agata51 Posted January 15, 2011 Share Posted January 15, 2011 [quote name='brazowa1']z fotkami może byc problem,ale zyje,zyje :) Nawet kierownik schroniska widział Hopa. Hop ma zabawę-wychodzi jednymi drzwiami do ogrodu,a wraca innym wejsciem,naokoło domu i cieszy sie swoim sukcesem,zawsze,gdy tak zrobi,jest z siebie zadowolony,że tak ładnie trafił i ooooo,znowu pańcia! Bardzo wybredny,prosiłam,zeby sie tym nie przejmowac,bo zawsze taki był. Karmienie tylko z raczki. Ale nie schudł,podobno tylko jeszcze dotył. Pozwala sobie wycierac łapy. Bude darzy niesamowitym wstrętem,juz nawet za jedzeniem tam nie wchodzi. Ucieka.[/QUOTE] brązowa, wiesz, że nieczuła jestem jak kamień, a popatrz - rozpłakałam się. Jak jakaś głupia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted January 15, 2011 Author Share Posted January 15, 2011 Ciotki,płaksiwe jesteście :) :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted January 16, 2011 Share Posted January 16, 2011 [quote name='brazowa1']Ciotki,płaksiwe jesteście :) :) :)[/QUOTE] Mądrala! W dodatku nieczuła! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted January 17, 2011 Author Share Posted January 17, 2011 Wczoraj rozmawiałam. Wszystko dobrze,w najlepszym porządku,mineły wszystkie problemy (procz sikania,nie wytrzymuje długo),własciciele dobrze zinterpretowali,że pies przez pierwszy miesiąc był w szoku,teraz ani nie szczeka w przestrzeń,ani nie znaczy chaty,ani nie biega po mieszkaniu,jest spokojny i wyluzowany. Najwieksza radośc,ze nawet przestał kulec na przednia łapke,co zdarzało mu sie po dłuższym spacerze ( w schronisku tak mial,zwyrodnienie stawu). Z sikaniem jest tak,że Hop pokazuje chęc wyjścia,ale jeżeli akurat nie ma nikogo w domu,to nasika. Musi po prostu,natomiast nie ma to juz nic wspólnejgo z bieganiem i znaczeniem.Wypuszczenie na siku,tak co 3 godziny musi być.W nocy spokojnie spi. Chce mi sie tam pojechac,ale poczekam na wiewiorkę,gdy przyjedzie. Poza tym boje sie,ze troche by go to mogło jeszcze rozwalić. Coś Wam pokażę. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/533/d73ef32483f58eabmed.jpg[/IMG][/URL] To fotka z lata,gdy zabrałam go do weta,przyjechałam wieczorem do schroniska i wiedziałam,ze jeżeli ma mu cos uratowac zycie,to kroplówka podana TERAZ a nie nazajutrz.Myslę,ze to była rzecz,ktora przywrociła go do swiata zywych. Hop,który lezy jak szmata i pozwala sobie gmerac w zylach,gdy normalnie nie pozwalał dotknąć łapy.Zrobiłam ta jedna fotkę,z myslą,ze gdyby były potrzebne bazarki,bede musiała ją wkleić. Na szczęscie obyło sie bez tego. Miał minimalne szanse na wyjście z tego,przewracał sie,był zapadniety,nie jadł,nie pił.Wynosiłyśmy go z boksu.I tak przez póltora tygodnia.Każdego dnia słabszy i chudszy.Ale zawsze zdobywał sie na jedno gdy przychodzilam,trupek robił ogonkiem pac-pac,tylko na tyle starczało mu siły. Była jedna rzecz,która dodawała mi otuchy-gdy czysciłam mu nos z zaschniętego gluta,gdzies cichutko,jak dalekie brzęczenie muchy słyszałam wrrrrrrrrrr wrrrrrrrrr .Uczepialam się myśli,ze dopoty warczy,to jest nadzieja. Był krytyczny dzień,bo pies coraz gorzej sie czuł. Wolontariuszka wniosła go do pokoju socjalnego. Opiekun psów jadł kanapkę,Hop,jakby uniósł głowe i zawęszył,ten dał mu kawałek kiełbasy,Hop myslał,myslał i wziął do pyska.Ten opiekun bywa czasem sfochowany,ale tego mu się nie zapomina,ze oddał psu kanapke,bo pies chciał ja zjeść.Miałam przez chwilę takie...cholera,ta sół w wędlinach,te konserwanty,ale co tam.Ważne,zeby pies na nowo zaczął jeść. Po wyzdrowieniu,Hop bardzo sie zmienił w stosunku do mnie. Nawet miałam hehhehe,mysli,ze zrobiły sie z niego flaki z olejem,a ja lubiłam w nim ten mocny charakter. I ten dreszczyk emocji,czy wyczeszę mu tyłek bez kagańca,czy nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted January 17, 2011 Share Posted January 17, 2011 Jak dobrze ze to juz za nami i Hopem niech sobie teraz szczesliwie zyje:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiewiora1 Posted January 17, 2011 Share Posted January 17, 2011 Oj oj naczytalam sie ,,,, Tak wiewiora to zgagowaty gryzon:)odp na jedno z pytan,,,:) Wow to zdjecie ,,przypomnialo mi sie jak przyjechalam do schronu i wzielam hopa na spacer ,,,on nie chodzil doszlam 2 kroki na trawe ,,potem usiadl mi jak flak na kolanach i siedzial ,,a ja pierwszy raz sobie poplakiwalam,,Potem jak wyzdrowial -dzieki Brazowej,,,gadalysmy -na cholere go leczylismy trzeba bylo dac mu odejsc z tego potwornego miesjca ,,cale zycie w schronie ,,,i tak go nikt nie wezmie ,,,,Klnelysmy na wszelkie sposoby ,,i takim to cudem ktoregos dnia ktos sie zlitowal ,,dobra duszyczka dala mu dom,,,,,,,,,Caly czas pamietam jak kierownik lata temu az wyszedl z biura ciekawy kto zaglada i gada jak najety do tego kudlacza za biurem ,potem obserwowal mnie ze smycza ,,potem spacery ,,potem najlepsza robota brazi z pielegnacja smakolykami i oswajaniem go z innymi a teraz ,,,dom:):)wow ,,udalo sie ,,,:)Brazi udalo :):)Czy moze sie zdarzyc taki cud z MIka ????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiewiora1 Posted January 17, 2011 Share Posted January 17, 2011 Ja na wizyte bede sie mogla wybrac dopiero w maju,,,,jesli poczekasz ,,,???Brazi Wiewior i Hop :):):)i zdjecia :):):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted January 17, 2011 Author Share Posted January 17, 2011 Dopóty Mika żyje-to tak, może się zdarzyć. Chociaz watpie,ale wykluczyc nie mozna. Jak mi tamtego lata było głupio-kąpałam go na Twój przyjazd,wyczesany,ze wszystko pięknie,Hop sie dobrze czuje,a potem Ty przyjezdzasz,Hop po operacji i tak naprawde odwiedziłas sucharkowate zwłoki. Czułam sie strasznie,bo sama go z tymi guzami pokazałam lekarzowi i tak się "ślicznie" pieskiem zajęłam,że mało nie umarł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koss Posted January 19, 2011 Share Posted January 19, 2011 Boże! Brazowa masz mnie na sumieniu- miałam mikrozawał po przeczytaniu: [B]TM , Hop[/B]. Nie wiesz, ale myśłam o tym,że na wiosnę ,jak postawimy ogrodzenie miałam go zabrać - ale do kawalerki psiej ( budy) - ciągle pamiętałam naszą rozmowę sprzed 2? lat w Sopocie. Bardzo rzadko bywam na dogo, ale Hopa i BAJKA :( zawsze odwiedzam/ ałam ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted January 19, 2011 Author Share Posted January 19, 2011 Koss,to zabierz na wiosnę...ostatnia z "naszych psow". Mika, 10 lat w schronisku,w tym 5 bez kontaktu z człowiekiem,ostatnie 5 lat dała sie pokochac. Ma charakter,mocny. Legendarny owczarek,posłuszny do bólu,z gorejącymi oczyma.Zostało jej niedużo czasu. Mika jest psem-człowiekiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted January 22, 2011 Share Posted January 22, 2011 Ciotki, dajmy spokój Hopowi i jego rodzinie. Nie napadajmy ich wizytami poadopcyjnymi. Nie nagabujmy o zdjątka. Hop ma o nas zapomnieć - to najlepsze, co możemy dla niego zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted January 24, 2011 Share Posted January 24, 2011 Do wszystkich kochających psy a szczególnie pokrzywdzonych przez los i STARUSZKÓW Wznowiła działalność "Skarbonka" rozi. Jest to konkretna pomoc dla dużej liczby piesków starych w schroniskach. Proszę zapoznajcie się z jej założeniami na wątku [url]http://www.dogomania.pl/threads/112210-UWAGA!-WRACAMY!-Post-1351!-**skarbonka**[/url] i poznajcie ich rezultaty w schronisku Białej Podlaskiej [url]http://www.dogomania.pl/threads/184079-CZWARTY-ETAP-**skarbonka**-CZWARTY-ETAP/page3[/url] A potem jeżeli uznacie , że warto dołączcie do nas i propagujcie ideę dalej nawet poza Dogomanię Sprawa naprawdę jest warta zaangażowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted January 27, 2011 Author Share Posted January 27, 2011 [quote name='agata51']Ciotki, dajmy spokój Hopowi i jego rodzinie. Nie napadajmy ich wizytami poadopcyjnymi. Nie nagabujmy o zdjątka. Hop ma o nas zapomnieć - to najlepsze, co możemy dla niego zrobić.[/QUOTE] Bingo,mimo,że az sie serce rwie,prawda? żeby go zobaczyć,ale to byłoby dla nas,nie dla niego.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wszpasia Posted January 27, 2011 Share Posted January 27, 2011 Już ktoś to pisał, ale i ja mam takie odczucia więc posmęcę - co spojrzę na tytuł wątku to zamieram na ułamki sekund bo ten TM daje mi po oczach. Brazowa ulituj się i nie torturuj porządnych obywateli mikro zawałami:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted February 15, 2011 Share Posted February 15, 2011 [quote name='wszpasia']Już ktoś to pisał, ale i ja mam takie odczucia więc posmęcę - co spojrzę na tytuł wątku to zamieram na ułamki sekund bo ten TM daje mi po oczach. Brazowa ulituj się i nie torturuj porządnych obywateli mikro zawałami:)[/QUOTE] Brązowa uwielbia dać po oczach i przyprawić o palpitacje serca. Tak już jest. Cholera, miałam już nie zaglądać i zapomnieć, ale jakoś nie mogę. A co tam, zajrzę sobie od czasu do czasu do mojego Hopaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted February 15, 2011 Share Posted February 15, 2011 Ja to bym jednak, całkiem egoistycznie, chciała kiedyś zobaczyć fotkę Hopa w DS ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted February 15, 2011 Share Posted February 15, 2011 [quote name='zerduszko']Ja to bym jednak, całkiem egoistycznie, chciała kiedyś zobaczyć fotkę Hopa w DS ;)[/QUOTE] Ja tez.............. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted February 15, 2011 Author Share Posted February 15, 2011 Tylko głowna opiekunka nie jest internetowa,trzeba by poprosic wnuka,a sami wiecie,jak to z wnukami jest ;) Cholera,ja teraz nie jestem pewna,czy chce sie z Hopem spotkac twarzą w twarz,może tylko z daleka zobaczyć. On by to przeżył za mocno,bo kontakt mieliśmy wręcz telepatyczny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted February 17, 2011 Share Posted February 17, 2011 Ludzie, dajmy spkój! Każdy by chciał Hopa podejrzeć, ale niekoniecznie Hop chciałby być podlgądany. Im mniej , tym lepiej. Zajrzę za miesiąc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted February 17, 2011 Author Share Posted February 17, 2011 On głuchy. Jakby tak zza krzaka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia25 Posted February 18, 2011 Share Posted February 18, 2011 [quote name='brazowa1']On głuchy. Jakby tak zza krzaka...[/QUOTE] Pozna Cię choćby po zapachu chrupek, które wiecznie nosisz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted March 6, 2011 Share Posted March 6, 2011 brązowa, upróżnij kieszenie, wypierz kurtkę, skrop się channel5 i zasuwaj w te krzaki! Tak, jak obiecałam, zajrzę 17.03. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zenobiusz flores Posted March 7, 2011 Share Posted March 7, 2011 E tam, Chanel ....niech się skropi czymś mocniejszym ........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted March 16, 2011 Share Posted March 16, 2011 brązowa, jest ok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 Opamiętajmy się, jednakowoż. Dwa tygodnie temu oddałam w Bardzo Dobre Ręce mojego tymczasika. Dzwonię, pytam, wszystko ok, Dobre Ręce zapraszają. O, nie, nie zrobię tego ani sobie, ani jemu. Niech będzie szczęśliwy beze mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.