DORA1020 Posted August 5, 2011 Author Posted August 5, 2011 Juz dosyc roznych insynuacji,krytyki,podejrzen. Nie mam czasu na takie rzeczy,bo ja pomagam rowniez innym zwierzakom,nie tylko Misiowi. Misio ma deklaracje,jest zabezpieczony finansowo,wiec bardzo prosze o szukanie nowego DT. dla niego. Na pytania Ryssa nie odpowiadam,poniewaz chaos to on wprowadza,nie ja. Jak do tej pory nie wykazal sie zadna pomoca psiakowi. Quote
mari23 Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='diana79']mam kolejne info z FB o wpłacie cytuję: [B]Misiu P .Alicja P. wysłała 30 zł deklaracji .Przelew jest na nazwisko J.Wesoł... .Deklaracja na okres 6 miesięcy .Bądz szczęśliwy Misiu.Wysłane wieczorem.[/B][/QUOTE] jest wpłata! jednak różnica w wysokości kwoty trochę mnie zmartwiła, bo mamy jeszcze pod opieką Rudzika - Misia..... ale myślę, że nazwisko wpłacającego się zgadza, więc tu.... może do wpłat dodawać: dla Misia ze Szczebrzeszyna oto dzisiejsze wpływy: 75,- dla Misia od Jolanty Wes... wpłynęło 4.08. 15,- dla Misia 0 Karolina E. Jon.... z Częstochowy ( wpłynęło 4.08.) tak więc razem wpłaty dla Misia: 90 złotych :) Quote
DORA1020 Posted August 5, 2011 Author Posted August 5, 2011 [quote name='mari23']jest wpłata! jednak różnica w wysokości kwoty trochę mnie zmartwiła, bo mamy jeszcze pod opieką Rudzika - Misia..... ale myślę, że nazwisko wpłacającego się zgadza, więc tu.... może do wpłat dodawać: dla Misia ze Szczebrzeszyna oto dzisiejsze wpływy: 75,- dla Misia od Jolanty Wes... wpłynęło 4.08. 15,- dla Misia 0 Karolina E. Jon.... z Częstochowy ( wpłynęło 4.08.) tak więc razem wpłaty dla Misia: 90 złotych :)[/QUOTE] Bardzo dziekuje mari za info Quote
wawer Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 Miałam już nie udzielać się na tym wątku, ale go podczytuję z ciekawości i wiecie... wcale mi się nie podoba ton, jaki przybrała ta dyskusja. Absolutnie nie zgadzam się na podejrzenia rzucane na Dorę1020 i już! Co innego nawoływać do chwili refleksji zapędzone i zakręcone głowy, a co innego wzbudzać w czytelnikach podejrzenia, że osoba prosząca o pomoc dla psa może mieć nieuczciwe zamiary. To jest nie fair! Przeleciałam ze zrozumieniem wcześniejsze wątki Dory na Dogo i nie znalazłam podstaw, żeby ją podejrzewać o nieuczciwość. Pomagała jej co najmniej jedna fundacja i osoby stale z tą fundacją współpracujące, wspierając ją naprawdę solidnymi kwotami wobec przeciętnych deklaracji na tym forum. Także teraz fundusze na Misia zbiera fundacja. Są to osoby wiarygodne i jeśli chce im się cokolwiek zarzucić, to najpierw trzeba mieć dowody, a te zgłosić na prokuraturę. Wszelkie inne formy zarzutów i rzucanie podejrzeń są po prostu nie do przyjęcia. Można się nie zgadzać na sposób sprowadzania i wyprowadzania psa do schroniska, hotelikowania czy innej formy opieki, można o tym pisać i nie dotować takich form, jeśli się z tym nie zgadzamy. Nasza kieszeń, nasza sprawa. Ale absolutnie nie wolno wzbudzać nieuzasadnionych podejrzeń wobec osoby, która - w mniej czy bardziej akceptowany przez nas sposób, opiekuje się bezdomnymi zwierzakami, szuka im schronienia i domów, poświęcając na to mnóstwo swojego czasu. Przecież nie musi tego robić, może - tak jak wielu z nas na tym forum - ograniczyć swoje działania do "podrzucania wątku", "robienia wydarzeń na FB" czy organizowania bazarku. To nie pochłania tyle czasu, pieniędzy i energii jak wyjście z domu i "zejście na psy", że o innych nieludzkich stworach nie wspomnę. Takich ludzi szanuję i podziwiam, chociaż trzymam wobec nich osobisty dystans, bo nie mam w sobie aż tyle empatii, by do końca zrozumieć potrzebę serca, która ich gna w tym kierunku. Dlatego właśnie wyrażam swój absolutny sprzeciw wobec dalszemu szkalowaniu Dory1020 i jej poczynań wobec Misia. Ją mogę jedynie grzecznie prosić - w jej własnym interesie - by wprowadziła więcej spokoju i porządku na swoich wątkach i w swoich wypowiedziach, bo chaos nie sprzyja zdobywaniu sympatii, czego kierunek tej dyskusji jest dowodem. I jeszcze do martysekret - może ten wpis jest właśnie moim wkładem w wątek Misia? Bo ja nie mam gorącej głowy i nie rzucam się najpierw w wir "podrzucania wątku" i besztania każdego, kto próbuje zwolnić karuzelę w celu li tylko przemyślenia pewnych kwestii po to, by jak Ty, równie szybko wycofać się z tego poparcia i odwrócić sprawę o 180 stopni, czyniąc tym samym niewątpliwą krzywdę Dorze. Jestem prawie dwa razy od Ciebie starsza i dlatego nie zapalam się i nie gasnę tak szybko. Pozwalam sobie za to na początkowe zastanowienie po to, by potem nie krzywdzić innych. Innym też to doradzam. Myślenie nie boli i zawsze ma przyszłość, a pośpiech jest wskazany jedynie przy łapaniu pcheł... na Misiu? Na koniec miziam Misia i wszystkie szczebrzeszyńsko-zamojskie sieroty oraz pozdrawiam ich opiekunów - szczerze. Quote
Ryss Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='sybisia']Ryss, czy naprawdę musisz być przysłowiową łyżką dziegdziu w beczce miodu? Myślisz, że zadzwonisz, pogadasz z kierownikiem i napiszesz, że w schronisku psy mają dobrze? Obyś nie pogorszył sytuacji.[/QUOTE] [quote name='ala123']człowieku,co ty chcesz udowodnić,wyjaśnij proszę,bo naprawdę nie wiem chociaż od wczoraj śledzę wątek? nie piszę tego złośliwie,a naprawdę chciałabym abyś wyłożył czarno na białym o co chodzi? adres i namiary na schronisko w Zamościu to żadna tajemnica, co ma wyniknąć z tego ,że je tutaj zamieścisz?[/QUOTE] Spokojnie. To nie przedszkole z rozhisteryzowanymi dziećmi, ale publiczne forum dla dorosłych, z wszystkimi tego konsekwencjami - czyli z możliwością prezentacji swojego zdania i braniem odpowiedzialności za własne słowa. A dorosły człowiek rzucając publicznie poważne oskarżenia pod czyimś adresem, musi być świadom konsekwencji tegoż. Przynajmniej takim, że ktoś z forumowych interlokutorów zapyta o [B]dowody[/B]. Ja wcale nie twierdzę, że w polskich schroniskach dla zwierząt jest cacy. Nie, ale naprawdę hadko słuchać, że lepiej zostawić bezpańskiego psa na ulicy, niż go oddać do schroniska, bo tam od razu igła i morbital. Stąd moja próba ustalenia - tak [I]pro publico bono[/I], gdzie takie rzeczy się dzieją, w tym konkretnym przypadku. I tu zaczęły się schody. Najpierw kręcenie, że pies nie jest w schronisku, z którego następnie zostaje zabrany, a potem problem z wyduszeniem, że rzecz dotyczy schroniska w Zamościu. Od czasów rzymskich w cywilizacji łacińskiej obowiązuje zasada: [I]audiatur et altera[/I][I]pars[/I] ([URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81acina"]łac.[/URL] [I]należy wysłuchać drugiej strony[/I]). Więc nie widzę nic zdrożnego w zamyśle, by spytać i kierownika schroniska w Zamościu, jak to było z tym pieskiem wedle jego oceny? Co ma do powiedzenia na temat formułowanych na forum Dogo oskarżeń o nie przestrzeganiu 14-dniowej, ustawowej tzw. kwarantanny i usypianiu psów "na życzenie"? Tylko tyle i aż tyle chciałbym wiedzieć tu. Dodam jeszcze, że gdy słowo jest przeciwko słowu, to oskarżyciel jest w gorszej sytuacji, gdyż musi [B]udowodnić[/B] zarzuty. Oskarżony nie musi udowadniać, że jest niewinny. Jak wynika ze stronki zamojskiego schroniska, przy schronisku istnieje wolontariat. Szkoda, że nie można tu poznać także opinii tych wolontariuszy, na temat schroniska na ulicy Braterstwa Broni. Quote
ala123 Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='Ryss']Spokojnie. To nie przedszkole z rozhisteryzowanymi dziećmi, ale publiczne forum dla dorosłych, z wszystkimi tego konsekwencjami - czyli z możliwością prezentacji swojego zdania i braniem odpowiedzialności za własne słowa. A dorosły człowiek rzucając publicznie poważne oskarżenia pod czyimś adresem, musi być świadom konsekwencji tegoż. Przynajmniej takim, że ktoś z forumowych interlokutorów zapyta o [B]dowody[/B]. Ja wcale nie twierdzę, że w polskich schroniskach dla zwierząt jest cacy. Nie, ale naprawdę hadko słuchać, że lepiej zostawić bezpańskiego psa na ulicy, niż go oddać do schroniska, bo tam od razu igła i morbital. Stąd moja próba ustalenia - tak [I]pro publico bono[/I], gdzie takie rzeczy się dzieją, w tym konkretnym przypadku. I tu zaczęły się schody. Najpierw kręcenie, że pies nie jest w schronisku, z którego następnie zostaje zabrany, a potem problem z wyduszeniem, że rzecz dotyczy schroniska w Zamościu. Od czasów rzymskich w cywilizacji łacińskiej obowiązuje zasada: [I]audiatur et altera[/I][I]pars[/I] ([URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81acina"]łac.[/URL] [I]należy wysłuchać drugiej strony[/I]). Więc nie widzę nic zdrożnego w zamyśle, by spytać i kierownika schroniska w Zamościu, jak to było z tym pieskiem wedle jego oceny? Co ma do powiedzenia na temat formułowanych na forum Dogo oskarżeń o nie przestrzeganiu 14-dniowej, ustawowej tzw. kwarantanny i usypianiu psów "na życzenie"? Tylko tyle i aż tyle chciałbym wiedzieć tu. Dodam jeszcze, że gdy słowo jest przeciwko słowu, to oskarżyciel jest w gorszej sytuacji, gdyż musi [B]udowodnić[/B] zarzuty. Oskarżony nie musi udowadniać, że jest niewinny. Jak wynika ze stronki zamojskiego schroniska, przy schronisku istnieje wolontariat. Szkoda, że nie można tu poznać także opinii tych wolontariuszy, na temat schroniska na ulicy Braterstwa Broni.[/QUOTE] Wyć mi się chce jak czytam te twoje wywody;jeżeli zdajesz sobie sprawę ze swoich poczynań, to mam wątpliwości co do twoich intencji. A poza tym to wątek Misia,konkretnego psa,który potrzebuje realnej pomocy, wrócimy do tematu. Quote
wawer Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='Ryss']Spokojnie. To nie przedszkole z rozhisteryzowanymi dziećmi, ale publiczne forum dla dorosłych, z wszystkimi tego konsekwencjami - czyli z możliwością prezentacji swojego zdania i braniem odpowiedzialności za własne słowa. A dorosły człowiek rzucając publicznie poważne oskarżenia pod czyimś adresem, musi być świadom konsekwencji tegoż. Przynajmniej takim, że ktoś z forumowych interlokutorów zapyta o [B]dowody[/B]. Ja wcale nie twierdzę, że w polskich schroniskach dla zwierząt jest cacy. Nie, ale naprawdę hadko słuchać, że lepiej zostawić bezpańskiego psa na ulicy, niż go oddać do schroniska, bo tam od razu igła i morbital. Stąd moja próba ustalenia - tak [I]pro publico bono[/I], gdzie takie rzeczy się dzieją, w tym konkretnym przypadku. I tu zaczęły się schody. Najpierw kręcenie, że pies nie jest w schronisku, z którego następnie zostaje zabrany, a potem problem z wyduszeniem, że rzecz dotyczy schroniska w Zamościu. Od czasów rzymskich w cywilizacji łacińskiej obowiązuje zasada: [I]audiatur et altera[/I][I]pars[/I] ([URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81acina"]łac.[/URL] [I]należy wysłuchać drugiej strony[/I]). Więc nie widzę nic zdrożnego w zamyśle, by spytać i kierownika schroniska w Zamościu, jak to było z tym pieskiem wedle jego oceny? Co ma do powiedzenia na temat formułowanych na forum Dogo oskarżeń o nie przestrzeganiu 14-dniowej, ustawowej tzw. kwarantanny i usypianiu psów "na życzenie"? Tylko tyle i aż tyle chciałbym wiedzieć tu. Dodam jeszcze, że gdy słowo jest przeciwko słowu, to oskarżyciel jest w gorszej sytuacji, gdyż musi [B]udowodnić[/B] zarzuty. Oskarżony nie musi udowadniać, że jest niewinny. Jak wynika ze stronki zamojskiego schroniska, przy schronisku istnieje wolontariat. Szkoda, że nie można tu poznać także opinii tych wolontariuszy, na temat schroniska na ulicy Braterstwa Broni.[/QUOTE] A więc - kogo chcesz ostatecznie oskarżyć i za co? PRZECIW komu i w jakim celu zbierasz dowody? Czego dowody? Zbrodni tu nie było, procesu i kary nie będzie. Chcesz udowodnić, że psu w schronisku byłoby lepiej, czy też, że nie prowadzi ono eutanazji? Musiałbyś tam pojechać i przeprowadzić dokładne śledztwo. Inaczej to tylko zabawa w Kafkę. Okrutna zabawa w celu zaspokojenia własnych ambicji śledczych albo prawniczych. Wszystko fajnie, ale - po co? Osoby, które wsparły Misia funduszem, kierowały się zapewne przede wszystkim chęcią zapewnienia mu warunków lepszych niż schroniskowe. Czy slusznie, to można przedyskutować, ale trzeba mieć naoczny pogląd na sprawę - być tam, w środku. Bez tego nie jesteś w stanie obiektywnie ocenić sytuacji. Możesz co najwyżej wysłuchać drugiej strony podobnie, jak przeczytałeś wypowiedzi na tym forum. Słowo przeciw słowu, zabawa w prawnika, spór sofistyczny, ale... co dalej? Co konkretnie ma z tego wyniknąć? Ja też mam od początku wątpliwości, ale dotyczą one sytuacji własnościowej psa i kolejności podejmowanych działań. Przede wszystkim cały czas nie mam stuprocentowej pewności, czy pies nie miał właściciela. Ta wątpliwość wzięła się z oceny sytuacji na moim "własnym", wawersko-otwockim "podwórku", gdzie mnóstwo psów gania luzem, bo to ciągle niby wieś i starsi mieszkańcy puszczają je poza posesje. Za psami biega całe mnóstwo wolontariuszy, bo prywatnych schronisk w okolicy mnóstwo, ale żadne nie chce już przyjmować nowych rezydentów. Wyłapuje się te luzaki, ale mało kto się o nie potem pyta, więc większość z nich jest na pewno bezdomna, o czym zresztą świadczy ich kondycja. Zapewne podobnie jest w Szczebrzeszynie, ale tam nie ma schroniska, jedynie wolontariusze. Tacy, jak Dora1020. Chcesz jej udowodnić, że nie ma racji? Nawet, jeśli przesadza w swojej ocenie morbitalowych poczynań schroniska w Zamościu (o ile przesadza, bo żadne z nas nie jest na miejscu), to robi to w celu szybszego znalezienia psu domu. Metoda jest do dyskusji. Ja - pewnie podobnie jak Ty - uważam, że lepiej trzymać psa w schronisku niż na ulicy i najpierw znaleźć mu dom, a potem go stamtąd wyciągać. O ile schronisko jest bezpieczne. Ale tu zatoczyliśmy koło i nadal nic z tego nie wynika. Możemy tak sobie dalej dyskutować, podrzucając jednocześnie wątek, ale to nie zmienia sytuacji psa. On nadal potrzebuje wsparcia. Obecny DT jest tylko przystanią, a jedyną jego zaletą jest cena, czego Dora wcale nie ukrywa. Sama chciałaby psiakowi zapewnić lepszy kąt. A może - zamiast tyle wątpić, do czego masz prawo i jakiś cel - pomyślisz nad wzięciem psiaka pod swoje skrzydła ;)? Na tym jedynym nieuśmiechniętym zdjęciu - wypisz, wymaluj - Twój avatar :evil_lol:. Coś w tym być musi, że tak mocno zaangażowałeś się w ten wątek i tak bardzo - chociaż inaczej niż Dora1020 - walczysz o prawa tego psiaka ;). Może to jednak to? Proszę Cię tylko - nie oskarżaj i nie wątp już więcej przeciwko Dorze. Wątpisz, więc jesteś. Masz do tego prawo jako wolny człowiek. Ale Twoje prawo i Twoja wolność kończą się tam, gdzie zaczyna się terytorium Dory. Trzeba to uszanować. Quote
Ryss Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='wawer'] Nawet, jeśli przesadza w swojej ocenie morbitalowych poczynań schroniska w Zamościu (o ile przesadza, bo żadne z nas nie jest na miejscu), to robi to w celu szybszego znalezienia psu domu. Metoda jest do dyskusji. [/QUOTE] Nie mam nic do [B]Dory1020[/B], wręcz przeciwnie - jestem pełen uznania za to co robi dla piesków tam, gdzie chrząszcz brzmi w trzcinie, ale... Moje zastrzeżenia budzi właśnie metoda. Bo jest to metoda makiawelska, że cel uświęca środki. Że w imię, jak piszesz, szybszego znalezienia psu domu, rzuca się nie udowodnione oskarżenia pod adresem konkretnego człowieka, który nawet nie może się bronić, gdyż o tym nie wie. No, teraz już wie. Napisałem do niego, podając link do wątku. Mam nadzieję, że odpowie. Tutaj. Jednak nie. W trakcie pisania tego postu, zadzwonił do mnie kierownik schroniska w Zamościu: nie ma czasu na chodzenie po forach, bo zajmuje się psami w schronisku i poza nim. Powiedział jednak, że zna te szczebrzeszyńskie "opowieści dziwnej treści" o morbitalu i takich tam. Jest spokojny i "robi swoje", czyli opiekuje się psami i daje im żyć. Są bieżące kontrole gminne i weterynaryjne. Czyli, jak się można było spodziewać - słowo przeciwko słowu. A Misia pamięta, bo sam go ze Szczebrzeszyna zabrał, 3 bm. przed południem, po otrzymaniu zgłoszenia z urzędu gminy w Szczebrzeszynie. I to on zawiadomił zaraz p.Krystynę (tu padło nazwisko) o Misiu, a dalej już wiecie. [quote name='wawer'] A może - zamiast tyle wątpić, do czego masz prawo i jakiś cel - pomyślisz nad wzięciem psiaka pod swoje skrzydła ;-)? Na tym jedynym nieuśmiechniętym zdjęciu - wypisz, wymaluj - Twój avatar :evil_lol:. Coś w tym być musi, że tak mocno zaangażowałeś się w ten wątek i tak bardzo - chociaż inaczej niż Dora1020 - walczysz o prawa tego psiaka ;-). Może to jednak to? [/QUOTE] Mógłbym to pierwsze pytanie łatwo odwrócić - a czemu Ty nie pomyślisz o tym? Ale nie zrobię tego, bo Cię lubię... za chłodną głowę i dobre pióro.;) I powiem Ci jeszcze, że nie masz kobiecej intuicji - i z tym avatarem, i z tym psem. Jestem psiarzem i jak mi kobieta na Dogo mówi: "zaglądnij na ten wątek, tam taki biedny piesek", to idę i zaglądam... i walczę;) choć doskonale wiem, że tu na każdym jednym wątku jest biedny piesek. A avatarek tymczasowy - lubię wilcze wycie do księżyca.;) Do 19.07 br. w avatarze miałem mego collie, który przyszedł do mnie dzięki [B]IrenieKa[/B] i innym psim aniołom po tym, jak został wyrzucony z samochodu na rondzie w Ostrowcu Świętokrzyskim. Teraz, gdy odszedł, nie jestem jeszcze gotowy na innego, a jeśli nawet, to wiem jedno: mogę wziąć każdego psa, pod warunkiem, że będzie to collie.:) Quote
wawer Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 No, tośmy sobie pogadali, pewne rzeczy wyjaśnili, atmosfera trochę lub całkiem się oczyściła. Na pewno Misiowi wszyscy dobrze życzymy i wierzymy, że jednak i jemu się uda. Nie trafi do Ryssa, bo Ryss lubi collie. Nie trafi do mnie, bo u mnie dwa ogonki starości dożywają i na więcej sił mi nie starczy. Trafiłam na Dogo za moim czarnym mutantem owczarka (Arnold ma tu swój wątek) i ciągle trafiam od nowa, bo każdy psiak rwie moje serce, a czasem nawet i kieszeń nieźle poszarpie :evil_lol:. Nie każdemu można pomóc, nie dla wszystkich starczy :shake:. Cóż, ważne, żeby człowiek nie był psu wilkiem i mu nie szkodził, a już będzie lepiej w pieskim świecie i wyć nie trzeba będzie z bezsilności. A za to, że są wśród nas takie osoby jak Dora1020, możemy tylko ludzkiemu światu dziękować. Dobrej nocy życzę i zmykam, bo się zasiedziałam ;). Quote
Ryss Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='ala123']Wyć mi się chce... [/QUOTE] Ach, to fajnie. W tym miesiącu pełnia księżyca jest 13. Gdybyś w tym dniu była w Krk, to chętnie posłucham. Lubię co prawda wilcze wycie, ale na bezrybiu i rak ryba. ;) Quote
zachary Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 Czytam i życzę Misiowi dobrej emerytury! Oby szybko dostał swoją budkę! A oportuniści wobec obecnego dt niech znajdą Misiowi lepszy, nowy dt lub nawet ds. Quote
Ryss Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='zachary']A oportuniści wobec obecnego dt niech znajdą Misiowi lepszy, nowy dt lub nawet ds.[/QUOTE] Oportunista/oportunizm, to nie jest to, co Ci się wydaje. Ale rozumiem, że chciałeś dobrze, a wyszło jak zwykle. ;) Quote
wapiszon Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='Ryss']Spokojnie. To nie przedszkole z rozhisteryzowanymi dziećmi, ale publiczne forum dla dorosłych, z wszystkimi tego konsekwencjami - czyli z możliwością prezentacji swojego zdania i braniem odpowiedzialności za własne słowa. A dorosły człowiek rzucając publicznie poważne oskarżenia pod czyimś adresem, musi być świadom konsekwencji tegoż. Przynajmniej takim, że ktoś z forumowych interlokutorów zapyta o [B]dowody[/B]. Ja wcale nie twierdzę, że w polskich schroniskach dla zwierząt jest cacy. Nie, ale naprawdę hadko słuchać, że lepiej zostawić bezpańskiego psa na ulicy, niż go oddać do schroniska, bo tam od razu igła i morbital. Stąd moja próba ustalenia - tak [I]pro publico bono[/I], gdzie takie rzeczy się dzieją, w tym konkretnym przypadku. I tu zaczęły się schody. Najpierw kręcenie, że pies nie jest w schronisku, z którego następnie zostaje zabrany, a potem problem z wyduszeniem, że rzecz dotyczy schroniska w Zamościu. Od czasów rzymskich w cywilizacji łacińskiej obowiązuje zasada: [I]audiatur et altera[/I][I]pars[/I] ([URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81acina"]łac.[/URL] [I]należy wysłuchać drugiej strony[/I]). Więc nie widzę nic zdrożnego w zamyśle, by spytać i kierownika schroniska w Zamościu, jak to było z tym pieskiem wedle jego oceny? Co ma do powiedzenia na temat formułowanych na forum Dogo oskarżeń o nie przestrzeganiu 14-dniowej, ustawowej tzw. kwarantanny i usypianiu psów "na życzenie"? Tylko tyle i aż tyle chciałbym wiedzieć tu. Dodam jeszcze, że gdy słowo jest przeciwko słowu, to oskarżyciel jest w gorszej sytuacji, gdyż musi [B]udowodnić[/B] zarzuty. Oskarżony nie musi udowadniać, że jest niewinny. Jak wynika ze stronki zamojskiego schroniska, przy schronisku istnieje wolontariat. Szkoda, że nie można tu poznać także opinii tych wolontariuszy, na temat schroniska na ulicy Braterstwa Broni.[/QUOTE] Ryss, odczep się od tego wątku. Chcesz pomóc, to pomóż. Możesz przecież przygarnąć psiaka. Stały dom jest dla niego bardzo potrzebny. A jak nie chcesz pomóc to nie mieszaj!!!!!!! Nie wiem, ile masz lat ale lubość w chwaleniu się znajomością kilku sentencji w języku łacińskim nie świadczy o dojrzałości życiowej. Możesz dzwonić do schronu ale czego się spodziewasz??? Że w schronie powiedzą : jesteśmy be, usypiamy psy. Bez względu jaki to jest schron usłyszysz., że jest super ( ja z góry nie zakładam,że jest tam źle - ale znam realia schronów). A Ty będziesz bawił się w plotkowanie : a na Dogo pani X powiedziała to a pani Y tamto. Jesteś facetem czy babą z magla?( Przypominam,że kobiety to nie baby). I przypominam, że nikt tu nikogo nie oczernia, nie padają nazwiska . Więc jeśli chcesz pomóc to pomóż ale nie mieszaj. A może zaczniesz pracować jako wolontariusz w schronie ??? Quote
wapiszon Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='Ryss']Oportunista/oportunizm, to nie jest to, co Ci się wydaje. Ale rozumiem, że chciałeś dobrze, a wyszło jak zwykle. ;)[/QUOTE] Człowieku, wrzuć na luz!!!! Teraz będziesz sprawdzał, czy inni piszą poprawnie pod względem językowym. Czy dobrze budują zdania, czy nie robią błedów, czy poprawnie stawiają znaki interpunkcyjne. A wszyscy wiedzą. że : oportunista to :[COLOR=red]człowiek bierny, ugodowy, przystosowujący się do okoliczności dla osiągnięcia własnych korzyści[/COLOR]. Quote
Ryss Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='wapiszon']Ryss, odczep się od tego wątku. [/QUOTE] Posłużę się tylko powiedzeniem Lindy, choć w złagodzonej formie: nie chce mi się z Tobą gadać. Kotku. Quote
sybil Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 Ryss, nie próbuj przekonywać, że wszystkie schroniska są ratunkiem i bezpieczną przystanią dla bezdomnych zwierząt, a wolontariusze są be. Przypomnij sobie (albo zapoznaj się, jeśli nie słyszałeś) sprawę choćby takiego "wzorcowego" przybytku jak Kielce-Dyminy i horror przebywających tam zwierząt. Nie pierwszy on i nie ostatni (a kierowniczka publicznie twierdziła, że "pieski mają bardzo dobrze"). Ja wierzę wolontariuszom, którzy ratują zagrożone psy i koty, bo jeśli byłoby tak dobrze jak twierdzisz, to po diabła by poświęcali czas i pieniądze. Pooglądaj sobie niektóre metamorfozy, jak z wyłysiałego, schorowanego, ledwie słaniającego się na nogach psiaka robi się szczęśliwe i piękne zwierzę (ale dopiero w DT lub hoteliku). Nawet jeśli ofiarują staremu, choremu psu ostatnie miesiące życia w godnych warunkach, to też chwała im za to! Pewnie, że są schroniska z prawdziwego zdarzenia, prowadzone przez ludzi kochających zwierzęta, ale jest ich wciąż za mało, przeważa liczba tych, gdzie pies to tylko kwota wpłacona przez gminę i sposób na szybkie zrobienie kasy. I nie musisz epatować swoją erudycją, bo jest tu wiele osób w niczym Ci nie ustępujących, a nie chwalą się ;) Quote
Jola17 Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 Proszę o wiadomości dotyczące Misia .Co z wetem,jaki jest stan zdrowia Misia ,ile waży w obecnej chwili ,czy ma kupioną karmę .Jakie potrzeby są w związku z budą dla Misia . Jaka jest potrzebna pomoc misiowi. Miłego dnia misiu .J.W. Quote
Ryss Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 [quote name='wawer']A za to, że są wśród nas takie osoby jak Dora1020, możemy tylko ludzkiemu światu dziękować.[/QUOTE] Nie bądź tak forumowa ogrodniczka. Bo jeszcze jej się w... no, w głowie przewróci i kto będzie dokarmiał w deszczu kolejnego miśka na ulicy w Szczebrzeszynie? I pozostanie już tylko pani ze szczebrzeszyńskiego magistratu, która ciupasem znów znajdzie miśkowi dach nad głową w zamojskim schronie, jak Pan Bóg przykazał.;) I powiem Ci przy okazji ciekawostkę: czy wiesz, że przetrzymywanie znalezionych zwierząt przez różne fundacje i organizacje prozwierzęce, jest tak naprawdę w większości przypadków nielegalne? Mogą to bowiem czynić tylko wtedy, gdy prowadzą własne schronisko - za zgodą miejscowej gminy, lub mają odpowiednią umowę z określonym schroniskiem i [B]schronisko przekazuje[/B] im zwierzęta do czasowej opieki. Więc co tam mówić o działaniach na własną rękę w tym zakresie osób fizycznych. Ale nie kuśmy licha.;) Quote
diana79 Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 [quote name='mari23']jest wpłata! jednak różnica w wysokości kwoty trochę mnie zmartwiła, bo mamy jeszcze pod opieką Rudzika - Misia..... ale myślę, że nazwisko wpłacającego się zgadza, więc tu.... może do wpłat dodawać: dla Misia ze Szczebrzeszyna oto dzisiejsze wpływy: 75,- dla Misia od Jolanty Wes... wpłynęło 4.08. 15,- dla Misia 0 Karolina E. Jon.... z Częstochowy ( wpłynęło 4.08.) tak więc razem wpłaty dla Misia: 90 złotych :)[/QUOTE] to są dwie wpłaty od Ludzi a FB, będzie jeszcze jedna wpłata 30zł z konta P. Jolanty Wes... bardzo dziękujemy :-) i czekam na nr IBAN iBIC do przelewów zagranicznych bo jena osoba z Niemiec che przelać dla Misia:-) Quote
diana79 Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 Ryss a może zamiast wypisywać swoje wywody naprawdę pomożesz Misiowi i np. załatwisz mu jakąs budę? lub znajdziesz lepszy i równie tani tymczas??? może mógłbyś na to spożytkować swoją energię a nie klepać w klawiaturę??? Quote
zachary Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 No cóż, spodziewałam się reakcji Ryss na moich " oportunistów"....:evil_lol: Co prawda, miałam nadzieję,że Ryss będzie jednak dotykał meritum wątku, że to życzliwy, taktowny użytkownik dogo, ale ...zawiodłam się.Do momentu mojego postu myślałam, że naprawdę leży mu na sercu dobro Misia i tylko dostrzegłszy/ ustaliwszy w zamojskim schronie/ "fałsz" w wypowiedzi Dory w sprawie Misia, iż chciano go tam uśpić..., chciał zaprotestować.... Ryss, od 3 lat będąc na dogo, zauważyłam, że nikt tutaj nie zwraca uwagi na ortografię, interpunkcję, styl wypowiedzi. Nie jest to ważne w momencie, gdy psu potrzebna jest natychmiastowa pomoc. To co piszesz o opiece nad psami przez fundacje jest powszechnie znane na dogo.I co z tego? Wszelkie uregulowania prawne to jedno a życie i ilość bezdomniaków w naszym kraju to drugie. Jedno od drugiego jest oddalone o lata świetlne.... Quote
ASIA54 Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 Rozmawialam z opiekunka Misia.Wyslalam pieniazki na bude dla pieska.W nastepnym tygodniu bedzie mial swoje malutkie "mieszkanko" Quote
Martika&Aischa Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 [quote name='ASIA54']Rozmawialam z opiekunka Misia.Wyslalam pieniazki na bude dla pieska.W nastepnym tygodniu bedzie mial swoje malutkie "mieszkanko"[/QUOTE] I to się nazywa pomoc:multi: Ryss patrz i ucz się!!!!! Tak się pomaga zwierzętom...bez "jedzenia bułkę przez bibułkę" i głupich postów! Wystarczy jeden a konkretny! Quote
mari23 Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 [quote name='sybisia']Ryss, nie próbuj przekonywać, że wszystkie schroniska są ratunkiem i bezpieczną przystanią dla bezdomnych zwierząt, a wolontariusze są be. Przypomnij sobie (albo zapoznaj się, jeśli nie słyszałeś) sprawę choćby takiego "wzorcowego" przybytku jak Kielce-Dyminy i horror przebywających tam zwierząt. Nie pierwszy on i nie ostatni (a kierowniczka publicznie twierdziła, że "pieski mają bardzo dobrze"). Ja wierzę wolontariuszom, którzy ratują zagrożone psy i koty, bo jeśli byłoby tak dobrze jak twierdzisz, to po diabła by poświęcali czas i pieniądze. Pooglądaj sobie niektóre metamorfozy, jak z wyłysiałego, schorowanego, ledwie słaniającego się na nogach psiaka robi się szczęśliwe i piękne zwierzę (ale dopiero w DT lub hoteliku). Nawet jeśli ofiarują staremu, choremu psu ostatnie miesiące życia w godnych warunkach, to też chwała im za to! Pewnie, że są schroniska z prawdziwego zdarzenia, prowadzone przez ludzi kochających zwierzęta, ale jest ich wciąż za mało, przeważa liczba tych, gdzie pies to tylko kwota wpłacona przez gminę i sposób na szybkie zrobienie kasy. I nie musisz epatować swoją erudycją, bo jest tu wiele osób w niczym Ci nie ustępujących, a nie chwalą się ;)[/QUOTE] czytam, czytam... od paru dni..... ale nie wytrzymam dłużej ! ta zacytowana odpowiedź i wszystkie inne nie trafiają do adresata... zignorujmy proszę wypowiedzi kogoś, kto krytyką próbuje usprawiedliwić samego siebie - nie pomogę, bo...... może jakiś cichutki głosik podpowiada - pomóż biedakowi.... ależ nie, ja mam wydać aż 10 złotych na psa, któremu tak dobrze w schronisku???? jeśli uważasz, że schroniska są ok - zostań tam wolontariuszem i wtedy się wypowiadaj, bo każdy kierownik każdego schroniska uważa, że to prawdziwy kurort dla bezdomnych podopiecznych nie chcesz - nie pomagaj i nie przeszkadzaj innym pomagać!!! działalność dogomanii głównie na takiej pomocy polega - na wyciąganiu psów ze schronisk lub zbieraniu ich z ulic - jeśli ci się to nie podoba - znajdź sobie inne forum, gdzie docenią twoje błyskotliwe wywody coraz więcej na dogo osób, które po to właśnie chyba się logują, żeby własne "ego" podbudować krytyką innych.... może i popełniamy błędy, ale POMAGAMY jak umiemy i ile mamy sił ! Quote
zachary Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 ASIA54, szybka i konkretna pomoc niewidomemu i głuchemu staruszkowi:loveu:. Mari23, sybisia, nic dodać, nic ująć do Waszych wypowiedzi. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.