Mały kudłacz-już w domu stałym!!!

[Ziutka]

[quote name='Marysia O.']Skoro termin wizyty już ustalony to oficjalnie zapytam: Nutusiu i Ziutko czy nie macie nic przeciwko, mojej obecności w czasi wizyty?;)
Jeśli nie, to prześlijcie mi poproszę na pw dokładny termin (godzinę) i adres Pani:)[/QUOTE]
Nie mam kochana nic przeciwko :) podaj tel. do siebie to zadzwonię i się umówimy :)
Czym więcej oczek tym lepiej, żeby żadnej dziurki nie przegapic :eviltong: bo ciocia Majqa nas ustrzeli :diabloti: :2gunfire:

[majqa]

[quote name='Ziutka'](...) Czym więcej oczek tym lepiej, żeby żadnej dziurki nie przegapic :eviltong: bo ciocia Majqa nas ustrzeli :diabloti: :2gunfire:[/QUOTE]
Otóż to... wrzód na... to przy mnie mały pikuś. ;-)

[Ziutka]

[quote name='majqa']Otóż to... wrzód na... to przy mnie mały pikuś. ;-)[/QUOTE]
I tego własnie się trzymam Izuś :loveu:

[majqa]

Jestem Ci bardzo, naprawdę bardzo wdzięczna. :calus:

[Marysia R.]

[quote name='Ziutka']Nie mam kochana nic przeciwko :) podaj tel. do siebie to zadzwonię i się umówimy :)
Czym więcej oczek tym lepiej, żeby żadnej dziurki nie przegapic :eviltong: bo ciocia Majqa nas ustrzeli :diabloti: :2gunfire:[/QUOTE]

Cieszę się:) Wysłałam już pw z numerem telefonu:)

[Onaa]

Widzę że tam się cała grupka wybiera ;).
Aha, kolejny telefon, domek z Warszawy, całkiem miło brzmiący, dwoje dzieci, kotek, tylko że jedno dziecko małe, więc nie mogłam polecić Gonza z czystym sumieniem.

[Ewanka]

Cześć przystojniaku ... widzę, że szczęście (czyt. DS) już blisko :)

[majqa]

To jutro będziemy mieć jasność co do jednego z domków.

Edit:
Astaroth, wstaw proszę na 1 stronę rozliczenie.

[lika1771]

koniec P.SZWARC [url]http://www.rp.pl/artykul/9132,756306-Niedzwiedzie-i-wilczyca-zmienia-opiekunow.html[/url]

[majqa]

Wiążące decyzje zapadną w ciągu najbliższych dni. Hm... pozostaje czekać na rozwój sytuacji.

[Astaroth]

[quote name='lika1771']koniec P.SZWARC [url]http://www.rp.pl/artykul/9132,756306-Niedzwiedzie-i-wilczyca-zmienia-opiekunow.html[/url][/QUOTE]

niestety wcale nie jest tak różowo jak to opisują, ale oczywiście trzymamy kciuki, zawsze to jakaś nadzieja

[Onaa]

A jak tam Gonzo ?
Już nie jest tak przestraszony ?
Zmienił się może jego stosunek do innych psiaków ?

[majqa]

[quote name='Dogo07']A jak tam Gonzo ?
Już nie jest tak przestraszony ?
Zmienił się może jego stosunek do innych psiaków ?[/QUOTE]
Też jestem b.ciekawa. Czekamy na wieści Astaroth. :-)

[Astaroth]

[FONT=Tahoma]Jest lepiej ale nie jakoś super, jest trudno go oswajać z psami bo jest ich dużo, do tego szczeniaki udają odważne i go obszczekują. Ale z pojedynczymi psami na pewno się dogada. Z moim się obwąchują, nie ma jakiejś wylewnej miłości ale pomerdają do siebie i jest ok. Jak zostawiam drzwi od łazienki otwarte to nawet wychodzi parę kroków. Myślę że jakby było mniej psów to by się szybko dogadał ale niestety tak wyszło że teraz jest tłok.[/FONT]

[majqa]

Hm... wiesz, te newsy są obiecująco lepsze. :-)

[Onaa]

Znowu telefon.
Tym razem bardzo fajny domek.
Jedno ale, dom bez dzieci ale w przyszłości będą, więc znowu nie wiedziałam co powiedzieć.
Domek chciałby się umówić na odwiedziny Gonza jutro, jeśli to będzie oczywiście w ogóle aktualne, jutro ma do mnie dzwonić w tej sprawie.
Tylko prosze powiedzcie mi czy ta miejscowość to jest [B]pod[/B] Warszawą czy [B]nad[/B], bo mi się wszystko pomieszało :roll:.

[Astaroth]

miejscowość w której jest Gonzo, tak? No to na wschód :)

[obraczus87]

Wydaje mi się, że trzeba pamietac, że nawet jak pies TERAZ akceptuje dzieci... to gdy One pojawią sie w domu psiaka - to na początku może byc różnie.

[Nutusia]

W takim razie co zaproponować ludziom, którzy chcą teraz przygarnąć psiaka, a za jakiś czas powiększyć rodzinę o dziecko?...
Dom, który wizytowałyśmy dziś z Ziutką i Marysią O. w moich oczach jest bardzo dobry. Dogo7 zdecyduje czy akurat dla Gonza, ale jeśli nie dla niego, z pewnością jedna psina, a może nawet dwie znajdą w nim miłość i szczęście - w DS lub w DT. Relację z wizyty zdałyśmy Dogo7 - teraz ona napisze co dalej...

[majqa]

Gorąco dziękuję Wam Dziewczyny za pomoc! :loveu:

[Nutusia]

Jeśli o mnie chodzi - nie ma za co! Poznałam osobiście 2 dogomaniackie Bratnie Dusze oraz bardzo fajną, kreatywną i pozytywnie zakręconą kobietę - w dodatku prawie moją sąsiadkę :)

[majqa]

... czyli było połączenie przyjemnego z pożytecznym. :-)

[Onaa]

Rozmawiałam z Panią, Pani mnie poinformowała o problemie jaki występuje na tym terenie i czego się obawia , a mianowicie - kleszcze, tam podobno to jest plaga.
Nie wiem czy jest jakieś 100% zabezpieczenie przed tym, Pani nie chciałaby żeby psiak zachorował od tego, więc prosiła żeby go na to zabezpieczyć.
Generalnie ma się zastanowić czy Gonza chce jako ds czy dt, ale chyba obawia się wydatków związanych z psem i dlatego wolałaby być dt.
Wspominałam jej jeszcze o klonie Gonza w K.
Jeśli by został obrobiony jak Gonzo, tu uśmiech o pomoc dla Astaroth, oczywiście już za opłatą hotelową, to Pani by go mogła potem na dt u siebie umieścić, jeśli by Gonzo inne psiaki akceptował.
Teraz więc pytanie, jak Gonzo do innych psiaków ?
I co jutro z tym domem z planowanymi dziećmi ?

[Ziutka]

[quote name='majqa']... czyli było połączenie przyjemnego z pożytecznym. :-)[/QUOTE]
Dokładnie :)
I też bardzo się cieszę, że poznałam dziewczyny i naszą Grażynkę z Arizony :lol: super babka, musimy tam Nutusia wpadać na kawkę, aż miło posiedzieć i posłuchać opowiadań tej super babki :loveu:

[majqa]

[quote name='obraczus87']Wydaje mi się, że trzeba pamietac, że nawet jak pies TERAZ akceptuje dzieci... to gdy One pojawią sie w domu psiaka - to na początku może byc różnie.[/QUOTE]
Niestety, prawda, bo jak akceptuje to jak każdego innego człowieka, czyli indywidualnie, Kowalskiego tak, Nowaka nie. Nie powinno się więc czynić dużych uogólnień. Wystarczy, że to i właśnie to dziecko czymś danego psa zrazi i inne będzie akceptował, a tego jednego nie.

[quote name='Dogo07'] (...) I co jutro z tym domem z planowanymi dziećmi ?[/QUOTE]
Qrczę no... :-( Nie wiem, co odpowiedzieć, bo wszystko zależy od kalibru ludzi. Dla jednych, choćby podświadomie, pies jest substytutem, bodaj doraźnym, dziecka dla innych nie. Co będzie jak Gonzo wpasuje się w ludzi, a mimo to dziecka, które będzie piszczeć, raczkować, wykonywać mniej skoordynowane ruchy niż dorosły, a może i nie celowo skrzywdzi czymś psa w jego mniemaniu, ów pies nie zaakceptuje? To nie jest zwykły pies, to pies zdystansowany, z nieznaną przeszłością, może nie rysą ale ryską na psychice. Hm... wiecie co, ja nie potrafię się odnieść, po prostu nie potrafię jednoznacznie czegoś doradzić. Klucz tkwi w ludziach, z którymi nie rozmawiałam, nie widziałam ich, nie wiem, na ile kochają zwierzęta, na ile są konsekwentni w decyzjach, na ile decydują się wziąć zwierzę na tzw. "na dobre i na złe", z całym dobrobytem inwentarza i wiedzą, że nie wszystko się przewidzi.