juliaikamil Posted December 17, 2011 Share Posted December 17, 2011 i znowu nic nie wiadomo. proszę choć napiszcie jak psiak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
róża35 Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 Fletcher,psiaczku ,czy możesz się pokazać nam,zaszczycić swoją mordką? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plina Posted December 18, 2011 Author Share Posted December 18, 2011 teraz to ja też nie wiem jak się ma Fletcher.... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pinczerka_i_Gizmo Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 Taaak, pani weterynarz dobiła swojego i już nie czuje się zobowiązana do napisania czegokolwiek... Plina, czy OTOZ będzie miał jakiekolwiek informacje dot Fletchera? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatkaa Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 świetnie :shake::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
edyta12 Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 co u pieska? moze jakies zdjecia z nowego miejsca? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 To jest smutne,chory,stary pies nie powinien być kartą przetargową.Mam nadzieję,że tak nie jest i przeczytamy tu na wątku wiadomości o Fletchterku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
edyta12 Posted December 18, 2011 Share Posted December 18, 2011 czy on jest w ogrzewanym pomieszczeniu? czy wolontariusze moga go odwiedzac i pomagac w dbaniu o niego? a jak nie to dlaczego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
róża35 Posted December 19, 2011 Share Posted December 19, 2011 Dziwna ,podejrzana cisza na temat staruszka..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plina Posted December 19, 2011 Author Share Posted December 19, 2011 pinczerka_i_Gizmo, OTOZ Animals ma kontrolować sytuację ze swojej bazy w Gdyni. Niestety do tej pory nie dostałam żadnych informacji odnośnie psiaka, ale mam nadzieję, że DT odezwie się na wątku.... Fletch ma tam ogrzewany kojec, ale my osobiście nie mamy możliwości pomagać w opiece nad Fletcherem, ponieważ dzieli nas ok 100 km... Fletch, jak u ciebie?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatkaa Posted December 19, 2011 Share Posted December 19, 2011 Czekamy na wieści.......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
edyta12 Posted December 20, 2011 Share Posted December 20, 2011 a moze zadzwonic do pani wet i umowic sie na wizyte? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted December 20, 2011 Share Posted December 20, 2011 Myślę,że to dobry pomysł,żeby odwiedzić Fletcha,bo Pani Barbara coś nie chce pomimo próśb udzielić nam żadnej informacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted December 21, 2011 Share Posted December 21, 2011 Pani Barbaro, jest tutaj parę osób, którym los Fletchera leży na sercu... Byłybyśmy wdzięczne, gdyby dała Pani znać, jak się czuje nasz staruszek...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
edyta12 Posted December 22, 2011 Share Posted December 22, 2011 hey piesku, jak sie masz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatkaa Posted December 22, 2011 Share Posted December 22, 2011 ale się trzeba naprosic o kilka słów relacji i zdjęcia...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pinczerka_i_Gizmo Posted December 22, 2011 Share Posted December 22, 2011 Słuchajcie, wątpię, żeby szanowna pani wet się jeszcze tutaj odezwała, dostała to co ma i tyle... Wątpię, że nawet gdyby DS sie znalazł to oddałaby Fletchera. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drzagodha Posted December 22, 2011 Share Posted December 22, 2011 [quote name='pinczerka_i_Gizmo']Słuchajcie, wątpię, żeby szanowna pani wet się jeszcze tutaj odezwała, dostała to co ma i tyle... Wątpię, że nawet gdyby DS sie znalazł to oddałaby Fletchera.[/QUOTE] Dokładnie - jak jej nie chciano psa wydać, to się potrafiła produkować cały czas. Dopięła swego i ma wszystkich za przeproszeniem w dupie. Nie wierzę, że nie można znaleźć przez tyle dni choć 5 minut, żeby coś napisać. Tym bardziej, że wczoraj się logowała na forum. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted December 22, 2011 Share Posted December 22, 2011 [quote name='Drzagodha']Dokładnie - jak jej nie chciano psa wydać, to się potrafiła produkować cały czas. Dopięła swego i ma wszystkich za przeproszeniem w dupie. Nie wierzę, że nie można znaleźć przez tyle dni choć 5 minut, żeby coś napisać. [B]Tym bardziej, że wczoraj się logowała na forum.[/QUOTE] [/B]Naiwnie wierzyłam, że Pani Barbara nie ma zwyczajnie czasu na serfowanie po necie.... Prosimy o informację, jak się miewa Fletcher...! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
edyta12 Posted December 23, 2011 Share Posted December 23, 2011 no tak.... a przeciez tak sie rozwijaly jej internetowe umiejetnosci jeszcze kilka dni temu. wie pani co pani wet? zrobila pani sobie najlepsza wizytowke.... zadna tu obecna osoba, chociaz by sie bardzo starala, nie mogla by nas tak przekonac do pani osoby jak pani sama to zrobila. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatkaa Posted December 23, 2011 Share Posted December 23, 2011 ehh...jestem tym załamana.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lula2010 Posted December 23, 2011 Share Posted December 23, 2011 dalej cisza u psiaka...zaczynam sie martwic... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plina Posted December 23, 2011 Author Share Posted December 23, 2011 Ja też......... Jakieś informacje dotyczące przekazania psiaka ma psiara85, wiem, że rozmawiała z inspektorami OTOZu którzy oddawali Fletcha. Ale jak się na Fletcher TERAZ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lula2010 Posted December 23, 2011 Share Posted December 23, 2011 czyli dalej nic nie wiadomo....moze P.weterynarz po zlosci nie pisze zadnych inf opsiaku?no a gdzie tu dobro psa,ktory juz tyle przezyl...daj boze ,ze nic mu nie jest.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a.piurek Posted December 23, 2011 Share Posted December 23, 2011 Powiem tak, jeśli da mi Ktoś do Szanownej Pani telefon, umówię się i pojadę. Jeśli zechce ze mną jechać Plina to pojedziemy we dwie. To tylko 60-70km, więc nie koniec świata, a jeśli Pani nie będzie odbierać telefonów, pojadę bez umawiania się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.