Jump to content
Dogomania

Zarka

Members
  • Posts

    842
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Zarka

  1. Może faktycznie z tą niezbędnością przesadziłam. Patrzę z perspektywy własnej, czyli właścicielki dużego psa (jak się okazało z problemem). Pomoc trenera jest na pewno ogromną pomocą, bo nie ma możliwości nauczyć się wszystkiego "na sucho" przed pojawieniem się psa. Ale przedszkola będę broniła, bo dla nas była to rewelacyjna szkoła. Pies poznawał psie relacje i podstawowe komendy, my wymienialiśmy się pierwszymi doświadczeniami.Warto było... Pewnie,że nie, ale trudniej odkręcać popełnione błędy niż skorzystać z pomocy przed ich popełnieniem.
  2. To jest sprawa indywidualna. Ja wynosiłam psa w okresie kwarantanny na trawkę w ustronne miejsce. Mój wet uważa, że prawdopodobieństwo choroby jest znacznie mniejsze niż straty w socjalizacji w tym okresie. Dopytaj swojego o zachorowalność w okolicy. Jeśli zdecydujesz się na maty i pozostanie w domu, to chociaż wychodź z psem (np. w plecaku, na rękach) i pokazuj mu świat. To jedyny i niepowtarzalny czas na poznawanie bez stresu. Możesz chodzić po ulicy, pojechać autobusem, samochodem, wejść do marketu, pójść do znajomych itp. A jeszcze w sprawie szkolenia...myślę, że psie przedszkole (tj.pomoc trenera) jest niezbędne. Nie chcę umniejszać Twojej zdobytej z książek wiedzy, ale praktyka często okazuje się inna. Trener na początek nauczy Ciebie jak uczyć psa.Cenne doświadczenie:)
  3. Gagat, wejdź na stronę fecebookową "barfne korepetycje". Tam są dietetyczki barfne i weci. Przedstaw temat i opisz dietę,może ktoś coś konstruktywnego wymyśli.
  4. Paulina, obie dałyśmy radę? :)))))
  5. O matko! Ile pytan ;) 1. tak, ja nie używałam mat wcale i myślę, że to dobry pomysł.Zdarzały się oczywiście wpadki,ale systematyczne wychodzenie daje efekty. Zawsze po jedzeniu,po zabawie,pospaniu, no i ja wychodziłam w nocy. 2. oczywiście.Każdy z domowników powinien respektować założenia szkoleniowe. pewnie piesi tak wybierze jednego przewodnika, ale jak wszyscy stosują się do zasad i są konsekwentni to szkolenie staje się bardziej efektywne 3.na początku trening jest zabawą. szczeniak to psie dziecko, więc uczy się przez zabawę, przez wykorzystanie naturalnych skłonności np. bieganie za czlowiekiem to piękny wstęp do komendy "do mnie". Nagradzanie jest niezbędne, niekoniecznie jedzeniem (zabawka,szarpak...) 4. zawsze uczy się kilku komend i zachowań na raz. to wynika naturalnie. Może niekoniecznie tak jak piszesz, mechanicznie. Na początku do szkolenia należy podejść jak do zabawy i pamiętać, że siedzi przed Tobą psie dziecko ;) 5. jedzenie nie powinno stać.Pies musi się nauczyć, że jest pora karmienia.Podajesz miskę, pies je, zabierasz. Nie wiem, co tu jest trudnego do kontroli? Ilośc podawanego jedzenia wyliczasz wg wskazan na karmie. Mój pies może zjeść kazdą ilość, niezależnie od podanej przeze mnie ilości mięsa. Psy najczęściej zjadają to co mają w misce. 6. trzeba doliczać do ilości podawanego pokarmu,jeśli są to aż takie ilości. Ale nie przesadzajmy, nie znam psa, który przytył od ćwiczeniowych smaczków. Pamiętaj, że pies pracujący, trenujący spala więcej. 7. na szczepienia i odrobaczenia. Wet ustali terminy. Potem pewnie tylko na szczepienia czyli raz w roku, tabletki na odrobaczenie pewnie będziesz podawał sam. 8. mój pies nie jest kąpany wcale. Tylko w przypadku ubabrania się w błocie, tudzież w padlinie. To zależy od rasy. Mój wet uważa, że im później się kąpie tym lepiej,bo w brew pozorom nie jest to zabieg banalnie prosty w przypadku szczeniąt. 9. żartujesz? 10. psa można nauczyć wszystkiego. U nas jest haslo "do mycia" i pies siedzi w wannie. Tylko nie wiem po co Ty chcesz psu myć po spacerze i wycierać łapy? 11. nie wystarczy.Pies gryzie i będzie gryzl, bo jest szczeniakiem. A reagować oczywiście trzeba 12. jak chcesz. Jeśli kennel to z legowiskiem 13. może,ale nie musi 14. gryzienie dłoni, niszczenie rzeczy (wszystko eliminujemy nauką, nie krzykiem czy nie daj boże biciem) 15. to odrębne rzeczy. Przywołanie psa jest komendą a imię jest imieniem. Pies sam się nauczy imienia, a przywołanie np "do mnie" musisz go nauczyć. Moja trenerka uważa, że przy komendach nie używamy imienia. To tak jak byś mówil "Jasi siadaj do stołu i Jasiu jedz..." To tylko zaśmieca przekaz. 16. można pomóc Uffff...
  6. A widzisz, to może obiegowe opinie nie zawsze się sprawdzają. Pokaż malucha :)
  7. "Beauceron ma bardzo silną osobowość i wyjątkowo dużo siły, a to dość niebezpieczna mieszanka. Dlatego właśnie musi być tak wychowany, by słuchał swego pana bezwględnie, co nie jest łatwe..." " Bardzo nieufne wobec obcych, zaciekle bronią swego terytorium i świetnie nadają się na psy obronno-stróżujące. Jednakże ze względu na ich znaczne rozmiary warto zainwestować w porządne szkolenie, gdyż źle prowadzony beauceron może nieumyślnie stać się niebezpieczny. W żadnym wypadku psy te nie mogą być agresywne ani bojaźliwe"
  8. To może Airedale Terrier? Tak naprawdę, to ze spaniem na kanapie poradzi sobie każdy pies ;) Może poszukaj w retriverach? Tylko tu należy nastawić się na pracę z psem i systematyczne spacery. Owczarek?
  9. Już dawno nie widziałam pudla na ulicy...
  10. Kropi, seter jest dzieckiem do 3 roku życia :) Dzikus, uciekinier, szalony myśliwy, uparciuch...Bez długich lub "pracujących" spacerów (niezależnie od pogody) demolka murowana. Poza tym ma silny instynkt myśliwski, trzeba o tym pamiętać. Mój flacior ma trochę setera we krwi, więc wiem co piszę ;) Halia, a jakie psy Wam się podobają? Będzie prościej, bo z tego co wymieniłaś to rysuje się obraz trochę bajkowy...
  11. Jeśli masz ochotę na naukę barfowania - facebook - barfne korepetycje :) i koniecznie zobacz fotki bullowatych na barfie, mięsień rewelacyjny.
  12. A ja cię zapraszam na strony dot. karmienia surowym. Przestawiłam psa na barf dwa m-ce temu i jestem zachwycona. Są tam osoby z psami takimi jak Twój i po tej rasie świetnie widać jak psom dieta służy :)
  13. Zarka

    Jaka karma?

    Wybrałeś chyba najgorsze z możliwych :) Jeśli nie czujesz się na siłach karmić mięsożercę mięsem, to wybierz mięsne puszki lub suchą, ale z mięsem. Kilkanaście procent mięsa to poziom niewystarczający dla zdrowia psa. Dobre składy mają m.in. Alpha Spirit, Orijen, Planet Pet, Purizon, Brit Care bezzbożowa.
  14. Mam ten problem od dawna. Wstążka nie działa, szelki mam takie a la pies ratownik, więc ciągle mnie ludzie zaczepiają, czy piesek jest ze straży. W desperacji zaczęłam mówić, żeby nie głaskać, bo ma świerzba. To działa zawsze :).
  15. Akte, nie daj się nabrać na tę kryptoreklamę wyżej. Pro plan do gówniana karma z nikłą ilością mięsa (15%), z kukurydzą blokującą wchłanianie aminokwasów i ze zbożowym wypełniaczem. Jeśli pies rozwija się zdrowo, nie musisz konsultować zmiany karmy z wetem (co za pomysł?). Jeśli zamierzasz karmić suchym, poszukaj w necie karmy, której skład będzie wartościowy - dużo mięsa, zero zboża. Im prostszy skład tym lepiej. Na każdej etykiecie jest napisane dla jakiego wieku pokarm jest przeznaczony. Myślę, że karma adult jest dla psa ok. 12 m-ca życia. Szczeniakom potrzeba więcej bialka. Poza tym nieprawidłowe jest podawanie psu karmy mokrej i suchej, ponieważ obie wymagają innego trawienia. Zdecyduj się na jeden rodzaj. Powodzenia :) A Ty Citizenx przestań wciskać ludziom ciemnotę. Napisałaś dwa posty i oba z reklamą słabych karm.
  16. Ja bym też odwiedziła weta. Może psa coś boli, może cierpi...
  17. Grzebanie w szufladach nie musi wynikać z głodu. Być może sunia się nudzi i szuka zajęcia ( to też objaw stresu, a właściwie braku umiejętności radzenia sobie w sytuacjach dla psa trudnych). Memlanie czegokolwiek w pysku, gryzienie uspokaja psa. Może ona szuka takiego uspokajacza, a przy okazji znalezienia jedzenia po prostu je zjada. Ja mam taką sytuację. Powinnaś odciąć jej dostęp do kuchni (bramka zabezpieczająca?), ograniczyć miejsce przebywania podczas swojej nieobecności. Może pomyśleć o uspokajaczach w dyfuzorze, w formie obroży? Warto spróbować. Poza tym u nas dochodzą ćwiczenia w trenerem. No i dobrze robi zmęczenie ćwiczeniami, spacerem ;)
  18. Szafki to żaden problem, podobnie jak kąty ścian, progi i wybebeszanie szuflad z różnymi produktami ;) Znam to z autopsji. Widziałam też (na szczęście nie u siebie) pogryzione rolety, skoszony na drzazgi stolik, pocięty na paski płaszcz wytargany z zamkniętej szafy. Pomyslowość psów nie zna granic, a im większe gabaryty tym dotkliwsze straty. Ja Cię nie chcę zniechęcać, bo to bardzo fajne psy, ale miej to wszystko na uwadze. Napisz co zdecydowałaś i powodzenia! Edit - to mój ulubiony post - mam nadzieję, że autor sie nie obrazi jak zacytuję
  19. Elemental, to że pies nie sika w domu nie jest żadnym osiągnięciem. Nad faktem demolki baaardzo bym sie zastanowiła. Być może to był powód, że pies trafił do hodowcy. .
  20. "Wielu pozbywa się husky, bo są zbyt leniwi, by sprostać ich podstawowym potrzebom. Mamy bowiem do czynienia z psami, które uwielbiają aktywność fizyczną. Będą one doskonałymi towarzyszami tylko tych, którzy lubią długie spacery, wędrówki i bieganie. – Husky wymagają dużo ruchu. Panuje przekonanie, że jak się ma duży ogródek, to będzie on wystarczający dla husky'ego. To bzdura. Pies poznaje w trzy minuty ogród, a następnie zaczyna się nudzić. Kopie, niszczy rośliny. Poluje na wszystko, co znajdzie się w zasięgu. Jego uwadze nie umknie kot, piesek czy przefruwający ptak. Nie zje zdobyczy, ale łowna natura zachęca go do polowania. Kiedy z kolei zostawimy go na wiele godzin samego w domu, potrafi zrobić bałagan, który przypomina splądrowanie mieszkania przez bandę złodziei. Miałam sama nieciekawą sytuację z husky, który zrobił zupełny kipisz i pozrywał m.in. karnisze. Są to zwierzęta stadne, które szukają kontaktu z innymi, w tym z ludźmi. Husky nie może być całymi dniami sam" Jeśli masz duszę sportowca - biegasz, jeździsz na rowerze, to dla tej rasy jesteś odpowiednim właścicielem. Zabranie tego psa na spacer w parku nie załatwia sprawy. Znajomy pokonuje z psem kilkanaście km dziennie. I nie ma z nim problemów :)
  21. Zarka

    kamien na zebach

    Naturalny sposób to gryzienie mięsnych kości, suszonych uszu i innych części zwierza.
  22. Fajnie, że Wam się udało, gratuluję :) Nie do końca wierzę w teorię przywództwa w stadzie, ale ekspertem nie jestem. Nie wydaje mi się, że ma znaczenie kto pierwszy wychodzi z domu. U nas też pies czeka, ale tylko z powodów mojej wygody. Trudno się z dużym psem przepychać w drzwiach. Myśle, że to akurat nie ma żadnego znaczenia. Jeździcie z psem samochodem? I kto wtedy pierwszy wchodzi do auta? U mnie zawsze pies ;) Dlatego nie przykładam do tego większej uwagi. O powitaniu kiedyś pisała Sowa. Ma ono ogromne znaczenia dla psa, szczególnie szczeniaka. Brak powitania jest odbierane jako odrzucenie. Tak więc wszystko z umiarem. Jedno jest pewne - konsekwencja to rzecz bezcenna. Ale ważne, że problem wycia zostal opanowany. Powodzenia :)
  23. poczytaj o gotowanym. Tam też są podane suplementy. Niekoniecznie trzeba kupić te właśnie. Na pewno wet zaproponuje konkretne dodatki. http://psiediety.pl/proporcje-gotowanego-jedzenia-dla-psow/ http://codlapsa.pl/zywienie-jedzenie-gotowane/ https://johndog.pl/blog/zywienie/gotowanie-dla-psa-wyzwanie-wygoda/ Suplementy kupisz np. w sklepie Pokusa, albo Lunderland
  24. Lusiakropka, musisz suplementować gotowane. Olej z łososia to tylko omegi 3 i 6. To za mało. Obróbka termiczna powoduje wypłukiwanie wielu składników (między innymi wapnia, fosforu - nawet do 50%, a także witamin).
×
×
  • Create New...