Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy?


Gosia>>>

Recommended Posts

Czasem nerwy puszczają ;) Może i lepiej coś ostro odpowiedzieć, niekiedy ktoś się opamiętuje... Ale najczęściej jest tak, że im ostrzej odpowiemy, tym bardziej osoba się broni i mniej do niej dociera :shake: Mnie i tak zawsze zatyka, potem wiele mi odpowiedzi do głowy przychodzi, ale zwykle złość blokuje myślenie :razz:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A to ja kiedyś miałam kolejną miłą sytuację z 'sarenkami' (innymi tym razem) i ich właścicielką :mad:

Ide sobie pod blokiem, nagle to małe coś sztuk 3 wyskakuje na moją z zębami :/ nasz dialog wyglądał tak:
-prosze sobie psów pilnować..
-pies jest po to żeby szczekał.
-a smycz jest od tego, żeby psa na niej trzymać.
tutaj w tym momencie babka (a z 60 lat chyba miała) kazała mi spier**, ja jej 'kulturalnie' odpowiedziałam 'zamknij się stara prukwo' coś tam poględziła i poszła ;P

Link to comment
Share on other sites

A ja ostatnio wściekła bylam, ide se spacerkiem po takich terenach ze naprawde trza miec pecha by spotkać jakiegos psa...Patrze a tu z naprzeciwka biegnie na nas luzem pies- najgorsza rasa z możliwych ,jeśli chodzi o tolerancję Kreona - husky ... On po prostu widzi husky to wychodzi z siebie i staje obok ...Błyskawicznie złapałam Kreona na smycz, wyciągnęłam gaz, właściciela ni widu ni słychu . Husky najpierw do Foxi, a potem z zębami na łosia, na szczęście zjawił się właściciel i w ostatniej chwili złapał psa , bo krew by się lała..........:shake::shake:

Link to comment
Share on other sites

Ludzkie okrucieństwo nie zna granic, w weekend pojechałam z psiakiem do parku (a tak żeby sobie w innym otoczeniu pochasał :lol:) więc spacerujemy sobie i nagle biegnie na nas doberman, ja sobie myśle to teraz będzie, na szczęście okazało się ze suczka była ładogna, także zabawy było co nie miara.Stałam jakiś czas z właścicelem suczki i wiadomo włączyły nam się psiakowe pogaduchy i to co mi ten pan opowiedział to mi się włosy na głowie zjeżyły i ręce opadły. Cała sytuacja dotyczyła haszczaka, którego właścicel za wszelką cenę chciał nauczyć posłuszeństwa na miarę owczarka niemieckiego, tak więc kiedy pies podbiegł do dobermanki właścicel zaczął odwoływać huskiego niestety bezskutecznie, w związku z tym podszedł i zaczął gonić psa po jakimś czasie udało mu się psa złapać i co zrobił - zaczął huskiego lać kolczatką po głowie - ot super metoda wychowawcza :angryy::angryy::angryy:. Na szczęście właściciel dobermanki w dosyś stanowczy sposób zwrócił mu uwagę i psiak nie zostął zbity na kwaśne jabłko, teraz tylko pytanie co się dzieje z tym psem jak nie ma obok kogoś kto zareaguje na sadystyczne zachowanie właściciela

Link to comment
Share on other sites

[quote name='vena&vivi']NATKA ja właśnie też ostatnio pisałam, ze przy mnie koleś zaczoł bić szczeniaka haszczaka smycza oczywiscie zwocilam uwage (ja i Talia) ale co się dZieje z tym biedakiem codziennie:placz::placz:[/quote]

Dla mnie to jest chore ale dla takich potworów bo człowiekiem takiego delikwenta nie nazwe to normalny sposób wychowania, tak jak walenie psa w głowę z pięści i kopanie po brzuchu, a najgorsze jest to że człowiek czasami boi się zareagować żeby samemu nie oberwać

Link to comment
Share on other sites

wygląda na to że może sie poparzyc, Foxi kiedyś wsadziła łape w pokrzywy, po czym usiadła i siedziała z łapą w górze przez kilka minut:evil_lol: a Kreon ma problem żeby przejść przez wąską ścieżkę z wysokimi pokrzywami po obu stronach:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talia.']Ostatnio coś Huszczaki mają pecha... :( [/quote]
bo są modne i mają niebieskie ślepia i śliczne puszyste futerko:angryy:

dzisiaj widziałam normalnie najgorzej wyglądającego huszczaka oprócz huszczaka na łańcuchu i w rodzinie patologicznej:placz:
huszczaka spasionego...:-o:placz::placz::placz: ale to jest straszny widok... on był okrągły jak baryłeczka i z ledwością się poruszał :placz:

Link to comment
Share on other sites

Jak raaguje? Jeżeli źle opiekuje się psem, śmiało zwracam uwagę. To ich onieśmiela. Krzywda psa? Nie pozwolę! W takich przypadkach trzeba je ratowac. Ale jak pies bidny siedzi cały dzień w garderobie, to cierpię.... I wytrzymuję. Bo co innego?

Link to comment
Share on other sites

a ja dla odmiany widziałam na wystawie ślicznego, brązowego kundelka z zakręconym ogonem i niebieskimi oczami... którego właścicielom ktoś wmówił, że mają husky :evil_lol: ludzie stali przy ringu, na którym wystawiano husky i np. doszli do wniosku, że jeden z husky na pewno nie jest rasowy, bo nie ma zakręconego ogona, a ich przecież ma :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bakteria']a ja dla odmiany widziałam na wystawie ślicznego, brązowego kundelka z zakręconym ogonem i niebieskimi oczami... którego właścicielom ktoś wmówił, że mają husky :evil_lol: ludzie stali przy ringu, na którym wystawiano husky i np. doszli do wniosku, że jeden z husky na pewno nie jest rasowy, bo nie ma zakręconego ogona, a ich przecież ma :diabloti:[/quote]

to ja powinnam powiedzieć że te husky rodowodowe też nie są rasowe bo moja ma 63 w kłębie i bardziej masywna jest jak na sukę huszczaka...

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o te pokrzywy to tak może się poparzyć i to nieźle. ma aż duże bąble i czerwoną skórę. To dużo zależy od gęstości sierści. Pomogło ulży w cierpieniach kąpiel w zwykłym niesmakowym wapnie do picia.

Co do haszczaków:
raz wyszliśmy z mężem i psem na spacer, przypałętał się do nas haski tak około 6 miesięcy, szedł za nami biedak zagubiony, mój pies go pogonił i ten zwiał
jakiś czas po tym wydarzeniu w lokalnej gazecie i na internecie były informacje, że psiak potrącił samochód, leczeniem zajął się weterynarz bez problemu
poznaliśmy tego psiaka na zdjęciach
zgłosiła się pierwsza właścicielka psa (po operacji), że oddała psa innym ludziom bo nie mogła się nim opiekować ale to na pewno on
drugi właściciel stwierdził, że ktoś psa ukradł....
Moim zdaniem nie chcieli odmówi pomocy chorej osobie i wzięli psa a potem tak po prostu się go pozbyli.
JAKIM CUDEM KTOŚ UKRADŁ OBCEGO PSA< NIE LEPIEJ BYŁO IŚĆ DO SCHRONISKA TAM NA PEWNO BY ZNALAZŁ SIE PODOBNY PSIAK!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Faktem było to że biednego haskiego drugi właściciel nie chciał wziąśc pomimo że niby go szukali a biedna kobiecina chora trudziła się co zrobi z psem.
Sama przygarnęłam dwa psy, oba wyrzucone na wsi z auta!!!! Gdyby nie to że mieliśmy już dwa psiaki w tym jeden duży owczarek niemiecki to by u nas zostały, aż żal było im szukać domu. Jednego szczeniaka uratowaliśmy przed utopieniem a jednego psa ostatnio dokarmiałam na polu i przyzwyczajałam do obecności człowieka, siedzieliśmy i patrzeliśmy na siebie. Pies poznał dzięki temu, że nie każdy człowiek jest zły i zakręcił się z efektem koło czyjegoś gospodarstwa. Rodzice ponoć widzieli ostatnio jednego z naszych podopiecznych (jeszcze z czasów mego dzieciństwa). Takie coś jak sie przygarnia to się kocha!
Tak też po prostu nie wierze, ze psa mu ukradziono a potem jak się zwierze znalazło już go nie chciał.... Pewno haski był za duży i za problemowy więc go się pozbył.

Link to comment
Share on other sites

roznie w zyciu bywa.. moze byc tak jak piszesz, gdyby mnie sie pies zgubil, albo by ktos go ukradl a znalazlabym go nawet po latach, a mialabym juz innego psa to zrbilabym wszystko aby u mnie znow zamieszkal... :roll: mimo problemow... ale napewno nie zostawilabym psa na lodzie :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bakteria']a ja dla odmiany widziałam na wystawie ślicznego, brązowego kundelka z zakręconym ogonem i niebieskimi oczami... którego właścicielom ktoś wmówił, że mają husky :evil_lol: ludzie stali przy ringu, na którym wystawiano husky i np. doszli do wniosku, że jeden z husky na pewno nie jest rasowy, bo nie ma zakręconego ogona, a ich przecież ma :diabloti:[/quote]
ale numer :diabloti::diabloti::diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...