Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

W takim razie dostanie najwyżej maleńki smaczek, żeby jej kiszki marsza z głodu nie grały:-)
Jotesko kochana, ona ciągle chce pić. na pewno zadbasz o dostęp do wody w czasie postojów, ale na wszelki wypadek przypominam, bo sporo masz na głowie:-)

Nie wiem, czy uda mi się dotrzeć do niej o 10, bo muszę jeszcze wyspacerować moje psiaki. Dzisiaj syn uświadomił mi, że parking naprzeciwko kliniki (po drugiej stronie) jest bezpłatny. Myślę, że tam właśnie podjadę i jak już będziemy pakować samochód, podjadę na moment z karmą i tobołkami:-)

Posted

Nie zaglądałam do Dinki ze dwa dni a tu tyle się działo :crazyeye:
Ale już znowu jestem na bieżąco :cool3:
Zwłaszcza, że ucięłam sobie dzisiaj małą pogawędkę z ciocią joteską :razz:
Rozumiem, że jutro wielki dzień :):):)
Będę słać od rana same dobre myśli i fluidy, inaczej nie mam jak pomóc :shake:
Oby Dina dobrze zniosła podróż i szybko odnalazła się u Furciaczka :modla:
Komfort psychiczny jest dla Jej rekonwalescencji ogromnie ważny :)

Posted

Ja się bardzo stresuję, ale wiem, że pozostanie jej w tej piwnicy to najgorszy wariant...

Marzą mi się zdjęcia Diny biegającej i bawiącej się z innymi psami:-)

Dzisiaj ganiałam strasznie zakręcona, miałam sporo do załatwienia, a tu jeszcze wyniki Diny odebrać pojechać do niej, no i wieczorem na urodziny do bratanicy. Nie zdążyłam w tygodniu kupić jej prezentu, pomyślałam więc, że dam jej to co mi na koncie zostało i wypłaciłam ostatnie przed wypłatą pieniądze z konta. Myk, myk, wszystko powbijałam i pędze dalej, a chwilę potem za mną biegnie mężczyzna i woła "Proszę Pani! Zostawila Pani pieniądze!!!" Tak się cieszę, że trafiłam na uczciwego człowieka:-)
Taką akcję zrobiłam po raz drugi w życiu i najgłupsze jest to, że w tym samym bankomacie, dosyć daleko od domu... Jutro odpoczywam, ale najpierw żegnam Dinkę:-)

Posted (edited)

Dziewczyny jestem pełna podziwu za tak szybko zorganizowaną przeprowadzkę i wszystko inne co robicie dla Diny :)
Trzymam jutro za Dinę kciuki, oby wszystko się udało, oby szybko się zaaklimatyzowała i znalazła swojego człowieka, który pokocha ją tak jak my ją pokochałyśmy :)
Już za nią tęsknię :(

Edited by MiK-Jozefow
Posted

bagażnik TZ opróżnił na maxa bo jest mały ;) żeby bylo miejsce na worasy karmy i prezenty od Ewy ;) no i baniak wody:evil_lol: , miski są, wszystko z listy spisałam, co miałam od siebie spakowałam.
Ewa uważaj z tymi smaczkami bo nie wiadomo jak dłuższą podróż Dinka znosi a smaczki lezą w żołądku, w razie czego mam aviomarin. Na przyjezdne dostanie ponad kg puszki w nagrodę, nie dam jej ginąć z głodu;)
Dodatkowe puszki 24szt na dokarmianie przyszły, wyłożę czyściutkie prześcieradło z uwagi na brzuszek.
jutro dla Dinki zaczyna sie wyjście z trudnego zakrętu :)

Posted

[quote name='joteska']Ewa uważaj z tymi smaczkami bo nie wiadomo jak dłuższą podróż Dinka znosi a smaczki lezą w żołądku, w razie czego mam aviomarin. [/QUOTE]

Kochana, nie dam jej za dużo, przyrzekam. Dostanie najwyżej kilka (3-4) kawałeczków ugotowanej piersi kurczaka wielkości 1 cmx1 cm. Już do niej jadę:-)

Posted

[B]No i pojechała !! [/B]Komitet pożegnalny w osobach Ewy Marty i mnie wyspacerował ją na maksa, wysiusiał, wykupciał i wypieścił. :)
Do samochodu wsiadła bez oporów, będzie podróżowała przytulona do joteski na tylnym siedzeniu.
Nikt nie płakał, w sumie opuszczenie bunkra to szczęśliwa chwila.:)

Sprawy techniczno-finansowe opiszą dziewczyny.

Ja ze swojej strony dodam, że worek Boscha przekazałam jotesce. Fakturę wzięła Ewa i prześle ją poleconym Feli.

Posted (edited)

Kochane, wpadłam jak po ogień, bo nadrabiam zaległości domowe, ale chciałam napisać, że Dinusia wsiadła do samochodu, usiadła obok Joli i w całkowitym spokoju ruszyli w drogę:-) Nieskromnie dodam, że miałyśmy z Mazowszanką w tym swój udział, bo prawie 2 godziny Dinka była z nami, spacerowała, biegała, bawiła się, skakała na nas, przytulała się i w końcu chyba miała ochotę odpocząć;-)

Dinusia waży 27,3 kg,c zyli schudla znowu:-(

Mam filmiki, ale wgram je wieczorem, Narazie musi Wam wystarczyć pożegnalne zdjęcie Dinki:-)

[IMG]http://img856.imageshack.us/img856/8539/10490748.jpg[/IMG]




Zrobiłyśmy jej zdjęcie karku z łysinką żeby mieć porównanie później.
[IMG]http://img717.imageshack.us/img717/5692/29511154.jpg[/IMG]

[IMG]http://img842.imageshack.us/img842/3265/31409087.jpg[/IMG]

[IMG]http://img577.imageshack.us/img577/1102/76336343.jpg[/IMG]

Edited by Ewa Marta
Posted

[quote name='Mazowszanka'][B]No i pojechała !! [/B]Komitet pożegnalny w osobach Ewy Marty i mnie wyspacerował ją na maksa, wysiusiał, wykupciał i wypieścił. :)
Do samochodu wsiadła bez oporów, będzie podróżowała przytulona do joteski na tylnym siedzeniu.
[B]Nikt nie płakał,[/B] w sumie opuszczenie bunkra to szczęśliwa chwila.:)

Sprawy techniczno-finansowe opiszą dziewczyny.

Ja ze swojej strony dodam, że worek Boscha przekazałam jotesce. Fakturę wzięła Ewa i prześle ją poleconym Feli.[/QUOTE]
:eviltong: to zescie mnie w maliny wpuscily :diabloti: Wszystkie dziewczyny mialy o 10.30 plakac i ja z Wami na odleglosc ;) no pieknie ....to tylko ja sobie poryczalam:mad: :evil_lol:

Cudnie , cudnie...dziewczyna zaczyna nowe zycie :multi:
Ja jeszcze raz dziekuje za Wszystko - Wszystkim , ktorzy tak bardzo starali sie by pomoc Dineczce :)
Czapki z glow Kochani, ja juz swoja zdjelam . Dziekuje Wam :loveu:

Posted

[quote name='Kajka_72']:eviltong: to zescie mnie w maliny wpuscily :diabloti: Wszystkie dziewczyny mialy o 10.30 plakac i ja z Wami na odleglosc ;) no pieknie ....to tylko ja sobie poryczalam:mad: :evil_lol: [/QUOTE]


Kajka, dołączyłam do Ciebie z łzami godzinkę temu, kiedy Jola zadzwoniła z drogi powrotnej i powiedziała, że Dinka pięknie zareagowała na Furciaczka i jej TZ-a, że pięknie zdała test na kota, którego polizała i zaakceptowała:-) No i że..... dopóki nie dojdzie do siebie, zamieszka w domu!!!!!!! W rozmowie z Joteską tylko się cieszyłam, ale jak usiłowałam radośnie opowiedzieć wszystko mojemu TZ-owi i gościom na obiedzie, to łzy poleciały i ciężko było je zatrzymać:-) Ale to łzy wzruszenia, ulgi i radości, że ta kochana sunia będzie miała dużo kontaktu z ludźmi:-)

Jotesce i jej wspaniałemu synowi bardzo dziękuję za to, że poświęcili całą niedzielę, żeby zawieźć sunię bezpiecznie do Furciaczka:-) Pojechała wyposażona w leki, różne akcesoria, ale wrzuciłyśmy jej też na drogę nasze serca, żeby wiedziała, że zależy nam na niej:-)

Wgrywam właśnie filmiki, na jednym mam 2-sekundową niespodziankę dla Was:-)

Posted

A tu obiecane filmiki, wprawdzie krókie i może podobne do tych ostatnich, ale dla sympatyków Dinki nie będą mam nadzieję nudne:-)

[video]http://youtu.be/gc9L0qx1-8k[/video]

[video]http://youtu.be/vidIV36q7fs[/video]

[video]http://youtu.be/8k0aWuF_0bY[/video]

Na końcu podziękowania od Dinki:-) Była za szybka i nie zdążyłam dodać, że ma podziękować też Wujkom, nie tylko Ciotkom;-)
[video]http://youtu.be/Rr-JyxlF-vs[/video]

Posted

[quote name='Ewa Marta']Kajka, dołączyłam do Ciebie z łzami godzinkę temu, kiedy [B]Jola zadzwoniła z drogi powrotnej i powiedziała, że Dinka pięknie zareagowała na Furciaczka i jej TZ-a, że pięknie zdała test na kota, którego polizała i zaakceptowała:-) No i że..... dopóki nie dojdzie do siebie, zamieszka w domu!!!!!!! [/B]W rozmowie z Joteską tylko się cieszyłam, ale jak usiłowałam radośnie opowiedzieć wszystko mojemu TZ-owi i gościom na obiedzie, to łzy poleciały i ciężko było je zatrzymać:-) Ale to łzy wzruszenia, ulgi i radości, że ta kochana sunia będzie miała dużo kontaktu z ludźmi:-)

Jotesce i jej wspaniałemu synowi bardzo dziękuję za to, że poświęcili całą niedzielę, żeby zawieźć sunię bezpiecznie do Furciaczka:-) Pojechała wyposażona w leki, różne akcesoria, ale wrzuciłyśmy jej też na drogę nasze serca, żeby wiedziała, że zależy nam na niej:-)

Wgrywam właśnie filmiki, na jednym mam 2-sekundową niespodziankę dla Was:-)[/QUOTE]

No to i ja sobie chyba popłaczę z radości :multi:
Oby nareszcie dla Dinki rozpoczął się dobry czas :modla:
Wielkie dzięki dziewczyny za sprawną akcję :):):)

Posted

[video=youtube;Rr-JyxlF-vs]http://www.youtube.com/watch?v=Rr-JyxlF-vs&feature=youtu.be[/video]
[video=youtube;8k0aWuF_0bY]http://www.youtube.com/watch?v=8k0aWuF_0bY&feature=youtu.be[/video]
[video=youtube;vidIV36q7fs]http://www.youtube.com/watch?v=vidIV36q7fs&feature=youtu.be[/video][video=youtube;gc9L0qx1-8k]http://www.youtube.com/watch?v=gc9L0qx1-8k&feature=youtu.be[/video]

:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:

Posted (edited)

Kochani, przejazd w obie strony mocno utrudniony ale szczęśliwy :) Dina bardzo ładnie zniosła podróż, podsypiała wtulając pyszczek z łapkami na moich kolanach, czasem wyglądała i węszyła zapachy zza okna, tylko chwilami była zaniepokojona gdzie jedzie ale szybko dawała sie uspokoić, ukoić, wygłaskać. Dobrze, ze Ewa i Mazowszanka ją wybiegały, to na pewno pomogło. Wydaje się, że Dina dobrze znosi jazdę samochodem, żadnych sensacji żoładkowych lub biegunki.
Furciaczek z uwagi na opiekę jakiej potrzebuje Dina i jej niechęć do zamknięcia postanowiła na razie zostawić ją w domu- WIELKIE PODZIĘKOWANIA FURCIACZKU!

Dinka obwąchała dom, na poczatku trochę niepewnie, ładnie przywitała sie testowo z kotkiem, chętnie poszła z TZ-tem furciaczka i Kajetanem na spacer na obwąchanie posesji. Dostała spore pomieszczenie z wysokim oknem przy pokoju gościnnym i kuchni :) Tam będzie miała kołderkę i jasiek- serce od Ewy. W pomieszczeniu też jeszcze była trochę niepewna ale juz chodziła po domu z usmiechnietym pycholkiem. Ucałowałam ją i no łzy ale je ukryłam bo nie chcialam by odczuła tą sytuację za coś przykrego ;)
Wszystko furciaczkowi przekazałam, cały pokój gościnny w lekach, preparatach i dodatkach Dinkowych, z wszystkich wrażeń teraz ja zostawiłam paragony z ssgw- zeskanuje je furciaczek.

na sggw rozliczyliśmy się od 17.03, nie dostaliśmy żadnego rachunku lub faktury ( sa paragony za opłaty kartą), nikt pomimo uzgodnień nie otrzymał na miejscu info ,ze Dina opuszcza klinikę, czekałysmy na jej książeczkę i rzeczy. Dziękuję techniczkom Oli i Agnieszce za opiekę.

Stan fizyczny Diny pogorszył się w ciągu tygodnia odkąd ja widziałam, zdecydowanie chudsza, bardziej wyłysiała na grzbiecie i pyszczku, na ranie po sterylce mniejsze zgrubienia ale lekko sączące. W przeciwieństwie do tego na szczęście Dinka jest wesoła i chce cieszyć się życiem :)
Jutro furciaczek zawiezie Dinke do swoich wetek do przychodni [URL]http://www.misiurka.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=27&Itemid=27[/URL]
teraz Dinka spokojnie śpi w swoim nowym miejscu :)

podróż
[IMG]http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/551212_351835584853329_100000806723184_906137_240201915_n.jpg[/IMG]

[IMG]http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/553981_351835488186672_100000806723184_906136_1209838954_n.jpg[/IMG]

[IMG]http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/541632_351835358186685_100000806723184_906134_187915423_n.jpg[/IMG]

Edited by joteska
Posted

u furciaczka w pokoiku

[IMG]http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/538502_351835421520012_100000806723184_906135_1975461467_n.jpg[/IMG]

z serduszkiem od Ewy :)
[IMG]http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/525288_351835264853361_100000806723184_906133_1139881217_n.jpg[/IMG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...