Basia1968 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [B]lilith27[/B] a jak sie ma zapis ustawy, a konkretnie tego artykułu do tego co napisałaś powyżej? Art. 3. (2) 1. Ustawę stosuje się do organów państwowych, organów samorządu terytorialnego oraz do państwowych i komunalnych jednostek organizacyjnych. 2. Ustawę stosuje się również do: 1) podmiotów niepublicznych realizujących zadania publiczne, 2) osób fizycznych i osób prawnych oraz jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, jeżeli przetwarzają dane osobowe w związku z działalnością zarobkową, zawodową lub dla realizacji celów statutowych -[B] które mają siedzibę albo miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, albo w państwie trzecim, o ile przetwarzają dane osobowe przy wykorzystaniu środków technicznych znajdujących się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.[/B] Quote
Doggi123 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='kaskadaffik']Pytanie może nie sa osobowo do mnie, ale napewno nikt z Was tych psów nie zna tak jak ja, więc mam prawo napisać o ich sprawie, bo akurat mi na nich zależy. Czy ty dalej nie rozumiesz, że ja taki wgląd mam i kazdy komu na tym zależało mógł mieć! o mój sen sie nie bój, bo akurat problemów z tym nie mam :) " Więc czemu się tak cały czas żołądkujesz?" Ponieważ do Was nic nie trafia, zdjęcia zle, transport zly, papiery do wgladu dostepne ( po raz kolejny napisze, że nikt sie nie zjawił je obejrzeć!), kilka kontroli przed wyjazdem, a wy dalej plujecie.[/QUOTE]Deutsche Datenschutzgesetze sind viel strenger. Ohne Einverständnis der Betroffenen dürfen keine persönlichen Daten weitergegeben. Sogar innerhalb einer Stadtverwaltung dürfen verschiedene Behörden Personbezogene Daten nich austauschen.German data protection laws are much stricter. Without the consent of those affected may not pass personal data. Even within a municipality may not replace various authorities person-related data. Niemieckich przepisów o ochronie danych jest znacznie bardziej restrykcyjna. Bez zgody osób poszkodowanych nie może przekazać danych osobowych. Nawet w danej gminie nie może zastąpić różnymi organami osoby związane danych. Quote
lilith27 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='Basia1968'][B]lilith27[/B] a jak sie ma zapis ustawy, a konkretnie tego artykułu do tego co napisałaś powyżej? Art. 3. (2) 1. Ustawę stosuje się do organów państwowych, organów samorządu terytorialnego oraz do państwowych i komunalnych jednostek organizacyjnych. 2. Ustawę stosuje się również do: 1) podmiotów niepublicznych realizujących zadania publiczne, 2) osób fizycznych i osób prawnych oraz jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, jeżeli przetwarzają dane osobowe w związku z działalnością zarobkową, zawodową lub dla realizacji celów statutowych -[B] które mają siedzibę albo miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, albo w państwie trzecim, o ile przetwarzają dane osobowe przy wykorzystaniu środków technicznych znajdujących się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.[/B][/QUOTE] sprecyzuj proszę edit chodzi Ci o element zagraniczny? baza danych jest w Polsce w schronisku Quote
Basia1968 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 no konkretnie do tego /Twój cytat/ [FONT=Arial]jeśli organizacja zbiera jakieś dane i je gdzieś ewidencjonuje np. w systemie komputerowym to jest administratorem i to na adminsitratorze ciążą prawa i obowiązki wynikające z ustawy o ochronie danych[/FONT] [FONT=Arial]to administrator danych (nie sąd) opdowiada za ich przetwarzanie[/FONT] czy mam rozumieć, że Fundacja Doberman na podstawie [U]naszych [/U]przepisów ma udostępnić dane osób, które adoptowały psiaki zabrane ze schroniska z Mielca? ale jaka baza danych jest w schronisku? ludzi adoptujących w Niemczech psiaki? przecież te dane ma Fundacja Doberman. Quote
lilith27 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 nie Basiu ja pisałam, że to schronisko mieleckie jest adminsitratorem danych ewentualnie moż ejest jakaś baza u inspektorów (nie wiem) pisałam też nie znam przepisów niemieckich, nie będę się odnosic do DNH i ja nie piszę kto ma co udostępnić ja wyjasniam przedmówcy, ze jest w błędzie odnośnie tego, że sąd udostępnia dane Quote
lilith27 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='Basia1968'] ale jaka baza danych jest w schronisku? ludzi adoptujących w Niemczech psiaki? przecież te dane ma Fundacja Doberman.[/QUOTE] czyli schronisko nie wie, gdzie trafiają psy? Pracownicy nie mają i nie znają adresów ds-ów? Jak to jest zatem zaewidencjonowane w urzędzie weterynaryjnym? Quote
Basia1968 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 a cóż Ty mnie o to pytasz - przecież ja tam nie pracuję. Ja pytałam odnośnie prawnych aspektów bo tutaj jakieś absurdy zaczynają sie pojawiać. To co sie dzieje na tym wątku, to po prostu w głowie się nie mieści. Ja sama - nie będąc jeszcze w fundacji - poprosiłam o pomoc w adopcji psiaków do Fundacji Doberman i znalazły sie domeczki dla psiaków /wstawię zdjęcia/ i nadal będę - o ile zechcą pomagać - prosiła o pomoc juz jako osoba działająca w Fundacji. Dla mnie w ogóle niewyobrażalne jest, wręcz nie dochodzi to do mojej głowy, że Ci ludzie z Fundacji Doberman mogliby skrzywdzić psiaki. Patrząc na zdjęcia psiaków z nowych domów /bzdurnie nazwane tutaj przez kogoś "zmontowane w photoshopie" - czy jakoś tak/ nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej. Rozpętując wojnę tutaj na tym wątku skierowaliście uwagę olbrzymiej rzeszy ludzi na wywózki psiaków zagranicę, a konkretnie przez tą jedną Fundację zamiast skierowac uwagę ludzi na los zwierząt w schronisku w Mielcu. Jak była petycja w sprawie poprawy warunków w tamtejszym schronisku to garstka ludzi błagała o pomoc - wtedy nie było takiego odzewu, a przecież wszystkim Wam chodzi o [B]los tych nieszczęśników, więc dlaczego nie słaliście petycji, próśb, nie informowaliście mediów itd. itp.. Przecież tam są do cholery właśnie te psiny. Być może wtedy niektóre z nich znalazłyby domki tutaj w kraju!. [/B] Dlaczego wszystkich wrzuca sie do jednego wora - jak zagranice to musi byc do laboratorium bo jakby inaczej - bo tam nie ma normalnych ludzi tam jest "hołota" /też cytat z tego wątku/. Obraża sie wszystkich wkoło - czy trzeba czy nie - Holendrów, Niemców. Dostało sie też Astrid, Mirandzie, Jurijowi,. Mirce /fundacje holenderskie/- osobom, którzy bezinteresownie pomagali nam na podkarpaciu po powodzi i do dzisiaj pomagają - NIE NAM ALE NASZYM KUNDELKOM POLSKIM!!Oni też są źli, bo przecież bezinteresownie nie moga pomagać. Nie ma kto wziąc się za pseudohodowle, za smalcownie, nie ma kto pomóc łapać psów na wpół dzikich, nie ma kto pomóc w ogłaszaniu psiaków w potrzebie, nikt nie chce pomóc w utworzeniu małych przytulisk w gminach - po cholere jak można na necie pobawić się na klawiaturze i szukać sensacji. Na cholerę Fundacja Doberman na cokolwiek udostępniać tutaj cokolwiek na forum czy gdziekolwiek. Jesli są dowody na ich "przestępczą" działalność - od tego są sądy i to sądy będa żądały dowodów w postaci umów, wtedy też na podstawie odpowiednich przepisów zostana udostępnione odpowiednie informacje na temat adopcji itd. itp.. PRawnicy świetnie sobie z tym poradzą. W ogóle to wszystko to jest zrobione od dupy strony. Najpierw trzeba było zacząć od rozmów z szefostwem Fundacji, zaprosić do rozmów osoby nie związane zupełnie z żadna organizacją /jako świadków/, porozmawiać o tym co niepokoi, jakie rozwiązania widzimy, czy można by na przykład opracować jakis plan pomocowy. Na jakich zasadach sa u nich przeprowadzane adopcje itd. No ale po cholerę - najlepiej to [B]lećmy z widłami i kamieniami na Niemców..................obrzućmy ich błotem, inwektywami itd. a co - niech wiedzą....... a po drodze dostanie sie innym, którzy mają inne zdanie. [/B] [B]Jak czuja się rodziny niemieckie, które adoptowały od nas psiaki? jak Wy czulibyście się gdyby to Was dotyczyło? To Lusia w "niemieckim piekle" [IMG]http://img715.imageshack.us/img715/272/luci04.jpg[/IMG] [/B] Quote
lilith27 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='Basia1968']a cóż Ty mnie o to pytasz - przecież ja tam nie pracuję. Ja pytałam odnośnie prawnych aspektów bo tutaj jakieś absurdy zaczynają sie pojawiać. [/QUOTE] po tej wypowiedzi [quote name='Basia1968'] ale jaka baza danych jest w schronisku? ludzi adoptujących w Niemczech psiaki? [B]przecież te dane ma Fundacja Doberman[/B].[/QUOTE] zasugerowałam się, że znasz realia sprawy Quote
MagdaNS Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [B]Basia1968[/B] - jedna z nielicznych sensownych wypowiedzi na tym wątku. Ja, czytając to, co się tutaj pisze, nie mam wątpliwości, że rozpętane tutaj piekło na pewno nie miało na celu niczego wyjaśniać ani bronić psów. A najlepszym komentarzem do całej akcji, wątku i "troskliwych pytań" zadawanych w oskarżycielskim tonie pod płaszczykiem lęku o zwierzęta jest cytat z podpisu lilith27 [B][COLOR=red][COLOR=black]"Kłamstwo posiada wiele aspektów: niedopowiedzenie, półprawda, oczernianie... Ale zawsze jest bronią tchórzy." - Josemaría Escrivá de Balaguer[/COLOR][/COLOR][/B][I][B][COLOR=red] [/COLOR][/B][/I][COLOR=red][COLOR=black]Toczona tu dyskusja nie ma szans na żadne pozytywne i konstruktywne zakończenie, bo nie można konstruktywnie nic zakończyć, gdy w odpowiedzi na dokumenty z jednej strony pojawiają się jedynie kolejne niedopowiedzenia i niczym nie poparte oskarżenia z drugiej strony. Kibole, którzy przed tygodniem wszczęli w Zielonej Górze burdy po śmierci pijanego kumpla, który wlazł pod nieoznakowany radiowóz też uważali, że mają prawdo demolować po drodze wszystko, co im wpadnie pod rękę, bo przecież dla nich od razu było jasne, że "psy" z premedytacją rozjechali ich kumpla. Tak jak dla wszystkich na tym wątku jasne i oczywiste jest, że psy do Niemiec jadą na katorgę, zaś w Polsce nikt im krzywdy nie robi... To tyle oczami obserwatora. [/COLOR][/COLOR] Quote
Anula Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 Oczywiście,że dyskusja odeszła trochę od tematu wątku.Ja mam ogromny żal,że nikt nie liczył się z naszą petycją i do tej pory nie ma nawet wyjaśnienia w tej sprawie.Niektórzy są szczęśliwi,że pozbyli się problemu w postaci psów a niektórzy są zbulwersowani co się teraz z tymi psami dzieje.Bo nie wiadomo gdzie teraz te nasze psy przebywają,na bank nie zostały rozwiezione do siedemdziesięciu domów stałych bo to jest nie możliwe przynajmniej w moim wyobrażeniu. Quote
xxxx52 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 w postach powtarza sie modne slowo "handel".juz teraz wiem ,ze jest zly handel i dobry handel i wszystko obraca sie o pieniadze ,ale przeciez czemu tak sie przejmujecie ,martwicie ,czy moze zazdroscicie ,ze np.DNH zabral x pieskow,przeciez po pierwsze zabieral legalne ,chyba nie pod rabkiem spodnicy przemycala szefow,czy moze? po drugie te pieniadze co was tak kola , to przeciez kazda organizacja ma ksiegowosc ,wykonuje bilans.zapomnacie ze w Niemczech jest ciut inaczej,ze organizacje maja stale kontrole na kazdej plaszczyznie od wetrynari do finasowego wlacznie.Musza kazdy grosik udokumentowac,nie to jak u nas TOZ zamiast wydawac pieniadze przeznaczone na zwierzeta to wydawala szefowa na rozmowy do wrozki ,na sex rozmowy ,ze org.TOZ jest jak "panstwo w panstwie "robia co chca i do tego zbieraja pieniadze z 1 %,albo otrzymuja dzialki i domy w spadku ,ktore sa sprzedawane po cichu.To w Niemczech jest nie do pomyslenia.Tak wiec dochodze do wniosku ,"ze kazdy sadzi po sobie" Quote
xxxx52 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='Anula']Oczywiście,że dyskusja odeszła trochę od tematu wątku.Ja mam ogromny żal,że nikt nie liczył się z naszą petycją i do tej pory nie ma nawet wyjaśnienia w tej sprawie.Niektórzy są szczęśliwi,że pozbyli się problemu w postaci psów a niektórzy są zbulwersowani co się teraz z tymi psami dzieje.Bo nie wiadomo gdzie teraz te nasze psy przebywają,na bank nie zostały rozwiezione do siedemdziesięciu domów stałych bo to jest nie możliwe przynajmniej w moim wyobrażeniu.[/QUOTE] jak nie wiesz gdzie psy z twojego schroniska pojechaly to wsiadaj w pociag to Ciebie oprowadze i co nieco pokaze,zebyc nie szukala dziury w calym. Poza tym ty i inni ,ani ja nie musza wiedziec gdzie psy mieleckie sa ,gdzie sa adoptowane.To jest sprawa miedzy szefostwem schroniska ,wladzami miasta i wet ,a DNH.Nie macie zaufania do wladz ,to byly wybory i co zostali na swoich stolkach? Ps nim pojedziecie do Niemiec na kontrole 68 psow z Mielca ,proponuje zboczyc z trasy i odwiedzic schronisko w Bialogardzie ,ktore jest pod kierownictwem p.Harlacza ,tam brakuje 300 psow i nie wiadomo kto je adoptowal ,gdzie sa? Quote
Leila52 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 Ta cala dyskusja na tym watku nie mialaby miejsca i w stosunku do DNH nie byloby rzadnych zarzutow gdyby DNH spokojnie odpowiedziala na postawione pytania. Zamiast tego pytajach zignorowano i to natychmiast doprowadzilo do lawiny.Od mojej znajomej ze Szwajcarii dowiedzialam sie o E-mail ktory wyslala Pani Simone Hammer-Lippert osobiscie do niej.Cos takiego produkuje tylko osoba niezrownowazona i agresywna.Ludzie dzialajacy na rzecz ochrony zwierzat obojetnie czy to w Polsce czy w Niemczech sa czesto narazeni na ataki i musza wykazywac duzo cierpliwosci i zrozumienia nawet w bardzo skrajnych przypadkach.Jezeli ktos nie spelnia tych warunkow nie powinnien sie mieszac do organizacji ktore zajmuja sie pomoca dla zwierzat.Niestety coraz wiecej takich ktorzy nie bardzo wiedza jak pisze sie slowo kultura pchaja sie do organizacji pomocy dla zwierzat i proboja tam zablysnac.Agresja,ignorancja i chamstwo nie jest juz tolerowane wsrod cywilizowanych ludzi. Poraz ktorys z rzedu pytam; Po co DNH chce na sile pomagac w Polsce kiedy w Niemczech tyle psow czeka na domy? Zamiast pomagac krajom trzeciego swiata w stawianiu na nogi ich gospodarki najlepiej byloby przywezc wszystkich do Europy i ulokowac ich w lagrach. Quote
Anula Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='xxxx52']jak nie wiesz gdzie psy z twojego schroniska pojechaly to wsiadaj w pociag to Ciebie oprowadze i co nieco pokaze,zebyc nie szukala dziury w calym. Poza tym ty i inni ,ani ja nie musza wiedziec gdzie psy mieleckie sa ,gdzie sa adoptowane.To jest sprawa miedzy szefostwem schroniska ,wladzami miasta i wet ,a DNH.Nie macie zaufania do wladz ,to byly wybory i co zostali na swoich stolkach? Ps nim pojedziecie do Niemiec na kontrole 68 psow z Mielca ,proponuje zboczyc z trasy i odwiedzic schronisko w Bialogardzie ,ktore jest pod kierownictwem p.Harlacza ,tam brakuje 300 psow i nie wiadomo kto je adoptowal ,gdzie sa?[/QUOTE] A skąd u Ciebie taka zajadłość ja rozumiem,że jesteś podenerwowana wypowiedziami tu na wątku ale czy nie przesadzasz.Wiem,że starasz się bronić swoich racji,zresztą jak każdy tu na wątku.Jeżeli Cię uraziłam moim postem albo sprowokowałam to bardzo Cię przepraszam. Quote
xxxx52 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='Leila52']Ta cala dyskusja na tym watku nie mialaby miejsca i w stosunku do DNH nie byloby rzadnych zarzutow gdyby DNH spokojnie odpowiedziala na postawione pytania. Zamiast tego pytajach zignorowano i to natychmiast doprowadzilo do lawiny.Od mojej znajomej ze Szwajcarii dowiedzialam sie o E-mail ktory wyslala Pani Simone Hammer-Lippert osobiscie do niej.Cos takiego produkuje tylko osoba niezrownowazona i agresywna.Ludzie dzialajacy na rzecz ochrony zwierzat obojetnie czy to w Polsce czy w Niemczech sa czesto narazeni na ataki i musza wykazywac duzo cierpliwosci i zrozumienia nawet w bardzo skrajnych przypadkach.Jezeli ktos nie spelnia tych warunkow nie powinnien sie mieszac do organizacji ktore zajmuja sie pomoca dla zwierzat.Niestety coraz wiecej takich ktorzy nie bardzo wiedza jak pisze sie slowo kultura pchaja sie do organizacji pomocy dla zwierzat i proboja tam zablysnac.Agresja,ignorancja i chamstwo nie jest juz tolerowane wsrod cywilizowanych ludzi. Poraz ktorys z rzedu pytam; Po co DNH chce na sile pomagac w Polsce kiedy w Niemczech tyle psow czeka na domy? Zamiast pomagac krajom trzeciego swiata w stawianiu na nogi ich gospodarki najlepiej byloby przywezc wszystkich do Europy i ulokowac ich w lagrach.[/QUOTE] teraz to powoli zaczynam rozumiec ,ze sa to tylko porachunki osobiste i konkurencyjne.Mam nadzieje ,ze ta Twoja znajoma nie jest ta osoba co wedruje przez pol Europy na autostop z psami. Quote
Leila52 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 Ja nie rozumiem po co zabierasz glos na tym watku, niewiadomo kim ty jestes Polka czy Niemka.Jestes osoba agresywna i prymitywna.Obrazasz piszacych komentarze i atakujesz wladze w Polsce,a to nie nalezy do tematu.Na takich osobach bazuje niestety DNH.Jezeli umiesz dobrze czytac po Niemiecku polecam ci Dyskusje na Forum SOS Galgos-net tam jest napisane dlaczego Hiszpania nie pozwala masowo wywozic psy do Niemiec.Wypowiedzi Ludzi z Hiszpanii pokrywaja sie calkowicie ze zdaniem wolnotariuszy z Polski.Hiszpanie tez nie mogli sie doprosic informacji co dzieje sie z psami masowo wywozonymi do Niemiec ,poza tym byli zdania ze pieniadze za psy powinny wrocic do miejsca skad psy byly zabrane zeby inne mialy na leki kastracje i karme. DNH nie jest dla mnie konkurencja ja nie utrzymuje sie z handlu psami i mam dosc pieniedzy zeby im pomagac nie zbierajac datkow. Quote
xxxx52 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='Leila52']Ja nie rozumiem po co zabierasz glos na tym watku, niewiadomo kim ty jestes Polka czy Niemka.Jestes osoba agresywna i prymitywna.Obrazasz piszacych komentarze i atakujesz wladze w Polsce,a to nie nalezy do tematu.Na takich osobach bazuje niestety DNH.Jezeli umiesz dobrze czytac po Niemiecku polecam ci Dyskusje na Forum SOS Galgos-net tam jest napisane dlaczego Hiszpania nie pozwala masowo wywozic psy do Niemiec.Wypowiedzi Ludzi z Hiszpanii pokrywaja sie calkowicie ze zdaniem wolnotariuszy z Polski.Hiszpanie tez nie mogli sie doprosic informacji co dzieje sie z psami masowo wywozonymi do Niemiec ,poza tym byli zdania ze pieniadze za psy powinny wrocic do miejsca skad psy byly zabrane zeby inne mialy na leki kastracje i karme. DNH nie jest dla mnie konkurencja ja nie utrzymuje sie z handlu psami i mam dosc pieniedzy zeby im pomagac nie zbierajac datkow.[/QUOTE] Dlaczego Ty zabierasz glos na tym watku,czyzby byli rowni i rowniejsi .Czy jestes kumpelka autostopowiczki,ktora i Hiszpanie musiala opuscic? Moze znajdziesz czas i przejzysz swoje posty ,i spojrzysz na siebie krytycznie.Oceniac ludzi najlatwiej stukajac w klawiature. ach to dobre to tylko dlatego nie "handlujesz psami ,bo masz dosc pieniedzy?ja myslalm ze pomaga sie psom niezaleznie od zawartosci kieszeni.Czyli idac tym twoim sladem szefowa to DNH musi chodzic pod kosciol bo zabrala z polski 68 psow? co napisalam o wladzy w Polsce? a co nie wolno krytykowac ,a gdzie demokracja? Nie interesuje mie adopcje hiszpanskich psow ,od adopcji hiszpanskich psow sa inne organizacje.jestem pragmatykiem i mnie nie interesuja ludzie ktorzy cos tam mowia ,ja musze sie naocznie przekonac.Ludzie jak swiat swiatem zawsze opowiadali ,tacy sa niestety ludzie. pozdrawiam co do Hiszpani ,cudownie ze Hiszpanie sie martwia o psy wyjezdzajace do Niemiec,zmartwienie nie jest czasochlonne ,ze martwia sie kiedy obcinaja po powieszane psy na drzewach i podczas uwalniania psow z Parrera.Ale i te czynnosci wykonuja milosnicy z calej Europy,ale nie Hiszpanie.Nie zapomnij ,ze nie Hiszpanie pomagaja zwierzetom w Hiszpani tylko Niemcy i Anglicy i ze niemcy sa w 90% wlascielami schronisk,nie zapomnij ,ze Niemcy ,austyjacy,Anglicy lecza ,kastruja psy jak i Niemcy na stale mieszkajacy w Hiszpani.to tak dla informacji. O narodowsci czlowieka nie swiadczy posiadanie paszportu z okreslanego krakju.jestem kosmopolityczna ,wystraczy tj moje psy. Quote
Lilek Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 Czytam i oczom nie wierzę. Drogie panie xxxx52, aisak i pozostali wspieracze i obrońcy, to, co uprawiacie na tym wątku, nosi nazwę socjotechniki. Niestety, bardzo prymitywnej, rzeczywiście na poziomie "A u was to biją Murzynów". Wszelkie rekordy bije jednak Kuba123, który/a komentując akurat mój post zarzuca mi chęć dekretowania, jak powinien wyglądać niemiecki trawnik.Ratunku!!! Nie, Kubo, niczego nie chcę dekretować, Stwierdziłam jedynie, że z takiego zdjęcia nie wynika nawet, czy pies jest już w Niemczech czy jest to jeszcze nasz rdzennie narodowy wyłysiały trawniczek przed np. schroniskiem, z którego pies jest własnie zabierany. Jeśli takie zdjęcie jest przesyłane jako dowód dobrostanu zwierzęcia, to darujmy sobie takie dowody.Mam nadzieję, że dla Kuby 123 jest juz jasne jak słoneczko, co autor postu miał na myśli. Nie spotkałam w żadnej wypowiedzi na wątku pochwały warunków w schroniskach polskich.Jest oczywiste, że żadne schronisko nie jest dobrym miejscem, nawet najstaranniej i z sercem prowadzone. Ani polskie ani niemieckie.Powody sa tak oczywiste, że nie trzeba o nich pisać. Jeśli, drogie panie, chcecie udowodnić komukolwiek, że w niemieckim schronisku dzięki może troche lepszym warunkom (w co śmiem wątpić biorąc pod uwagę wypowiedzi samych Niemców dotyczące przepełnienia w schroniskach niemieckich) psy nareszcie odnajdują spokój i szczęście na ziemi, to chyba mało wiecie o psach. Stres spowodowany zmianą otoczenia, długą drogą, wprowadzenie do boksu, gdzie znajdują się nieznane psy, konieczność ponownego ustawienia sie w hierarchii- czy trzeba wymieniac dalej?Pomijam fakt, że przewożenie psów w transporterach ustawionych jeden na drugim, nawet powiązanych dla bezpieczeństwa,jest niewyobrażalnym stresem dla nich. Czy możecie zaręczyć, że nad psem X nie znajdował sie jego największy wróg, pies Y?Czy transport był przygotowywany aż z taką pieczołowitością, by to wykluczyć? Znam przypadki śmierci psów w drodze spowodowane właśnie takim stresem. I mam wielkie wątpliwości, czy ktoś zajął się tym od strony psychologicznej. To jedno. Po drugie, nie bez kozery zadałam kilka pytań, na które odpowiedziało mi milczenie lub krótkie "Nie wiem".Zapytałam, np. ile psów z tego transportu przypadnie na jeden DT w tej szeroko rozbudowanej sieci DT. Uzyskałam odpowiedź "nie wiem" od MagCh, natomiast żadna z pań związanych przecież z DNH nie pofatygowała się, żeby odpowiedzieć.A to ważne pytanie, bo jeśli praca nad psimi lękami ma byc efektywna, to nie może ich chyba być zbyt wiele w jednym miejscu, prawda? Kolejnym pytaniem, które zadałam, było, ile panie wyadoptowałyście psów z Polski do nowych DS i w ilu przypadkach macie wiarygodne wiadomości o nich.Odpowiedziała mi cisza absolutna. Natomiast dowiedziałam się, że 1.DNH jest wspaniałe (być może, ale dlaczego mam w to wierzyć?) 2.wszystkie dokumenty były do wglądu, także umowy adopcyjne, wszystkie, co do jednej.Potem jednak mówicie panie, że nie wolno udostępniać danych, więc z kim w końcu schronisko w Mielcu podpisywało te umowy?Bo jeśli adopterem był DNH, to naprawdę nie warto czytać 68 razy tego samego. 3.że wszyscy sprzeciwiający się wywozowi (w tym także ja) są be, bo chcą, żeby psy gniły w schronisku. I do tego jesteśmy zawistni, wredni. No i pewnie bijemy Murzynów. Socjotechnika to cenna rzecz dla osób, które stosują je umiejętnie. Quote
Leila52 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 xxx52 dlaczego robisz tajemnice ze swojej narodowosci to nie nalezy do ochrony danych.Czyzbys sie wstydzila swojej przynaleznosci narodowej?Nie mam doczynienia ani z autostopem ani nie mam kumpelki ktora opuscila Hiszpanie.Posiadam natomiast ponad 20 lat doswiadczenia w pracy na rzecz psow ktore sa w potrzebie.W Niemczech jest coraz wiecej przeciwnikow masowego przywozenia psow do Niemiec i handlowania nimi.Sa tez przyklady na to co czeka psy ktore zostaly przywiezione do obiecanego raju.W Niemieckim Forum Verlassene Pfoten w rubryce Infos pod tytulem Soko Rex jest opisana przez Niemcow historia psa ktory tez z Hajnowki przyjechal do ziemi obiecanej.Co tego psa spotkalo przechodzi ludzkie pojecie i w koncu spotkala go smierc.Oprocz tego pisza tam sami Niemcy o tym ze przywozone przez handlarzy psy do Niemiec sprzedawane sa na szybko naprzyklad dla psychopatow ktorzy uzywaja je do trenowania psow do walki, ten sport jest w Niemczech bardzo rozpowszechniony, nastepnie mozna przeczytac ze psy adoptuja tez zboczency ktorzy uzywaja te psy do celow seksualnych.W ostatnich paru miesiacach bardzo czesto czytalo sie na Niemieckich Forach ostrzezenia przed takimi zboczencami. Nastepnym przykladem jest opisane na tym Forum zdarzenie ktore mialo miejsce w Altenkirchen w sasiedztwie DNH.Tam ma swoja siedzibe nastepna ratowniczo handlowa organizacja ktora nazywa sie Tier Hilfe Kroatien.W piwnicy tak zwanego domu tymczasowego siedzialy dlugi czas w ciemnicy psy i koty przywleczone do raju ,az w koncu ktos zawiadomil urzad weterynaryiny i policje.Sprawa trafila do prokuratora ale ta osoba ktora ofiarowala tym biedakom tak doskonaly dom tymczasowy przeniosla sie do innego okregu i gwarantuje ze dalej prowadzi swoja dzialalnosc ratowniczo handlowa.To tak w skrocie o tych wspanialosciach ktore oczekuja bidy przywozone do Niemiec. Quote
Perełka Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 Wątek się rozbudowuje, a konkretów ciągle brak. Mnie bardzo interesowałoby to, jak wygląda taka adopcja do Niemiec krok po kroku. Może Panie, które wysyłały psy do Niemiec zechcą nam to opisać. Może wkleją umowę (wzór umowy), którą podpisywały. Jako osoba z zewnątrz interesuje mnie, czy psy są przekazywane/sprzedawane Pani Simone? Czy po przekroczeniu granicy opiekę nad psami przejmuje pani Simone? Czy to ona dalej zawiera umowy z dt? Co dzieje się z psami, które nie mają dt ? Jak długo psy czekają na ds? Czy Pani Simone ma obowiązek informowania o losie psów? Ale na te wszystkie pytania odpowiada umowa. Czy umowa jest w j. niemieckim? Amikat, Kuba123, asiak może odpowiecie na te pytania. Quote
kuba123 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 Uwierz mi Leila52, że zrozumiałam twój post tak, jak wielu innych obserwujących ten watek z boku. Pytałaś o psy wysyłane do Niemiec, od nas uzyskałaś odpowiedź- więc czemu piszesz, że nikt ci nie odpisał? Co do zdjęć , to owszem mamy takowe, ale według was i tak są niewiarygodne, więc czemu miałoby służyć ich wklejanie tu, czy gdziekolwiek indziej. Widziałam zdjęcia psów, które wyjechały TYM transportem , są zresztą na dogo - wystarczy poszukać. Dziś też przyszły zdjęcia naszego Vivata z pozdrowieniami, ale one też trawnikowe, więc nie nadają się jako dowód. Z założenia wszystko co piszemy o sytuacji naszych psów wyadoptowanych rodzinom niemieckim jest niewiarygodne dla was. Quote
AgaG Posted October 12, 2011 Author Posted October 12, 2011 [quote name='Perełka']Wątek się rozbudowuje, a konkretów ciągle brak. Mnie bardzo interesowałoby to, jak wygląda taka adopcja do Niemiec krok po kroku. Może Panie, które wysyłały psy do Niemiec zechcą nam to opisać. Może wkleją umowę (wzór umowy), którą podpisywały. Jako osoba z zewnątrz interesuje mnie, czy psy są przekazywane/sprzedawane Pani Simone? Czy po przekroczeniu granicy opiekę nad psami przejmuje pani Simone? Czy to ona dalej zawiera umowy z dt? Co dzieje się z psami, które nie mają dt ? Jak długo psy czekają na ds? Czy Pani Simone ma obowiązek informowania o losie psów? Ale na te wszystkie pytania odpowiada umowa. Czy umowa jest w j. niemieckim? Amikat, Kuba123, asiak może odpowiecie na te pytania.[/QUOTE] Ja bym jeszcze dodała do tego, ze względu na to iż piszę po wypowiedzi Kuba123, iż sprawą "adopcji" nie zamierzamy się zajmować odnośnie jedynie psów, które wyjechały ostatnim transportem. (akurat o los tych jestem odrobinę bardziej spokojna dzięki naszej inicjatywie, za sprawa której DNH być może czuje, ktoś wreszcie popatrzy im na ręce i wszystko sprawdzi). T[B]ych transportów ukrywanych przed opinią publiczną, zatajanych, opisywanych tajne/poufne było już wiele z Mielca. I mnie na przykład bardzo interesuje, co się stało z psami, które nie znalazły domu stałego z tamtych transportów..[/B] I na to oczekujemy dokumentów oraz ich weryfikacji bezpośredniej. Quote
kuba123 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='Perełka']Wątek się rozbudowuje, a konkretów ciągle brak. Mnie bardzo interesowałoby to, jak wygląda taka adopcja do Niemiec krok po kroku. Może Panie, które wysyłały psy do Niemiec zechcą nam to opisać. Może wkleją umowę (wzór umowy), którą podpisywały. Jako osoba z zewnątrz interesuje mnie, czy psy są przekazywane/sprzedawane Pani Simone? Czy po przekroczeniu granicy opiekę nad psami przejmuje pani Simone? Czy to ona dalej zawiera umowy z dt? Co dzieje się z psami, które nie mają dt ? Jak długo psy czekają na ds? Czy Pani Simone ma obowiązek informowania o losie psów? Ale na te wszystkie pytania odpowiada umowa. Czy umowa jest w j. niemieckim? Amikat, Kuba123, asiak może odpowiecie na te pytania.[/QUOTE] Droga Perełko( czy może lepiej Kasiu?) odpowiem, bo czemu nie, choć na wątku już o tym pisał ktoś od nas. Wysyłamy DNH zdjęcia psów, które z rożnych powodów w Polsce nie mają szans na adopcję i czekamy. Jeśli dostaniemy informację, że znalazł się chętny dom dla konkretnego psiaka, to ten pies jedzie. I to też nie od razu, jak już ktoś tu napisał jest to max 5 psów jednorazowo, mamy zezwolenie PWL na transport tych psów. Psy są zaszczepione i zaczipowane na nas, mamy wszystkie numery czipów psów, które od nas wyjechały. Mamy kontakt z rodzinami, które adoptowały nasze psy, dostajemy od nich maile z informcjami i zdjęcia. Quote
lilith27 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='kuba123']Uwierz mi Leila52, że zrozumiałam twój post tak, jak wielu innych obserwujących ten watek z boku. Pytałaś o psy wysyłane do Niemiec, od nas uzyskałaś odpowiedź- więc czemu piszesz, że nikt ci nie odpisał? Co do zdjęć , to owszem mamy takowe, ale według was i tak są niewiarygodne, więc czemu miałoby służyć ich wklejanie tu, czy gdziekolwiek indziej. Widziałam zdjęcia psów, które wyjechały TYM transportem , są zresztą na dogo - wystarczy poszukać. Dziś też przyszły zdjęcia naszego Vivata z pozdrowieniami, ale one też trawnikowe, więc nie nadają się jako dowód. Z założenia wszystko co piszemy o sytuacji naszych psów wyadoptowanych rodzinom niemieckim jest niewiarygodne dla was.[/QUOTE] dla mnie wszystko się nadaje do oceny mogę prosić o wklejenie zdjęć? Quote
Perełka Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='kuba123']Droga Perełko( czy może lepiej Kasiu?) odpowiem, bo czemu nie, choć na wątku już o tym pisał ktoś od nas. Wysyłamy DNH zdjęcia psów, które z rożnych powodów w Polsce nie mają szans na adopcję i czekamy. Jeśli dostaniemy informację, że znalazł się chętny dom dla konkretnego psiaka, to ten pies jedzie. I to też nie od razu, jak już ktoś tu napisał jest to max 5 psów jednorazowo, mamy zezwolenie PWL na transport tych psów. Psy są zaszczepione i zaczipowane na nas, mamy wszystkie numery czipów psów, które od nas wyjechały. Mamy kontakt z rodzinami, które adoptowały nasze psy, dostajemy od nich maile z informcjami i zdjęcia.[/QUOTE] Ale dalej nie otrzymałam odpowiedzi. Jaką rolę pełni DNH? Czy to on podpisuje umowę z dt/ds czy Wy jako Fundacja? Bo rozumiem, ze DNH pomaga w znalezieniu ds w Niemczech. Ale co dalej? Wytłumacz mi to tak na chłopski rozum. Jest chętny ds w Niemczech i Wy jako Fundacja jedziecie do Niemiec. Czy podpisujecie z DNH umowę przekazania/sprzedania/oddania/przechowania psa i czy DNH zawiera umowę dalej z ds. Czy może Wy jako Fundacja z Polski podpisujecie umowę z ds. Czy umowa jest dwujęzyczna? Mnie interesowałaby treść umowy (czy jest to umowa o współpracy/pośrednictwa) Fundacja-DNH, jeżeli taka istnieje lub Fundacja-ds. Wszystkie nurtujące mnie wątpliwości rozwiąże właśnie treść umowy (m.in. wizyty poadopcyjne). Bo jeżeli psy przekazywane są DNH, to informacje, zdjęcia Wam przekazywane są dobrą wolą osób, które adoptowały psy. Czy DNH pobiera opłaty za adopcje psa? Co dzieje się w przypadku, gdy pies nie spełnia oczekiwań właścicieli? Wraca do Polski czy do DNH? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.