moje marzenie )

Posted

Nie chcę podburzać i tak napiętej sytuacji... Czy to znaczy, że do tej pory Gaja nie była jeszcze konsultowana u weta? Nie jest rehabilitowana ?? [B]KateBono[/B] piszesz o tym w czasie przyszłym, a nie ma żadnej informacji o dotychczasowym leczeniu. Dlaczego? Przecież ona musi być od stałą opieką weta i rehabilitanta :(

Posted (edited)

KateBono i Skarpetko dziękuje Wam bardzo za przeprowadzenie wizyty. Jednym słowem jest to bardzo dobry dom. Bardzo się cieszę,że odpowiedziałyście na nasz apel i znalazłyście czas na wizytę. Oczywiście,że była konsultowana u 3 weterynarzy w tym u jednego lekarza ludzkiego. Nie dostaliśmy zdjęć rt. Zostały na Akademii we Wrocławiu i dr Szczypka gdzieś dalej je przesłał. Dobrze,że dr Wąsiatycz ( znany ortopeda) podjął się prowadzenia dalszej diagnozy i ewentualnego leczenia Gajuszki.

Edited by Pyrdka
Posted (edited)

Ze taki bedzie efekt tej wizyty to mozna bylo przypuszczac.Z Dr Szczypka nikt sie nie kontaktowal.Jezeli w Poznaniu jest taki znany ortopeda to dlaczego trzeba bylo zawozic
Gaje do Wroclawia? jak pisze Pyrdka 3 razy konsultowana i zadnego zalecenia do rehabilitacji? to wszystko bardzo dziwne.Nie chce obrazac osob ktore robily ta wizyte ale nie bardzo wierze w to co
piszecie i mimo wszystko bedziemy dalej robic wszystko zeby Gaja nareszcie znalazla sie w domu. Poza tym nadwaga u Gai jest niebezpieczna dla kregoslupa i jej przedniej lapy
w ktorej sa zmiany zwyrodnieniowe.Pies w takim stanie powinien miec regularna fizjoterapie i dostawac srodki przeciw zwyrodnieniom, ale to nie wazne.Gaja ma blyszczaca sierc
i chomiczka to najwazniejsze.

Edited by brit
Posted

No ja czytam, że Gaja ma już wspaniały dom...Nie pojmuję Brit...Nie pojmuję, ile jedna osoba może mieć profili...Zastanawiam się, ile więcej żółci może być w jednej sfrustrowanej starej pannie...Zapewne przekonamy się, że dużo więcej. Fajnie by było, gdybyś te wszystkie pierdoły opowiadała swojemu rzekomemu prawnikowi - on dostaje za to gażę. My nie musimy słuchać tych bzdur,które wypisujesz/ecie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...