Roszpunka Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 Nie mogę... :( Dziewczynki, walczcie... Quote
DoPi Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 cyt.doktora : z naszego krakowskiego powietrza. A ja myślę, że wszystko się nałożyło,stres związany z transportem, niedawne szczepienie, brak odporności. Zaręczam, że nikt małych nie wypuszczał z domu. Więc trudno to określić. Teraz najważniejsze , żeby dziewczyny z tego jak najszybciej wyszły Quote
Roszpunka Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 Dziewczynki... mam nadzieję wkrótce oglądać takie Wasze zdjęcia: [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg855/scaled.php?server=855&filename=foty2828.jpg&res=medium[/IMG] [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg40/scaled.php?server=40&filename=foty2826.jpg&res=medium[/IMG] [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg814/scaled.php?server=814&filename=foty2820.jpg&res=medium[/IMG] [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg850/scaled.php?server=850&filename=foty2814.jpg&res=medium[/IMG] [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg804/scaled.php?server=804&filename=foty2806.jpg&res=medium[/IMG] Quote
Incia Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 Szybko wyzdrowieją, na pewno! po prostu nie ma innej możliwości. Ostatnie zdjęcie przepotworne, normalnie strach się bać. Quote
M&S Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 Piekne:) [url]http://desmond.imageshack.us/Himg850/scaled.php?server=850&filename=foty2814.jpg&res=medium[/url] Głaski przesyłamy!!! Quote
eliza_sk Posted February 7, 2012 Author Posted February 7, 2012 Cudne fotki Roszpunko, mam nadzieję, ze niedługo takie z udziałem dziewczyn. Jakie szczęście, że w dniu transportu Benek był niewyraźny, to uchroniło go przed chorobą, bo przecież też miał jechać :( A dziewczyny muszą wyzdrowieć ! Quote
Roszpunka Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 [quote name='eliza_sk']Cudne fotki Roszpunko, mam nadzieję, ze niedługo takie z udziałem dziewczyn. Jakie szczęście, że w dniu transportu Benek był niewyraźny, to uchroniło go przed chorobą, bo przecież też miał jechać :([B] A dziewczyny muszą wyzdrowieć ![/B][/QUOTE] Wyzdrowieją!!! Dostały surowicę, są pod opieką wet, w troskliwych domkach... Nie może być inaczej. EDIT: Wieści od Jagi: Jest bardzo słaba. Ale na szczęście wydaje mi się, że jest ciut lepiej, niż wczoraj. Zwymiotowała tylko raz ( nad ranem). Dwa razy schodziła też z legowiska na siku. Generalnie MUSI być dobrze, bo innej opcji przecież nie ma! Quote
eliza_sk Posted February 7, 2012 Author Posted February 7, 2012 Ha, dostałaś smsa od Evelki ? BO jej wysłałam właśnie ze swojego nru, a zawsze dzwonię do niej z soz i pewnie odpowiedź do Ciebie przesłała. Najważniejsze, że pozytywnie. Quote
Roszpunka Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 [quote name='eliza_sk']Ha, dostałaś smsa od Evelki ? BO jej wysłałam właśnie ze swojego nru, a zawsze dzwonię do niej z soz i pewnie odpowiedź do Ciebie przesłała. Najważniejsze, że pozytywnie.[/QUOTE] Wysłałam sesemesa, bo przecież paznokcie zdążyłam już zjeść do łokci... Quote
Becia66 Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 nic nie piszę ale śledzę wątek od początku. I jest mi bardzo smutno..... Maluszki trzymajcie się, Joko taka biedniusia na tych zdjęciach...:-( Quote
Evelka Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 Jestem i ja. Przepraszam, że tyle się nie odzywałam. Wiecie już, że Jagunie dopadło to cholerne świństwo:shake: Ale my mocno wierzymy, że będzie dobrze. W końcu dzielna i silna z Niej dziewczynka. Zrobiła dwie kupki, jedną biegunkową (ale bez krwi), a druga krwistą. Wygląda jak kupka nieszczęścia. Ale co jakiś czas wstaje i troszkę chodzi. Po południu znów jedziemy na kroplówkę. Mam sporo książek i innych rzeczy na bazarek, ale z moją prędkością neta i faktem, że jak najprędzej muszę oddać skończoną pracę inż.nie jestem w stanie się tym zająć. Wiem, że eliza_sk jest wspaniała i nie zostawi nas w potrzebie, ale nie chcemy Jej za bardzo obarczać. A do naszego zaufanego weta mamy ponad 30 km, więc koszty dojazdów robią się spore, dlatego pomyślałam, że może w taki sposób można by spróbować zebrać jakąś kwotę. Ktoś mógłby pomóc w poprowadzeniu bazarku? Quote
eliza_sk Posted February 7, 2012 Author Posted February 7, 2012 Roszpunka, masz kogoś w zanadrzu - bo jak coś to zapytam Alfikowej. Evelka, tak jak CI mówiłam notuj wszystko, dobrze ... ? Nie jest lekko, prosimy o wsparcie, połamana Zuzia jest na kreskę, kosztowała ponad 1000 zł, właśnie zapłaciłam fakturę za Benka. Ktoś pomoże :( ? Quote
Evelka Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 [quote name='Roszpunka']Dasz radę zrobić fotki i opisy?[/QUOTE] Jasne, że tak:) Quote
Roszpunka Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 [quote name='eliza_sk']Roszpunka, masz kogoś w zanadrzu - bo jak coś to zapytam Alfikowej. Evelka, tak jak CI mówiłam notuj wszystko, dobrze ... ? Nie jest lekko, prosimy o wsparcie, połamana Zuzia jest na kreskę, kosztowała ponad 1000 zł, właśnie zapłaciłam fakturę za Benka. Ktoś pomoże :( ?[/QUOTE] Wirtualną obsługą bazarku mogę się zająć... Niestety na tę prozaiczną (wysyłka) nie bardzo znajdę czas... Quote
Evelka Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 [quote name='Roszpunka']Wirtualną obsługą bazarku mogę się zająć... Niestety na tę prozaiczną (wysyłka) nie bardzo znajdę czas...[/QUOTE] To i tak już bardzo dużo! Bardzo dziękuję! Postaram się jak najszybciej przygotować zdjęcia i opisy. Jaga ewidentnie szuka wody... Nawet stawała na tylnych łapkach przed wanną, a obecnie musi to być dla Niej naprawdę duży wysiłek. Tak strasznie mi Jej żal... Ona wygląda naprawdę bardzo słabiutko. Najgorsza jest ta bezsilność, że w tej chwili nie mogę Jej pomóc i ulżyć w cierpieniu...:-( Quote
Roszpunka Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 [quote name='Evelka'] Jaga ewidentnie szuka wody... Nawet stawała na tylnych łapkach przed wanną, a obecnie musi to być dla Niej naprawdę duży wysiłek. Tak strasznie mi Jej żal... Ona wygląda naprawdę bardzo słabiutko. Najgorsza jest ta bezsilność, że w tej chwili nie mogę Jej pomóc i ulżyć w cierpieniu...:-([/QUOTE] Biedna malutka :( Bardzo musi dokuczać jej pragnienie... Wkrótce będzie mogła napić się do syta. Wycałuj ją ode mnie i mojej córy. Quote
Evelka Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 Jagunia co jakiś czas chodzi za mną... Ale widać, że jest niesamowicie słaba...:shake: Zrobiła jeszcze jedną maleńką kupkę i wysikała się. Za chwilę ruszamy do weta. Wszystkich bardzo prosimy o mocne trzymanie kciuków! Quote
mall... Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 [quote name='Roszpunka']Biedna malutka :( Bardzo musi dokuczać jej pragnienie... Wkrótce będzie mogła napić się do syta. Wycałuj ją ode mnie i mojej córy.[/QUOTE] Hej dziewczyny przepraszam Was że sie nie odzywałam. To u mnie jest[COLOR=sandybrown] [B][COLOR=black]Joko[/COLOR][/B] [/COLOR]i jak na razie po dwóch kroplówkach dziś po powrocie od weta wstała i poszła siku na podkład, przeszła sie chwile i wróciła na posłanie. nie wymiotuje, biegunki nie miała jeszcze w ogóle choć na termometrze sie pojawia ale krwi nie widać na szczęście. Ogólnie u weta zainteresowanie tym słodkim maleństwem jest ogromne ludzie są nią oczarowani jedni byli naprawde zainteresowani Nią, gdyż mieli podobnego psiaka kiedyś i sami sie domagali nr tel, no ale zobaczymy... Na razie musimy wyjść z tego paskudnego choróbska i nie dajemy się no ale boje sie nigdy nie miałam z tym do czynienia, mam nadzieje ze już będzie tylko lepiej i strasznie mi jej szkoda bo jak tylko usłyszy plusk wody to sie wręcz zrywa i do łazienki wchodzi i szuka miski no wiecie pewnie jak to jest. w każdym razie jestem otwarta na wszelkie sugestie ale ze zdjęciami jeszcze chwile poczekam musi się jej polepszyć a na pewno tak będzie ale trzymajcie kciuki Quote
Roszpunka Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 Mall... witamy na dogo :) Trzymam kciuki za obie dziewczynki bardzo mocno. Joko... no cóż. Ta kruszynka jest tylko do kochania i całowania. Żeby wiedzieć, o czym piszę, trzeba ją poznać. Nieprawdaż ;)? Quote
eliza_sk Posted February 7, 2012 Author Posted February 7, 2012 Mall - witaj i przede wszystkim jestem CI ogromnie wdzięczna za opiekę nad małą. Nikt nie mógł przewidzieć, że będzie aż tak pod górkę, przepraszam. Trzymamy kciuki i czekamy na wieści. Quote
Evelka Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 My niedawno wróciliśmy od weta. Jaga dostała kroplówkę i zastrzyki (m.in.zapobiegający odruchom wymiotnym, żeby już biduli nie szarpało). Była bardzo dzielna! Teraz już śpi. Wszyscy jesteśmy dobrej myśli. Mój TŻ, który zobaczył Jagusię dopiero u weta (od rana był w pracy) od razu powiedział, że jest lepsza "w oczach". Ja Ją widziałam non stop, więc moja opinia nie jest obiektywna, ale też wydaje mi się, że ma więcej sił. Jutro znowu jedziemy na kroplówkę. Oczywiście nadal mamy całkowity zakaz jedzenia i picia, żeby dać odpocząć jelitkom. Być może jutro wieczorem będzie mogła coś zjeść. Trzymanie kciuków nadal bardzo potrzebne! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.