Jump to content
Dogomania

Zwierzaki "Zwierzaka" - prosimy o pomoc w adopcjach i utrzymaniu psów i kotów :(


andzia69

Recommended Posts

5 minut temu, Janka@ napisał:

Nadal nikt nie pyta o koty:Bono i Tobisia?

dzwoniły 2 osoby - obie chciały Bono jako kota wychodzącego :(

Lord - ok. 4 letni psiak bardzo pozytywnie nastawiony do ludzi. Do innych psów - samców niekoniecznie. Prawdopodobnie się boi - bo nie widzi. Psiak jest prawdopodobnie ślepy od urodzenia, ale doskonale daje sobie radę w terenie dla siebie znanym. Przebywa w przytulisku pod Kielcami. Tel. 535 815 820

17861983_10209579436459101_221115982980412576_n.jpg

17862792_10209579437779134_6888814772078157817_n.jpg

17880503_645881312271587_1590126422839215472_o.jpg

17883956_645881285604923_2425449934742632345_n.jpg

17884226_645881385604913_1721768733589701583_n.jpg

17904390_645881422271576_6592273526246841218_n.jpg

17909487_10209612804413279_29589150_n.jpg

17965087_10209612802013219_601142250_n.jpg

17974235_10209612798453130_1213968730_n.jpg

18194784_1707216962625782_8271992899025507029_n.jpg

18195153_1707218012625677_6418365314912415064_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, andzia69 napisał:

dzwoniły 2 osoby - obie chciały Bono jako kota wychodzącego :(

Dlaczego z góry rezygnujecie z domków wychodzących dla kotów? Kot to nie pies i dla kota jest wielkim szczęściem jak może wychodzić. Ja jestem wielką przeciwniczką trzymania kotów w zamknięciu np. w bloku, bez możliwości wychodzenia. Sama przygarnęłam dawno temu małą kotkę, która zamknięta w bloku bez możliwości wyjścia nabawiłby się choroby psychicznej. Wypuszczałam ją na noc a ona rano wracała. Tak bałam się o jej  bezpieczeństwo, ale to dlatego, że sąsiedzi bardzo nie lubili kotów i bałam się, że zrobią jej krzywdę. Dlatego kotkę oddalam do zaprzyjaźnionego gospodarstwa, gdzie chodzi wolno, poluje i jest szczęśliwa i żyje już tak 14 lat. Mimo że jestem przeciwniczką trzymania kotów w bloku bez możliwości wychodzenia to mam dwa koty w domu. Jednego ktoś zostawił w komórkach i tak się błąkał - oswoiłam i przygarnęłam i ten kot lepiej znosi pobyt w zamknięciu, jest już u mnie 12 lat. Ale drugi potomek tej kotki, który jest u mnie od urodzenia i ma już 13 lat - nie jest do końca szczęśliwym  kotem i były okresy, że miałam wielkie wyrzuty sumienia, że zamykając go w bloku zrobiłam mu po prostu krzywdę. I powiedziałam sobie nigdy więcej kota w bloku, w zamknięciu. Wy podejmujecie decyzję komu wydać kota. Ale nie wydanie kota tylko dlatego, że dom jest wychodzący to moim zdaniem jest zrobienie kotu krzywdy.

 

13 godzin temu, andzia69 napisał:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Janka@ jeśli ktoś dzwoni i mówi, że miał kota 3 lata i go samochód przejechał, to wybacz - ale nie po to się kota ratowało, łapę złamaną składało by sobie wyszedł i znowu źle skończył. Kotów jest dużo - do wyboru i koloru. Owszem, są koty wychodzące i dałabym do adopcji - pod warunkiem, ze to dom z daleka od ulicy.  Jedna pani, która dzwoniła straciła w ten sposób 3 koty i chce kolejnego, bo lubi. Bez przesady - nie po to się ratuje, żeby potem kot skończył pod kołami czy w zębach psów.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, andzia69 napisał:

Janka@ jeśli ktoś dzwoni i mówi, że miał kota 3 lata i go samochód przejechał, to wybacz - ale nie po to się kota ratowało, łapę złamaną składało by sobie wyszedł i znowu źle skończył. Kotów jest dużo - do wyboru i koloru. Owszem, są koty wychodzące i dałabym do adopcji - pod warunkiem, ze to dom z daleka od ulicy.  Jedna pani, która dzwoniła straciła w ten sposób 3 koty i chce kolejnego, bo lubi. Bez przesady - nie po to się ratuje, żeby potem kot skończył pod kołami czy w zębach psów.

No tak z tego co piszesz to dzwoniły wyjątkowo nieodpowiedzialne osoby. Na którymś wątku ktoś mądry napisał, że to nie ogrodzenie chroni zwierzaka, ale człowiek. Ale nie o tym chciałam pisać. Zrobiłam ogłoszenie dla Lorda na Kraków jak na razie - zobaczymy,  czy będzie jakiś odzew. Zamieściłam telefon do kontaktu, który podałaś i jeszcze Twój.

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem zdecydowanie psia nie kocia i na kotach się nie znam, ale kot jest dla mnie symbolem niezależności, w przeciwieństwie do psa. Z drugiej strony, wychodzący kot w wielkim mieście, to kot śmietnikowy(ze wszystkimi tego konsekwencjami),  w dodatku narażony na mnóstwo niebezpieczeństw : samochody, psy i...... "ludzie" , szczególnie w przypadku ufnego kota :(. Wychodzi mi na to, że w mieście kotu (z wyjątkiem ras ozdobnych ;)) nie jest zbyt dobrze.

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, konfirm31 napisał:

Ja jestem zdecydowanie psia nie kocia i na kotach się nie znam, ale kot jest dla mnie symbolem niezależności, w przeciwieństwie do psa. Z drugiej strony, wychodzący kot w wielkim mieście, to kot śmietnikowy(ze wszystkimi tego konsekwencjami),  w dodatku narażony na mnóstwo niebezpieczeństw : samochody, psy i...... "ludzie" , szczególnie w przypadku ufnego kota :(. Wychodzi mi na to, że w mieście kotu (z wyjątkiem ras ozdobnych ;)) nie jest zbyt dobrze.

Wszędzie jest potrzebny zdrowy rozsądek, koty też są różne. Ja mieszkam w małym mieście. Po sąsiedzku pod blokiem mieszka kot, jest wykastrowany, ma pod balkonem zrobiony domek, chodzi sobie gdzie chce, chociaż jest osoba pod opieką której się znajduje, osoba ta mieszka właśnie w tym bloku, ale kot nie chce być w mieszkaniu, jak jest w mieszkaniu to jest jedno wielkie "darcie" i latanie od drzwi do drzwi. Nawet pani znalazła dobry domek dla kota żeby mu było lepiej w tym naszym ludzkim rozumieniu słowa "lepiej" ale kotek po tygodniu sam wrócił pod blok. 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Janka@ napisał:

Tak wejść dużo, pobrań telefonu 0, a o Tuptusia i Luckiego też cisza? Bo jak odświeżyłam ich ogłoszenia to widzę, że zainteresowane wzrosło.

u mnie cisza niestety

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Janka@ napisał:

Podlicz ile macie kasy, przecież muszą też zostać środki na bieżące wydatki. Może starczy na zapłacenie tej jednej faktury z mniejszą kwotą i czy ewentualnie zostanie coś na konto drugiej. 

[email protected] kiedys pisałam - kasy to u nas brak zawsze. Przecież psy muszą jeść, dostać na pchły, kleszcze. Już nie wspomnę o kosztach takich prozaicznych jak pensje 2 osób (opiekunki psów w naszym ośrodku plus pani Agaty od papierologii, lokalu, tel., księgowej). mamy długi u weta za "nasze" psy jeszcze ze stycznia. Za hotelik też zalegamy - Reksiu odszedł w weekend za TM, więc już nie będzie generowal kosztów. Nie dajemy rady :( Tak się nie da...Teraz tylko te 2 f-ry to ok. 7500. Nawet jeśli na Dżettę razem ze spadkiem po Aparcie jest ok 4400...to i tak brakuje ponad 3 tys :(

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, andzia69 napisał:

[email protected] kiedys pisałam - kasy to u nas brak zawsze. Przecież psy muszą jeść, dostać na pchły, kleszcze. Już nie wspomnę o kosztach takich prozaicznych jak pensje 2 osób (opiekunki psów w naszym ośrodku plus pani Agaty od papierologii, lokalu, tel., księgowej). mamy długi u weta za "nasze" psy jeszcze ze stycznia. Za hotelik też zalegamy - Reksiu odszedł w weekend za TM, więc już nie będzie generowal kosztów. Nie dajemy rady :( Tak się nie da...Teraz tylko te 2 f-ry to ok. 7500. Nawet jeśli na Dżettę razem ze spadkiem po Aparcie jest ok 4400...to i tak brakuje ponad 3 tys :(

 

Nie wiem, co zrobić. Może trzeba spróbować znaleźć jakiegoś sponsora? Może napisz list w imieniu stowarzyszenia do jakiś instytucji, firm z prośbą o wsparcie? To tylko takie pomysły, ale kurczę coś trzeba robić, żeby tą kasę znaleźć.

Link to comment
Share on other sites

Pomocy. Zrobiłam Lordowi jeszcze jedno ogłoszenie na adopcjapsa.pl i podalam adres mailowy do Waszego stowarzyszenia [email protected] i otrzymałam komunikat;

http://www.lento.pl/dodaj-ogloszenie.html?step=status aby wejść na pocztę i dokonać aktywacji ogłoszenia. Nich ktoś z Was wejdzie na pocztę kliknie na link i aktywuje to ogłoszenie :).

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.05.2017 o 11:30, Janka@ napisał:

Pomocy. Zrobiłam Lordowi jeszcze jedno ogłoszenie na adopcjapsa.pl i podalam adres mailowy do Waszego stowarzyszenia [email protected] i otrzymałam komunikat;

http://www.lento.pl/dodaj-ogloszenie.html?step=status aby wejść na pocztę i dokonać aktywacji ogłoszenia. Nich ktoś z Was wejdzie na pocztę kliknie na link i aktywuje to ogłoszenie :).

Prosiłam Agatę z biura, żeby aktywowała. Janka sprawdź czy już jest aktywne. Jak nie muszę szukać hasła, rzadko zaglądam na tego maila.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, devoner napisał:

u mnie głucha cisza

 

Pytam, bo po odświeżałam ogłoszenia i jest trochę pobrań telefonów u Luckiego i u kota Bono -szkoda tylko, że nie ma to przełożenia na zapytania o adopcje. Lordowi zrobiłam jeszcze jedno ogłoszenie na przygarnijzwierzaka, może w końcu ktoś zadzwoni.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...