ma_ga Posted September 19, 2011 Share Posted September 19, 2011 Biedne psiska... Nuka - prześliczna a Niko mimo chudych boczków bije od niego jakaś dostojność. Może uda się Wam go złapać. Spróbuję w październiku coś podesłać choćby jednorazowo - we wrześniu nie dam rady niestety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted September 19, 2011 Share Posted September 19, 2011 Na czwartek na 10 rano umówiłam Nuke na sterylkę. Wet nie chciał się zgodzić na popołudniowe godziny. Zawoizę ją ale z odebraniem będzie cięzko, ja długo w czwartek pracuje :( Gdyby ktoś mógł pomóc to byłabym wdzięczna... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted September 19, 2011 Share Posted September 19, 2011 Wysłałam Nukę panu z Wadowic, który dzwonił ws. mojej Ferii. Jakby coś czyj telefon podawać w jej sprawie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted September 19, 2011 Share Posted September 19, 2011 A co to za pan? Mzna podawać tel mój ( 698-024-294 ) Właśnie wróciłam od Nikusia i dzis zachowywał się jeszcze inaczej niz wczoraj . Chyba już wie ze wieczorem przyjezdza micha z jedzeniem bo czekał w tym samym miejscu co wczoraj. Podbiegł do mnie w podskokach merdając ogonem, jeszcze tak cieszącego się go nie widziałam. Tym razem zostawiłam jedzenie w samochodzie i zaczęłam go zachęcać kawałeczkiem mięska zeby wszedł do auta, ale chyba nie był głodny bo nie wszedł chociaż jedzonko ładnie pachniało. W ogóle tak się wystraszył otwartych drzwi samochodu ze uciekł i położył się w trawie jakieś 30 metrów dalej i nie dał się juz zblizyć do siebie. Moze jutro będzie lepiej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewelinka_m Posted September 19, 2011 Author Share Posted September 19, 2011 Cantadorra dziękuje bardzo za ofertę pomocy :loveu: gdyby tylko była możliwość zapędzenia go w zamknięte miejsce ..ale od wsioków to jak zwykle żadnej pomocy się nie uświadczy :mad: Eliza, podawaj nr Mortes(698024294) ..ja w pracy to wiesz średnio mogę wdawać się w dłuższe rozmowy :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted September 19, 2011 Share Posted September 19, 2011 [quote name='eliza_sk']Wysłałam Nukę panu z Wadowic, który dzwonił ws. mojej Ferii. Jakby coś czyj telefon podawać w jej sprawie ?[/QUOTE] Pan dzwonił też w sprawie naszego onka, który jest u Magdy...tylko nie pamiętam, czy on nie chce tylko długowłosego psiaka...ale wydawał się fajny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 [quote name='andzia69']Pan dzwonił też w sprawie naszego onka, który jest u Magdy...tylko nie pamiętam, czy on nie chce tylko długowłosego psiaka...ale wydawał się fajny[/QUOTE] Nie, nie pan woli krótkowłose i sunię, bo nie siurkają na ogród. Zaraz idę do maila i zobaczę czy coś odp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miron h Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 U Nuki wszystko w porządku, oprócz tego , że dzisiaj w nocy, jakimś sposobem zdjęła sobie obrożę i ją poćwiartowała :D Rano mi ją grzecznie przyniosła, co by się pochwalić :D Ale przynajmniej wiadro ocalało tym razem :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma_ga Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 A czy jakieś nowe wieści o Niko są może? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 Mortes, państwo mają dzwonić do Ciebie. Wzięli numer. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 [quote name='eliza_sk']Mortes, państwo mają dzwonić do Ciebie. Wzięli numer.[/QUOTE] czyli ten pan z Wadowic? super by było, gdyby sunieczka szybko do domu poszła...można by się zająć Nikiem...jest tak samo nieufny jak Joker, którego od kilku dni usiłują złapać na osiedlu Na Stoku...podejdzie do ręki, weźmie jedzenie...ale nie da się dotknąć:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linssi Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 nie ma ktos na zbyciu troche sedalinu w zelu? ja mam tylko 2 ml. szykujemy oblawe ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
divia_gg Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 Ja mam jakies mililitry, ale nie pamietam ile... Musze sprawdzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 Miron nie mów ze Nuka zjadła nowiutką obrożę ?????!!!!! Utłukę i przerobię na smalec ;) Co do Niko to muszę zorganizować duuużą dawkę sedalinu. Już dwukrotnie jadł sedalin + tabletki na odrobaczenie dla niego i Nuki to trochę wyszło... Dlatego właśnie ogłaszam zbiórkę sedalinu dla Niko :) Będę wdzięczna za kazdą ilość... Na razie jeszcze nikt nie dzwonił o Nukę Dziś o 19 jak zwykle jedziemy do Niko, moze dzis sie chłopak bardziej ośmieli... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 Właśnie wróciłam od Nikusia i dziś postanowiłam nie wykonywać zbędnych ruchów przy nim. W ogóle dziś nie nastawiałam się na złapanie go i ta cwana bestia chyba to wyczuła. Przywitał się ze mną jeszcze bardziej wylewnie niz wczoraj , nawet udało mi się musnąć jego łebek.Zauwazyłam ze lepiej się czuje jak człowiek ma głowę na jego poziomie więc siadłam na trawie i zjadł pięknie całe jedzonko karmiony z ręki po czym odwrócił sie i kompletnie na mnie nie zwracając uwagi odszedł i położył się jakieś 30 m w trawie, Próbowałam go jeszcze zachęcić zeby podszedł ale gdy zrobiłam w jego stronę kilka kroków to zerwał się i uciekl. Kompletnie nie wiem co ten pies myśli . Jak do niego dotrzeć?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miron h Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 [quote name='Mortes']Miron nie mów ze Nuka zjadła nowiutką obrożę ?????!!!!! [/QUOTE] Niestety tak :D Widocznie już za długo w niej chodziła :evil_lol::evil_lol::D:D:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewelinka_m Posted September 21, 2011 Author Share Posted September 21, 2011 niestety domek z wadowic to nie to czego szukamy dla Nuki. Pan chce adoptować psiaka do towarzystwa dla stóża pilnującego jego własnej firmy mieszącej się niedaleko domu. Nuka kompletnie sie nie nadaje..przed każdym złodziejem wyłoży się brzuchem do góry :diabloti: zresztą szkoda jej oddawać w takie miejsce po tym co już przeszła Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Aaa widzisz, ja go nie lustrowałam, bo zaskoczył mnie w samochodzie i tylko prosiłam o maila z namiarem na siebie i wysłałam mu później Waszą sunię. A gdzie suka miałaby mieszkać - ze stróżem w jakiejś kanciapie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Nuka miałaby mieszkać w budzie tylko jakoś tak pokrętnie pan tłumaczył co się będzie działo z psem jak w dzień zakład będzie otwarty i cały czas przez otwartą bramę będą wjeżdzać interesanci... A u Nikusia duuuże zmiany. Dziś ja zajecha łam z jedzonkiem to Nikuś jak zwykle powital mnie entuzjastycznie i wtedy udało mi sie go delikatnie pogłaskać. Na początku jak zwykle odskoczył wystraszony ale widziałam też ogromne zdziwienie na jego pyszczku. potem znowu podszedl i zamknęłam oczy i pomyślałam ze najwyżej stracę rękę. zaczęłam go głaskać pod brodą a potem było mu już tak dobrze ze przez 2 godziny wygłaskałam go całego, a na koniec wywalił się do góry brzuchem i też domagał się głasków :) Cały ten czas jednak mnie kontrolował i były momenty ze nagle zrywał się i uciekał, potem znowu podchodził ( oczywiście zachęcany przeze mnie ) Uciekał też wtedy gdy coś miałam w dłoni np . komórkę. A jak wzięłam smycz to natychmiast znikal, a potem musiałam dosłownie lezeć na trawie zeby podszedł. Ale i tak uwazam ze dziś Nikuś zrobił milowy krok...Zobaczymy jak będzie jutro... Rano zawożę Nukę do sterylizacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ginn Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 Zapisuję sobie wątek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma_ga Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 No to widzę, że Niko zrobił ogromny postęp :smile:! Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało i żeby Niko trafił do DT Nuki [URL="http://smajliki.ru/smilie-1206260679.html"][IMG]http://s19.rimg.info/4bb90a7ad9dae33c22f341cf54facad2.gif[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 dziś przed pracą zawiozłam Nukę na sterylizację. Po pracy pojechałam po nią i odwiozłam ją do Mirona. Nuka sie na mnie obraziła i ożywiła się dopiero na widok Mirona ;) Miejmy nadzieję ze wszystko się ładnie zagoi.A za chwilę jadę do Nikusia i az mnie korci zeby spróbować założyć mu obrozę, ale nie wiem czy tym ruchem nie zepsuje tego co już osiągnęliśmy. Zobaczę jak dziś wypadnie spotkanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vutz Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 [quote name='Mortes']Niko dostał już sedalin w zelu ,zmogło go trochę ale jak podchodziłyśmy to on uciekał.W ogóle to cwana bestia bo gdy poczuje ze traci kontrole nad swoimi zmysłami to zaszywa sie gdzieś w krzakach i w sobie znanych tylko kryjówkach. Ewelinka szykowała się na akcję łapania Niko i Nuki dzisiaj ale 3 dni temu gdy zawiozłam jedzenie zostałam w sposób mocno rynsztokowy potraktowana przez okolicznych mieszkańców, gdybym była blizej pewnie bym oberwała jakimś kamieniem, i na nic moje tłumaczenia ze ja chcę złapać te psy. Zadecydowałyśmy z Ewelinką i tak tez poradził nam Miron ze trzeba chociaż ratować Nuke bo ci " ludzie" grozili ze sami zrobią porządek z wałęsającymi psami (cokolwiek to znaczy). Tak więc Nukę wsadziłam do samochodu a Nikusiowi zaserwowałam tym razem 7 (!!!) tabletek sedalinu. Wetka mówiła ze tą dawką go zabiję, ale pomyślałam ze albo wóz albo przewóz - moze się uda. Niko bardzo chętnie zjadł sedalin owinięty w pasztetówke i rozpoczęło się czekanie. Musiałam wypuścić z auta Nukę bo Niko się denerwował. Czekałyśmy 40 min. W tym czasie Nuka była wygłaskana za wszystkie czasy a Niko położył się jakieś 10 metrów od nas. W pewnym momencie zerwał się i tylko trochę na chwiejnych nogach pobiegł w kierunków pól i jakiś drzew i krrzaków. Było juz mocno ciemno i chociaż chodziłyśmy po tych polach to nie mogłyśmy go znależć. Po jakiś 2 godzinach wybiegł na drogę z jeszcze jednym psem owczarkowatym ale jak nas zobaczył to znowu czmychnął w pola. Cóż było robić? Było już bardzo póżno i zawiozłsmy Nukę do Mirona chociaż serca nam pękały ze jedziemy tylko z jednym psem. Na drugi dzień byłam tam już o 5.30 ale Nika nie było. Zostawiłam jedzenie. Pojechałam ponownie ok 19 i zobaczyłam go. Widać ze szukał suni, był bardzo zmęczony , ale podszedł do mnie (a raczej do jedzenia) zjadł bardzo duzo i natychmiast sie oddalił. Kończą mi się pomysły jak go złapać, a nawet jak go złapiemy to nie stać nas na hotel dla niego. Już dla Nuki sie zapozyczyłam... Niko mógłby trafić do tego samego hoteliku co Nuka , nawet do tego samego boksu i też za taką kwotę co Nuka.Cantadorra dzięki za pomoc, to bardzo duzo dla nas, zeby tylko go złapać. Dzwoniłam też do schroniska w Dyminach i tam powiedziano mi ze jest gdzieś w Kielcach osoba z uprawnieniami na palmera . Mieli mi zdobyć nr tel i do mnie zadzwonić ale jak na razie cisza... Linssi dzięki za sedalin ale on chyba musiałby dostać wiadro tego specyfiku...[/QUOTE] [B]zadzwoń koniecznie do Fundacji EMIR - oni mają uprawnienia na palmera lub znają kogoś kto je ma, ponieważ w razie konieczności stosują TO. Opowiedz im hidtorię psów i kłopot ze złapaniem i nastawieniem mieszkańców. Rozmawiaj koniecznie z Prezes panią Krystyną Sroczyńską - tel. 601-300-720. Z tego co zrozumiałam to miejscowi chcą psa zatłuc (pozbyć się jakkolwiek problemu). Powiedz jej to. Zaznacz, że chodzi tylko o pomoc w złapaniu psa. POWIEDZ IM O WSZYSTKIM. Myślę, że powinni pomóc.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 Vutz, dzięki za radę, jutro będę dzwonić, bo dzisiejszy dzień mnie załamał. Przyjachełam jak codzień wieczorem do Nikusia i zobaczyłam, że jest zamknięty na podwórku jednego z tych potworów, którzy mnie tak zwyzywali i kazali mi spier*** z tymi psami. Natychmiast oczywiście otworzyłąm tą furtkę i wypuściłam Nikusia. Bardzo się ucieszył, prawie od razu dał się wygłaskać, ale cały czas się zastanawiałam po co Ci ludzie zamykali go na swoim podwórku. Na pewno nie mieli dobrych intencji w stosunku do niego. Myślę, że mieli taki plan, żeby przytrzymać go ze dwa dni na głodzie, a potem rzucić mu trutkę w jakiejś pachnącej kiełbasce. Tak się tym zdenerwowałam, że postanowiłam dziś spróbować go złapać. Niestety, wystarczyło, że wyjęłam z kieszeni obrożę, a Nikuś natychmiast uciekł i już więcej dzisiaj do mnie nie podszedł Myślę, że dzisiejszy dzień to jest co najmniej 3 kroki do tyłu. Jestem załamana, bo nie wiem czy jutro go tam zastanę. Dziś już nic konstruktywnego nie wymyślę. Spróbuję jeszcze raz z sedalinem i relanium, a potem chyba zostaje mi załatwienie tego palmera. Ehh... mam dość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linssi Posted September 23, 2011 Share Posted September 23, 2011 Mortes, ja moge Ci pomoc w lapance. Jesli dasz rade, to probuj dalej go oswajac. Mysle, ze to tylko chwilowy krok do tylu. Ja nadal szukam wolnego sedalinu w zelu. Nie podawaj mu tabletek, bo spedzisz na czekaniu cala noc. Zel dziala znacznie szybciej. Mam plan taki, zeby podac mu jedzonko z sedalinem i obserwowac z daleka, a gdy zacznie sie gdzies uplynniac, to pojdziemy za nim. W taki sposob lapalysmy Bena - sedalin i obserwacja ze 100 m odleglosci. a ryzyko bylo duze, bo lapanka przy ruchliwej szosie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.