Jump to content
Dogomania

Luna dostała na święta prezent - własny domek :) Bądź szczęśliwa dobeczko nasza :)


Akrum

Recommended Posts

to zdjęcie jak śpią razem jest cudne! jak ja marzę żeby miec taką dobkowo-jamniczą gromadkę!!!

[B]hankasanok[/B] - zapraszamy -> [url]www.nadzieja-dobermana.pl[/url] dobeczków czeka maaaasa!

a ja zapraszam na bazarek kolejny, kalendarzowy, dla dobeczków w potrzebie! link w moim podpisie!

ucałowania dla LUNECZKI i jamniolków, o kocie nie wspominając bo to oczywistość ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klementynkaa']to zdjęcie jak śpią razem jest cudne! jak ja marzę żeby miec taką dobkowo-jamniczą gromadkę!!!

[B]hankasanok[/B] - zapraszamy -> [url]www.nadzieja-dobermana.pl[/url] dobeczków czeka maaaasa!

a ja zapraszam na bazarek kolejny, kalendarzowy, dla dobeczków w potrzebie! link w moim podpisie!

ucałowania dla LUNECZKI i jamniolków, o kocie nie wspominając bo to oczywistość ;)[/QUOTE]

Dzięki, że zajrzałaś do nas Klementynko:)
Ja też uwielbiam patrzeć na te Kochane Stworzonka, są cudni:)
Na bazarku już byłam:)

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam z przyjemnością cały wątek :loveu: Jako, że również mam w domu zestaw doberman + 2 jamniki wiem doskonale o co biega :lol: Lunie niestety nie mam jak pomóc inaczej niż tylko dobrym słowem... Widzę, że Klementynka już jest na wątku więc na wszystkie "dobermanowe" pytania odpowie wyczerpująco :) Tak się tylko spytam bo jestem wyczulona po moim dobku z problemami żołądkowymi, jak z Luny kupką? Unormowało się wszystko?

Link to comment
Share on other sites

Witamy na wątku Amber. Byłam już u Was, zaznaczyłam i na pewno przeczytam cały z największą przyjemnością:)
Lunusi uspokoiły się problemy z żołądkiem - długo podawałam Jej Enteroferment i przez jakiś czas Len mielony.
Jari też "przerabiał" problemy z żołądkiem, czy to częsta dolegliwość dobeczków?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Przeczytałam z przyjemnością cały wątek :loveu: Jako, że również mam w domu zestaw doberman + 2 jamniki wiem doskonale o co biega :lol: Lunie niestety nie mam jak pomóc inaczej niż tylko dobrym słowem... Widzę, że Klementynka już jest na wątku więc na wszystkie "dobermanowe" pytania odpowie wyczerpująco :) Tak się tylko spytam bo jestem wyczulona po moim dobku z problemami żołądkowymi, jak z Luny kupką? Unormowało się wszystko?[/QUOTE]

Cuuuudny masz ten "zestawik" podczytuję sobie czasem.

[quote name='soboz4']śmigaj do wspaniałego domku Luneczko! Oby Twój nowy domek był tak wspaniały jak ten tymczasowy![/QUOTE]

o właśnie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sarunia-Niunia']Witamy na wątku Amber. Byłam już u Was, zaznaczyłam i na pewno przeczytam cały z największą przyjemnością:)
Lunusi uspokoiły się problemy z żołądkiem - długo podawałam Jej Enteroferment i przez jakiś czas Len mielony.
Jari też "przerabiał" problemy z żołądkiem, czy to częsta dolegliwość dobeczków?[/QUOTE]
Ciężko powiedzieć czy częsta, na pewno jest to rasa dużo delikatniejsza od jamników. Częste są problemy z trzustką np. Jari akurat ma prawdopodobnie zespół złego wchłaniania, jest na weterynaryjnej diecie Royal Canin Intestinal Gastro Low Fat - jedyna karma, którą toleruje tj. nie ma po niej bąków, luźnych kup i przybiera na wadze. Rujnuje nas to nieco finansowo ale co zrobić ;) Tak się pytałam czy z kupką OK, po np. przy problemach trzustkowych konieczne jest podawanie enzymów trawiennych i karmy niskotłuszczowej, bez tego pies nie wydobrzeje - ale skoro kupa jest OK to bardzo się cieszę :grins:

[QUOTE] Cuuuudny masz ten "zestawik" podczytuję sobie czasem.[/QUOTE]
Bardzo mi miło :) Zapraszam zatem także do komentowania :)

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj mija dokładnie miesiąc, od kiedy Luneczka jest z nami...
Nadal mogę pisać o Niej tylko w samych superlatywach... Nie liczę oczywiście kilku, ale naprawdę kilku wpadek, bo to wszystko, co się wydarzyło w ciągu tego miesiąca, i to co się niestety wydarzyło wcześniej, tłumaczy Luneczkę ze wszystkiego...
No więc przyjechała Lunka do nas w niedzielę 20.listopada...
Pierwsze 3 dni odsypiała zaległości, w czwartym dniu pobytu (24,11) dostała cieczkę, w nocy z niedzieli na poniedziałek (27/28,11)zaczęła się wielka biegunka...
No więc lekarz, antybiotyk, leki wspomagające, dieta... gotowanie codziennie gara ćwiartek z kurczaka, bo Lunia przez tydzień była tylko na jedzonku gotowanym...
Potem znowu okres płodny Luni, i szaleństwo Nercia; noce ze środy/czwartek (7/8,12), czwartku/piątek (8/9,12), piątku/sobotę (9/10,12) nieprzespane... Naprawdę nie przespane!!!
Pisk, skowyczenie, drapanie w drzwi sypialni.... W sobotę nie miałam mocy... Telefon do Weta, tabletki wyciszające dla Nercia na noc i nareszcie spanie...
We wtorek (13,12) wszystko jakby odmieniło się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki...
I właściwie dopiero od tego czasu można chyba zacząć liczyć jakieś normalne nasze wspólne życie...

Jest bardzo mądra i sympatyczna (żeby jeszcze rano chciała dłużej pospać), ale zdarza się Jej jeszcze płakać przez sen...
Idę wtedy do Niej, głaskam, Ona w zamian liże ze szczęścia po rękach, twarzy i później sobie zasypia...
Jedyne, czego jeszcze nie może pojąć, to to, że jedzenie trzeba smakować... Nadal jest niecierpliwa, skacze przed miską, jedzenie pochłania, ale jest już nieco lepiej niż na początku...
I jeszcze jedno; na początku Jej pobytu, jak widziała mopa, czy miotłę była prawdziwa panika, dziś nie robi to na Niej najmniejszego nawet wrażenia..

Mam nadzieję, że Lunusia jest Szczęśliwa, co zresztą stara się nam okazywać w każdej niemal chwili....

I zdjęcia; z pierwszego dnia pobytu Luni u nas, już po kąpieli i po 4 tygodniach...
[IMG]http://images37.fotosik.pl/1188/580ac5364b4793cegen.jpg[/IMG] [IMG]http://images45.fotosik.pl/1273/652ccfb5c9ebab02gen.jpg[/IMG]

Same zobaczcie jaka zmiana, widoczna prawda???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jofracy']Bo Sarunia to chyba z najcieplejszych i najpogodniejszych osób, które znam. Cieszę się, że Cie poznałam :) A psiaki w takiej atmosferze muszą być szczęśliwe i zadowolone - nie ma wyjścia :)[/QUOTE]

To prawda!!! Sarunia to anioł - i do zwierząt i do ludzi.. dlatego i jedni i drudzy tak do niej garną :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Akrum']Lunko czy u ciebie też dzisiaj może śniegiem sypnęło??

bo do nas pan bałwan już dzisiaj zawitał, a noc bardzo mroźna była[/QUOTE]
U nas noc i poranek były mroźne, ale teraz pełne słoneczko i ciepelko:)
W Tarnowie przedwiośnie:):):)

[IMG]http://images39.fotosik.pl/1223/aa017af2905045fagen.jpg[/IMG]

Pozdrawiam wszystkich na wątku - Lunka:)

Link to comment
Share on other sites

Sarunia - sprawdzałaś może post rozliczeniowy - czy wszystko się zgadza w rozliczeniach??
jeśli bym cię mogła prosić o podanie kwoty, jaką wydałaś na Lunkę podczas ostatnich zakupów karmy - chciałabym przed świętami jeszcze CI pieniążki przesłać, a jutro bym chciała porobić wszystkie przelewy, które muszę zrobić, bo w piątek będę miała urwanie głowy, a w święta raczej o tym pamiętać nie będę.

Link to comment
Share on other sites

Akrum!
Tak oczywiście, zeskanuje wszystkie paragony i wyslę Ci na maila.
Teraz jest już zrobiony zapas karmy mokrej i suchej, więc na dłuższy czas wydatki będą zdecydowanie mniejsze...
No i Lunia też gotowane je już tylko 1 x dziennie, więc wszystko powoli się unormuje i dopiero teraz okaże się, z jakimi wydatkami trzeba się liczyć.
Ten pierwszy m-c, nie jest zupełnie żadnym wyznacznikiem!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...