Jump to content
Dogomania

List do premiera RP w sprawie odwoł. Głów. Lek.Wet.oraz wywózek psów do Niemiec


AgaG

Recommended Posts

[quote name='Leila52']asiak te twoje teksty sa dla ograniczonych umyslowo.Ciagle powtarzasz te same frazesy,wysylasz ludzi do Niemiec wiedzac dobrze ze nikt tam nie pojedzie,opowiadasz z uporem maniaka jakie to szczesliwe zycie maja psy ktore zabieraja na sprzedaz do Niemiec handlary psami. Simone Hammer-Lippert i inne jej podobne handlary zworza setkami psy z Polski i daja je kazdemu kto chce najwazniejsze zeby zaplacil.Na poczatku tego watku zwolenniczki exportu psow do Niemiec udawadnialy z cala moca ze psy jada na kanapy iwszystko jest perfekt dla nich przygotowane ,teraz okazuje sie ze sa na parkingach przy autostradzie rozladowywane jak pakiety z caritasu.To wszystko przeczy podstawowym przepisom o ochronie zwierzat w Niemczech?[/QUOTE]

Leila52 na posty aisaK szkoda reagować :lol:, są one podobne do wypowiedzi bohaterki pewnego traktatu Erazma z Rotterdamu, choć oczywiście znacznie gorzej napisane, często całkowicie niepoprawne gramatycznie i składniowo (o logice nie wspominając). Tytułowa alegoryczna Głupota – kobieta o uszach obciążonych grzechotkami wszystko to chwali, co jest złe i niewłaściwe, a zachwyca się tym, co jest podobne do niej i zasługuje na krytykę.
Tak więc w tym kontekście wszystko co Głupota gani, zasługuje na pochwałę. KasiaKia jak Głupota Cię krytykuje, to świadczy to o Tobie jak najlepiej!

Link to comment
Share on other sites

Wstawiam fotki psola, .... właśnie jeden to ..... czy może dwa ? kto odpowie ? dam stówę (potem powiem czego). Czy te oczy to te same ?

[IMG]http://foto1.m.onet.pl/_m/02e1543df2b45a1f32ebc7ac2f85cd01,20,19,0.jpg[/IMG]


i druga fota

[IMG]http://foto1.m.onet.pl/_m/344a3723a2d1500db061b5a9249f9c41,20,19,0.jpg[/IMG]

No to jak jest ?

Link to comment
Share on other sites

Lilek, tu ci musze przyznac racje. Umowa jest umowa i jak sie umawiamy na kontakt i informacje, to sie slowa dotrzymuje .

Pozwole sobie jednak wyrazic watpliwosc, czy przy duzej ilosci adopcji jest to realne (wiem, ze ty bys dala rade!), by co jakis czas znienacka lub planowo dzwonic, dowiadywac sie. Nawet jesli fundacja liczy kilka osob. Zajetych adopcjami biezacymi, rozwiazywaniem problemow, pracujacych , majacych rodziny, zreszta wiadomo, jakie jest zycie wolontariusza "psiego". Ja sama poinformowalam Fundacje (a raczej mnie skontrolowano) RAZ. Osobiscie wole, zeby zajmowali sie pomoca nastepnym psom niz tracili czas na ciagla kontrole (po to sa wizyty/kontrole przed- i poadopcyjne, by ocenic przyszly dom dla psa).

Powiedz mi, ile razy docieraja informacje o adopcjach w Polsce, i ile lat sie to praktykuje, ze o psie wysyla sie co jakis czas informacje do schroniska czy wolontariuszy? (wiem, ty to robisz, w odniesieniu do jednego psa). Czy to jest regula w PL? Bo jakos mi sie zdaje, ze jest wizyta poadopcyjna, jedna, moze dwie i kwita? Utrzymywanie stalego kontaktu z rodzina adopcyjna jest raczej wyjatkiem niz regula w Polsce? Rozumiem, ze adopcje zagraniczne sa bardziej podejrzane?[U] Dlaczego stosujesz inne kryteria wobec polskich adopcji niz zagranicznych?[/U]

Druga sprawa – prezentowane byly tu zdjecia wyadoptowanych psow, na co reakcja przeciez bylo, ze kazdy glupi potrafi zrobic fotomontaz i tym podobne. Informacje o pewnych psach podawane tutaj byly niewazne, bowiem... niewiarygodne, domagano sie... danych ludzi, u ktorych pies jest (danych, ktore przeciez tez mozna sfalszowac?). No, a jak sie wolontariusze pokloca, to tez przestaja byc godni zaufania? Na wyjazd nikt sie nie zdecyduje, zeby osobiscie przynajmniej kilka psow skontrolowac. Tak wiec wpadamy w zaklete (obledne) kolo. [U]JAK wiec wyobrazasz sobie wiarygodna kontrole i takiez informacje? [/U]

Zrozum mnie dobrze ("mozesz mnie nie rozumiec, ale nie zrozum mnie zle"). Nie chodzi mi o pojedyncze przypadki (byc moze zdarzyly sie przykre pomylki lub sa nieuczciwe fundacje), ale o ogolne podejscie. Dla mnie najwazniejsze sa argumenty tu podawane. Szanuje troske o los psow, ale nie szanuje szafowania oskarzeniami. I argumentami typu – to co, sprzedaje sie psy z samochodu? Dyskusja o standardach postepowania – tak. Ale nie “rewelacje” “specjalistow”.

Taki na przyklad Pies W. wkleil zdjecia, majace byc dowodem na dramatyczna adopcje polskich sloni na parkingach w Niemczech (juz na szczescie nie przy austostradzie, tylko zieleni za malo, no troszki jest). No i jest dowod, prosze panstwa, mamy juz dowod! Ja z kolei moge wkleic zdjecia ladnych parkingow, i tak sobie mozemy merytorycznie dalej. Wellington rzucila podejrzenia o handel na moich przyjaciol, i juz mamy dowod, ona wie, ona wi.

Tak sie sklada Psie Wolny, ze w Holandii jest Polakow od groma i ciut ciut (no, to w koncu Leila sie dowiedziala, gdzie mieszkam, hehe). Jakos nie slyszalam o zakazie finansowania schronisk z powodu ich przepelnienia polskimi psami :-). Owszem, sa przepelnione, jak wszedzie na swiecie, tyle, ze tu np. zamiast 20 psow jest ich 40. Zycze takiego przepelnienia w PL.

Czy Polacy nie odkryli tu zlotej zyly w postaci handlu psami? I tak, i nie. Handlarze zywym towarem maja sie dobrze, internet jest przeciez pelen ogloszen (psy “rasowe”), pisalam o tym. Ale nie, na targach, parkingach [I]przy autostradzie:-)[/I] nie sprzedaja. Dlaczego? Kontrola, moi mili, kontrola spoleczna duza. Znaaacznie wieksza niz w PL. Co nie oznacza, ze jest idealnie.

Link to comment
Share on other sites

Ukochany obecnie watek "parkingow" (to i tak daleko odeszlismy od sprzedawania psow do laboratoriow).

Podzielam panstwa oburzenie co do przeladunku psow na parkingach przy autostradzie czy na takich, na ktorych zieleni jest za malo. Od dzisiaj bede tepic linie autobusowe miedzynarodowe, ktore pozwalaja na przeladunek - i to ludzi!!! na parkingach przy autostradzie (nawet na tych z restauarcjami, trawnikami, placami zabaw dla dzieci). Parkingom mowimy nasze stanowcze nie! Nalezy zakazac odbierania dzieci szkolnych z wycieczek/kolonii na parkingach przed szkolami czy w ogole, bo to sie nie godzi. Chociaz... czlowieka moze mozna tam odebrac, psow nie i basta! Od dzisiaj wjezdzamy samochodami do budynkow, by zapewnic godne traktowanie zwierzat, a parkingu uniknac!

(tylko co ja kurka wodna teraz zrobie, ostatnio, jak podrozowalam autobusami przez Polske, to nawet w stolycy busy odjezdzaly z parkingu, ktory zreszta wygladal jak jeden wielki szalet publiczny, hm...., ja sie nie dziwie panstwa oburzeniu majac takie zaplecze parkingowe....:evil_lol: )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Wolny']Jak widzisz Lilek nastąpił jednak powrót .... sił TWA 'Eksport lekiem na całe zło'.

Wracając do Flohmarkt'u z psiną. Jeśli by wziąć książkę telefoniczną z Duisburga, czy okolic to dla niewtajemniczonych będzie szok. Skąd tam tyle polsko brzmiących nazwisk ? Same Polusy, .... no prawie. Więc tam, w tym rejonie, bardzo często 'uderzają' niemieccy Tierschutzer'zy by szukać (czyt. sprzedać pieski) tam DS dla piesków. Nie tylko DNH, wszyscy ! Biorą na litość te polsko brzmiące nazwiska. Tyle tego tam się nazbierało (nieudanych adopcji psiny), że władze lokalne landu wprowadziły ograniczenia w finansowaniu schronisk, w których stwierdza się zbyt dużą ilość psów z ...importu. Więc w efekcie cierpią tam niemieckie bezdomniaki, bo subwencja płacona przez gminy na utrzymanie schroniska jest mniejsza.
No i drugi cymes. Te psy jechały do Duisburga prosto z Mielca, czy przez ..... siedzibę DNH - bo przecież był ...... odbiór psiny przez Inspekcję Wet. niemiecką, i wszystko to zgodnie z przepisami, nawet o transporcie psiny. Za chwilę dostaniemy stosowne oświadczenie w tej sprawie.[/QUOTE]

Ze eksport jest lekiem na cale zlo - tej zludnej wierze (a moze wcale nie zludnej ...?) ulegla tez kierowniczka Hajnowki - za nieustajaca namowa MalgosMalgos (vide Hundehilfe Ukraine, Pro Hund, etc. etc) oraz wiolety.
Pewnie wszyscy dobrze pamietaja owczarka Maksa z Hajnowki ktory dzien po przybyciu do Niemiec zostal podobno uspiony.
Kierowniczka jednak dalej stawia na rozwiazanie niemieckie.
...Lösung ?

Ws.odbioru transportu mieleckiego w Niemczech przez Inspekcję Wet - przedziwnym trafem pani doktor, mimo ze Simonia jest z nia w ciaglym kontakcie telefonicznym, transportu nie zastala na miejscu:-o Odbior zatem nie mogl zostac dokonany. Ha !

Link to comment
Share on other sites

Em, proszę, a nawet błagam: ty się ze mną nie zgadzaj. Nie podobały mi się powiązania niemieckie, ale holenderski łącznik też mi niepotrzebny.
A wracając do pytania W.P. i odpowiedzi na nią można tylko powiedzieć:Tak, brawo, dziś stówę wygrywa wellington.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial][SIZE=2][B]OZZY[/B][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Pochodzenie: schronisko dla bezdomnych zwierząt w Łodzi, ul. Marmurowa[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Przejęty[B] przez: Laikinię[/B] ze schroniska, następnie przewieziony [B]do domu tymczasowego Kikou w Gryfowie Śląskim i przez nią dostarczony na parking pod Berlinem, gdzie nastąpiło przekazanie psa organizacji Hundehilfe Polen w roku 2009-marzec[/B][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]stan: pies bardzo stary, w złym stanie zdrowia (stwierdzone badaniami zwyrodnienia starcze stawów biodrowych i lędźwiowego odcinka kręgosłupa), depresja[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][B]ostatnia info: 24 marca 2009 + zdjęcia, które okazały się sfałszowane[/B][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Osoby biorące czynny udział w wywózce Ozzy' ego: Ania i Kajber, Niewiasta21,Aska25[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Link do wątku Ozzy' ego[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][/SIZE][/FONT]
[LEFT][URL]http://www.dogomania.pl/threads/175207-Stary-OZZY-w-drodze-do-Kiku-czekamy-na-wiesci-!!!!!/[/URL][/LEFT]

[FONT=Arial][SIZE=2][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lilek']Em, proszę, a nawet błagam: ty się ze mną nie zgadzaj. Nie podobały mi się powiązania niemieckie, ale holenderski łącznik też mi niepotrzebny.
A wracając do pytania W.P. i odpowiedzi na nią można tylko powiedzieć:Tak, brawo, dziś stówę wygrywa wellington.[/QUOTE]

Z przyjemnoscia sie z toba nie zgodze i twojemu zyczeniu stanie sie zadosc. Nie wiem bowiem, co rozumiesz pod okresleniem ‘lacznik’, ale jesli przypisujesz temu slowu ogolnie znane znaczenie, to - znow - jest to nadinterpretacja z twojej strony (tak, jak ze sprzedaza warzyw, parkingiem i wieloma innymi rzeczami /choc wole zarzut o koniec podrozy na parkingu niz o sprzedaz psow do laboratoriow/).

(mam straszna informacje – gdzies na dogo, musze znalezc ten tekst, umawiali sie wolontariusze na transport jednego psa. I umowili sie na parkingu!!! Przestepcy jedne!)[COLOR=#000000][FONT=Calibri]
[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lilek'][FONT=Arial][SIZE=2][B]OZZY[/B][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Pochodzenie: schronisko dla bezdomnych zwierząt w Łodzi, ul. Marmurowa[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Przejęty[B] przez: Laikinię[/B] ze schroniska, następnie przewieziony [B]do domu tymczasowego Kikou w Gryfowie Śląskim i przez nią dostarczony na parking pod Berlinem, gdzie nastąpiło przekazanie psa organizacji Hundehilfe Polen w roku 2009-marzec[/B][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]stan: pies bardzo stary, w złym stanie zdrowia (stwierdzone badaniami zwyrodnienia starcze stawów biodrowych i lędźwiowego odcinka kręgosłupa), depresja[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][B]ostatnia info: 24 marca 2009 + zdjęcia, które okazały się sfałszowane[/B][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Osoby biorące czynny udział w wywózce Ozzy' ego: Ania i Kajber, Niewiasta21,Aska25[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Link do wątku Ozzy' ego[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][/SIZE][/FONT]
[LEFT][URL]http://www.dogomania.pl/threads/175207-Stary-OZZY-w-drodze-do-Kiku-czekamy-na-wiesci-!!!!!/[/URL][/LEFT]

[FONT=Arial][SIZE=2][/SIZE][/FONT][/QUOTE]

Lilek, dopiero po wklejeniu zdjec przez P.W. zauwazylam rozbieznosci :angryy:
Czy to znaczy ze ten pies na drugim zdjeciu NIE jest Ozzy ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Doggi123']i.G. als Verein gibt es nicht. i.G. ist eine bedeutungslose Bezeichnung.

Es gibt A) eingetragene Vereine ( e.V. ) . Diese sind eine voll rechtsfähige juristische Person wie eine AG, GmbH oder KG. Sie dürfen jedoch keinen wirtschaftlichen Zweck ( Gewinn ) verfolgen sondern nur idielle Ziele haben. Der offizielle Begriff ist Idealverein. Als solcher wird er als * gemeinnützig * anerkannt und Spenden an den Verein sind steuerlich abzugsfähig.
B) nicht eingetragene Vereine. Diese sind parteifähig, aber jedoch keine juristische Person. Spenden an nicht eingetragene Vereine sind steuerlich nicht abzugsfähig.

Weitere gravierende Unterschiede betreffen die Haftung der Vereinsmitglieder.

Verein i.G. ist eine freie Erfindung. Rechtlich bedeutungslos.[/QUOTE]

[QUOTE]Wir – SOS-Dalmatiner Polen e.V. (in Gründung)
Gemeinsam und in Zusammenarbeit mit dem polnischen „Tierschutzverein“ SOS-Dalmatynczyki helfen wir notleidenden Dalmatinern und Dalmatiner-Mischlingen in Polen.
[/QUOTE]
[url]http://www.sosdalmatiner-polen.de/index.php/sos.html[/url]

Jesli okreslenie 'in Gründung' jest bzdura to czemu tak szanowana organizacja jak SOS-Dalmatiner Polen e.V. sie nim posluguje ?

Link to comment
Share on other sites

Ano, nie jest. To zdjęcie zostalo wstawione na wątku Ozzy' ego .Brakowało tylko tytułu: "Oto Ozzy szczęśliwy w nowym domku."Tytułu brakowało, ale to zdjęcie zostało pokazane jako zdjęcie Ozzy' ego w nowym domu wraz z mailem od pańciów. Coś mi sie zaczęło w mailu nie zgadzać. Otoczenie też dziwne jak na czyściutkie Niemcy (byłam, widziałam, gdyby ktoś mi chciał opowiadać, że skoro nie byłam, to nie powinnam się wypowiadać, bo tam brud po uszy), więc zaczęłam się przyglądać psu. Nawet (w ramach samoobrony przed nerwicą z natręctwami sugerowaną mi przez niektórych uczestników wątku) wysłałam te dwa zdjęcia kilku osobom bez wtajemniczania ich w szczegóły sprawy pytając, czy uważają, że to ten sam pies.Odpowiedź była jednoznaczna- to są dwa różne psy.Pogrzebałam trochę tu i ówdzie i okazuje się, że zdjęcie Ozzy' ego dolne było rzeczywiście robione w schronisku, natomiast [B]zdjęcie górne zostało zrobione -uwaga- w 2003.Przypominam, że Ozzy wyjechał w 2009, a więc nijak nie mógł w 2003 być w nowym domu w Niemczech. A więc gdzie jest Ozzy? Co sie z nim stało?[/B]
Najzabawniejsze jest to, że ja sama nabrałam się w pierwszej chwili na to sfałszowane zdjęcie. Wilczurowaty pies,starszawy, niby wszystko ok.Nie rzuciłam sie sprawdzać i porównywać tego zdjęcia ze zdjęciami z początku wątku.Tylko parę rzeczy w mailu nie zgadzało się i dlatego zaczęłam w ogóle porównywać.Myśle, że tak własnie może to działać w wielu przypadkach.Hura!!! i tu stosowne emotikonki.Ma domek!!!i znów trochę emków.Dziewczyny, jesteście wielkie!!!! I tu bukiet kwiatów!!!
Nikomu nie przyjdzie do głowy przyglądac się bacznie i porównywać ze zdjęciami i wiadomościami gdzies tam z początku wielostronicowego wątku.
Gdyby jakieś panie znów denerwowały się brakiem dowodów, to mogę solennie zapewnić, że sa w moim posiadaniu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lilek']Ano, nie jest. To zdjęcie zostalo wstawione na wątku Ozzy' ego .Brakowało tylko tytułu: "Oto Ozzy szczęśliwy w nowym domku."Tytułu brakowało, ale to zdjęcie zostało pokazane jako zdjęcie Ozzy' ego w nowym domu wraz z mailem od pańciów. Coś mi sie zaczęło w mailu nie zgadzać. Otoczenie też dziwne jak na czyściutkie Niemcy (byłam, widziałam, gdyby ktoś mi chciał opowiadać, że skoro nie byłam, to nie powinnam się wypowiadać, bo tam brud po uszy), więc zaczęłam się przyglądać psu. Nawet (w ramach samoobrony przed nerwicą z natręctwami sugerowaną mi przez niektórych uczestników wątku) wysłałam te dwa zdjęcia kilku osobom bez wtajemniczania ich w szczegóły sprawy pytając, czy uważają, że to ten sam pies.Odpowiedź była jednoznaczna- to są dwa różne psy.Pogrzebałam trochę tu i ówdzie i okazuje się, że zdjęcie Ozzy' ego dolne było rzeczywiście robione w schronisku, natomiast [B]zdjęcie górne zostało zrobione -uwaga- w 2003.Przypominam, że Ozzy wyjechał w 2009, a więc nijak nie mógł w 2003 być w nowym domu w Niemczech. A więc gdzie jest Ozzy? Co sie z nim stało?[/B]
Najzabawniejsze jest to, że ja sama nabrałam się w pierwszej chwili na to sfałszowane zdjęcie. Wilczurowaty pies,starszawy, niby wszystko ok.Nie rzuciłam sie sprawdzać i porównywać tego zdjęcia ze zdjęciami z początku wątku.Tylko parę rzeczy w mailu nie zgadzało się i dlatego zaczęłam w ogóle porównywać.Myśle, że tak własnie może to działać w wielu przypadkach.Hura!!! i tu stosowne emotikonki.Ma domek!!!i znów trochę emków.Dziewczyny, jesteście wielkie!!!! I tu bukiet kwiatów!!!
Nikomu nie przyjdzie do głowy przyglądac się bacznie i porównywać ze zdjęciami i wiadomościami gdzies tam z początku wielostronicowego wątku.
Gdyby jakieś panie znów denerwowały się brakiem dowodów, to mogę solennie zapewnić, że sa w moim posiadaniu.[/QUOTE]

Ok, co robimy ?
Nie mozna tego zostawic tak .

Niestety, z braku czasu przelatujemy watki pobieznie i nie przypatrujemy sie zdjeciom dokladnie - i dlatego takie oszustwa nie zostaja wykryte , bo przypuszczam ze takich podkladanych psow jest wiecej...
Lilek, rozumiem ze masz screen calego watku Ozziego ?

Link to comment
Share on other sites

Ależ oczywiście, że mam screen tego i bardzo wielu innych wątków, a także różne dowody, których, sorry, ale na obecnym etapie nie można ujawnić. A to jeszcze nie koniec.
Myślę, że trzeba będzie coś postanowić w wielu sprawach, ale wolałabym, żeby ustalenia, póki co, były czynione nie publicznie, na wątku.

Link to comment
Share on other sites

Uzupelniam wpis do mojego ostatniego postu.Poniewaz handlarze psami unikaja jak moga Niemieckiej kontroli Policynej swoich legalnych jak mowia transportow to przeniesli sie z parkingow na autostradzie na podworka miedzy garazami.Ale przeciez z pod garazu psy tez moga trafic na kanape.Duisburg tam gdzie byly wyladowywane psy jest miastem w ktorym mieszka mieszanina z calego swiata i z bardzo duzym procentem ludzi zyjacych z socjalnych zasilkow.Miejsce odpowiednie dla handlarzy psami bo tam sa miedzy swoimi.
Em-ty zabierasz glos na tym watku ,a przeciez nie nalezysz ani do Polskiej strony ani do Niemieckiej.Nie wiadomo do jakiej.Moje zainteresowanie twoja osoba rowna sie zero.
Doggi 123 - mam do ciebie pytanie czy juz zajelas sie pomoca dla psa od Basi 1968. Czy nalezysz moze do tych ktorzy duzo szczekaja a nic nie robia? Zamiast od rana do wieczora chwalic DNH i jej dzialalnosc handlowa i udawadniac ze robi wszystko zgodnie z prawem zajmij sie lepiej konkretna pomoca dla zwierzakow przed zima.

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze, proszę dopisz, że Doggi123 buja coś o prawie niemieckim dot. fundacji i stowarzyszeń nie mając o tym pojęcia. Widać z tego wszystkiego co pisze, że posiada jedynie wiedzę nt reguł używania knajackiego języka ulicy i wciskania kitu (jak kto lubi to i dyni) językiem domokrążców.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lilek']Em, prooooszę, przestań sie ośmieszać aż tak. Jak rozumiem, wszystko, co
piszesz to taki "dowcip w formie żartu"?[/QUOTE]
Nie, to zart w formie dowcipu. Nie osmieszaj sie ty, podajac argumenty, ze zatrzymanie sie samochodu z psami na parkingu (wszystko jedno, przy autostradzie czy nie) swiadczy o zlym traktowaniu psow. Doprawdy, na taka logike, o ktorej tu tyle, nie wiadomo, smiac sie czy plakac (ze smiechu). Ty wjezdzasz zapewne z psami samochodem do domu.

[quote name='Leila52']Em-ty zabierasz glos na tym watku ,a przeciez nie nalezysz ani do Polskiej strony ani do Niemieckiej.Nie wiadomo do jakiej.Moje zainteresowanie twoja osoba rowna sie zero.[/QUOTE]

Drugim przykladem swoistej logiki w tej akcji sa wpisy Leili, “powaznego” dyskutanta, ktorej argumenty niektorzy biora serio. Fakt, szkoda czasu na te wypowiedzi “specjalistki” (podajacej kolejne rewelacje, jak niemieckie uregulowania prawne, kazace pomagac w kraju pochodzenia psow :-), czy analizy skladu socjalnego miasta Duisburg; kazdy widzi bezposredni zwiazek przyczynowo-skutkowy niemieckiego zasilku socjalnego z tematem, szczegolnie w kontekscie polskich psow, slynacych z polskiej tradycji lancuchowej, w Polsce oczywiscie nie wolno miec psow, jesli sie nie ma odpowiednich dochodow, nie :-) ).
Leilo, twoje zero robi mi dobrze. Niemniej to moich przyjaciol wellington oczernila sugerujac handel psami przez nich, tylko dlatego, ze... zagraniczni. No, nie byli ani z Niemiec ani z Polski, jak mieli czelnosc pomagac polskim wolontariuszom i psom?! Podejrzani! (tu cytat z Biblii). Logiczne....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lilek']Ależ oczywiście, że mam screen tego i bardzo wielu innych wątków, a także różne dowody, których, sorry, ale na obecnym etapie nie można ujawnić. A to jeszcze nie koniec.
Myślę, że trzeba będzie coś postanowić w wielu sprawach, ale wolałabym, żeby ustalenia, póki co, były czynione nie publicznie, na wątku.[/QUOTE]
Lilek dziekuję Ci za ogromną pracę przy porządkowaniu dowodów w sprawie kłamstw i przekrętów dotyczących rzekomo szczęśliwych losów psów wywożonych do Niemiec. Sprawa Ozziego, jego sfałszowanych zdjęć, jest jedną w z wielu i pokazuje, jakie są skutki braku rzeczywistych bezpośrednich kontroli adopcyjnych na terenie Niemiec. I oczywiście masz rację, dla dobra sprawy nie można na obecnym etapie ujawniać tu wszystkiego. Ale już te podane przykłady mówią naprawdę wiele.. Biedny Ozzy, stary, schorowany pies, co się z nim naprawdę stało?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']Ok, co robimy ?
Nie mozna tego zostawic tak .

Niestety, z braku czasu przelatujemy watki pobieznie i nie przypatrujemy sie zdjeciom dokladnie - i dlatego takie [B]oszustwa[/B] nie zostaja wykryte , bo przypuszczam ze takich podkladanych psow jest wiecej...
Lilek, rozumiem ze masz screen calego watku Ozziego ?[/QUOTE]

Kto mial w tym interes zeby znalezc tak bliskie podobienstwo dwóch róznych psów i wciskac kit, skoro JESLI ktos zadal sobie trud (szacun Lilek) porównania tych fotek, latwo sprawdzil ich daty a wiéc absurdalnosc. To juz nie jest naiwna zabawa w gadanie o "dobrych niemiecikch domkach" a wyrachowana taktyka, majáca na celu przekonanie kogos o czyms co nie jest prawdá...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emilia2280']Kto mial w tym interes zeby znalezc tak bliskie podobienstwo dwóch róznych psów i wciskac kit, skoro JESLI ktos zadal sobie trud (szacun Lilek) porównania tych fotek, latwo sprawdzil ich daty a wiéc absurdalnosc. To juz nie jest naiwna zabawa w gadanie o "dobrych niemiecikch domkach" a wyrachowana taktyka, majáca na celu przekonanie kogos o czyms co nie jest prawdá...[/QUOTE]

Kto mial w tym interes ?
No wlasnie, kto ?
Kluczowe pytanie przy kazdym przestepstwie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emilia2280']Kto mial w tym interes zeby znalezc tak bliskie podobienstwo dwóch róznych psów i wciskac kit, skoro JESLI ktos zadal sobie trud (szacun Lilek) porównania tych fotek, latwo sprawdzil ich daty a wiéc absurdalnosc. To juz nie jest naiwna zabawa w gadanie o "dobrych niemiecikch domkach" a wyrachowana taktyka, majáca na celu przekonanie kogos o czyms co nie jest prawdá...[/QUOTE]
Emilio2280, podobnie wyglądała sprawa z Clydem - pieskiem, z Maciejowic, który umarł w schronie w Wieluniu, czyli zginął w Wieluńskim MatriXie w niewyjaśnionych okolicznościach.
Fundacyjne ze Zwierzyńca wciskały mi kity, że Clyde ma dobry domek, a jego opiekunowie nie mają telefonu oraz internetu, więc się z nimi nie będę mogła skontaktować, oczywiście adresu podać mi też nie mogą.
Wiem z pewnego źródła, iż fundacyjne szukały podobnego pieska do Clyda, aby porobić fotki i wmawiać mi, że to Clyde żyw i zdrów, ale w końcu odstąpiły od tego pomysłu, zresztą słusznie, bo od czasu poznania przekrętów fundacyjnych - ZAGINIONE BEZ ŚLADU SETKI PSÓW, jestem kitoodporna.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo czesto czytajac ten watek cisna mi sie niecenzurowane slowa na usta.Pracuje w duzej lecznicy dla zwierzat w Niemczech jako asystent weterynarza.Codzienne stykam sie z dziesiatkami psich chorob i losow.Duza ilosc to psy przywiezione do Niemiec miedzy innymi z Polski.Czesto chore i z problemami psychicznymi dlatego ze wedrowaly z rak do rak.Maja paszporty wystawione w Niemczech na prywatne osoby ktore prawdopodobnie nie egzystuja.Wychodzi to na jaw kiedy osoby te nie placa za leczenie psa i nie pojawiaja sie wiecej w lecznicy a takze listy pisane przez nas wracaja z powrotem.Zglaszaja sie do nas tez ludzie ktorzy nie sa w stanie utrzymac psa i chca go uspic poniewaz schroniska odmawiaja przyjecia psa chorego i bardzo czesto nie szczepionego.Czytajac na tym watku wypowiedzi niektorych kretynek ktore pisza posty nie majace nic wspolnego z rzeczywistoscia zastanawiam sie czy naleza do tak beznadziejnie ograniczonych czy powtarzaja tylko to co im wkladaja do glowy handlarze psami.Na koniec dodam jeszcze ze Simone Hammer to znana w Niemczech handlara psami i jej dzialanosc przestala juz dawno miec cos wspolnego z dzialalnoscia na rzecz ochrony zwierzat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington'][URL]http://www.sosdalmatiner-polen.de/index.php/sos.html[/URL]

Jesli okreslenie 'in Gründung' jest bzdura to czemu tak szanowana organizacja jak SOS-Dalmatiner Polen e.V. sie nim posluguje ?[/QUOTE]

i.G. bedeutet eine Absichtserklärung. Steuerlich betrachtet, können Kosten während der Gründungsphase später auf den Verein übertragen werden und sind steuerlich zu berücksichtigen.
Während der i.G. - Zeit ist der Verein keine juristische Person und nicht geschäftsfähig. Geschäftsfähig und haftbar sind nur die Gründer als private Personen.
Ein Verein besteht auch nicht ab dem Datum der Anmeldung im Vereinsregister, sondern erst ab dem Datum der Eintragung in das Vereinsregister beim Amtsgericht. Dies ist ein wichtiger Unterschied.

i.G. als Zusatz ist nicht negativ zu bewerten. Jeder Verein ist am Anfang in diesem i.G. Zustand.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Leila52']
Doggi 123 - mam do ciebie pytanie czy juz zajelas sie pomoca dla psa od Basi 1968. Czy nalezysz moze do tych ktorzy duzo szczekaja a nic nie robia? Zamiast od rana do wieczora chwalic DNH i jej dzialalnosc handlowa i udawadniac ze robi wszystko zgodnie z prawem zajmij sie lepiej konkretna pomoca dla zwierzakow przed zima.[/QUOTE]

Geld ist überwiesen, nach Empfangsbestätigung erfolgt weitere Überweisung.

Money is transferred, after receiving confirmation is another payment.

Google Rrans.: Pieniądze są przekazywane, po otrzymaniu potwierdzenia dokonania kolejnej płatności.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...