Agnisia =) Posted January 14, 2007 Share Posted January 14, 2007 Pracuje z psem regularnie. Nie jest zbytnim łakomczuchem, zle nagrodę zazwyczaj stanowią smaczki. Zwykle pracowaliśmy tak, że robiłam krótkie sesje z szeyneczką, serem żółtym, rodzynkami itp. Oprócz tego pies jadł jeszcze normalny objad z miski. Ostatnio odwiedziła nas pani treser i poradziła, że najprościej nagradzać suchą karmą, a z objadów z miski całkiem zrezygnować. No i tak też zrobiłam, Jednak odkąd przeszłam na ten inny system widzę wyraźny spadek chęci do pracy. Podejrzewam, że wiąże się to z jedną z tych rzeczy: - mniej atrakcyjne nagrody (sucha karma nie jest super smaczna) - kliker (wcześniej tego nie było) - dłuzsze sesje treningowe (muszę skarmić całą dzienną porcję więc pracujemy dłużej, ale też częściej nagradzamy) - mniejsza różnorodność nagród (pies wie, że dostanie karmę, wcześniej nie wiedział co mu się trafi) - nagradzanie każdego zachowania (gdy zrobi coś dobrze klikam i nagradzam, wcześniej nie zawsze dostawal nagrodę np. za siad) - wcześniej pracowałam od razu na spacerach, teraz ćwiczę najpierw w domu, w spokojnym otoczeniu, może pies jest poprostu znudzony? Co powinnam zrobić? Co zmienić? Może jednak wrócić do poprzedniego systemu? Dodam tylko, że pies ma 6 lat i nigdy nie pracował z klikerem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted January 14, 2007 Share Posted January 14, 2007 Spalenie miski to dobra sprawa. Ale sama sucha karma? Ja bym urozmaiciła te nagrody, raz kulki , raz serek ect. Jeśli psa długie sesje męczą, rób krótkie ( np. 2 minutowe) , ale częściej. [SIZE=1]jeśli chodzi o kliker to tu masz skarbnicę wiedzy: [URL]http://szkoleniepsow.fora.pl[/URL] -tu masz też o spalaniu miski ;) , [URL]http://groups.yahoo.com/group/kliker/[/URL], [URL]http://kliker.dog.pl/[/URL] [/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alta Posted January 14, 2007 Share Posted January 14, 2007 [QUOTE]Pracuje z psem regularnie. Nie jest zbytnim łakomczuchem, zle nagrodę zazwyczaj stanowią smaczki. Zwykle pracowaliśmy tak, że robiłam krótkie sesje z szeyneczką, serem żółtym, rodzynkami itp. Oprócz tego pies jadł jeszcze normalny objad z miski. Ostatnio odwiedziła nas pani treser i poradziła, że najprościej nagradzać suchą karmą, a z objadów z miski całkiem zrezygnować. [/QUOTE] Ale czy z jakis specjalnych powodow mialas zastapic otychczasowe smaczki sucha karma? Prosciej uzywac jest suchej karmy, bo nie trzeba kroic czy gotowac. Moja suka i za suchy chleb w kawalkach potrafi ladnie pracowac. Ale monotonna karma jest maloatrakcyjna dla psa. [QUOTE]No i tak też zrobiłam, Jednak odkąd przeszłam na ten inny system widzę wyraźny spadek chęci do pracy.[/QUOTE] No to moze wroc do poprzedniego sposobu? Co bylo w nim zlego? [QUOTE]- dłuzsze sesje treningowe (muszę skarmić całą dzienną porcję więc pracujemy dłużej, ale też częściej nagradzamy)[/QUOTE] dlaczego musisz? [QUOTE]- mniejsza różnorodność nagród (pies wie, że dostanie karmę, wcześniej nie wiedział co mu się trafi)[/QUOTE] nagroda jest to, co powoduje powtorzenie zachowania; jak za suche nie pracuje, to nie jest ono nagroda [QUOTE]- nagradzanie każdego zachowania (gdy zrobi coś dobrze klikam i nagradzam, wcześniej nie zawsze dostawal nagrodę np. za siad)[/QUOTE] bo jak mial juz zachowanie utrwalone, to nie trzeba zawsze nagradzac; nagradzasz w sesjach, czy tak jak sie trafi jakies dobre zachowanie w ciagu dnia? od kiedy zaczelas klikac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnisia =) Posted January 14, 2007 Author Share Posted January 14, 2007 Dotychczasowe smaczki zastąpiłam suchą, ponieważ jego całym dziennym pokarmem jest to co dostanie podczas sesji. Klikam mniej więcej od tygodnia, ale nie jestem pewna, czy on łapie o co w tym chodzi. Nie bawię się w wyłapywanie ponieważ wiekszość czasu gdy pies jest w domu najnormalniej śpi, a na zewnątrz nie mam możliwości go kontrolować. Jak ma wyglądać nagradzanie utrwalonego zachowania? Np. zna doskonale komendę siad, ale robi ją z ociąganiem się i bez entuzjazmu, że tak powiem, na "odczep się". Więc powinnam ją nagradzać za każdym razem jak ją wykona, by zwiększyć jego zapał, czy też nie? Może nagradzać tylko szybkie siady, a te po 5 sekundach od wydanie komendy ignorować? Chyba, że to poprostu jakiś dołek szkoleniowy, ale to już tak jest kilka dni... [I]Nathaniel, dzięki za stronkę z forum. Jest świetna. Zajerestrowałam się i czekam na maila ;)[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chicken Posted January 14, 2007 Share Posted January 14, 2007 Pani Joasia u nas na szkoleniu mowila ze trzeba uczyc psa po kolei... Zrozumienia komendy, precyzyjnosci a na koncu szybkosci -> nigdy wszystkiego na raz ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alta Posted January 14, 2007 Share Posted January 14, 2007 [quote name='Agnisia =)'][I]Nathaniel, dzięki za stronkę z forum. Jest świetna. Zajerestrowałam się i czekam na maila ;)[/I][/quote] O, no to fajnie :). Do zobaczenia w takim razie na forum :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SuperGosia Posted January 14, 2007 Share Posted January 14, 2007 [quote name='Alta'] No to moze wroc do poprzedniego sposobu? Co bylo w nim zlego? [/quote] To mnie tez ciekawi :cool3: Nagroda za poprawne wykonanie polecenia nie musi byc przysmak, moze to byc zabawka, zabawa z psem, pieszczota, pochwala slowna - w zaleznosci od komendy. Np. ja stosuje w sytuacjach malo konfortowych dla psa typu obcinanie pazurkow przysmaki "za grzeczne zachowanie" - po takim zabiegu pies sam idzie do kuchni, bo wie, ze bedzie nagroda. Natomiast za poprawne wykonanie komendy na spacerze jest pieszczota albo pochwala slowna. Za niektore utrwalone komendy nie nagradzam, czytaj nagradzac juz przestalam, bo przestalo to byc potrzebne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alta Posted January 14, 2007 Share Posted January 14, 2007 Dokladnie tak jak pisze SuperGosia. Warto sobie zrobic taka liste pt. "co moze byc nagroda dla mojego psa" i sie tymi roznymi nagrodami poslugiwac. Czy pani treser nie wspominala o czyms takim? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krooffcia Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 fajnie opisane jest klikanie tu : [URL]http://members.westnet.com.au/b%2Dm/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 [quote name='Agnisia =)']Pracuje z psem regularnie. Nie jest zbytnim łakomczuchem, zle nagrodę zazwyczaj stanowią smaczki. Zwykle pracowaliśmy tak, że robiłam krótkie sesje z szeyneczką, serem żółtym, rodzynkami itp.[/quote] Pies nie jest łakomczuchem, sama to zauważyłaś, więc sucha karma to dla niego żadna nagroda. Do tego różnorodność i element niespodzianki - to wszystko działało, więc (podobnie jak przedmówcy) uważam, że niepotrzebnie zmieniłaś metodę. I jeszcze jedno - nie dawaj psu rodzynek, mogą zaszkodzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnisia =) Posted January 15, 2007 Author Share Posted January 15, 2007 [B]Krooffcia[/B] tą książkę, już całą przeczytałam, ale trudno jest zrozumieć klikanie tylko z teorii. [B]Alta [/B]jak długo czekałaś no maila po rejestracji na forum. Ja już trzeci dzień mija, a wiadomość nie przychodzi. W takim razie będziemy próbować urozmaicania nagród, a nad powrotem do karmienia z miski jeszcze pomyślimy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alta Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 [quote name='Agnisia =)'][B]Alta [/B]jak długo czekałaś no maila po rejestracji na forum. Ja już trzeci dzień mija, a wiadomość nie przychodzi.[/quote] Nie pamietam. To bylo jakos bardzo szybko, napewno nie 3 dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SuperGosia Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 [quote name='Agnisia =)'] W takim razie będziemy próbować urozmaicania nagród, a nad powrotem do karmienia z miski jeszcze pomyślimy ;)[/quote] Ojej, to pies teraz zupełnie nie je z miski :-o Nie można tak robić, bo w sytuacji losowej, gdy będziesz musiała np. wyjechać na tydzień i zostawić psa albo (czego absolutnie nie życzę) udać sie na wycięcie wyrostka do szpitala, to przyzwyczajony do jedzenia z ręki może przez ten czas w ogóle nie jeść lub czekać aż go ktoś nakarmi. Przykład: dwuleni piesek z sąsiedztwa był chory, więc - ponieważ taki biedny - pani karmiła go z ręki. Tak mu się to spodobało, że nawet kiedy wyzdrowiał przestał jeść z miski i nadal trzeba było go karmić (potrafił zawzięcie nie jeść przez 3 dni i pani miękło serducho). Teraz piesek ma 5 lat i od 3 jada tylko z ręki :p. Ku swojemu przerażeniu dowiedziałam się później, że nie jest to odosobniony przypadek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnisia =) Posted January 15, 2007 Author Share Posted January 15, 2007 Wiem, też o tym myślałam, zwłaszcza, że Felek nigdy jedzeniz z miski nie kochał. Z drógiej strony, jak dostawał obiad, a potem jeszcze dochodziły nagrody podczas szkolenia to nie mijało kilka tygodni, a pies podwajał swoją objętość ;) Gdy nie ma standardowego objadku trzyma ładnie wagę, przynajmnuiej narazie. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 [quote name='Agnisia =)'] Gdy nie ma standardowego objadku trzyma ładnie wagę, przynajmnuiej narazie. :)[/quote] Ale z drugiej strony próbujesz na siłę skarmić podczas szkolenia cała rację żywnościową. Coś tu nie gra ;) . Jeśli pies miski nie kocha, powinnaś jednak zachować ten rytuał. Jeśli to nie może byc miłość, niech to będzie rutyna :lol: . Niech zawsze zostanie jakieś jedzenie po szkoleniu i niech zawsze coś wieczorem do tej michy trafi. Choćby miało być nawet symbolicznie. Co wieczór jemy kolację z miski i już. A jeśli pies nie przepada za suchą karmą, to spróbuj kilku wypróbowanych sposobów - dodaj troszkę oliwki z oliwek lub oleju (np. z pestek winogron) - dodaj jogurciku - a może powinnaś zmienić karmę? ;) może coś innego bardziej mu posmakuje (np. z dodatkiem ryby). PS Ja karmię normalnie (tzn. z miski, a w nagrodę psy dostaja super hiper smakole, choć mój burek jest absolutnie wszyskożerny), ale jeśli coś robię z moimi psami i dostają w ciągu dnia nagrody doustnie, wtedy po prostu zmniejszam im kolację. Wagę trzymają perfekcyjnie, kto je zna, może potwierdzić :lol: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nessti Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 Ja bym zmniejszyła o połowę porcję do miski. A przysmaki i nagrody dawała te co dawałaś poprzednio. Czyli super atrakcyjne. Wtedy psiak nie będzie tył i bedzie fajnie pracował ;) Nie wszystkie psy chcą pracować na suchej karmie :shake: Mój wykonywał zadanie ale suchej nie chciał brać do pyska. Wypluwał kulki. Teraz mamy super smaczki mikroskopijnych rozmiarów :evil_lol: ale za ten smaczek to mój pies zrobi prawie wszystko :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FigabaS Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 Nic nie stoi na przeszkodzie zeby miska byla rowniez nagroda za wykonanie jakiegos cwiczenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia :-) Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 Nagrody to nie tylko jedzenie,ale też zabawa,aportowanie,głaskanie. Dzienną dawke jedzenia możesz podzielić na dwie części tą z miski i jako nagrody.Nagroda to nie tylko sucha karma,ale ugotowane bądź surowe mięso,ciasteczka np.wątróbkowe,marchewka,żółty serek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 [quote name='FigabaS']Nic nie stoi na przeszkodzie zeby miska byla rowniez nagroda za wykonanie jakiegos cwiczenia.[/quote] Myślę, że podstawową przeszkodą jest to, że pies nie przepada za miską :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FigabaS Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 Hmmm, a przeglodzenie grymaśnika nie wchodzi w rachube? Nic by mu sie zlego nie stalo, wrecz przeciwnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nessti Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 [quote name='FigabaS']Hmmm, a przeglodzenie grymaśnika nie wchodzi w rachube? Nic by mu sie zlego nie stalo, wrecz przeciwnie...[/quote] Ale piesek ma 6 lat ma już swoje nawyki. Po co zmieniać coś dobrego na gorsze? nie każdy za suchą karmę będzie chciał pracować. Jeśli [B]Agnisia =) [/B]ma juz na niego sposób może go tylko udoskonalać :cool3: a nie zmieniać jego nawyki żywieniowe ;) To nie jest szczeniaczek, którego możemy karmic suchym od początku. On juz zasmakował łakoci więc nie ma sie co dziwić...:razz: że się ociąga z wykonywaniem niektórych komend za jakieś tam suche granulki :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 Przeglodzenie niektorych grymasikow nie przynosi wielkich efektow oprocz spadku masy ciala. To powiedzialam ja, podla wlascicielka ONka, ktorego glodzilam nawet tydzien i jak nie jadl przed glodowka, tak nie jadl i po glodowce. Poza ty, no coz, ja tez nie mialabym ochoty pracowac za chleb z serem, pomimo (a wlasciwie wlasnie dlatego), ze dosc czesto jadam go na sniadanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alta Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 Jak smaczek "ucieka", to zaczyna nabierac atrakcji :). Jesli pies lubi biegac za patykami, to moze byc chetny do gonienia za smaczkiem. I tak mozna oszukac niejadka :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 [quote name='Alta']Jak smaczek "ucieka", to zaczyna nabierac atrakcji :). Jesli pies lubi biegac za patykami, to moze byc chetny do gonienia za smaczkiem. I tak mozna oszukac niejadka :).[/quote] Chyba nigdy nie mialas prawdziwiego niejadka. Ale takiego prawdziwego niejadka, a nie rozkapryszonego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kofee Posted January 17, 2007 Share Posted January 17, 2007 A co robić, jeśli pies tak strasznie nakręca się na nagrodę, że bardzo nieuważnie i niestarannie wykonuje polecenia? Albo wcale tylko skacze i głupieje, bo chce już dostać? No, wiem, powinnam zrezygnować ze smaczków. Tak robiłam, ale czasem, jak coś jej fajnie wychodzi, chętnie dam, no i niestety powtórzenie nie jest już możliwe, bo myśli tylko o tym, żeby dostać znowu. Ona jest ze schroniska - dlatego chyba tak się rzuca na jedzenie. Tak na marginesie - to wyleczyła z niejadztwa starszą suczkę. Ta starsza czasem całą noc męczyła wieczorną porcję karmy, a teraz wie, że jak zostawi, to nie będzie. I chyba nawet polubiła jeść, bo z lekka się zapasła i teraz po jedzeniu idzie wylizywać miskę tej łakomczuchy.:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.