bea100 Posted May 29, 2004 Share Posted May 29, 2004 Super zdjęcia, dziękujemy Pikuś, a jak widzicie było całkiem grzecznie i psiejsko :angel: :drinking: Nie ma na zdjęciach Ciapy i nie ma Jovki (Jovki nie ma=jak zwykle :lol: ) Sprostowanie: na zdjęciu nr 8 to nie Birma a nasza Sajko :lol: (Pika, Szantka czy Wy dziewczyny klinujecie... :drinking: ...do dzisiaj ? :wink: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted May 29, 2004 Share Posted May 29, 2004 Nie ma na zdjęciach Ciapy i nie ma Jovki (Jovki nie ma=jak zwykle :lol: ) I kto tu klinuje do dzisiaj? :lol: Jovka jest na 3 stronie 8 zdjęcie 8) Zdjęcia sobie możesz powiekszyc nie musisz oglądac miniatur :lol: Sprostowanie:na zdjęciu nr 8 to nie Birma a nasza Sajko :lol: (Pika, Szantka czy Wy dziewczyny klinujecie... :drinking: ...do dzisiaj ? :wink: :lol: :oops: :oops: Juz poprawione :oops: i od razu tłumaczę, że nie mialam przyjemności poznać Sajko osobiście, bo musialam Was opuścic na pare godzinek a coś siem mnie ubzdurała Birma :roll: a Szantina z tą pomyłka nie ma nic wspólnego :roll: Szantina, ja Ci te wykasowane zdjęcia za jakis czas zwróce do Galerii :fadein: a Twój białas siem nie zaplatał, jeno specjalnie z premedytacja został 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted May 29, 2004 Share Posted May 29, 2004 ...Twój białas siem nie zaplatał, jeno specjalnie z premedytacja został 8) Pewnie, słusznie, bo ten słynny ,,uśmiech białasa"...mówi więcej niż te zdjęcia... :lol: Joveczka jest na 3 zdjęciu w tle...poznałam ją po ,,gołych" nogach...ale ślepa bywam nie ma co... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted June 7, 2004 Author Share Posted June 7, 2004 Uffff...... już PO! :roll: :lol: Mimo, że Dni Wielunia były wczoraj - zmęczenie nadal z nas uchodzi :morning: ;-) Z nas - staruszków, bo dzieciaki to jakoś tak szybko się regenerują... :crazyeye: Ale po kolei: Cel jaki nam przyświecał to - zbiórka kasy na budy i doinformowanie naszych krajanów co do samego faktu istnienia "nowego" wieluńskiego schroniska. Atrakcje - (szczerze mówiąc mieliśmy wstrętnego pecha i niektóre z naszych planów nie wyszły :-? ) * loteria fantowa - fanty wczesniej Ewa pozbierała po wieluńskich sklepach i firmach, zebrało sie ich na ponad 160 losów (nie było pustych), każdy po 4 zł * ciasta własnoręcznie wykonane przez nasze dzieciaki - 7 rodzajów, kawałek sprzedawany po 1 zł (zeszły piorunem :eating: były po prostu genialne!). Do tego można było wziąć kubek napoju po 0,70 zł * były cegiełki po 5 zł * co lepsze ofiarowane fanty (w tym rzeczy od naszej Ciapki) - sprzedawaliśmy * wspomogli nas swoją obecnością pan policjant ze swym psim partnerem oraz pani Beatka z gabinetu weterynaryjnego Przez cały czas dzieciaki biegały z puszkami wśród tłumu. Wyglądaliśmy profesjonalnie: identyczne, żółciutkie puszki z psem, który był i na cegiełkach i na identyfikatorach 8) Nieskromnie powiem - że te wszystkie rzeczy to mój projekt i wykonanie :oops: Mój pomysłowy Blink miał identyfikator z napisem: "Drugi po Ewie, pierwszy po MałGośce" :stupid: :wink: Efekt: uzbieraliśmy..... [werble...].... 1.400 zł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :laola: Wrażenia - Wieluniacy przyjęli nas w porządku, sporo osób okazało naprawde duże zainteresownie samym schroniskiem. Wielu przyciągnęła moja Mira - owocowały wizyty w szkołach :D (przy okazji - Mira staje sie osobą publiczną: mówili już o niej w lokalnej rozgłośni radiowej, teraz została obfotografowana przez chyba wszystkie wieluńskie gazety :roll: :-) ) Bez naszych wolontariuszy - całość po prostu by nie była możliwa do zrealizowania... Te dzieciaki są cu-do-wne!!!! A tu są zdjęcia: http://www.wielun.ptssa.pl/schroniskoWielun/Dni%20Wielunia/index.htm :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szantina Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Gratulacje!!! Fajnie że akcja się udała ( może więcej waszych/naszych psiaków znajdzie nowe domki?) .... bo marzenia się spełniają....... A tak na marginesie - Mira jest cudna .Moja Marta ( 6-cio latka) "piała " z zachwytu.Jeśli kiedyś będzie miała szansę ją zobaczyć to zagłaskanie murowane.Psiaki BEI wiedzą coś na ten temat :wink: Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 Dziewczyny i chłopaki=zrobiliście kawał dobrej roboty :D Szczególnie, że wciagnęliście w akcję masę fantastycznych dzieciaków :angel: Imponujące/gratulacje Ps Czy przyda się u Was nieduże ale wygodne rozkładane spanie? Mogłoby służyć jako takie większe siedzisko np w biurze :P Jeśli tak, wchodzi ono do zwykłej osobówki (ale bez kraty) /może byłby ktoś tu od Was przejazdem w Wwie? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chip Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 SUPER !!! Gratulacje !! :P :P Dlaczego Wieluń jest tak daleko od nas :wink: Świetna organizacja i fajny fotoreportaż. Mam nadzieję, że teraz więcej psiaków znajdzie nowe domki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azzie5 Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 To co zrobiłyście, było naprawdę wspaniałe, zdjęcia super!!! Akcja bardzo udana, aż trudno uwierzyć :P Jesteście poprostu niesamowite! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ciapa Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 :klacz: :klacz: :klacz: :klacz: :BIG: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted June 8, 2004 Share Posted June 8, 2004 :o Dawno mnie tu nie bylo, no i prosze - jaka wspaniala akcja!!! Super - pewnie Ewa znowu poplakiwala z radosci? :wink: Oby jak najwiecej takich akcji - a psiaki nie zaczely wedrowac do nowych do domkow w wiekszym tempie? A my czekamy na znak, kiedy to umowione zbiorowe kapanie psow sie odbedzie :) :angel: :angel: :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted June 10, 2004 Author Share Posted June 10, 2004 Jeśli kiedyś będzie miała szansę ją [Martusia - Mirę] zobaczyć to zagłaskanie murowane :lol: Mira jest twarda - nie łamie sie łatwo :wink: Czy przyda się u Was nieduże ale wygodne rozkładane spanie? Kochanie - pewnie, że tak! Tylko jak zwykle - problem z transportem... :roll: Jeżeli masz jednak gdzie to przetrzymać, to może cos się w końcu znajdzie. pewnie Ewa znowu poplakiwala z radosci? 8) W trakcie akcji - nie było na to czasu (za dużo było rzeczy do zrobienia na raz), a po wszystkim - na łzy nie było już sił... No chyba, że do poduszki - zapytam :wink: A my czekamy na znak, kiedy to umowione zbiorowe kapanie psow sie odbedzie :o Ło..kurcze... Pamiętasz? Jak będzie taka potrzeba - nie martw się - zciągne Was, choćby siłą... 8) :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bajka&Adas Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 Gratuluje! :sweetCyb: Czy to w tym Wieluniu jest firma produkująca naczepy na samochody ciężarowe? Mijala mnie dzis ciezarowka z reklama takiej firmy, ale zauwazylam ja jedynie dlatego, ze Wielun wpadl mi w oko. Anna, Bajka, Adas, Maciek, Leon i Jas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted June 16, 2004 Author Share Posted June 16, 2004 Czy to w tym Wieluniu jest firma produkująca naczepy na samochody ciężarowe? Tak - dokładnie. Mam nadzieję, że nastaną czasy, kiedy ludzie widząc taką naczepę pomyslą: "Wieluń....Czy to ten Wieluń gdzie mają to WSPANIAŁE schronisko dla zwierząt?..." 8) :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda Posted June 17, 2004 Share Posted June 17, 2004 napewno tak będzie Małgosiu :D a pamiętasz, jeszcze rok temu :-? nawet się nam nie śniło, że sytuacja się zmieni radykalnie, że schronisko będzie miało takie sliczne stoisko w czasie "Dni Wielunia". I tylko żal ściska serce, że Max i Barry nie dożyli tej chwili :cry: , nie doczekali "czasów Ewy" :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted June 17, 2004 Author Share Posted June 17, 2004 a pamiętasz, jeszcze rok temu :-? Kochanie - Ty dobrze wiesz, że tego nie mogłabym zapomnieć.. :roll: Jak teraz mamy jakieś problemy - to przypominam sobie uczucia jakie WTEDY mną targały: beznadziejna bezsilność, wyrzuty sumienia, że nie potrafię "gór przenosić" i "walczyć z wiatrakami", złość, a właściwie wściekłość, totalna, czarna rozpacz.... Mieszkam na tyle blisko schroniska, że gdy w nocy słyszałam zbiorowy szczek lub skowyt - oczyma duszy widziałam te wszystkie biedne mordki, które tak zawiodłam... :cry: A teraz: nawet jak jest bardzo źle (np. te wszystkie choroby) - sama świadomośc jakiegos wpływu na los tych ogonów, świadomośc tego, że nawet jak jest tak strasznie - psy są pod opieką mojej kochanej Ewy, a ona daje im całe swoje serce... Gdyby nie Wy... Gdyby nie Ewa.... Ech...wzruszyłam się... :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted June 17, 2004 Share Posted June 17, 2004 Nie ma co wspominać horrorów...a Wieluń będzie z czasem pokazowym schroniskiem i wzorem dla tych w całej Polsce 8) 8) 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chip Posted June 22, 2004 Share Posted June 22, 2004 MałGośka - jak tam remont schroniska :D ?? Daj znać jak będziecie mieć wyremontowane pomieszczenie biurowo-kuchenne - przywiezimy ten tapczan/kanapkę. Odzywaj się co u was słychać - mineło troche czasu, więc juz mozecie ocenic czy wasza akcja na dniu Wielunia dała jakies efekty, adopcje, pomoc mieszkańców ... :D O Kamie czytałam twój temat, mam nadzieję, ze trafi do dobrego domu. U nas niestey nic sie nie zmieniło - Chip nie bardzo toleruje inne psy na swoim terenie, chetnie bawi sie poza, ale na swój wpuszcza tylko Mitke (suke sasiadów) a i to na nie za długo, a jak mu się dobiera do miski to warczy na nią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted June 22, 2004 Author Share Posted June 22, 2004 MałGośka - jak tam remont schroniska :D ?? Daj znać jak będziecie mieć wyremontowane pomieszczenie biurowo-kuchenne - przywiezimy ten tapczan/kanapkę. Ech...Ewa ma już nieźle zszarpane nerwy, a remont dopiero sie zaczął. Miejmy nadzieję, że skończy się szybko, a efekt bedzie zadawalający, no i że nie będzie to robota na "odczepnego" :evil: Ale w końcu Ewa tego pilnuje - powinno więc byc oki 8) Na pewno wtedy się odezwę! :-D Odzywaj się co u was słychać - mineło troche czasu, więc juz mozecie ocenic czy wasza akcja na dniu Wielunia dała jakies efekty, adopcje, pomoc mieszkańców ... :D Wyraźnego odzewu nie dało się zauważyć niestety... Z jednej strony to przykre, ale z drugiej: wiem, że to akurat praca na długi czas - musimy się jeszcze w wielu miejscach pojawić by stać się dla wieluniaków kimś wiarygodnym :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted June 23, 2004 Share Posted June 23, 2004 ...Wyraźnego odzewu nie dało się zauważyć niestety... Z jednej strony to przykre, ale z drugiej: wiem, że to akurat praca na długi czas - musimy się jeszcze w wielu miejscach pojawić by stać się dla wieluniaków kimś wiarygodnym :roll: Bo to teraz codzienna praca od podstaw (i u podstaw). Dziewczyny: trzymamy kciuki, pisz Małgosiu na bieżąco co u Was :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted July 18, 2004 Author Share Posted July 18, 2004 W związku z tym co widzę na wątku o Rachowie :-( - obiecuję w najbliższej wolnej chwili zdać relację z Wielunia. Troche teraz u mnie krucho z czasem :-? ale nie chciałabym byście mysleli, że Wieluń to kolejne miejsce na którym sie "przejechaliście"... :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted July 18, 2004 Share Posted July 18, 2004 Małosia, akuratnie o Wieluniu tak nie pomyslimy :roll: W Wieluniu to z grubsza wiemy co się dzieje, i że dzieję się na lepsze. :D Chyba, że wy z Ewą w zmowie jesteście :wink: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted July 19, 2004 Share Posted July 19, 2004 Racja Pikuniu :lol: MałGosiu napisz obszerniej co słychać bośmy spragnieni nowości/konkretów... :D O nasz Wieluń...jestem dziwnie spokojna :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted July 29, 2004 Share Posted July 29, 2004 Bea, czy ktos jedzie do Wielunia, bo jest zamrazarka skrzyniowa do zabrania z Bemowa w idealnym stanie!? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted July 30, 2004 Share Posted July 30, 2004 Kora: z tego co wiem, to nikt się teraz nie wybiera. Ja mam w domu składaną wersalkę od Chipa/ obiecaną do biura dla Ewy oraz spory wór suszu. Również od dawna czekam na wieści od Małgosi/Ewy czy ktoś będzie wracał zwrotnie do Wielunia np pustym busem/ bo chętnie bym to przekazała 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MałGośka Posted July 30, 2004 Author Share Posted July 30, 2004 Zwlekałam tyle z odpowiedzią ze wzgledu na zdjęcia...ale nici z tego, wrrr... Na razie więc nie zobaczycie jak postepuje remont :-? Bo remont trwa juz dość długo i pewnie jeszcze potrwa. Fakt, że robi się coraz ciekawiej - dotyczy to głównie tych dwóch pomieszczeń (może pamiętacie w jakim fatalnym były stanie), dachu, komina, elektryki, kanalizacji (!!!!!) Szkoda tylko, że to wszystko taaaak długo trwa, bo od ponad miesiąca "biuro i kuchnia" stoi na dworze :evil: , a strasznie ciężko tak pracować... Ogólnie - nie jest źle, choć codzienność bywa naprawdę przykra. Psy nie są głodne, ale wiadomo, że niemożnością jest zajęcie się wszystkimi dokładnie. Poza tym mozliwości techniczno - weter. w Wieluniu są kiepskie, w związku z czym niektóre psiaki nie mają się najlepiej. Dlaczego? Stary Lester czy Profesor to duże psiaki w wielku emerytalnym, a problemy np. ze stawami wpływają na ich ogólna kondycję... Tym samym mają praktycznie zerowe szanse na adopcję. Wogóle jeżeli coś się "wewnątrz" psa dzieje - wychodzi to dopiero, gdy psiak naprawde kiepsko zaczyna sie czuć... Ale to chyba i tak problem większości polskich schronisk :-( Ewa prowadzi schronisko juz ponad pół roku - i zdobyła przez ten czas naprawdę potężną wiedzę praktyczna na temat tych mordek. Szkoda tylko, że człowiek musi sie zazwyczaj uczyć na własnych błędach... które bardzo łatwo popełnic zwłaszcza w przypadku psów, które nie poskarżą się, że coś sie im dzieje... A wyrzuty sumienia, że się nie zrobiło wszystkiego, że się w porę czegoś nie dostrzegło - pozostają... Dlatego jestem bardzo dumna z tej mojej/naszej dziewczynki :-) - że nie poddała się i ma siłę nadal walczyć. Wyobrażacie sobie siebie na jej miejscu? :roll: Co jeszcze? To juz takie drobiazgi - ale dobrze, że są: mamy kącik (czasami nawet całą stronę ;-) ) w lokalnym tygodniku, a na forum wieluńskim pojawił sie nowy dział "Świat zwierząt", a co za tym idzie staramy się zmieniać wrażliwość ziomali ;-) [...] czy ktoś będzie wracał zwrotnie do Wielunia np pustym busem No jakoś nikt taki nie chce się znaleźć :-( Ale kojarze z jakiegoś wątku dot. Rachowa, że Azzie wspominała cos o ewentualnej przejażdżce z budami?... A te wszystkie rzeczy (zamrażarka, wersalka, budy) - bardzo by sie przydały, jak już bedzie po remoncie :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.