Jump to content
Dogomania

ONEK Niko już w DS mocno TRZYMAMY KCIUKI!


ewelinka_m

Recommended Posts

Nuka po sterylce czuję się bardzo dobrze :) Całą noc grzecznie przespała. Według mnie widać , że miała do czynienia z mieszkaniem, ponieważ nie zwraca jakiejś szczególnej uwagi, ani na TV, ani na czajnik, ani na śliską podłogę. Nos ją nawet pod lodówkę poprowadził :D
Mam nadzieję, że Niko da się złapać , trzymam kciuki .

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Szkoda psiny. Trzymam mocno kciuki.Wklejam link do ogłoszeń w Radiu Bielsko. Mysle,ze szczególnie onki warto tam ogłaszac( a może nie tylko), bo w krótkim czasie do Bleska pojechały dwa ze swiętokrzyskiego: jeden ze schronu a drugi ze Starachowic.
[url]http://www.radiobielsko.pl/ogloszenia/[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mortes']Vutz, dzięki za radę, jutro będę dzwonić, bo dzisiejszy dzień mnie załamał. Przyjachełam jak codzień wieczorem do Nikusia i zobaczyłam, że jest zamknięty na podwórku jednego z tych potworów, którzy mnie tak zwyzywali i kazali mi spier*** z tymi psami. Natychmiast oczywiście otworzyłąm tą furtkę i wypuściłam Nikusia. Bardzo się ucieszył, prawie od razu dał się wygłaskać, ale cały czas się zastanawiałam po co Ci ludzie zamykali go na swoim podwórku. Na pewno nie mieli dobrych intencji w stosunku do niego. Myślę, że mieli taki plan, żeby przytrzymać go ze dwa dni na głodzie, a potem rzucić mu trutkę w jakiejś pachnącej kiełbasce. Tak się tym zdenerwowałam, że postanowiłam dziś spróbować go złapać. Niestety, wystarczyło, że wyjęłam z kieszeni obrożę, a Nikuś natychmiast uciekł i już więcej dzisiaj do mnie nie podszedł Myślę, że dzisiejszy dzień to jest co najmniej 3 kroki do tyłu. Jestem załamana, bo nie wiem czy jutro go tam zastanę. Dziś już nic konstruktywnego nie wymyślę. Spróbuję jeszcze raz z sedalinem i relanium, a potem chyba zostaje mi załatwienie tego palmera. Ehh... mam dość.[/QUOTE]

Mortes tak jak Ci mówiłam szkoda było go wypuszczać na zamkniętym terenie miałby mniejsze możliwości ucieczki i łatwiej by było go złapać i zdecydowanie nie obroża- pętelka, z obroży w czasie ewentualnego szarpania może nawiać

Planujemy z Linssi obławę tylko terminowo musimy się zgrać i zorganizować sedalin w żelu ...może mógłby ktoś dołozyć się kilka groszy na ten cel? :modla:

Link to comment
Share on other sites

Miron Nuka wygląda pięknie...aż przyjemnie popatrzeć...
Ewelinka nie bardzo sobie wyobrażam jak wchodzę na podwórko tego potwora i ganiam za wielkim psem...Chyba by nas potraktował jakimiś widłami...On mi nie wyglądał na osobę chcącą współpracować...
Linssi i Ewelinka ja już mam sedalin i relanium, mam też coś spesjalnego w strzykawce . Dziś było już jak przedwczoraj czyli znaczy to ze Niko wybaczył mi... Nie był dziś zamknięty na tym podwórku . Zjadł chętnie , tylko trochę rozpraszały go takie 2 inne bezdomne psiaczki , a potem jak wracałam to jescze spory kawałek biegł za samochodem , ale jak przystawałam i wychodziłam do niego to uciekał...Biedny co on musiał w zyciu przejść... Ja planowałam łapanke dla niego na jutro ok 16, tylko ciekawe czy o tej godzinie będzie w stałym miejscu... Co Wy na to??? Jakby co to nie mam kagańca, a pewnie by się przydał.

Link to comment
Share on other sites

Linssi mój post pisałam wczoraj więc to dziś próbowałam złapać Niko. No i niestety klapa. Chodziłam po tych polach prawie 7 godzin
Byłam tam o 15.30 ale Nikusia nie było. Pojawił się o 18.40 .Przywitał mnie radośnie z wielkim apetytem zjadł przygotowane przeze mnie klopsiki z "nadzieniem", udało mi się mu wbić tylko pół cm tego cudu ze strzykawki ( a miałam 4,5 cm ale Nikuś się wyrwał i pokazał mi całę uzębienie) i po pół godzinie lekko mu się chwiała dupka ale on to jest cwana bestia i jak poczuł ze coś z nim nie tak to już w ogóle do mnie nie podchodził .Położył się tylko na chwilę , więc i ja się nie ruszałam zeby dobrze usnął , ale to tylko marzenie...nagle zaczął zwiewać a ja za nim . Potem poczuł się już chyba lepiej bo chciał się bawić, więc ja w czasie tej zabawy próbowałam założyć mu smycz ale on jak tylko widzi smycz ( on widzi ją nawet jak wyciągam ukradkiem z kieszeni) to od razu ucieka. No i taka ciuciubabka trwała do godz 22.
Nikuś dostał cała strzykawkę sedalinu i 10 tabletek relanium . myślałam ze taka dawka powali słonia a on biegał jak szalony nawet jak zwykle mnie odprowadził.Juz prrzed moim odjazdem to już nic nie było po nim widać ze coś dostał... Wydaje mi się ze łapanie go na sedalin czy relanium nie ma sensu. On się chyba już uodpornił.
Nie wiem jak miałaby wyglądać obława na niego. Nie wiem też czy w jego przypadku pomoze palmer. Na dziś mam pustkę w głowie
Linssi u mnie środa odpada całkowicie, ja mogę w soboty ,niedziele i wtorki ( tylko czy jeszcze jedna obława na niego z sedalinem ma sens? )

Link to comment
Share on other sites

30 minut po północy Niko biegał jak sarenka po polach...

Vutz dzwoniłam pod ten nr który podałaś i coś nie mam szczęścia,nikt nie odbiera. Będę jeszcze próbować

Właśnie dostałam wiadomość od koleżanki która przejezdzała przez miejscowośc Swierczek na trasie Kielce-Radom ze ktoś wyrzucił jakąs biedną psinkę. Moze ktoś mieszka w tej okolicy i mógłby pomóc biedaczce...Odechciewa się zyć na tej ziemi...Powinniśmy prosić te biedne zwierzęta o wybaczenie..Jesteśmy dla nich okrutni!!

Link to comment
Share on other sites

To co udało mi się skopiować ze strony Fundacji EMIR - [url]www.fundacja-emir.pl[/url]
Zarząd Główny, prezes Krystyna Sroczyńska:
Adres:
Oddział, ul. Słoneczna 4, 96-321 Żabia Wola
Tel. 785 099 099, 601 300 726, 046 857 88 27
Fax 046 857 88 27
Kontakt z mediami - prezes Krystyna Sroczyńska
Email [email][email protected][/email]
Adopcja, adopcja wirtualna [email][email protected][/email]
Prenumerata newsletter [email][email protected][/email]
Webmaster [email][email protected][/email]

Próbujcie dzwonić, bo z mail'ami może być różnie...
no, chyba że i dzwonić i mail'ować...
dzwońcie gdziekolwiek do nich... p. Sroczyńska może nie mieć czasu, lub nie słyszeć...
ma roboty po pachy z psami... wiele z nich sama oporządza i dba o nie własnymi rękami...
trzeba dzwonić nadal.

Link to comment
Share on other sites

Tez tak myślałam o tym zeby Nukę wziąć na wabia, tylko co potem? Niko i tak nie da sobie założyć smyczy. Dziś jak zwykle przywitał mnie radośnie. Dołączyły do niego te 2 chude pieski co czasami tam spotykałam. Robi się z nich mała watacha :(. Wszyscy pojedli i już Niko zmierzał do mnie do zabawy jak nagle zabrzęczała mi smycz w kieszeni i wyobrażcie sobie ze czmychnął w krzaki i tyle go widziałam...To jest niesamowicie inteligentny pies , on ma jakieś dodatkowe super zmysły.Chodziłam , wołałam go ale już się nie pojawił. W akcie desperacji zadzwoniłam przed chwilą do osoby która dysponuje palmerem i jutro jesteśmy umówieni na spotkanie , pan obejrzy teren i zobaczy jak zachowuje się pies. Coś mi się wydaje ze to jedyne wyjście...
Jakby się udało z tym palmerem to chyba będę potrzebowała jakiejś klatki zeby go przewiezć bo z tego co pamiętam to po jakiś 5 min pies się budzi i na pewno nie zdązę dowieżć go do hotelu. Czy ktoś taka klatkę ma i mógłby pozyczyć w razie czego ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mortes']Tez tak myślałam o tym zeby Nukę wziąć na wabia, tylko co potem? Niko i tak nie da sobie założyć smyczy. Dziś jak zwykle przywitał mnie radośnie. Dołączyły do niego te 2 chude pieski co czasami tam spotykałam. Robi się z nich mała watacha :(. Wszyscy pojedli i już Niko zmierzał do mnie do zabawy jak nagle zabrzęczała mi smycz w kieszeni i wyobrażcie sobie ze czmychnął w krzaki i tyle go widziałam...To jest niesamowicie inteligentny pies , on ma jakieś dodatkowe super zmysły.Chodziłam , wołałam go ale już się nie pojawił. W akcie desperacji zadzwoniłam przed chwilą do osoby która dysponuje palmerem i jutro jesteśmy umówieni na spotkanie , pan obejrzy teren i zobaczy jak zachowuje się pies. Coś mi się wydaje ze to jedyne wyjście...[/QUOTE]


tu jest taka sama sytuacja:( psiak od dłuższego czasu koczuje na kieleckim osiedlu...

[url]http://www.dogomania.pl/threads/214808-Kudlaty-Joker-bez-nadziei-na-lepsze-jutro-pilnie-potrzebny-DT!Pomocy[/url]!!!

za chiny pies nie da podejść do siebie...ech:( niektóre są takie uparte...no, ale przecież one nie wiedzą, ze to dla ich dobra...

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem Miron ze Ty jak chcesz przejść do drugiego pomieszczenia to przeskakujesz? :evil_lol:

Teraz pędzę na szkolenie a ok19 jestem umówiona z panem co ewentualnie strzeli do Nikusia . Mam nadzieję ze się zgodzi

Wczoraj dostałam też wiadomośc od kogoś z Warszawy ze historia Nuki i Nikusia będzie w piątek w Gazecie Wyborczej.

Link to comment
Share on other sites

Jestem po spotkaniu z panem od palmera. Pan widział Nikusia, widział jak się zachowuje. Powiedział ze teraz musi porozmawiać z weterynarzem i weterynarz dobierze środki i podobno też przy tym będzie. (???) Tak ze cena jest uzależniona przedewszystkim od weterynarza , więc nawet w przyblizeniu nie wiem ile to wyniesie. Pan powiedział ze w tym tygodniu da mi znać .
Dziś wydarłam się na takiego wieśniaka który rzucał kamieniami w Nikusia, normalnie strzelać do tych debili to mało!!!!!!!!!!
Dziś do jedzenia oprócz Nikusia przyszły...4 bardzo wystraszone i niesamowicie chude psy...Ja się wykończę!!!!!!!!Widok straszny!!!

Link to comment
Share on other sites

a kiedy miał wyjśc ten artykuł w gazecie??
myślę czyby nie zacząć już ogłaszać Nuki..chyba nie ma na co czekać zwłaszcza, że z adopcjami tak ciężko :shake:
Miron napisz jeszcze jakieś słówko o Nuce jak w domu się zachowuje, jak ze smyczą ..wszystko co do ogłoszeń się da wcisnąć- mile widziane;)

Link to comment
Share on other sites

Dziś jak zwykle Nikuś powitał mnie radośnie. Wygłaskałam go ale to on kontroluje sytuację. Jak mu się cos nie podoba to od razu oddala sie ze 30 metrów. Nikuś coraz rzadziej bywa w tym miejscu co zawsze. Teraz przeniósł sie w dużo mniej dogodne do złapania miejsce. Tam są bardzo gęste krzaki. Dziś też były bidulki -chudziaczki na jedzonku...ale tylko 2
A ja w dalszym ciągu tak po cichutku myślę czy by nie szukać dla Nuki i Nikusia domu razem...

[IMG]http://img823.imageshack.us/img823/9133/p1130951.jpg[/IMG]

[IMG]http://img854.imageshack.us/img854/786/p1130943k.jpg[/IMG]
Te dwa biedaczki zawsze trzymają się razem.

Link to comment
Share on other sites

Młoda 1,5 roczna suka. Kontaktowa do ludzi i do zwierząt. Brak agresji do innych psów , czy suk. W domu zachowuje się grzecznie, spaceruje , przygląda się. Nie wiem co by zrobiła, jakby została sama na dłużej. Przez godzinę nic nie zniszczyła. Sygnalizuje potrzebę wyjścia tuptaniem przed drzwiami, lub lizaniem wystającej spod kołdry ręki czy twarzy :) Jeszcze trochę pilnuje jedzenia, ale ucho wołowe dała już sobie spokojnie dzisiaj zabrać :) Także to tylko kwestia czasu i pracy z Nuką :) Nad chodzeniem na smyczy pracujemy, dużo lepiej jej się chodzi na szelkach ( które de facto dzisiaj zjadła :evil_lol: ). Ma manię gryzienia wszystkiego co plastikowe, wiaderka , doniczki :D I jak sięgnie swojej obroży to też zje :D Ogólnie energiczna, młodziutka suka w typie onka. Szybko się uczy, jeżeli już zaufa człowiekowi. Do obcych jest nastawiona nieufnie. Trzeba włożyć trochę pracy aby zdobyć jej zaufanie :) Wcale się nie dziwię, jak żyła w ten sposób.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...