Jump to content
Dogomania

GAJA- młoda suka ON'ka pojechała do hotelu dla zwierząt:) po rehabilitacji ma DS


zuzolina

Recommended Posts

[quote name='maann']No ja czytam, że Gaja ma już wspaniały dom...Nie pojmuję Brit...Nie pojmuję, ile jedna osoba może mieć profili...Zastanawiam się, ile więcej żółci może być w jednej sfrustrowanej starej pannie...Zapewne przekonamy się, że dużo więcej. Fajnie by było, gdybyś te wszystkie pierdoły opowiadała swojemu [B]rzekomemu prawnikowi[/B] - on dostaje za to gażę. My nie musimy słuchać tych bzdur,które wypisujesz/ecie.[/QUOTE]
:kciuki:
Widzę, że kolejna osoba się poznała! To chyba rozdwojenie jaźni :diabloti:
Brit, świat nie kręci się wokół Was, wizyta była zrobiona bo takie są procedury, a nie po to, żeby coś Wam udowadniać czy pokazywać.
Cały czas czekamy na kontakt rzekomego prawnika, od listopada już, trzy miesiące zaraz stukną i jakoś się nie odzywa, chyba baaaaardzo grube tomy szykuje :)

Link to comment
Share on other sites

[B]Wizyta się odbyła, ale zdjęć Gajuni jak nie było tak nie ma[/B] :roll:
Szkoda ... :shake:
Liczyłam, że dziewczynom uda się przekonać DS, że raz zgadzając się a za chwilę odmawiając zdjęć zachowuje się trochę jak rozkapryszone dziecko i na dłuższą metę działa na własną niekorzyść :roll:
Także z punktu widzenia planowanych przez DS działań odwetowych, o których tyle tu było pisane ;)

Edited by DONnka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='brit']Tylko dlaczego kierowniczka schroniska o tym nic nie wie.Chyba ona tez juz jest stara panna ktora opowiada dyrdymaly.[/QUOTE]

To rzeczywiście dziwne, bo oprócz jej podpisu jest również świadek podpisywania tej umowy.

[quote name='maann']Alexsa jest przecież na wątku w wielu postaciach - "jeśli wiesz, co mam na myśli";) No i sama się broni, a czasem nawet sama ze sobą dyskutuje[/QUOTE]
:evil_lol: Jak to się fachowo nazywa?

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich żołnierzyków Alexy, tak zwanych miłośników Gaji. Odbyła się wczoraj wizyta u Gaji. Jak wspomniałem nie na waszą prośbę. Nie. Bo ja chciałem by się odbyła. Mowiłem że nie będzie zdjęć. Panie pytały czy mogą zrobić chociaż dwa zdjęcia. Nie zgodziłem się. Pisałam już wcześniej dlaczego. I nie będzie tych zdjęć. Panie które Nas odwiedziły, były nie zależne od waszego cyrku i stowarzyszenia. Brit...i inni. Ja liczyłem na taki komentarz. Nie ukrywam że nawet mi na takim zależy. Wiadomo że już wiecie że gaja przytyła, nawet wiecie ile ( zraz jakiś mądry napisze ) że nie ma opieki....hehe. Tak się słada że ma. To wasz doktorek....taki wychwalany, dał dupy i zgubił papiery Gaji. Całą historię horoby. A piszecie w którejś to żałosnej wypowiedzi ( tu każda żałosna ) że według doktorka Gajka to była jego number 1. A tu nie potrafił nawet papierów upilnować. Co jest istotne. I muszę robić wszystko od nowa. bo tego wymaga protetyka za granica. gaja ma ładną, ślniącą sierśc.Nie powinna? Hehe. Nie witać jej żeber jak wcześniej. Też zle. Wiem. Bo już dwa argumenty przeciwko mojej osobie odpadają. Będzie miała protezę.i co teraz? hehe. Szach Mat. I na dodatek sprawa z związku z pomowieniem, oczernianiem i obrazą się zaczyna...pisząc tego typu opinie, podważanie autorytetu Pań, które były u mnie wczoraj, odnośnie wizyty....mi to na rękę. Nie spodziewałem się, że opinia zamieszczona przez Panie, uciszy Was. Bo Panie przyszły sprawdzić jak wygląda dom Gaji, w jakich warunkach mieszka, co je, jak sie czuje.....ale ani słowa o kasie. A to jest priorytet. Prawda,bo o to tu chodzi. Gdybym nawet dom ze zlota miał, pytali byście czemu nie z platyny....wiem o tym. Więc proszę nadal o tego typu opinie.

Link to comment
Share on other sites

ania z poznania atakujesz nas tak zajadle bo wizyta przedadopcyjna w obecnym DS Gai to twoje dzielo.Na podstawie wpisow obecnego ds i twoich mozna stwierdzic
ze pasujecie idealnie, macie duzo wspolnych cech.Na wizyte poadopcyjna wyslals dla bezpieczenstwa tez twoje pomagierki.Wystarczy wejsc na watek: Scooby, chory i pechowy, tam tez
spapralyscie sprawe.Tyle jezeli chodzi o zrobienie wizyty poadopcyjnej w domu Gai przez osoby [B]bezstronne i do tego nie kompetentne
[/B]Prowadzenie dyskusji z wami nie ma sensu i nie przynosi Gai niczego dobrego,nasze kolko wzajemnej adoracji zapewnilo Gai mozliwosc startu w nowe zycie, a to co wy jej zgotowalyscie
jest zalosne.Ktos powiedzial " nie dyskutuj z glupcem bo sprowadzi cie do swojego poziomu " mysle ze nadszedl moment skorzystania z tej rady.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie Brit. Masz rację. Nie ma co hehe. To czy Panie były kompetentne czy nie, nie Tobie oceniać....Naszczęście to tylko twoje zdanie. Nie ma co pisać...już wszystko zostało przez Ciebie napisane. Nie uciekaj mi teraz...co jest? Myślisz że przestaniesz pisać i sprawa ucichnie? Teraz, obrażając te Panie co u mnie były, zarzucając im niekompetencję? UUUUU... odwaga większa niż rozum. Ale kolejny zarzut będziesz mógł udowodnić. Spokojnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brit']przez osoby [B]bezstronne i do tego nie kompetentne............................................
[/B].[/QUOTE]

Dziewczyno co ty możesz powiedzieć o mojej niekompetencji? Dlaczego mnie obrażasz?
Od kiedy pomagasz psiakom? Od stycznia tego roku?Podaj choć jeden przykład gdzie pomagałaś i który psiak czy kociak został przez ciebie wyadoptowany do swojego domku?
Zasponsorowałaś choć jedną wizytę u weta dla Gai żeby ubliżać osobom, które pomagały psiakowi? Zrobiłaś jakieś ogłoszenia aby Gaja znalazła domek?Dołożyłaś się do karmy specjalistycznej czy do transportu suni? [B]Nie[/B]
Nie zrobiłaś nic..............po za krytykowaniem osób , które pomagały Gai

Link to comment
Share on other sites

Brit, znowu czytanie ze zrozumieniem się kłania, gdybyś to chociaż raz uczyniła to wiedziałabyś, że ani ja ani KateBono nie były na wizycie przed adopcyjnej u Scoobiego, była KasiaDasia. Skończyłaś chociaż podstwówkę??

Po drugie- nie wysłałam "swoich pomagierek" bo KateBono i Skarpetka to nie dziewczyny na posyłki, tylko szanowane BDT; o wizytę poprosiła je Akrum, mnie nie ma w tej chwili w PL.

[quote name='KateBono']Dlaczego mnie obrażasz?

[B]Kate, bo[/B] [B]to jedyne co Brit potrafi! klepać tipsem w klawiaturę. Ciekawe tylko dlaczego nie ma Was na wątki Boni i Wendy, są na takich zasadach jak była Gaja, nawet nie zapytałyście co u nich słychać? To jakieś gorsze psy....? [/B]

Od kiedy pomagasz psiakom? Od stycznia tego roku?Podaj choć jeden przykład gdzie pomagałaś i który psiak czy kociak został przez ciebie wyadoptowany do swojego domku?
[B]Kasiu, od czasu "cudownego objawienia" Aleksy[/B] :diabloti:

Zasponsorowałaś choć jedną wizytę u weta dla Gai żeby ubliżać osobom, które pomagały psiakowi? Zrobiłaś jakieś ogłoszenia aby Gaja znalazła domek?Dołożyłaś się do karmy specjalistycznej czy do transportu suni? [B]Nie[/B]
Nie zrobiłaś nic..............po za krytykowaniem osób , które pomagały Gai[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KateBono']...
Jest umówiona na wizytę u dr Wąsiatycza (chyba nie pomyliłam nazwiska weta:oops: )w klinice na ul.Mieszka w Poznaniu.A tak przy okazji się spytam - gdzie jest dokumentacja medyczna Gai?
...[/QUOTE]

po 3 miesiącach w DS dopiero umówiono wizytę u weta?? na kiedy jest ta umówiona wizyta, tak konkretnie? w tym tygodniu? za kolejne 3 miesiące?
I przez 3 miesiące nie udało się wykonać kilku telefonów, żeby ustalić gdzie jest i ściągnąć dokumentację??

Link to comment
Share on other sites

Czytałam ten wątek latem 2012 i byłam zachwycona rzeczowością, poświęceniem i jednocześnie skromnością Alexy. Informacje na bieżąco, konkrety, relacja na bieżąco i KONKRETNE pieniądze, które za tym szły- oczywiście od Alexy. Wątek przestałam czytać, kiedy zostało ustalone, że sunia ma paszport, czip i jedzie... do osoby, dzięki której wyszła ze schronu i miała opiekę jakby urodziła się milonerką. Była pewność, że pies znajdzie się w miejscu, gdzie otrzyma pomoc najlepszą, jaką mogą zaoferować kliniki szwajcarskie czy niemieckie- nadal niebagatelne pieniadze, ale wiadomo było, że Alexa zrobi wszystko, co w ludzkiej mocy i że, na szczęście, stać ją na to. Byłam też pewna, że co jak co, ale pełne i RZECZOWE relacje ze Szwajcarii będą regularnie na wątku Gai-Kai.
Teraz wróciłam do wątku, a tu zmiana o 180*. Zastanawia mnie, czy naprawdę, mając adres, nazwisko, nie można było szukać Alexy przez ambasadę. Tam też pracują ludzie- można im przedstawić korespondencję, plany zaginionej Aleksy, dokonane sumy na rzecz suni. Może jednak informacje dałoby się uzyskać i wiedząc, że Alexa żyje, a domyslając się co przeżywa, dać jej jeszcze trochę czasu. Są też listy zwykłe, które można bylo przesłać- opisać sytuację, plany o szukaniu domu- listy po polsku i na wszelki wypadek po niemiecku.
Tak samo DS do którego trafiła Gaja powinien dostać warunkową, np.3 miesięczna adopcję z zastrzeżeniem, że Alexa może wrócić. Ostatecznie wcześniej Gaja spędziła kilka miesięcy w hotelu i też przywiązała się do opiekunek. W momencie kiedy Alexa dała radę wrócić, sunia była u nowych osób 3(!) dni. To jak przystanek w czasie podróży wielu psów z Dogo. Rozumiem, że p.p mieli prawo przywiązać się po 3 dniach, ale gdyby Gaja trafiła do mnie, to z bólem serca, ale pojechalaby do swojej prawowitej Pani, której jedyną winą było to, że jej mąż zginął w wypadku, a ona sama przez kilka tygodni była w jakimś innym wymiarze z tego powodu. Jedyne czego żądałabym w zamian to dalszych relacji o losach suni- takich jak wcześniej były.
Teraz marnie to widzę. DS ... Rozumiem, że może czuć się urażony, ale sposób wpisów, formulowanie myśli i inne rzeczy, ktore wskazują na poziom- no, cóż. Szczerze napiszę, nie podoba mi się. Zapewnienia, że suka będzie miała zrobioną protezę w Niemczech, czy będzie miała wszystko to, co zapewniła i mogła jej zapewnić Alexa... czy będzie miała czy nie będzie- pewnie się nie dowiemy, bo po prostu informacji nie będzie. Chyba, że Alexa zdecyduje się na sprawę sądową i ją wygra- myślę, że nawet zbanowana, znajdzie sposob by przekazywać osobom zainteresowanym (a sporo ich tu było) jakie są losy Gai-Kai.

Link to comment
Share on other sites

Witam Szabsi...kolejny miłośniku pieniędzy Alexy. Bo nie psa. W tej wypowiedzi nie pytałas o Gaję, jak sie czuje, ogólnie o psa. Za to mnie obraziłaś 4 razy. Chcesz by oddać Alexie psa jako prawowitemu właścicielowi. Tak? Na jakiej podstawie jest prawnym właścicielem. Co? Że na podstawie paragonu za sponsorowanie psa?Że zapłaciła za operację, za przejazdy itp. To czyni ją prawną? Nie. Jak sponsoruje operację dziecka, bo rodzice nie mają pieniędzy, mam zabrać im dziecko? Myślisz trochę? Ile Ty masz lat? Co za bzdury. Sponsorowanie w świetle prawa jest gestem dobrej woli. Strona łożąca pieniądze na dany cel, nie jest przymuszana do wykonywania czynu i robi to świadomie, co nie czyni jej prawomocnym właścicielem celu sponsorowanego. Proste. Ile mam dać dziecinnych przykładów, porównań...co? Mam pisać dużymi literami, rysować? Była wizyta niezależnych Pań, od waszego kabaretu i stowarzyszenia Łapka. Opinie były takie,jak się spodziewałem. Nie wymagam od was hehehe. Dla mnie na rękę. Zdjęć nie było i nie będzie. Bo tak chcę.Pytasz o protezę i już sugerujesz że w Niemczech. Skąd wiesz? Napisałem tak? I piszesz że się nie dowiecie. Racja. Po co ci to? Co obchodzi Cię mój pies? Czy pytam sie o Twojego psa? Nie. Jestes zatroskana o pieski...jest masa zwierzaków potrzebujących pomocy. Masz co robić. Gaja nie potrzebuje. Ma dom. A to że ci się to nie podoba....co mnie to obchodzi? Co? Podobnie jak Twój wpis. Zmienił coś? Mój zmienił. Gaja właśnie leży mi na kolanach, słodko śpi, a ja się smieję z Twojej wypowiedzi. Bo to jest śmiechu warte. Nie obrażaj mnie, mojej żony, mojego domu i mojego psa. Jasne. I tak macie nieciekawą sytuację....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szabsi']Czytałam ten wątek latem 2012 i byłam zachwycona rzeczowością, poświęceniem i jednocześnie skromnością Alexy. Informacje na bieżąco, konkrety, relacja na bieżąco i KONKRETNE pieniądze, które za tym szły- oczywiście od Alexy. Wątek przestałam czytać, kiedy zostało ustalone, że sunia ma paszport, czip i jedzie... do osoby, dzięki której wyszła ze schronu i miała opiekę jakby urodziła się milonerką. Była pewność, że pies znajdzie się w miejscu, gdzie otrzyma pomoc najlepszą, jaką mogą zaoferować kliniki szwajcarskie czy niemieckie- nadal niebagatelne pieniadze, ale wiadomo było, że Alexa zrobi wszystko, co w ludzkiej mocy i że, na szczęście, stać ją na to. Byłam też pewna, że co jak co, ale pełne i RZECZOWE relacje ze Szwajcarii będą regularnie na wątku Gai-Kai.
Teraz wróciłam do wątku, a tu zmiana o 180*. Zastanawia mnie, czy naprawdę, mając adres, nazwisko, nie można było szukać Alexy przez ambasadę. Tam też pracują ludzie- można im przedstawić korespondencję, plany zaginionej Aleksy, dokonane sumy na rzecz suni. Może jednak informacje dałoby się uzyskać i wiedząc, że Alexa żyje, a domyslając się co przeżywa, dać jej jeszcze trochę czasu. Są też listy zwykłe, które można bylo przesłać- opisać sytuację, plany o szukaniu domu- listy po polsku i na wszelki wypadek po niemiecku.
Tak samo DS do którego trafiła Gaja powinien dostać warunkową, np.3 miesięczna adopcję z zastrzeżeniem, że Alexa może wrócić. Ostatecznie wcześniej Gaja spędziła kilka miesięcy w hotelu i też przywiązała się do opiekunek. W momencie kiedy Alexa dała radę wrócić, sunia była u nowych osób 3(!) dni. To jak przystanek w czasie podróży wielu psów z Dogo. Rozumiem, że p.p mieli prawo przywiązać się po 3 dniach, ale gdyby Gaja trafiła do mnie, to z bólem serca, ale pojechalaby do swojej prawowitej Pani, której jedyną winą było to, że jej mąż zginął w wypadku, a ona sama przez kilka tygodni była w jakimś innym wymiarze z tego powodu. Jedyne czego żądałabym w zamian to dalszych relacji o losach suni- takich jak wcześniej były.
Teraz marnie to widzę. DS ... Rozumiem, że może czuć się urażony, ale sposób wpisów, formulowanie myśli i inne rzeczy, ktore wskazują na poziom- no, cóż. Szczerze napiszę, nie podoba mi się. Zapewnienia, że suka będzie miała zrobioną protezę w Niemczech, czy będzie miała wszystko to, co zapewniła i mogła jej zapewnić Alexa... czy będzie miała czy nie będzie- pewnie się nie dowiemy, bo po prostu informacji nie będzie. Chyba, że Alexa zdecyduje się na sprawę sądową i ją wygra- myślę, że nawet zbanowana, znajdzie sposob by przekazywać osobom zainteresowanym (a sporo ich tu było) jakie są losy Gai-Kai.[/QUOTE]
Dokładnie, nic dodać, nic ująć...

[quote name='Angela i Grzegorz']...a ja się smieję z Twojej wypowiedzi. Bo to jest śmiechu warte. [/QUOTE]
Idę odkurzyć Gogola ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szabsi'] Zastanawia mnie, czy naprawdę, mając adres, nazwisko, nie można było szukać Alexy przez ambasadę. Tam też pracują ludzie- można im przedstawić korespondencję, plany zaginionej Aleksy, dokonane sumy na rzecz suni. Może jednak informacje dałoby się uzyskać i wiedząc, że Alexa żyje, a domyslając się co przeżywa, dać jej jeszcze trochę czasu. Są też listy zwykłe, które można bylo przesłać- opisać sytuację, plany o szukaniu domu- listy po polsku i na wszelki wypadek po niemiecku. [/QUOTE]

Wiesz, a ja myślę że lepiej było Rutkowskiego wynająć. Zna się chłop na rzeczy to załatwił by to w locie.
Albo Jackowski ... ten jasnowidz, eee on stanowczo byłby lepszy.

[quote name='wolf122']Mam nadzieję,że ludzie tu piszący z rowną zaciętością walczą o te wszystkie bidy w schroniskach i na ulicy.Kasuję subskrypcję wątku i mam nadzieję,że sunia "przeżyje" tą awanturę.[/QUOTE]

sunia jest tutaj postacią drugoplanową niestety a może nawet i to nie



zastanawiam się dlaczego mod pozwala na ten cały bajzel

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...