Jump to content
Dogomania

Pikusia-wyrwana ze szponów śmierci-znalazła swój wymarzony dom na dobre i na złe!!!!


GoniaP

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='agnieszka30']gonia proszę, szybko, bardzo jestem ciekawa...[/quote]

Ja też nie mogę się doczekać szczegółów, bo wiem tylko tyle, co Gosia zdołała mi powiedzieć przez telefon po wyjściu z gabinetu. Myślę jednak,że musimy uzbroić się w cierpliwość, bo Gosia pewnie odwozi Alex i Pikusię do domu...
Z tego, co Gonia mówiła wynika, że kolejne USG wykazało, że ogniska zapalne w jamie brzusznej zaczęły się zmniejszać - pewnie pod wpływem odpowiednio dobranych antybiotyków - więc lekarz postanowił na razie odłożyć operację, bo jest szansa, że infekcja zostanie zwalczona farmakologicznie. I to jest naprawdę świetna wiadomość, bo nie trzeba narażać zmęczonego Pikusiowego serduszka na narkozę :-).

Link to comment
Share on other sites

Już Wam opowiadam :lol:
Jechałyśmy dziś do weta w kompletnym milczeniu, skupieniu, każda zamyślona i spieta... Tylko Pikusia wciskała łepek pomiędzy nasze ramiona i od czasu do czasu dawała buziaka...
Raźnie wyskoczyła z samochodu i dziarskim krokiem ruszyła tam gdzie tyle rąk do głaskania, a i czasami dobre jedzonko rozdają, nie pamiętając, że to również mejsce tortur :razz:
Alex zaczęła zdawać raport Panu Doktorowi z ostatnich paru dni:
- kupki się ustabilizowały, nie widać w nich śladu krwi
- apetyt w normie
- od 2 dni brak krwistej wydzieliny z pochwy
- ogólna kondycja najlepsza od momentu wyciągnięcia Pikusi ze schroniska
- prawie calkowity zanik kaszlu
Pan Doktor pomyślał więc, posapał, podrapał się po głowie i zarządził szereg badań zanim położy Pikusię na stół....
M.in. dzisiejsze USG było zaskoczeniem dla wszystkich... Ropnie się zmniejszyły, część się rozproszyła... Żołądek i śledziona wyglądały o niebo lepiej...
Wziąwszy to wszystko pod uwagę, mając do dyspozycji wyniki badań z Zakładu Higieny Weterynaryjnej i przed sobą całkiem nieźle wyglądającą Pikusię stwierdził, że jest skłonny [U]na razie[/U] odstąpić od operacji pod warunkiem częstych badań kontrolnych:multi:
Składając te wszystkie części łamigłówki w jedną całość, wyjaśnił, że organizm Pikusi był na pograniczu SEPSY:crazyeye: Zakażenie trawiło całą Pikusię od wewnątrz, stąd zapalenie przewodu pokarmowego, inne stany zapalne, złe wyniki krwi, przekrwiona wątroba i powiększona śledziona...
Powiedział, że gdyby Pikusia została w tym stanie w schronisku o dzień dłużej, już by nie żyła...
Z uśmiechem na ustach wspominał pierwszą wizytę, kiedy zobaczył cień psa, i dawał Pikusi 15% szans na przeżycie. Powiedział, że na nogi postawiły ją kroplówki, leki, zmiana diety, ale przede wszystkim troska i miłość, którą została otoczona :loveu: Wolę życia i motywację, które w Pikusi wywołały, sprawiły dodatkowo uruchomienie się naturalnych mechanizmów obronnych, które wraz z innymi "wspomagaczami" zaczęły wyganiać z Pikusi chorobę.
Podkreślił, że Pikusia zdrowa jeszcze nie jest, że stan zapalny nadal się utrzymuje, ale chce dać jej szansę by sama to zwalczyła...Każda ingerencja chirurgiczna jest bowiem ryzykiem, i istnieje obawa, że siły immunologiczne zotałyby znów stłumione, nie wspominając o serduszku Pikusi, na które trzeba przecież tak uważać.
Przedstawiłam to najlepiej jak potrafię, nie umiem opisać tego wszystkiego językiem medycznym, ale mam nadzieję, że wszystko ujęłam.:oops:
Szczęśliwa Pikusia Was pozdrawia, dziękuje za wsparcie i dobre myśli, i niedługo prześle Wam fotki z dzisiejszego dnia:multi::loveu::multi:

Link to comment
Share on other sites

Gosieńko ,nie masz pojęcia jaką mi sprawiłaś radość tą relacją , nieskromnie przypiszę sobie choć część udziału w tej znakomitej zmianie trzymaniem kciuków aż do bólu i całym mnóstwem pozytywnej energii jaką wysyłałam i wysyłam w Waszym kierunku!:multi: :multi: :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anula1959']Gosieńko ,nie masz pojęcia jaką mi sprawiłaś radość tą relacją , nieskromnie przypiszę sobie choć część udziału w tej znakomitej zmianie trzymaniem kciuków aż do bólu i całym mnóstwem pozytywnej energii jaką wysyłałam i wysyłam w Waszym kierunku!:multi: :multi: :multi:[/quote] Cieszę się Anula, że mogłam Ci sprawić radość:evil_lol: Ale tak naprawdę, to Pikusia jest sprawczynią tych łez, które mam nadzieję już do przeszłości należą, i tej dzisiejszej dzikiej radości :Cool!: I powiedzcie, jak tu nie wierzyć w cuda????? I jak tu stawiać pod znakiem zapytania znaczenie pozytywnej energii??????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ela_and_Krzys']Ja też się strasznie cieszę!
Nawet wizja siedzenia dziś w biurze nad żmudnymi raportami do północy albo i jeszcze dłużej (całe szczęście że dogo działa!) nie jest w stanie tej radości całkowicie zniweczyć.[/quote] Zaręczam Ci Elu, że nie jesteś sama, bo teraz my wszyscy przesyłamy Ci dobre, wesołe fluidy, a Pikusia śle podziękowania i buziaki:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Jesteście kochani :) Miałam już o tym okazję się przekonać wielokrotnie.
No i strasznie strasznie się cieszę, że z Pikusią coraz lepiej. Zwłaszcza, że dziś było na dogo trochę smutno - przynajmniej w Krakowie - bo Aszot (sponiewierany kaukaz któremu Kasie przywróciła godność i zapewniła cudowny rok życia) przegrał walkę z chłoniakiem...

Pikusiu, tak dobrze, że zdrowiejesz!

Link to comment
Share on other sites

Ja zawsze uważałam i uważam , że jest jakaś siła nadprzyrodzona , która nad nami wszystkimi czuwa ;) ! A tak podskórnie to czułam , że będzie dobrze no i sprawdziło się:multi: !
A teraz z innej beczki
Zabijcie mnie ale ze trzy czy cztery osoby wpłaciły mi pieniążki na Pikusię poprzez "płatności allegro" , to taka specjalna opcja do dokonywania przelewów bezgotówkowych. Nigdy jeszcze nie miałam z tym do czynienia dlatego nie wiedziałam co zrobić , żeby te pieniądze odzyskać. Zrobiłam osobny folder w poczcie na te maile z zamiarem dowiedzenia się i.............go skasowałam /ja ciemna masa, blondynka jedna/. Teraz nie wiem od kogo były te należności :placz: . Jutro mam zamiar zadzwonić do allegro, i dowiedzieć się czy mogę coś z tym zrobić .Podobno tylko do pięciu dni można zrealizować taką płatność bo inaczej pieniądze wracają do wpłacającego . Mam tylko jedno pytanie : jak mi się nie uda bardzo będziecie na mnie krzyczeć:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: ?
Biję się w piersi , wiem to moja wina:placz: :placz: :placz: !!

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze chciałabym na gorąco "dotknąć" kwestii finansowych... Powiem szczerze, że czuję się trochę niezręcznie, bo zbieraliśmy fundusze na operację, która się na razie nie odbyła...
Anula zapewne już niedługo przedstawi nam wpływy z aukcji na Allegro.
Były też aukcje bazarkowe...
No i wpłaty indywidualne na konto Fundacji. Pewnie wpływów będzie więcej niż wydatków :oops:
Niedługo zrobimy zestawienie, tak by wszystko było jasne i przejrzyste.
Z tego wszystkiego nie zapytałam Doktora o sumę naszego Pikusiowego rachunku, tak stamtąd "darłyśmy";) Ustalę to w najbliższym czasie.
Czeka nas na pewno wizyta kontrolna w piątek i pewnie jeszcze ze 2 potem albo 3....
Co proponujecie?

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, wszyscy wpłacali na leczenie Pikusi i wierzę że jest im wszystko jedno czy ta kwota będzie przeznaczona na operację czy inne formy leczenia. A jak już wiadomo będzie, że Pikusia nie potrzebuje więcej intensywnej opieki medycznej (na razie to nie jest wcale pewne) to będą inne pieski potrzebujące dramatycznie środków na leczenie...

Link to comment
Share on other sites

[B]No to jedziemy dalej:[/B]
Urszula G. - 35 zł.
Paweł. B. - 15 zł.
Krystyna K. - 5 zł.
Marzena K. - 30 zl
Artur K. - 10 zł.
Marta N. - 10 zł.
Małgorzata K. - 10 zł.
Michał P. - 20 zł.
Jakub R. - 20 zł.
Piotr G. - 5 zł.
Anna C. - 55 zł.
Krzysztof W. - 5 zł.
Piotr W. - 5 zł.
Aleksandra P. - 5 zł.
Martyna S. - 20 zł.
Karolina M. - 20 zł.
[B]Na chwilę obecną jest 270 zł. wpłat[/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...