Jump to content
Dogomania

agat21

Members
  • Posts

    27317
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    146

Everything posted by agat21

  1. Zatrucie robalami często skutkuje utratą apetytu. Przy kuracji też nielekko, bo to przecież trucizna, w dawce, która zabija robale, nie psa, ale jednak trucizna. Będzie na pewno lepiej za kilka dni, jak już ta największa fala odrobaczanie przejdzie.
  2. Super, wszystko poszło :)) Hurra! :) Gratulacje Mazowszanko za udany - jak zwykle - i fajny - jak zwykle - bazar :)
  3. Krysiu, moja rodzina pochodzi z pogranicza polsko -ukrainskiego. Moje dwie prababki były Ukrainkami. I wiedza moich babć była też ok. Ale późniejsze pokolenia zupełnie ją zatraciły, a obecne moje kuzynostwo to już bardziej "miastowe" niż ja. A o ich dzieciach to już w ogóle nie mówię. Nawet wodę kupują w plastkowych (!) butelkach w sklepie, mimo że mają wodę dobrą w studni. Roślin nie jedzą prawie żadnych. Głównie mięsny i słodyczowy syf ze sklepu.
  4. Paradoksalnie ludzie żyjący od dziecka "bliżej natury" mają zerową świadomość na temat wzajemnych relacji człowiek - natura. Nie doceniają tego, co mają - czy raczej już mieli - na wyciągnięcie ręki, niszczą i trują na potęgę. Nie ceni niczego, co na pieniądze nie da się zamienić. Przepraszam za tę gorzką diagnozę, ale mam sporą część krewnych na wsi, więc mam podstawę, aby to mówić. Brak edukacji w wielu sprawach aż bije po głowie.
  5. Będę czekać jak na szpilkach na sygnał, że można po nie jechać. Już tyle niespodziewanych rzeczy się wydarzyło.. Już dawno psiaczki miały być w dt czy hotelach. Oby wreszcie przyjechały.
  6. To dzisiaj koniec! Kto się nie zaopatrzył, niech szybko to robi ;)
  7. Też będe zaglądąć więcej, myślałam, że tylko moja pasażerka Lala się kokosi jako dogomaniacki pies u Nasiowatej, a tu proszę jakie stado :D
  8. Byłam u pani chętnej adoptować Midi. Pani w wieku dość dojrzałym, ale pracuje, jest energiczna i sprawna - z pracy wróciła właśnie na rowerze. Miszka z mężem na 1 piętrze w bloku. Midi bardzo przypomina jej sunię, która niedawno odeszła. Miała 13 lat i chore serce. Była ulubienicą zwłaszcza męża pani. Oboje zwierzakolubni, ich dzieci, które są już dorosłe i mieszkają osobno też albo psiarze albo kociarze i mają zwierzaki "z odzysku". W razie niedyspozycji państwa dwie córki państwa są gotowe się zająć sunią. Pani chciała mi nawet dać natychmiast telefon, żebym dzwoniła do nich i się upewniała :) Informacjami, ze psiak będzie potrzebował czasu, żeby się przywyczaić, poznać nowe miejsce, pani była zdziwiona w tym sensie, że mówię tak oczywiste rzeczy, chociaż przyznała, że wolałaby aby sunia nie miała lęku separacyjnego. Sąsiedzi też psiolubni, jedni też mają psa ze schroniska, więc wyrozumiali będą jeśli sunia sobie poszczeka trochę czy powyje. No właśnie -bo tu jest jedyny słabszy punkt domu: sunia musiałaby zostawać ok. 8 godzin sama. Pani jest w stanie wziąć urlop na 2 - 3 dni, żeby sunia się do nich przyzwyczaiła i żeby poznac ją z nowym miejscem, ale musi o tym wiedzieć z wyprzedzeniem. Spacery 3 dziennie, w tym jeden długi, dwa krótsze. Sama sobie wybierze miejsce do spania. Na wakacje będzie jeździć z państwem. Ogólnie wrażenie odniosłam dobre, pani spokojna i rzeczowa, myślę, że również odpowiedzialna. Może to być dobry, stabilny dom dla suni.
  9. Ta mojej córci to gama odcieni szarości - od bardzo jasnego po taki ciemniejszy. Ulubione jej tonacje. ;) Martwiłam się, że zbyt poważne, a ona mówi: "no coś ty, to moje kolory właśnie :)"
×
×
  • Create New...