azzie5 Posted July 31, 2004 Share Posted July 31, 2004 przepraszam, że tak późno odpisuję :oops: . Wspominałam o wyjeździe, chciałam pojechać, ba, nadal chcę, mamy wszystko, co potrzeba: załadunek, samochód, nawet na benzynę by się znalazło, tylko...nie ma nas kto tam zawieźć, bo dotychczasowy wujek-kierowca już nie może, a nie ma osoby, która by go w tym zastąpiła. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted July 31, 2004 Author Share Posted July 31, 2004 Azzie - jeżeli o nas chodzi - to nie ma pośpiechu, bo przez ten remont to i tak przez najbliższe tygodnie Ewa nie miałaby gdzie tego schować (chodzi mi głównie o wersalkę). Przez ten czas moze akurat ktoś chętny się znajdzie?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chip Posted August 1, 2004 Share Posted August 1, 2004 MałGośka - nie martw się. Jak się nic innego nie znajdzie to przywieziemy tyle ile się amieści do mojego Seata (tapczan tam wchodzi spokojnie). Daj tylko znać kiedy skończycie remont pomieszczeń biurowo-kuchennych, aby mozna było tam juz coś wstawiać. My teraz jedziemy na urlop na dwa tygodnie, a jak wrócimy i będzie wiadomo, że mozna jechać do Was to bedziemy kombinować. azzie - co to za samochód, który możesz załatwić ? Chodzi mi o to jaka ładowność i czy wystarczy do jego prowadzenia prawo jazdy kat. B (czyli normalne) - jesli tak to spróbuje namówc Witka, chociaż do za-rozładunku on się nie nadaje - ma pozrywane ściegna w kolanach i lekarz mu zabronił dżwigać, ale prowadzic może. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted August 1, 2004 Author Share Posted August 1, 2004 MałGośka - nie martw się. [...] jak wrócimy i będzie wiadomo, że mozna jechać do Was to bedziemy kombinować. Taaaaaaak jest! 8) spróbuje namówc Witka, chociaż do za-rozładunku on się nie nadaje Nie wiem ja z załadunkiem, a jeżeli będzie trzeba, to do rozładunku zorganizuję ekipę super-hiper silnych mężczyzn :grins: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azzie5 Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 chip wyżej wspomnianym samochodem jest Iveco, nie wiem w tej chwili, co to za kategoria. Twój pomysł mógłby skutecznie rozwiązać nasz problem, gdyby nie to, że to jest bardziej skomplikowane, niż się może wydawać. Chodzi o to, że jak wujka znam, nie będzie chciał porzyczyć samochodu osobie, której dobrze nie zna, (choć przecie bym Was pilnowała :wink: ) i w tym cały problem, choć spróbuję go do tego przekonać. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Azzie z tego co wiem, to IVECO jest samochodem ciężarowymm, Twój może być nawet o mniejszym tonażu (np. do 2,5T) ale na prowadzenie go potrzebne jest i prawo jazdy na samochód ciężarowy, jak również świadectwo kwalifikacji i pewnie to ostatnie stracił (skończyła się jego ważność) Twój wujek. Bo o Ivecach nieciężarowych to ja nie słyszałam :roll: Chyba że wy jakies cudo nowe macie, którego nie znam :niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted August 2, 2004 Share Posted August 2, 2004 Aktualnie nie mamy własnego dostawczaka. Najtaniej jak mi się udało ,,wypożyczyć" to było/ w Wwie/ 1 zł za kilometr= policzyć łatwo :-? Załóżmy, ze pojedzie dostawczak załatwiony ,,za darmo"...to i tak nie jest darmo=ok 200/300 zł za samą benzynę...policzcie teraz kochani ile można za to kupić w hurcie jedzenia i różności 8) Przy takiej odległości jaka nas niestety dzieli uważam, ze to bez sensu. Jeszcze raz ponawiam prosbę: MałGosiu: rozejrzyj się u Was na miejscu (po firmach, pogadaj z Burmistrzem, pogadaj w Gminie,pogadaj z ludżmi wokoło itd). Przecież idą z Wielunia samochody do Wwy z towarem itd...może być tak (i jest tak na bank), że wracają np puste lub prawie puste 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted August 3, 2004 Author Share Posted August 3, 2004 Jeszcze raz ponawiam prosbę: MałGosiu: rozejrzyj się u Was na miejscu Beatko - myślisz, że ja o tym cały czas nie pamietam? :roll: Ale jakos nie trafiam na odpowiednich ludzi :-( Ale dziewczynki - sprawa chyba się częściowo roziązała: Ewa ok. 20-go sierpnia będzie w okolicach Warszawy. I teraz jej pytanko - czy ewentualnie mógłby ktoś te rzeczy, które by się zmieściły, podrzucić gdzieś pod W-wę? Tak by nie mysiała sie przez miasto przebijać, moze do Janek (to wszystko byłoby jeszcze do uzgodnienia)? Ona najprawdopodobniej podjechałaby Hyunday-em Sonata Combi - nie wiem ile sie tam zmieści, najcenniejsza byłaby ta wersaleczka :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azzie5 Posted August 4, 2004 Share Posted August 4, 2004 wprawdzie wogóle nie wiem, jak wygląda ten samochód :oops: , ale jeśli oprócz tego zmieści się choć jedna buda (coniektóre są nawet wielkości domków dla kota), to myślę, że dałoby radę podrzucić ją do Ewy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted August 4, 2004 Share Posted August 4, 2004 Są wakacje i moje samochody domowe się ,,rozjechały". Nie umiem powiedzieć jaka będzie sytuacja np 20go sierpnia Ale gdy będzie wiadomo na bank (termin i miejsce) to napewno sobie jakoś poradzimy. MałGosiu: musimy wiedzieć wcześniej. Ta wersaleczka u mnie w magazynie stoi i czeka 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted August 4, 2004 Author Share Posted August 4, 2004 Czyli wstepnie jesteśmy umówione :-) Jak tylko będę cosik więcej wiedziała, zaraz napiszę! Azzie - to po prostu kombiak, jak sie złoży siedzenia to parę rzeczy upchnąć można, tylko faktycznie niezbyt dużych. Zresztą co do auta też jeszcze nie jestem pewna, więc poczekajmy :-D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szantina Posted August 4, 2004 Share Posted August 4, 2004 MałGosiu - a może tak porozmawiać z burmistrzem na temat transportu? Domyślam się ,że gmina posiada jakieś większe autka .Może p. burmistrz ma zaprzyjaźnioną jakąś firmę/ludzi , chętnych do takiej pomocy? Wiem że to rozsądny pan i może coś podpowie - doradzi. Domyślm się że i wy poszukujecie takich dojść ale może jemu z racji zajmowanego stanowiska będzie łatwiej? Z naszej strony "krucho'' z transportem a i troszkę szkoda wydawać tyle pieniążków na transport - za tą kwotę możemy kupić masę jedzonka lub przesłać wam na konto . Pisz kochana jak tam remont, jak psiaki i czego wam najbardziej potrzeba na "już'. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted August 4, 2004 Author Share Posted August 4, 2004 Szantinka - ja o tym burmistrzu pamietam :-) I zdaję sobie sprawę z tego ile forsy trzeba w taki transport wpakować - a mogłaby przecież pójść na cos innego... :roll: A co do schroniska - z tego co Ewa mi mówiła już bliżej końca remontu niż dalej :D A co za tym idzie - bedziemy mieć wreszcie prawdziwe biuro. I kuchnię! Szkoda tylko, że teren jest tak mały - bo cały czas bedzie nam ciężko rozwiązać problem izolacji psów chorych, szczeniaków. Ale mam nadzieję, że coraz wiekszymi krokami zbliżamy sie do rozpoczęcia strylizacji :roll: bo jak pomyśle, że na razie te wszystkie sunie wyadoptowywane mogą później rodzić co cieczkę to mnie zimny pot oblewa :( A co potrzeba? Tak na już to chyba...pieniążków, bo one ZAWSZE są potrzebne... Ale wiadomo jak z pieniędzmi jest krucho... A z darów - sądzę, że te rzeczy co zwykle. Czyli ryż (który jest teraz bardzo drogi), puszki, suche, metalowe miski, ręczniki, prześcieradła, preparaty przeciwpchelne (ale te skuteczne czyli - droższe tez niestety), koce, itd. Wiadomo, że teraz to już nie jest sprawa zycia lub śmierci, ale - przydałoby się. Bo nawet jeżeli coś w tej chwili nie jest potrzebne - nauczyłam sie już, że za parę chwil może być niezbędne. To tak na szybko. Wiem, że Ewie do biura marzą się fotele, ale moze ta wersaleczka od Chip starczy? Bo też miejsce mamy ograniczone, więc nie ma co zapychać niepotrzebnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ata Posted August 4, 2004 Share Posted August 4, 2004 MalGoska a moze u was by ten pomysl z lekami wypalil :wink: jakby co to nadwyzki do Swarzedza prosze slac :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted August 4, 2004 Share Posted August 4, 2004 nawiazujac do zarelka do schronisk, to wszyscy pisza o ryzu, ktory faktycznie kosztuje powyzej 3zl/kg, chociaz ostatnio widzialam w Real po 2,4zl/kg. A co z kasza i makaronami czy to tez mozna podsylac do schroniska? Ja swoim psiakom do mieska dodaje raczej kasze, ale moze popelniam jakis blad, o ktorym wiedza osoby prowadzace schroniska. podpowiedzcie o co chodzi z tym ryzem pzdr eury Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted August 5, 2004 Share Posted August 5, 2004 Malgosiu, mam jeden fotel do oddania, ale zapytam znajomych! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted August 6, 2004 Author Share Posted August 6, 2004 Koruś - popytaj, jak najbardziej :-D ale może na razie się wstrzymajmy z wysyłką, bo po pierwsze nie za bardzo widzę by jeszcze fotel Ewie sie zmieścił do auta, a po drugie wydaje mi się, że najlepiej zobaczyć jak sama wersalka bedzie się prezentować - tam jest naprawdę strasznie mało miejsca. A oto zdjęcia :-) Tak wyglądał postępujący remont 1,5 tyg. temu - teraz podobno jest jeszcze lepiej. Dla tych co byli u nas (i nie byli też) - biuro zostało odcięte od kuchni, wejście do niego jest teraz z zewnątrz, nie trzeba przechodzić przez całe schronisko. Dla kogos kto nie widział tego wszystkiego wczesniej - nadal całośc może wygląda nieciekawie, ale dla nas - to niesamowity po prostu postęp :o Został zrobiony dach, a od wewnatrz sufit (były dotychczas tylko dechy i folia, zeby na głowy nie kapało :-( ), komin, rynna, drzwi wejściowe, okna niedługo będą wstawione, są kafelki !!!!!, brodzik - to z rzeczy, które widziałam, a pewnie teraz jest jeszcze więcej :D To kuchnia: A to biuro: Widok z zewnątrz na biuro: Eurydyka - nie jestem specem od żywienia, ale wg mnie kasza jest ciążkostrawna, ryż przeciez jest nawet polecany po jakiś problemach pokarmowych. Sama prywatnie stosowałam kaszę jako wypełniacz przez pare lat, po czym przestawiłam się na ryż - i widzę zmianę: ładniejsze kupy, brak gazów. Ale może zapytaj na żywieniu? Co do schroniska, przynajmniej naszego :-) - ryż byłby najlepszy, ale jeżeli ktoś ma własnie kaszę czy makaron - też super!!! Wszystko przyjmiemy :-D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted August 6, 2004 Share Posted August 6, 2004 Malgosia mam dla Was do biura regal! Jest razkrecony, ma 2,5 metra szerokosci lekki! Boczne szafki dzieli blat-biurko, gabarytu rozkreconego, to trzy opakowania np: szafy z IKEI. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azzie5 Posted August 7, 2004 Share Posted August 7, 2004 Wow, co za wspaniałości powstały w tym schronisku. :D Trudno aż poznać od środka, że to ta sama poczciwa kuchnia i biuro. Widać, że schronisko powraca do życia. Gratuluję, tylko tak dalej! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted August 8, 2004 Share Posted August 8, 2004 Czyli ryż (który jest teraz bardzo drogi Malgosiu a czy myslalyscie o ziemniakach one sa tanie. Moze mieszac ryz z ugniecionymi dobrze ziemniakami. Zamniaki sa zalecane w diecie psow-tylo musza byc pure :roll: ostatnio tez czytam,ze jako wypelniacz pieczywo-no mam mieszane uczucia ale moze bulki np... bo jakos chleb 'to mi nie lezy' :wink: Czasmi moim 'bestiom' daje takie przylepki z bulki ususzone, jako smakolyk do pogryzienia :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted August 8, 2004 Share Posted August 8, 2004 ostatnio tez czytam,ze jako wypelniacz pieczywo-no mam mieszane uczucia ale moze bulki np... bo jakos chleb 'to mi nie lezy' :wink: Arka tu nie chodzi o białe pieczywo, ale to tzw razowe wszelkiej maści. Teraz Ci lezy? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted August 8, 2004 Share Posted August 8, 2004 ostatnio tez czytam,ze jako wypelniacz pieczywo-no mam mieszane uczucia ale moze bulki np... bo jakos chleb 'to mi nie lezy' :wink: Arka tu nie chodzi o białe pieczywo, ale to tzw razowe wszelkiej maści. Teraz Ci lezy? :D No tez nie bardzo :wink: jakos mi sie wydaje,ze chleb bialy szybciej sie skisi niz bulka(jak chory zaladek np.)-ale to takie moje wyobrazenie, zadnych podstaw naukowych :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted August 9, 2004 Share Posted August 9, 2004 No tez nie bardzo :wink: jakos mi sie wydaje,ze chleb bialy szybciej sie skisi niz bulka ale ja mówię o pieczywie razowym a nie białym :niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted August 17, 2004 Author Share Posted August 17, 2004 Dziewczynki! Myślałam, że z tego wyjazdu Ewy nic nie wypali, bo okazało się, że nie ma już autka do swej dyspozycji :-( ale Ewa się sprężyła i zorganizowała kolegę z busikiem. I teraz jak to zgrać? Marzeniem byłoby gdyby nie musieli wjeżdżać do W-wy, najlepiej w Jankach :roll: Termin - ten piątek lub sobota. Czy to realne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted August 17, 2004 Share Posted August 17, 2004 MałGosiu: Janki są tuż obok mnie :P Nie trzeba więc jechać wogóle przez Wwę. Czekam na Ewę u siebie (zaoszczędzi to pakowania podwójnego i przepakowywania) 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.