Jump to content
Dogomania

Treserów Powinno Się Sprawdzać!!


Pulsar

Recommended Posts

  • Replies 74
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

I tacy ludzie zabierają się za tresure :shake: Ja po jednym spotkaniu zrezygnowałabym z tego, nie rozumiem osób które jeszcze płacą za takie coś.
Tak samo zupełnie bez sensu jest dla mnie oddawanie np. na 2 tygdonie psa do tresera i po tym czasie oddają nam super wyszkolonego psa który niejednokrotnie słucha się tylko tresera. Ponad to nie wiadomo jakimi metodami był uczony psiak, słyszałam o rażeniu prądem, ściskaniu jąder...:shake:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][I]Przemawia do tego swojego psa jak do księdza w konfesjonale, a to bydle patrzy nań chytrze i ani myśli go słuchać. Żebyś miał jasność - ja nie prowadzę na szkoleniu pogadanek w stylu "pan, panie Zdziśku, jest dominującą alfą, a piesek musi pana słuchać". Mówię raczej tak: "Dzidek, ten pieprzony pies ma się ciebie ***** bać! Rozumiesz?". Wierz mi, że mam dobre wyniki, nie narzekam na brak klientów.[/I]
[/QUOTE]

Świetne podejście. Gratuluję.:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Kazdy w Polsce moze oglosic sie treserem, behawiorysta, szkoleniowcem, kazdy moze zalozyc osrodek szkolenia psow. Podobnie ja moge oglosic, ze lecze wirtualnymi promieniami z kosmosu na odleglosc po przekazaniu mi na konto realnej odpowiedniej kwoty.

Strzez sie kliencie, sprawdzaj kwalifikacje trenerow, osrodki szkoleniowe i metody szkolenia.
Jak sie kupuje samochod, to chyba nie w ciemno???? Nie na ulicy od kogos, kto nie ma nawet dowodu rejestracyjnego wozu????

No to szukajac szkoleniowca tez mozna pomyslec, to nie boli.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

jezeli taka prymitywna agresywna osoba jest szkoleniowcem -uzywajac slowa ,pies "bydle",pieprzony pies,ma sie ciebie ***** bac"to nie dziwota ,te psy sie pozniej usypia bo sa agresywne:angryy:
Takie osoby powinny byc nie dopuszczane do pracy ze zwierzetami!
Wstyd jaki zly przyklad daja swoja postawa ,tylko wrogosc do zwierzat!
Sa to osoby z kompleksami nizszosci ,a na zwierzetach chca sie wyzyc i pokazac ,ze one sa "Panami "

Link to comment
Share on other sites

Do nas na tresure trafilo malzenstwo co ma rowniez psa Border collie (specyficzna rasa w szkoleniu) i oni wcześniej oddali psa na 2,5 miesiąca na szkolenie (najprawdopodobniej kolczatkowe:angryy::angryy::angryy:) a w domu jak na psa nie mieli czasu puszczali go do ogrodu skutek pies mial ich w d..... mimo ze widać było ze wszystko umie. nasz treser bez uzycia sily tylko mowa ciala i głosem wszystko wyegzekwował. I otwarcie jest powiedziane zanim ten pies bedzie dla nich pracować i wykonywać ich komendy minie 2 razy wiecej czasu anieli jeśli odpuścili by sobie ta dziwna szkole tresury.
No coz im sie nie chciało z psem pracować woleli aby ktos to zrobil za nich efekty sa widoczne:shake::shake::shake:

Link to comment
Share on other sites

Guest aneta_w

Jezus Maria! Skąd się biorą tacy beznadziejni ludzie!!! :angryy::angryy:
"Pi*****ny pies ma się Ciebie k**** bać!" :angryy: <- tak k****krzyżyk na drogę! :angryy: Właśnie chyba o to chodzi że ma się nie bać a słuchać i współpracować :/
ale cicho... wkońcu nie jesteśmy takimi szkoleniowcami jak ona! :angryy:

Ja też się dziwie takim ludziom, którzy dają na dwa miesiące psa żeby go wyszkolili! Przecież szkolenie ma głównie wyjaśnić właścicielowi jak wychowywać i uczyć psa. :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Nigdy w życiu nie oddałam ani nigdy nie oddam psa na szkolenie komuś, choćby najbardziej zaufanemu. Po prostu ja chcę i na szczęście umiem to zrobić sama. Nie dlatego, że skończyłam jakieś kursy ale mnie się zwyczajnie [B]chciało[/B] nauczyć szkolić psy.
Wyszkoliłam najpierw kundelka (miałam może 9 lat albo mniej), potem doga niemieckiego - sunię (miałam z 14-15 lat i wszystkich znajomych psiarzy zazdrość zżerała jak mój pies był posłuszny), potem wilczurkę a teraz szkolę moje grzywki. No może grzywek nie szkolę ale wychowuję.
Moje zdanie jest takie jak nie masz ani czasu ani chęci na psa to nie powinienneś go mieć. Proste - oczywiste a do niektórych nie trafia.

A takich treserów jak z tego tematu to do wora i do rzeki. Tylko kamień odpowiednio duży przywiązać żeby czasem nie wypłynął bo wiadomo, że g... dobrze pływa.

Link to comment
Share on other sites

Tacy nieodpowiedzialni treserzy sa wynikiem postepowania nieodpowiedzialnych wlascicieli psow!! Przeciez ta kobieta nie mialaby tylu klientow gdyby ludzie czytali o psach i/lub zastanawiali sie nad wyborem zwierzaka! Nie byloby problemow a nawet gdyby to ludzie wiedzieliby jak wybierac treserow...!:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneta_w']Jezus Maria! Skąd się biorą tacy beznadziejni ludzie!!! :angryy::angryy:
"Pi*****ny pies ma się Ciebie k**** bać!" :angryy: <- tak k****krzyżyk na drogę! :angryy: Właśnie chyba o to chodzi że ma się nie bać a słuchać i współpracować :/
ale cicho... wkońcu nie jesteśmy takimi szkoleniowcami jak ona! :angryy:

Ja też się dziwie takim ludziom, którzy dają na dwa miesiące psa żeby go wyszkolili! Przecież szkolenie ma głównie wyjaśnić właścicielowi jak wychowywać i uczyć psa. :angryy:[/quote]

Zgadzam się w 200% bo "choć co" jeszcze dorzucilbym od siebie... Przecież tę kretynkę pseudo-trenerke trzeba leczyć i to pod przymusem, bo jeszcz jest w stanie komuś zrobic krzywdę - nawet nieswiadomie bo świadomość w tym przypadku jest wykluczona - by mieć świadomośc najpierw trzeba mieć mózg.... Nie tylko pamieć tymczasową składującą wulgaryzny - ta trenerka to dopiero bydlę...

[COLOR=Red][B]DLACZEGO PRAWO RP POZWALA TAKIM "LUDZIOM" NA WYKONYWANIE ZAWODU TRENERA/TRESERA??!!??!!??!![/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

I właśnie z powodu takich "treserów" wolałam sama szkolić swojego psa. Może trwało to dłużej niż w czasie profesjonlnej tresury ale przynajmniej zrobiłam to sama i nauczyłamgo tego co było mu potrzebne. A na dodatek jak widze ludzi z psami po tresurze którzy tylko poszarpują swoje psy krzycząc do nich "równaj" a drugą ręką trzymają sie np drzewa bo tak bardzo ich pupil słucha to umieram ze śmiechu, szczególnie jak mój haszczak (czyli rasa słynąca z tego, że niczego ich nie można nauczyć) po jednym zawołaniu odchodzi od tego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']lecze wirtualnymi promieniami z kosmosu na odleglosc po przekazaniu mi na konto realnej odpowiedniej kwoty.[/quote]

Dobra, podaj numer konta:cool3:

A tak serio to troche jest prawdy w tym, ze ludzie kupują groźnego psa, bo modny, albo bo podbudowuje wątłe ego pana po czterdziestce czy nastolatka z bloków. Ludzie zazwyczaj nie dokonują świadomego wyboru rasy.

W schroniskach roi sie dzis od staffów czy bullterrierów właśnie dlatego, ze ludzie podążyli za modą a nie rozumem. I wątpie, że zanim oddali psa do schronu pomyśleli jak można by z niego zrobić psa-towarzysza rodziny a nie straszaka przy pomocy jakiegoś tresera.

Zresztą wątpie, zeby ktoś komu zależy na psie po pierwszej wizycie u takiej pani nie zrezygnował z jej usług.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Proszę o podpowiedź, JAK sprawdzić szkołę dla psa? Na co patrzeć? Co mogę zauważyć sama, a co jest dla mnie nie do sprawdzenia, a jest ważne? Jak to sprawdzić? Same dyplomy pokazane na stronie www nie wystarczą, a więc skąd mam wiedzieć, która szkoła jest dobra? Nie znam innych psiów i nie mam od nich referencji. Pomocy, plasss :)

Link to comment
Share on other sites

najlepiej iśc baz psa na zajęcia i zobaczyć jakie treserzy mają podejście do podopioecznych. Jeśli sama cieszyłabyś się będąc szkolona takimi metodami, to pies też powinie być zadowolony. grunt to dużo nagród i brak przemocy.

Ja teraz jeżdże na kurs trenerski do fundacji Alteri i chociaż podróż trwa ponad godzine to mój pies jest skacze z radości gdy w weekend rano pakujemy się do auta. To chyba wystarczające potwierdzenie, że szkoła jest dobra. ;)

Link to comment
Share on other sites

A czy ta ' treserka' pochwalila sie jak nazywa się jej szkoła i gdzie prowadzi swa pseudo działalność? Myslę, że dobrze by bylo poznac nazwisko tej pani i ku przestrodze omijać szerokim łukiem, albo tez zrobić jej odpowiednią reklamę....choć pewnie znajdą sie amatorzy takich metod, ludzie, którzy kupili sobie psa, żeby na nim sie powyżywać:shake:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Szczerze... ja nie sprawdziłam moje "tresera" Mieszkam w Gdyni. Jest tutaj pare szkoł dla piesków. Z mojej dzielnicy duzo ludzi chodziło do pana M. Zachowam dla siebie imie i nazwisko. Poszłam tam gdy moja kolezanka(poznałam ją na spacerze z Axą. ) powiedziała ze tam szkoli Oskara. Na początku było ok. Ale gdy zaczeło sie ostre karanie psa. Ubieranie 6 mies suczce Owczarka Niemieckiego kolczatki i podwieszanie jej, ostrzenie kolców aby bardziej bolało. To podziękowałam. Axa zaczeła lękowo reagowac na ludzi. Przyznaje moja wina ze nie sprawdziłam go. Moze i ma jakies papiery. Ale dzuo ludzi go chwaiło. Ponoc szkoli psy od wileu lat. Ale z moich informacji (niestety doszły do mnie dopiero teraz) wiele psów juz u niego skonczyło szkolenie bo stały sie agresywne wobec ludzi. Pracuje z moją sunią klikerem i składam wielkie podziękowania Marcie Czerwinskiej za pomoc. Ona podpowiedziała mi jak postępowac z Axą. Jest juz coraz lepiej. Axa chodzi na ONkowe spotkania. Bawi sie z innymi psami i nawet daje sie pogłaskac ludziom. Przed nami jeszcze długa droga ale damy rade. Załuje tylko ze nie sprawdziłam wczesniej 5 razy szkolenia zanim tam poszłam. Suka miała duze aspiracje na psa ratownika uczy sie w zaskakującym tępie. Ma super popędy. No coz stało sie... ale ostrzegam trzeba sprawdzac szkołe trzeba zeby poźniej nie załowac tak jak ja...;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Axusia'] Moze i ma jakies papiery. Ale dzuo ludzi go chwaiło. Ponoc szkoli psy od wileu lat. [/quote]

Nie zawsze długoletnie doświadczenie czy jakiekolwiek papiery, kursy pozwolą stać się człowiekowi dobrym treserem. Słyszałam o ludziach, którzy nie skończyli rzadnych kursów są bardzo młodzi a potrafią zrobić cuda z najbardziej agresywnych, nieposłusznych psiaków na świecie oni nie mają papierów, doświadczenia oni poprostu kochają psy, świetnie je rozumieją i mają wspaniałe podejście do nich. Dlatego warto sprawdzić samemu nie opierać się na zaświadczeniach.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Myszu całkowicie się z tobą zgadzam, do szkolenia psow trzeba mieć nie tylko wiedzę ale i talent/wyczucie

A co do tej pani "treserki"
Pytacie kto idzie na jej szkolenia? mysle ze sporo ludzi, niestety ogromna rzesza ludzi w polsce wlasnie tak chce szkolic swoje psy.

Mój kumpel jest szkoleniowcem (szkoli tylko metodami pozytywnymi najczesciej na piłeczkę jako nagrodę) i mówi ze juz pare razy mu sie zdarzyło że klient rządał szkolenia poprzez karę przy użyciu kolczatki a jak on sie nie zgadzał to razygnowali.
Ostatnio był u niego koleś, rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
Klient: Panie na h...j mi ta piłeczka, jak mówię siad to pies ma ku..wa siadać.
Szkoleniowiec: No przecież siada a w nagrodę dostaje piłeczkę
K: No tak to nie. On ma wiedzię że musi usiąść bo jak nie to wpi..rdol.

Więc o czym my mówimy, myslę ze pani z tego artykułu ma całkiem sporo wiernych jej klientów dla których klikerowcy to cioty.

Link to comment
Share on other sites

Niestety dla wielu ludzi pozytywne metody szkolenia warunkowanie psa na kliker, piłeczkę, nagródkę czy cokolwiek innego to nadal dziwactwo wąskiej grupy "zakręconych psiarzy". Do tej pory pokutuje przeświadczenie, że jak pies typu doberman, ON-ek czy tego typu pies nie dostanie porządnego lania to nie będzie cie słuchał:angryy: . Rozmawiałam kiedyś z facetem, który stwierdził że jego pies jest barzdo posłuszny bo jak był szczeniakiem to jego żona tak mu wlała że się posikał z bólu i strachu:angryy: no ręcę mi opadły to przecież on ich nie słucha tylko się ich boi. Ludzie są niereformowalni - dobrze że jednak jest coraz więcej ludzi zainetersowanych nawiązaniem prawdziwej więzi ze swoim psem a nie tylko podporządkowania sobie psa przy użyciu kolczatki i kija.

Link to comment
Share on other sites

W szkoleniu psow policyjnych nadal dominuja metody tradycyjne.Mysle ze szkolenie policyjne a amatorskie/ sportowe to zupelnie inna sprawa.I nie nalezy tego porownywac.
Mi osobiscie bardzo sie nie podobaja te metody, jednak do szkolenia wlasnych psiakow mozemy korzystac z pozytywnych metod i z takich powinnysmy korzystac.Szkolenie poprzez zabawe, pozytywne, nauka poprzez przyjemnosc to sa podstawy i zupelnie nie rozumiem osob, ktore wola uczyc w sposob odwrotny...
Kiedys rozmawialam z wetem z mojej miejscowosci- rowniez mnie wysmial, gdy opowiadalam o pozytywnym szkoleniu, i bronil swego kumpla , ktory szkoli uzywajac glownie obrozy elektrycznej-bo tak szybciej!!!tylko ze tacy ludzie nie porzyjmuja zadnych argumentow. Sa najmadrzejsi!!!

Link to comment
Share on other sites

Ja zanim poszlam do szkoly z moja hasiora to najpierw porozmawialam przez telefon i umowilam sie na szkolenie (pare zajec) jako obserwator. Patrzylam jak sie szkoli psy w tej szkole i jakie podejscie ma pani instruktor. Bylam zachwycona i jestem do tej pory! :cool3:
Szczerze polecam ta szkole psow!!
Ma bardzo dobra opinie nie tylko w Łodzi i okolicach ale takze w innych regionach Polski-to o czyms swiadczy ;)

U nas oprocz zajec praktycznych z psiakami odbywaja sie rowniez zajecia teoretyczne gdzie do szkoly przychodzi sam opiekun psa (moze przyjsc roniez cala rodzina) ;) Bardzo to pomaga w zrozumieniu psychiki psa dla osob ktore wczesniej nie zglebialy wiedzy w tym kierunku. Na wykladach instruktorka pokazuje nam rowniez rozne ksiazki z zakresu szkolenia psow i nie tylko :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...