Jump to content
Dogomania

Gamonius pospolitus i kotus bezmózgus do potęgi drugiej :D


Ty$ka

Recommended Posts

Najgorsze jest to, że to był maluch! I że po drugiej stronie ulicy stała jego matka i rodzeństwo... potem podbiegli do niego i go powąchali... Te psy podobno są bezdomne, szczeniaki dopiero zaczęły wychodzić z kryjówek, więc dopiero musiały nauczyć się chodzić. Mieszkają w sąsiedztwie z tymi kotami i historia podobno: rozmnażają się, czasem ktoś szczeniaka zabierze, a jak nie to zostają tam... Mam zamiar się dowiedzieć czegoś więcej i psią rodzinę zabrać, ale gdzie? :( nie wyobrażam sobie, by kolejne psy straciły życie jak ten brzdąc, a skurw.... który potrącił psa i sobie odjechał, wrrrr własnoręcznie bym go zabiła tymi puszkami z kocią karmą, którą trzymałam w rękach.... Najlepsze jest to, że na post na fejsie osoby, która mi pomaga przy kotach, ludzie usprawiedliwiają tego skurw... uważają, że to normalne w czasach, gdzie w Afryce i na Ukrainie giną ludzie... Tak, normalne. Potrącić psa i mu nie udzielić pomocy. W jakim ja świecie żyję. :(

Link to comment
Share on other sites

Jasny gwint! Na tym samym osiedlu, ba ulicy nie tylko jest stado kotów, ale właśnie psów... po sąsiedzku. Jest tam suczka z młodymi, właśnie jeden z nich wczoraj został potrącony... ale też są psy z poprzednich miotów. Jest ich ok. 8... podobnie jak kotów... :( Myślałam, że troche mniej... Masakra, szczerze nie wyrabiam już. Za dużo bid, za dużo. Zaraz idę do stada kotów z jedzeniem oraz do stada psów dowiedzieć się czegoś więcej... ale teraz nie tylko zbieramy na sterylki dla 3kotek i domki dla kocich osesków, ale też... dla suczki i szczeniaków.

Link to comment
Share on other sites

Tyś nie wiem co napisać :( Przykro czytać, że tyle bid przez x czasu nie otrzymały pomocy :( Sunia powinna zostać już dawno wysterylizowana, ale kogo to obchodzi, szczeniaki najwyżej zginą, albo się wychowana i poszerza grono bezdomniaków :( Nie dziwić się twojego samopoczucia, można wejść w tryb rezygnacji w takiej sytuacji :/

Link to comment
Share on other sites

W ogóle w jakąś chandrę wpadłam... Totalnie nic się nie układa. Totalnie. Wszystko mnie wkurza, męczy, mam wrażenie, że zbyt intensywnie w tym roku pracowałam... za dużo z siebie dawałam... i przestałam to wszystko ogarniać...
Pocieszam się, że niedługo jedziemy z klasą w Bieszczady, może wtedy odsapnę.

Jeden szczyl trafia do mnie jutro. Ten najmłodszy, brat/siostra tego potrąconego. Jest tam jeszcze niespełna roczny i kilka innych psów. Niestety, boją się ludzi. A jeszcze bardziej mojego kundla.

Link to comment
Share on other sites

Ty$, ja się tylko witam

 

Hej, hej :)

 

A możliwe jest, aby ktoś wziął te kociaki do siebie, na przechowanie i stąd ich nie ma?  Choć to pewnie najmniej możliwa wersja

I tu masz rację, te koty nie dają się złapać. Na szczęście okazało się, że się pochowały po prostu przed deszczem, bo wieczorem kilka razy do nich chodziła koleżanka i za każdym razem przychodziły na wyżerkę, przynajmniej część. No i dołączyła do nich jedna trisia, dorosła kotka, podobno jest podejrzanie gruba :(

 

 

Tyś nie wiem co napisać Przykro czytać, że tyle bid przez x czasu nie otrzymały pomocy  Sunia powinna zostać już dawno wysterylizowana, ale kogo to obchodzi, szczeniaki najwyżej zginą, albo się wychowana i poszerza grono bezdomniaków Nie dziwić się twojego samopoczucia, można wejść w tryb rezygnacji w takiej sytuacji :/

 

 

Trzymaj się Tyś  pomyśl sobie o tych wszystkich bidach którym już pomogłaś

 

 

hej,jakie to smutne  ja wczoraj zabrałam z parku trzy szczeniaki,ktoś je wyrzucił...

No i jest źle. Byłyśmy u tych psów, co prawda jest ich pięć, w tym dwie niskopodłogowe suczki i jeden 9msc samczyk, jeden jakiś drosoły duży (największy, do kolana) oraz szczeniak, totalny maluch, do kostki mi sięga... ale są dzikie. Najbardziej podchodzi tylko jedna z suczek. Podobno nie boją się pewnej pani co rano daje im jeść, w ten sposób chciałam wyłapać szczeniaka, ale kurka... od dwóch dni, czyli od czasu naszych prób łapania psów, futrzaków nikt nie widział :( A one przebywają na posesji... ukraińskiego czegoś tam.... z ciężarówkami, oni nie lubią psów :( Totalnie nie wiem co się dzieje... że nam tak znikają... no, ale mam nadzieję, że to tylko pech przy szukaniu, bo dla szczeniaka mam już dom, nawet dwa.

A co do samopoczucia... mnei zawsze chandra dopada w taką pogodę...

 

Jakie to małe piękne 

 

 

 I Miśka jest meeeeega! Uwielbiam tę sucz, pokochałam ją całym sercem. Tak bardzo ją chcę...

close_popup.png

Co prawda kundel ma inne zdanie, bo nawet się z nią nie bawił, jedynie trochę tłukł się z Czarną, matką Miśki, ale on jest dziwny... brzydzi się zabaw z gównarzerią;). Tak czy inaczej Misia jest mega, totalny przytulak, daje sie sprzedać, a do tego śmieciożerna i niszczarka osobista, ale jest totalnie pozytywna i chwyta za serce, moje już ukradła perfidnie ;)

Do tego nie musze mówić, że jest po wspaniałej, pojętnej suczce i ma cuuuudne długie łapska?

 

Link to comment
Share on other sites

Świetne fotki :loveu:

Pogoda była do kitu... :p mokro, lało, a kundel się buntował, że o 2h wcześniej na spacer wyszliśmy niż zwykle. Efekt? Totalnie miał mnie gdzieś i robił wiochę, w ogóle nie reagował na komendy, przynajmniej Miśka przy nim wyszła na mądralę :D

Dzisiaj fotki Miśki, z Czarną (jej matką) oraz kundlem. Czarna jest suczą z ulicy, wszyscy ją przeganiali, aż w końcu brat koleżanki ją przyprowadził ze słowami "nie mogłem inaczej" i została. Do tej pory nie została przypilnowana dwa razy, raz miała szczeniaków 11, teraz 9. Jednak obiecali ją wysterylizować, bo to był przypadek, że zaciążyła, po prostu koleżanka była za granicą (w Niemcowni) i jak wróciła, Czarna była w zaawansowanej ciąży... tak w ogóle to im zwiała swego czasu na 2dni i po tych dwóch dniach sąsiedzi przyprowadzili ją z dzieciakami. Wiele cech widać u jej córki, jest mega pozytywna, klei sie do obcych, do mnie przybiegała natychmiast i się gapiła w kieszeń, gdzie miałam smakołyki :D, ale jej wadą jest bycie niszczarką oraz wytyczanie ścieżek spacerowych na podstawie śmieci... to ma pewnie po tym jak się błąkała... ale Miśka ma te same wady :p. I Czarna jest mega skoczna, skacze bez problemu do góry, powyżej nosa mojej koleżanki, która ma ponad 1,6m, zaś sucz zaledwie jest do kolana ;).

Aaaa Gamoń rzecz jasna z Miśką bawić się nie chciał, ale z Czarną szaleli aż miło, a ta suuuper wydaje dźwięki podczas brutalnych zabaw, więc przypadła do gustu Grubasa. ;)

Aaaa, sąsiedzi koleżanki pytali się czy Morus nie jest tatusiem :p. No fakt, można tak uważać.

 

 

P1180512%2B%E2%80%94%2Bkopia.JPG

 

P1180514%2B%E2%80%94%2Bkopia.JPG

 

P1180520%2B%E2%80%94%2Bkopia.JPG

 

P1180521%2B%E2%80%94%2Bkopia.JPG

 

P1180525%2B%E2%80%94%2Bkopia.JPG

Link to comment
Share on other sites

Jakie fajne to małe, czarne i dłuuugonogie :loveu:

 

Ale nic bardziej mnie nie denerwuje jak poprawianie siuśków kilka razy :nonono2:

I jest młoda GENIALNA. Trochę nieśmiałością przypomina Morusa, ale ma fajny włącznik on/off i jest mega. Tylko, że jak widzi śmieci to robi się głucha :p

O tak... to jest okropne... a Morusa bawi jak na zmianę z Kropką poprawiają siuśki. Najpierw on, potem wyrywa tylnymi łapami trawę, potem ona i też wyrywa, potem on... ona... on... i mogą tak w kółko aż się ich nie odwoła... a miejsce, gdzie właśnie "się bawili" jest plackiem bez trawy nie raz... :siara:

P1180551%2B%E2%80%94%2Bkopia.JPG

 

P1180553%2B%E2%80%94%2Bkopia.JPG

 

P1180554%2B%E2%80%94%2Bkopia.JPG

 

P1180557%2B%E2%80%94%2Bkopia.JPG

 

P1180558%2B%E2%80%94%2Bkopia.JPG

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...