AgaG Posted September 19, 2011 Posted September 19, 2011 [quote name='werenn']a propos jedzonka pamiętaj, że pompony zwykle są okrąglutkie, ale kulka mała w środku a na zewnątrz puchate :-) Pompon ma uroczy nosek[/QUOTE] Bardzo ładnie zaczęłaś werenn zaczęłaś tworzyć listę jego cudownych cech :) ja bym dodała ma wyjątkowo uroczy, fikuśny noseczek, którego nie da się nie całować, ma śliczne oczka bardzo mądre i myślące.... itd itd..:loveu: a jesli chodzi o okrągłość Pompona, to teraz śpi pod biurkiem zwinięty w pomponik, na czubku tego pomponika cudny nochalek czarny. Słyszę jak chrapie i bardzo mi się te odgłosy podobają oraz mnie uspokajają, bo choć on młodnieje ewidentnie, to ja mam wciąż obsesję, czy jemu się coś ze zdrowem nie dzieje i jak za cicho śpi, to zaczynam panikować i wsłuchuję się, czy równo oddycha itd.. :p Quote
AgaG Posted September 19, 2011 Posted September 19, 2011 KasiaKia dotarł przelew z Twojego bazarku 300 złotych, za który wielkie dzię:loveu::loveu:ki ponieważ robiłaś go dla Pompona jako mojego tymczasowicza jeszcze, no i Smerfi przebywajacej w hotelu, to myslę, że 150 otrzymuje Pompon, a 150 Smerfi. ROZLICZENIE: [B]Wydatki na leczenie Pompona, gdy był na tymczasie, wyniosły 634,05[/B] (dokładne wyliczenie na co jest na stronie 1) obecne i ostateczne rozliczenie przedstawia się tak: [B]Wpłaty:[/B] 1. Z tego, co wpłacili dogomaniacy na moje konto (patrz strona pierwsza): [B]KasiaKia - 50 zł[/B] [B]handzia - 30 zł[/B] [B]Zachary - 100 zł[/B] [B]werenn - 30 zł [/B] [B]moskaliki - 60 zł) [/B] [B]razem 270. [/B] 2. polowa sumy z bazarku KasiaKia czyli [B]150[/B] (drugie 150 idzie na Smerfi opłacenie hotelu za pierwsze dwa tygodnie października) 3. [B]32[/B] złote od Foksia i Dzękuś za rzeczy z bazarku KasiaKia przekazane mi do ręki podczas aukcji psów bezdomnych [B]Razem pomoc finansowa dogomaniaków dla Pompona wyniosła 452. [/B] pozostałą sumę 182,05 biorę na siebie i oczywiście ponieważ Pompona niedawno adoptowałam wszystko już biore na siebie, bo to mój kochany pieseczek.:loveu::loveu: Jutro mój Pomponio ma mieć wyrwany ząb o 10 rano idziemy do gabinetu Malgosi. Tak na dobrą wróżbę, przygotowałam dla mojej kochanej wetki wielki bukiet pięknych wrzosów i jestem pewna, że wszystko się uda i że odbiorę mojego pieseczka po narkozie w dobrym zdrowiu i uwolnionego od tej koszmarnej ropy z zeba. Trzymajcie kciuki:) bo jednak bardzo się denerwuję.. Quote
handzia Posted September 19, 2011 Author Posted September 19, 2011 Trzymam Aga, trzymam. Będzie dobrze :) Szkoda tylko, że znowu ta narkoza...Ale cóż, jak trzeba to trzeba. Quote
KasiaKia Posted September 20, 2011 Posted September 20, 2011 Trzymamy kciuki i czekamy na wieści!!! Quote
marra Posted September 20, 2011 Posted September 20, 2011 A mnie nie było długo na wątku i się zgubiłam :( Quote
AgaG Posted September 20, 2011 Posted September 20, 2011 [quote name='marra']A mnie nie było długo na wątku i się zgubiłam :([/QUOTE] marra, okazało się, że za mało zębów zostało wyrwane za pierwszym razem ech, choć wybrałam klinikę, myśląc, że to robię dla dobra psa.. ale niestety ropa go męczyła pod kłem, który nie został wyrwany, dlatego Pomponiczek musiał mieć kolejny zabieg w narkozie (stomatologiczny). Dziś moja kochana wetka wszystko robiła z koleżanką - drugą panią wetką. Wróciłam niedawno. po 12 i cieszę się ogromnie!! Pomponik silny psiak dobrze zniósł zabieg:multi::multi::multi:, a był on dość poważny. [B]Jeszcze trzy zęby zostały usunięte (dwa kły u góry z wielkimi korzeniami, jakiś trzeci mały i poza tym resztki korzeni tkwiące w szczęce[/B], choć samych zębów juz nie było. Małgosia pokazała mi to ohydztwo wyrwane z buzi Pomponia i się śmiała: "nie rób zdjęć tym zębom na dogomanii". :) no nie, aż tak to nie oszalałam, natomiast szaleję z radości, że mój pieseczek wreszcie nie będzie bólu czuł czy swędzenia dziąseł. bo antybiotyki ropę przystopowały w końcu, no ale rwanie było konieczne. Teraz maluch jest pobudzony trochę, ale dostał przeciwbólowe i relanium też, więc mam nadzieję, że w końcu się położy i odpocznie.. Wieczorem, jak znajdę chwilkę, opowiem, co też on wyrabiał wczoraj.. i tak się dziś zastanawiam, czy czuł, że idzie do dentysty i postanowił być wyjątkowo nieznośny?? no kto lubi dentystę, a tu wetka to dentysta i lekarz w jednym, więc psiak miał rację, że dał mi szkołę.. hmm:cool3::cool3::mad: Quote
halcia Posted September 20, 2011 Posted September 20, 2011 Grunt,ze już o wszystkim i mam nadzieje te to juz ostatnie ząbki które robiły złą robotę.Trzymajcie się.Znowu sie potwierdziło że mały jest nie lada twardzielem! Quote
KasiaKia Posted September 20, 2011 Posted September 20, 2011 Twardy z niego zawodnik :D ogromnie się cieszymy, że już po wszystkim :) Quote
AgaG Posted September 20, 2011 Posted September 20, 2011 [quote name='halcia']Grunt,ze już o wszystkim i mam nadzieje te to juz ostatnie ząbki które robiły złą robotę.Trzymajcie się.Znowu sie potwierdziło że mały jest nie lada twardzielem![/QUOTE] No halcia, jak go ujrzałaś u mnie w domku, to też tak mnie pocieszałaś, bo z Pomponem wtedy marnie było i miałaś rację.. Pompon grubasek się robi, silny z niego dziarski psiak:lol:. Żebyś wiedziała, co on wyczyniał dziś po zabiegu..Szczekał w domu tak głośno, że go słyszałam na spacerze z dużymi psami, gdy byłam pod wieżowcem stojącym za ulicą w oddali:crazyeye: co prawda okno w kuchni było otwarte na oścież, mimo chłodnego dnia, a to dlatego, że pancia musiała baardzo wietrzyć gdyż : Daisunia miała biegunką, Zahirek wymiotował śliną (chyba ode mnie infekcję gardłową złapał), a Pompon no cóż zajmował się swoim ulubionym zajęciem obsikiwaniem.. ale po narkozie mu wolno.. :evil_lol: tak więc biegałam ze szmatą i obłędem w oczach, usiłując zachować stoicki spokój.. by nie denerwować moich psów. :loveu: Quote
AgaG Posted September 20, 2011 Posted September 20, 2011 [quote name='KasiaKia']Twardy z niego zawodnik :D ogromnie się cieszymy, że już po wszystkim :)[/QUOTE] zasnął nareszcie, więc się moge wymknąć z Zahirem na spacer, mam nadzieję, że w parku położonym o dziesięć minut drogi ode mnie nie usłyszę szczekania Pompona :) Quote
marra Posted September 21, 2011 Posted September 21, 2011 Aha czyli Pomponik był u dentysty, a skąd wiedziałaś że to właśnie zęby ? przepraszam za pytanie ale jako że długo mnie nie było to nie wiem a pytam z ciekawości, może kiedyś przyda się ta wiedzia. Czy jakieś ząbki mu jeszcze zostały ? Quote
AgaG Posted September 21, 2011 Posted September 21, 2011 [quote name='marra']Aha czyli Pomponik był u dentysty, a skąd wiedziałaś że to właśnie zęby ? przepraszam za pytanie ale jako że długo mnie nie było to nie wiem a pytam z ciekawości, może kiedyś przyda się ta wiedzia. Czy jakieś ząbki mu jeszcze zostały ?[/QUOTE] No tak żartuję, że u dentysty, bo weci muszą być dentystami psimi też :) choć nie wszyscy się dobrze znają na tym, ale moja wetka sobie świetnie poradziła. Skąd wiedziałam, że problem to zęby? krwawily dziąsła, lała się lub zbierała wokół zęba ropa, śmierdziało z pycholka nie tylko kamieniem, który zawsze mają stare psy zaniedbane, ale i ropą. Poza tym pies interesował się swoim pysiem: tarł nim o meble, o swój pontonik, oblizywał się, widac było, że go bolą zęby, czasem, gdy ropa nie znajduje wypływu, to pies puchnie na buzi. W kazdym razie taki problem rzutuje niekorzystnie na cały organizm. Mój przed pierwszym rwaniem miał ogromnie powiększone węzły chłonne. Poza tym jak się nie lczy zebów u psa, on po prostu cierpi, jest obolały, podenerwowany. Teraz mojego Pomponika tylko swedzą szwy na dziasłach, bo trzeba było szyc dziąsła, gdyż korzenie kłów są długie. gdyby wetka tego nie zrobiła, to by jedzenie wchodziło w tę przestrzeń. Niedługo biorę Pomponia:loveu: na kontrolę. Zobaczymy co wetka powie. Zabków to on prawie nie ma :) Gosia mówi, że języczek może się wysuwać, bo nie ma się na czym oprzeć. ale na razie jęzorek jakoś jednak Pompon chowa w buzi. No może to tak z powodu tego, jaki jest kulturalny, nie chce swoim pańciom języka wystawiać.:eviltong: ps. tak w ogóle to dobrze przyzwyczajać swojego psa, że mu się w zębiska zagląda i na dziąsła. łatwo wtedy zauważyć, że jest coś nie tak. U mojego Pomponia wciąż widziałam ropę zbierająca sie wokół zęba przy dziąśle. Quote
ala123 Posted September 21, 2011 Posted September 21, 2011 Pomponikowowi zyczę wszystkiego najlepszego a przy okazji wstawiam link do petycji do Watykanu w sprawie zwierząt : [url]http://www.petycje.pl/7833[/url] Quote
AgaG Posted September 21, 2011 Posted September 21, 2011 dziękuję, hmm Watykan.. no oby wreszcie coś zaczął robić dla zwierząt :) Na pewno przeczytam i podpiszę, jak tylko moment znajdę. no i przeczytałam od razu, podpisałam, czekam na weryfikację. Quote
marra Posted September 21, 2011 Posted September 21, 2011 [quote name='AgaG']No tak żartuję, że u dentysty, bo weci muszą być dentystami psimi też :) choć nie wszyscy się dobrze znają na tym, ale moja wetka sobie świetnie poradziła. Skąd wiedziałam, że problem to zęby? krwawily dziąsła, lała się lub zbierała wokół zęba ropa, śmierdziało z pycholka nie tylko kamieniem, który zawsze mają stare psy zaniedbane, ale i ropą. Poza tym pies interesował się swoim pysiem: tarł nim o meble, o swój pontonik, oblizywał się, widac było, że go bolą zęby, czasem, gdy ropa nie znajduje wypływu, to pies puchnie na buzi. W kazdym razie taki problem rzutuje niekorzystnie na cały organizm. Mój przed pierwszym rwaniem miał ogromnie powiększone węzły chłonne. Poza tym jak się nie lczy zebów u psa, on po prostu cierpi, jest obolały, podenerwowany. Teraz mojego Pomponika tylko swedzą szwy na dziasłach, bo trzeba było szyc dziąsła, gdyż korzenie kłów są długie. gdyby wetka tego nie zrobiła, to by jedzenie wchodziło w tę przestrzeń. Niedługo biorę Pomponia:loveu: na kontrolę. Zobaczymy co wetka powie. Zabków to on prawie nie ma :) Gosia mówi, że języczek może się wysuwać, bo nie ma się na czym oprzeć. ale na razie jęzorek jakoś jednak Pompon chowa w buzi. No może to tak z powodu tego, jaki jest kulturalny, nie chce swoim pańciom języka wystawiać.:eviltong: ps. tak w ogóle to dobrze przyzwyczajać swojego psa, że mu się w zębiska zagląda i na dziąsła. łatwo wtedy zauważyć, że jest coś nie tak. U mojego Pomponia wciąż widziałam ropę zbierająca sie wokół zęba przy dziąśle.[/QUOTE] A więc tak się sprawy mają, nigdy nie wiedziałam jak się objawia u psa ból zęba, dobrze wiedzieć bo mam starsze psy wiec kto wie :) a co Pompon teraz je ? Quote
ala123 Posted September 21, 2011 Posted September 21, 2011 tak niestety bywa, mój Bazyl już miał usunięty jeden ząb trzonowy jakieś 2 lata temu,teraz znowu jest opuchnięty z lewej strony,zbiera się ropa,na piątek jesteśmy umówieni na zabieg;biedaczysko cierpi tak jak człowiek, w nocy nie mógł spać,pociera sobie łapką obolały policzek Quote
AgaG Posted September 21, 2011 Posted September 21, 2011 [quote name='ala123']tak niestety bywa, mój Bazyl już miał usunięty jeden ząb trzonowy jakieś 2 lata temu,teraz znowu jest opuchnięty z lewej strony,zbiera się ropa,na piątek jesteśmy umówieni na zabieg;biedaczysko cierpi tak jak człowiek, w nocy nie mógł spać,pociera sobie łapką obolały policzek[/QUOTE] To trzymam kciuki, żeby szybko się wykurował po zabiegu :) [B]marra[/B] on je teraz ryż wymieszany pół na pół z mielonym, ugotowanym mięsem z indyka lub kurczaka, do tego trochę gotowanej rozgniecionej marchwi, taka papka, ale czasem wyprosi biszkopcik:) albo kawałeczek serka żółtego, choć przy jego chorej wątrobie nie powinnam mu ulegać i rzadko mu takie niezdrowe rzeczy daję Obiecałam ostatnio, że opowiem, jaką mi dał szkołę w przeddzień zabiegu.. Otóż łaził za mną cały czas, do salonu zwłaszcza, i myślałam, że to w celach turystycznych i towarzyskich. Za którymś razem Pompon pomógł mi odkryć, czemu salon tak go interesuje, przyznał się, dziwnie obwąchując jedną część od kina domowego. No i cóż okazało się, że jest zlana moczem:mad:, że cały materiał oblekający tę część koszmarnie śmierdzi, bo on siusiał do środka tego kina przez materiał. Musiałam wyrzucić to coś. Najpierw się trochę wściekłam, ale tak do środka, że Pompon nie zauważył :). I gdy tak się wściekałam, rozmyślając, jaki drogi był ten sprzęt, chyba na raty nawet, to potem się zaczęłam śmiać z siebie. bo ja nawet nie wiem, co on zniszczył . - no taki jakiś prostokącik obleczony materiałem z różnymi wtyczkami, drucikami itd., który powinien być chyba połączony z telewizorem specjalnym, którego jednak nie posiadam :) Hmm ja tego kina do dziś nie umiem obsługiwać, bo na taką naukę trzeba mieć czas i inną inteligencję niż AgaG:roll: Umiem tylko włożyć do innego jego elementu płytę z muzyką i jej posłuchać Dalej ta część na płyty działa, no więc denerwować się nie ma co.. Może więc Pompon nie tyle dał mi szkołę, co pokazał mi istotę szkoły stoickiej, a zrobił to na modłę szkoły Zen, czyli nauczyciel (Pompon) demonstruje przed uczniem (AgaG) wlaściwy stosunek do rzeczy materialnych (należy je olać):evil_lol: Quote
Asia_M Posted September 21, 2011 Posted September 21, 2011 He he he :) Piękna historia i z jakim pięknym morałem :) Quote
wellington Posted September 22, 2011 Posted September 22, 2011 [quote name='ala123']Pomponikowowi zyczę wszystkiego najlepszego a przy okazji wstawiam link do petycji do Watykanu w sprawie zwierząt : [URL]http://www.petycje.pl/7833[/URL][/QUOTE] [SIZE=2]22-09-2011 Dokument usunięty na wniosek autora. ??? [/SIZE] Quote
marra Posted September 22, 2011 Posted September 22, 2011 No tak Pompon ma super fajną opiekunkę więc reszta jest dla niego nie ważna i można olać :D Quote
AgaG Posted September 22, 2011 Posted September 22, 2011 Z Pomponika robi się Pomponisko. Na karku "zbyczał" jak jakiś osiłek, który pakuje na siłowni codziennie, a brzuszek mu rośnie i pewnie, gdyby mógł go zobaczyć, to by się zaczął trochę wstydzić przed kolegami:evil_lol: Quote
marra Posted September 23, 2011 Posted September 23, 2011 [quote name='AgaG']Z Pomponika robi się Pomponisko. Na karku "zbyczał" jak jakiś osiłek, który pakuje na siłowni codziennie, a brzuszek mu rośnie i pewnie, gdyby mógł go zobaczyć, to by się zaczął trochę wstydzić przed kolegami:evil_lol:[/QUOTE] hehe to nie mów mu że tak się spasł :D niech żyje w błogiej nieświadomości ;) Quote
AgaG Posted September 23, 2011 Posted September 23, 2011 [quote name='marra']hehe to nie mów mu że tak się spasł :D niech żyje w błogiej nieświadomości ;)[/QUOTE] Nic mu nie mówię, choć się zastanawiam, co dalej będzie? On je i je, po każdym spacerze (a przecież ma ich całe mnóstwo, 7 dziennie najmniej) błaga mnie o jedzenie, goniąc w kuchni w kółeczko, skacząc przednimi szafkami po drzwiach od szafek z tą ślicznie zadartą główką, z tym zadartym noskiem. Tak bardzo zapisało się w jego pamięci doświadczenie głodu, że nie będzie mu łatwo przyzwyczaić się do dwóch miseczek dziennie, choć taka ilość byłaby najzdrowsza. No i cóż jeszcze? Nadesły wyniki kolejnego badania krwi. (moja wetka pobrała mu krew w dniu zabiegu w narkozie, bo chciałab, by go nic nie bolało, no i przede wszystkim zależało mi na sprawdzeniu, czy jest lepiej i jak tam hormony, które mogą odpowiadać za nadmierne sikanie. Poziom kortyzolu jest w normie, nerwki też dobrze działają, tak więc zdaniem mojej wetki nadmierne picie i sikanie wynika z wciąż kiepskiej wątroby. ALT dzięki leczeniu essentiale co prawda trochę spadł bo z 290 do 220, ale nadal to bardzo zły wynik. Małgosia kazała mi zwiększyć dawkę essentiale do dwóch dziennie. na razie nie ma rady, muszę także w nocy go znosić na si. Kondycję mam coraz lepszą.. hmm tyle razy z trzeciego piętra na parter i z powrotem z coraz cięższym Pomponiem. :) aha zdjęcia mu robiłam ostatnio, wyślę je komuś do wstawienia może jeszcze dziś. Quote
handzia Posted September 23, 2011 Author Posted September 23, 2011 Aguś, możesz do mnie wysłać zdjęcia:) Jak czytam Twoje wpisy dziękuję Bogu, że zesłał Cię nam, a zwłaszcza Pomponowi...Jestem pewna, że nigdzie nie miałby tak dobrze...:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.