Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy?


Gosia>>>

Recommended Posts

[quote name='marmara_19']a gosci od boksera poniosl/poniesie jakas kare?? gdzie sie kupuje gaz??tzn ja mysle o zelu...[/quote]

Nie ma świadka nie ma wygranej sprawy w sądzie.

Świadek był pożyczył mi komórkę żebym zadzwoniła i zwiał.
Była jeszcze starsza pani znajoma właściciela boksera.

Zostanie spisany pouczony i chyba dostanie mandat.

Gaz kupisz w sklepie Army shop. Lub w sklepie internetowym.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='marmara_19']oo dzieki, ale ja bym wolala raczej zel.. bo on leci tam gdzie go skierujemy;p tak przynajmniej wynika z opisow ludzi;p[/quote]

Jest w żelu.
Te tańsze szkoda kupować.....

[url]http://www.arobron.pl/product_info.php/cPath/65_66/products_id/351[/url]

[url]http://www.arobron.pl/product_info.php/cPath/65_66/products_id/347[/url]

Sabra jest obolała wystraszona.
Znowu boi się z domu wychodzić....
Cała praca poszła w cholerę

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

BeataSabra, zażądaj okazania swiadectwa szczepienia przeciw wsciekliznie. Jesli nie ma - moze dostac drugi mandat, przydaloby sie.
Jesli to pies z rodowodem - zloz na wlasciciela skarge do oddzialu Zwiazku. Nic mu nie zrobia, ale chociaz niech wie, ze moze miec klopoty.
Zażądaj zwrotu kosztow badania przez weta.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']BeataSabra, zażądaj okazania swiadectwa szczepienia przeciw wsciekliznie. Jesli nie ma - moze dostac drugi mandat, przydaloby sie.
Jesli to pies z rodowodem - zloz na wlasciciela skarge do oddzialu Zwiazku. Nic mu nie zrobia, ale chociaz niech wie, ze moze miec klopoty.
Zażądaj zwrotu kosztow badania przez weta.

Zofia[/quote]

Jutro wszystko będę wiedzieć.
Sabra jest bardzo smutna przenosi się z miejsca na miejsce pokłada się..
Znowu więcej kaszle - on ma kardiomiopatie.
W poniedziałek muszę ją wziąć do kardiologa.....


Ech.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3]wrócilam własnie ze spaceru i jestem wsciekla opowiem wam najlepiej od poczatku :[/SIZE]
szlam ze swoimi dwoma psami oczywiscie na smyczy z dwójnikiem fakt moje nie mialy kagancow ale nigdy nic sie nie stalo takiego ze musialabym je im zalozy (fakt maja prawie po 40kg ale sa spokojne i nie zaczepiaja ani ludzi ani psow) i widze z daleka ze sasiedzi poscili jak zwykle swojego malego kundla(nic do kundelkow nie mam sama kiedys mialam) bez smyczy bez obrozy i oczywiscie bez idioty wlasciciela a to jest przy samej ulicy domek jednorodzinny!!!a on jak zobaczyl z daleka nasza trojke to dawaj do nas biegnie i drze morde (wszyscy sie na niego skarza ze gryzie i obszczekuje)ja zlapalam mocniej smycz z moimi psami i juz widze co sie bedzie dzialo dre sie do gowniarza(syna wlasciciela psa)zeby zabieral swojego bo cos mu sie stanie (przebiegl ruchliwa ulice i lecial na dwa kolosy) a ten zrobil glupia mine i zaczal go wolac ale pies mial go w glebokim powarzaniu i zaczal sie rzucac do moich i jak one sa spokoje tak tym razem nie wytrzymaly kolejnej *******y rzucajacej sie do gryzienia nog nie potrafilam sobie poradzic przewrocilam sie krzyczalam zeby mi ktos pomogl a tu nic zero odzewu ze strony wlascicieli szlak mnie trafil na caly glos bluzgalam najgorszymi slowami jakie mi slina na jezyk przyniosla...jestem rozczesiona i zla za nieodpowiedzialnosc tych idiotow!!!bylam ja dwa potezne psy maly kajtek i chlopak w wielku ok 10 let!!!brakowalo jeszcze tylko samochodu zeby w nas uderzyl bo wszystko sie dzialo na srodku ulicy a jest slisko!!!nie moge do siebie dojsc powiedzcie mi co mam teraz zrobic od razu chcialam isc do tego dupka i mu wygarnac ale on jest wielkim panem policjantem i moje tez nie mialy kagancow na pewno wyszloby ze to potwory bo ogromne a jego to bidulka mala ale nie moge tego tak zostawic bo dojdzie do nieszczescia ja z moimi bede od dzis chodzic w kagancu ale one maja taka sile ze takiego kajtka wystarczy ze lapa uderza to moga poturbowac albo zabic doradzcie mi prosze
[FONT=Arial][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='darunia-puma'] ja z moimi bede od dzis chodzic w kagancu ale one maja taka sile ze takiego kajtka wystarczy ze lapa uderza to moga poturbowac albo zabic doradzcie mi prosze
[/quote]
jestes pelnoletnia?
musisz miec swoje na smyczy i w kagancu...i w zasadzie nic wiecej nie mozesz zrobic...jesli rozmowa z panem policjantem nic nie da, skarga na niego tymbardziej nie bedzie dobrym pomyslem...
moj jest na smyczy w kolczatce i kagancu....a i tak mam problemy jak jakiemus malemu zrobi krzywde...:shake:

Link to comment
Share on other sites

Niki-lidka jeżeli pies nie jest psem z listy, a przepisy miasta nie nakałdają takiego obowiązku to nieagresywny pies może poruszać się na smyczy LUB w kagańcu.
Darunia-puma jeżeli nie dajesz rady utrzymać dwóch psów/zapanować nad nimi głosem wyprowadzaj je osobno. Wtedy nikt nie będzie mógł się przyczepić do Ciebie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Niki-lidka jeżeli pies nie jest psem z listy, a przepisy miasta nie nakałdają takiego obowiązku to nieagresywny pies może poruszać się na smyczy LUB w kagańcu.
Darunia-puma jeżeli nie dajesz rady utrzymać dwóch psów/zapanować nad nimi głosem wyprowadzaj je osobno. Wtedy nikt nie będzie mógł się przyczepić do Ciebie.[/quote]
to to ja wiem...:lol:
teraz pytanie Darunia-puma , czy jak bedziesz miec jednego na smyczy to nad nim zapanujesz jak ci maly szczekacz bedzie w kolko latal???

Link to comment
Share on other sites

juz sporo czasu temu skonczylam 18 latek ale tu przeciez nie chodzi o wiek najbardziej mnie denerwuje nieodpowiedzialnosc tych ludzi przeciez temu psu nie tylko moje zagrazaja one mimo wszystko sa na smyczy a co z psami wolnobiegajacymi albo samochodami...?po prostu koszmar!!!:shake: u nas w miescie jest tak ze albo pies nieagresywny jest na smyczy albo ma kaganiec i biega bez niej ja swoje puszczam tylko tam gdzie nie ma ludzi i psow (po prostu chce byc pewna ze wszystko bedzie ok) ale zeby nie mozna było przejsc ulica bo ktos sobie puscil psa bez smyczy i to przy ruchliwej ulicy?na tego psa bylo juz sporo skarg do wlasciciela ale jak grochem o sciane nic nie slyszy nic nie widzi az dojdzie do tragedii albo wpadnie pod samochod albo trafi na psa mniej milego od moich :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Niki-lidka jeżeli pies nie jest psem z listy, a przepisy miasta nie nakałdają takiego obowiązku to nieagresywny pies może poruszać się na smyczy LUB w kagańcu.[/quote]
To zależy od miasta. W Katowicach pies ma być na smyczy I w kagańcu... Prawie nikt oczywiście tego nie przestrzega...

Link to comment
Share on other sites

Darunia-puma - to ze jest plicjanetm nie oznacza ze nie mozesz wezwać policji czy SM , jesli takie zdarzenia beda mialy notorycznie miejsce caly czas zglaszaj jesgo wybryki.
A jesli to nic nie da zglos skarge na policjanta i tyle.

Mialam u mnie podbnie - mowilam , prosilam - pewnego razu pies taki wlanie maly pimpek wylecial centralnie pod kaganiec sora - i Sor go przeoral kagancem zdeka zanim go odciagnalam z tym ze ta mala gnida szla dalej na lapy mojego psa .
Krzyczalam do wlasciela zeby zabral psa a on stal i sie bal podejsc , musialam sam tego pierdzielnika malego odkopac - ale to porzadnie dostal w nabial wtedy moglam sie oddalic inaczej skoczyloby sie ttym zeby mi psa poranil porzadnie albo zginal pod kagancem , czasami nie mozna inaczej - i nie zawsze sie na telefon ze soba ;/

Link to comment
Share on other sites

dzieki wiola wiesz najgorsze jest to ze ci "pseudo" wlasciciele pimpkow (pseudo bo nie martwia sie o swoje psy i ta naprawde maja je w nosie)maja nas w glebokim powazaniu bo wychodza z zalozenia ze to my powinnismy sie martwic skoro mamy takie potwory...a te male sa bezkarne i wtedy po prostu szlak jasny mnie trafia i klne na cale gardlo i te wszystkie staruszki kiwajace glowa z przerazenia...boszzzze co za ludzie moja mama ma pimpka - pinczerka miniaturke i zeby ona choc raz w zyciu go puscila bez smyczy....kocha go i dba aby nic mu sie nie stalo bo o wypadek naprawde jest latwo i nie tylko ze strony innych psow...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='darunia-puma']dzieki wiola wiesz najgorsze jest to ze ci "pseudo" wlasciciele pimpkow (pseudo bo nie martwia sie o swoje psy i ta naprawde maja je w nosie)maja nas w glebokim powazaniu bo wychodza z zalozenia ze to my powinnismy sie martwic skoro mamy takie potwory...a te male sa bezkarne i wtedy po prostu szlak jasny mnie trafia i klne na cale gardlo i te wszystkie staruszki kiwajace glowa z przerazenia...boszzzze co za ludzie moja mama ma pimpka - pinczerka miniaturke i zeby ona choc raz w zyciu go puscila bez smyczy....kocha go i dba aby nic mu sie nie stalo bo o wypadek naprawde jest latwo i nie tylko ze strony innych psow...[/quote]
niestety wiekszosc wlascicieli pimpkow charakteryzuje brak wyobrazni:shake:
uwazają ze skoro ich pies jest na tyle malutki ze krzywdy nie zrobi to moze biegac luzem i nie musza go pilnowac tak jak "my" posiadacze duzych niebezpiecznych bestii:angryy:

Link to comment
Share on other sites

niki-lidka zauwazylas ze to zawsze my jestesmy winni wlasciciele duzych psow a jeszcze tych zaliczanych do agresywnych to juz hohoho tak jak nasza wiola (apbt sól) ale my mamy 2 psy duze jeden mix malamut jest naprawde ogromny i takiej samej postury mix czechoslowacki wilczak a mamcia ma wczesniej wymienionego pinczerka-i jest to taka cholera jakiej jescze nie widzialam gryzie rzuca sie na wszyskto co sie rusza na ludzi na duze psy koty gwałci (zboczeniec jeden,borys)a moje mimo tego ze wielkie sa lagodne i jakie tu porownanie...?nie zawsze krwiorzercze bestie to te nasze duze psy!!!:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

EJ! EJ!
gdy tak piszecie mam odczucie, ze wszystkie male psy sa niewychowanie i rozpieszczone, a ich właściciele głupi i nieodpowiedzialni... natomiast wlasciciele duzych psow wraz ze swymi pupilami poszkodowani, bo ot małe pimpki się rzucaja na ich psy,
a jak jakiś duży pies rzuci się na mojego małego psa to ja też będę winna? bo mój pimpek jest mały i pewnie pierwszy zaczą, a ja jestem nieodpowiedzialna

to u ludzi normalne, że boją się dużych psów bardziej niż małych, bo w końcu małego "można przeciągnąć z buta i się uspokoi" a z dużym jest problem, bo jak taki się rzuci, to tak łatwo go z kopa nie pogonisz...

Link to comment
Share on other sites

Nie to nie tak , rzecz w tym ze takie temperamenctne male pimpki trafiaja do beztroskich ludzi nie przejmujacych sie imi , nikt nie skazuje całej populacji malych psow na potepienie.
ot takie akurat"szczescie" mamy .
nie prawda rowniez jest ze wlasciele duzych sa aniolami , sama sie o tym nie raz przekonałam.
w sek w odpowiedzialnosci i w pilnowaniu swojego zwierzaka.

Link to comment
Share on other sites

zgadzam sie z apbt sol nikt nie atakuje wlascicieli malych pimpkow tylko niestety mamy zle doswiadczenia i z nimi i z ich wlascicielami!!! pytalas czy jak zaatakuje was duzy pies to tez bedziesz winna nie jesli twoj pies bedzie na smyczy i on pierwszy sie nie rzuci do duzego psa a z reguly jest tak ze te male psiaki lataja bez smyczy i kaganca i na ich nieszczescie rzucaja sie do tych wiekszych i silniejszych co w niektorych przypadkach konczy sie tragicznie ale wlasciciele maluchow zawsze twierdza ze to nasza wina nie wazne ze pies mial kaganiec (metalowym kagancem duzy pies moze zabic malucha ) i co wtedy to my jestesmy winni - niesadze... nikt tutaj nie ma zamiaru nikogo krzywdzic ale zrozum jeszcze jedno my ze swoimi nie wychodzimy na dwor bez smyczy i jak juz jest jakas akcja to zawsze jest tak ze maly pies podbiega i atakuje a dla mnie czy on ma 10 czy 15 cm to nie pozwole na pogryzienie swojego w momencie gdy ma kaganiec i nie moze sie bronic trzeba zaczac od tego zeby kazdy wlasciciel wychodzil ze swoim pupilem na smyczy i problem zniknie sam!!!

Link to comment
Share on other sites

Ja też kiedyś miałam małego pimpka, raczej z tego gatunku co WŁADCZYNI - nie wierzyli mi, że on naprawdę może zrobić krzywdę. To był psiak w typie norfolk terriera, cairna - z tym że masywniejszy. Znajdka z ulicy. Niestety nie był w 100% odwoływalny, gdy się czyms zainteresował, toteż bez smyczy biegał tylko w odludnych miejscach, gdzie z daleka widziałam, czy ltoś nie nadchodzi (np. na łąkach). No i nie wyobrażam sobie, że mogłabym mieć pretensje do właściciela zasmyczonego, zakagańcowanego dużego psa, że mojemu, który wymknął się spod kontroli, stała się krzywda. Prędzej spaliłabym się ze wstydu :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Behemot']Ja już spotkałam się z komentarzami, że moja Sonia jest bardzo biedna, bo:
a) ciągle tylko biega za tą głupią piłeczką
b) jest bardzo chuda (pewnie ją głodzę)
c) nie pozwalam jej się bawić z innymi psami.

Nie wdawałam się w dyskusje, bo wiem swoje, a wiem, że:

a) biega za piłką, bo aportowanie to jej żywioł (psy tamtych właścicieli albo całe życie chodzą na smyczy albo bezczynnie ganiają po osiedlu).
b) nie jest chuda, tylko szczupła, bo dużo biega (a odżywia się lepiej niż ja)
c) woli zabawę ze mną od zabawy z psami (tragedia, nie? :cool3:).[/quote]

I Ty jeszcze na wolności chodzisz, przecież Ciebie już powinni dawno zamknąć (ewentualnie napadną Cię jutro w drodze do kościoła babcie i zaciukają laskami) :diabloti: !

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=Plum] Spotkałam się z chamstwem właściciela sznaucera, akurat wtedy byłam po szkole, chłopczyk miał bodajże [COLOR=DarkOrchid]8, może 9 lat[COLOR=Plum] i mówi coś tego rodzaju: [COLOR=DarkOrchid]"Uważaj na mojego sznaucera, bo go spuszczę i cię pogryzie!" [COLOR=Plum]:D to akurat było śmieszne, bo sznaucer miniaturka nie wiedziałam wtedy czy śmiać się czy płakać... chyba to był młody taboret... do dzisiaj chce mi się śmiać jak sobie to przypominam.[/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...