Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Saththa']Z czego śmiać?[/QUOTE]

sklejoną sierśc wzięlam za''rany''


[quote name='WATACHA']Może przemyj czyś, albo "namocz i spróbuj wtedy usunąć "TO"[/QUOTE]


Zwykle namoczenie nic nie daje. Czymś specjalnym to sie boję,bo nie wiem co to jest. Robimy po malym kawalku i Kocyk da radę.

Posted

no ale jak musiałby przestarszyc aby gazem zaatakowane zostac...

CHyba ze ktos [U][B]MOCNO [/B][/U]strachliwy... no ale bez przesady kurde...

chyba, ze moze Mordzista chciała sie z jakims psem przywitac... a psiarze noszą gaz teraz....

Posted

Napisałam,bo usnąć nie mogłam przez ten gaz.

U nas śliiiisko,więc oba psy byly luzem ale nie odchodziliśmy od szczytu naszego bloku. Już mieliśmy wracać jak pojawili się oni. Dziewczyna wyższa ode mnie,''dobrze zbudowana'' i dwóch mlodych męzczyzn z dwoma psami. Jeden duży biały w czarne łaty,wiekszy od ONka i czarny kundel wielkosci połowy Mordziastej. Ten czarny to 100% histeryk. Mordziasta poleciala sie przywitac a Kocyk za nią,ja za nimi i zaliczylam glebę. Gdy znalazlam sie przy nich,to Kocyk szedł do mnie a ten jeden chciał mu psiknąć gazem przy samym pysku,to krzyknelam na niego i lekko odepchnęłam a on psiknął mi z odleglości 10cm w twarz i poszli. Zadzwoniłam na policję. Zgraje przywiązałam do znaku drogowego. Jeden radiowóz podjechał do mni a drugi pod nocny sklep do którego poszli. Policjant pytał czy chce pogotowie,powiedzialam ze nie wiem. Obiejrzał moje oczy i powiedział,ze nie potrzeba a ma doświadczenie z gazami. Pytał czy chcę wnioskowac o karę czy wystarczy jak mocno ich nastraszą. Powiedziałam aby nastraszyli. Ja wiem gdzie mieszkają. Pogłaskał zgraję.

Posted

kurde ale twoje psy tak podbiegają do obcych? tak całkiem blisko? a tamte psy jak zareagowały na twoje? boczarny jak to polowa z mordziastej to mówimy o maluszku zwyczajnym a ten duzy?
masz farta ze normalni policjanci byli, u nas to moze i tamtym by pogrozili ale i tobie mandat wlepili za psy bez smyczy, zwłaszcza duzego kocyka.
kurde ale to trzeba byc debilem żeby chciec psikac łeb psa kiedy ten juz odchodzi, bo z tego co piszesz to kocyk nie stał i nie warczał czy coś tylko juz się odwracał by wrócic do ciebie...

Sandra czyli miałas racje z tym ze psiarze noszą gaz pieprzowy...

Posted

[quote name='ania0112']masz farta ze normalni policjanci byli, u nas to moze i tamtym by pogrozili ale i tobie mandat wlepili za psy bez smyczy, zwłaszcza duzego kocyka.[/QUOTE]
Dokładnie :shake: Znajomemu psa pogryzł inny, to obaj właściciele dostali mandat za psy luzem :roll:

Wspolczuwam gazu :shake:

Posted

[quote name='ania0112']

Sandra czyli miałas racje z tym ze psiarze noszą gaz pieprzowy...[/QUOTE]

Jest taki watek na dogo- jak reaguje na chamstwo innych psiarzy czy coś w ten deseń.

I tam sa opowieści włąsnie o rożnych akcjach i gaz pieprzowy jest na porządku dziennym.

albo żel bo lepiej sie tym celuje i jak wiatr zawieje to tak łatwo nie zmienia kierunku.


to tak trochę w krzywym zwierciadle i ironizuję bo nie każdy i nie używają heh


Ale. w sytuacji zagrożenie życia własnego psa to się nie dziwię.


Tutaj natomiast idioci. Pies w odwrocie nie atakuje właściciel półkroku no i do jasnej abstrakcji właścicielce po twarzy gazem to trzeba być idiotą :shake: mogli uszkodzić wzrok, na stałe oślepić kretyni jedni

Posted

[quote name='Saththa']Ale. w sytuacji zagrożenie życia własnego psa to się nie dziwię.[/QUOTE]
A sytuacji zagrożenia życia podbiegającego psa? ;)

Podbiegajace psy to jest plaga. Ile by kg nie ważyły, jakiej by rasy nie były, to krwa czy tak ciężko się spytać co o bezpośrednim kontakcie sadzi drugi człowiek? Różne ciekawe akcje typu żółta wstążka nic nie dadzą póki ludzie nie zaczyna wykazywać się odrobina kultury. Prośbą nie działa, a groźbą tak - wystarczy raz gazem postraszyć i nagle pies jest zawsze zawczasu zapinany :diabloti:

Posted

To nie było zagrożenie życia własnego psa. bo Kocyyk już zawrócił. Rozdzieliłam te dwie informacje :)


Zerce Moje naprawdę jakby Ci jakiś pies rozszarpywał Lizkę albo Bolta czy Sadie zastanawiałabys sie mając mozliwość obrony nad tym drugim? Juz abstrahując od gazu, nie broniłabyś swojego psa? nie kopneła tamtego?

Posted

A tośmy sie nie dogadały ;)


Z tym, ze ten ktos tutaj nawet mając kilera na smyczy.... psiknał właścicielce w twarz a nie psu...





[COLOR=#afeeee][SIZE=1]pewnie dlatego ze już tyłem był i nie dałby rady :diabloti:[/SIZE][/COLOR]

Posted

[quote name='Saththa']Z tym, ze ten ktos tutaj nawet mając kilera na smyczy.... psiknał właścicielce w twarz a nie psu...[/QUOTE]
Nie no, ja tak poza sytuacja :shake: Sie musiał wyżyć na kimś widać.

Ale z drugiej strony, to czasem mam mega ochotę zasadzić kopa właścicielowi zamiast psu :diabloti:

Posted

Ano nie ma dyskusji wszędzie są debile... Mówię o psikaniu we właściciela.

Ja ostatnio byłam na spacerze z TZ-tem na łąkach.Sszła pani z dwoma wielkimi psami. Ja z Keysi pierwsza szłam (TZ z Nuką dalej)i mijając ich odeszłam na bok (oczywiście obydwie były złapane na smycze). A tamte psy mijając nas nagle do ataku i pani się wyglebała i jakoś utrzymała je. Ja czujnie zasłoniłam sobą Keysi. To minik a to były dwa wielkie psiury. Ale byłam gotowa z kopa dać jakby skoczyły.

Posted

[quote name='zerduszko']

Ale z drugiej strony, to czasem mam mega ochotę zasadzić kopa właścicielowi zamiast psu :diabloti:[/QUOTE]

to to swoją droga ze niektórym by się przydało :lol:

Posted

[quote name='ania0112']kurde ale twoje psy tak podbiegają do obcych? tak całkiem blisko? a tamte psy jak zareagowały na twoje? boczarny jak to polowa z mordziastej to mówimy o maluszku zwyczajnym a ten duzy?
masz farta ze normalni policjanci byli, u nas to moze i tamtym by pogrozili ale i tobie mandat wlepili za psy bez smyczy, zwłaszcza duzego kocyka.
kurde ale to trzeba byc debilem żeby chciec psikac łeb psa kiedy ten juz odchodzi, bo z tego co piszesz to kocyk nie stał i nie warczał czy coś tylko juz się odwracał by wrócic do ciebie...[/QUOTE]


Mordziasta ma narowy podbiegania (walczymy z tym) ale ona nie warczy i odsuwa się na agresję drugiego psa.
Kocyka zawsze wpore odwoluje ale byliśmy w szczycie bloku a tamci blismo podeszli idąc od klatek i nie zauważyłam ich w porę.
Kocyk nie od chodził od tamtego psa,bo podbiegal do mnie od strony podwórka,czyli wcześniej odbiegł od psów.
Ten mały,to nie jest taki maluszek,Mordziasta ma 50cm a wielkość tamtego oceniłam na oko. Ten mały na widok psa drze się jak obdzierany ze skóry.



[quote name='ania0112']albo wz wygladala grozniej niz kocyk :evil_lol:[/QUOTE]

Odwiedzę Cię :mad:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...