marta1624 Posted September 24, 2014 Share Posted September 24, 2014 O matko współczuję :( Dla maleństwa [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rashelek Posted September 24, 2014 Share Posted September 24, 2014 Bardzo przykra wiadomość... Trzymaj się! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted September 24, 2014 Share Posted September 24, 2014 Ojej :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 24, 2014 Share Posted September 24, 2014 Najgorsze jest to, że to był maluch! I że po drugiej stronie ulicy stała jego matka i rodzeństwo... potem podbiegli do niego i go powąchali... Te psy podobno są bezdomne, szczeniaki dopiero zaczęły wychodzić z kryjówek, więc dopiero musiały nauczyć się chodzić. Mieszkają w sąsiedztwie z tymi kotami i historia podobno: rozmnażają się, czasem ktoś szczeniaka zabierze, a jak nie to zostają tam... Mam zamiar się dowiedzieć czegoś więcej i psią rodzinę zabrać, ale gdzie? :( nie wyobrażam sobie, by kolejne psy straciły życie jak ten brzdąc, a skurw.... który potrącił psa i sobie odjechał, wrrrr własnoręcznie bym go zabiła tymi puszkami z kocią karmą, którą trzymałam w rękach.... Najlepsze jest to, że na post na fejsie osoby, która mi pomaga przy kotach, ludzie usprawiedliwiają tego skurw... uważają, że to normalne w czasach, gdzie w Afryce i na Ukrainie giną ludzie... Tak, normalne. Potrącić psa i mu nie udzielić pomocy. W jakim ja świecie żyję. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted September 25, 2014 Share Posted September 25, 2014 Strasznie to co piszesz. :( Biedny maluszek, dopiero co zaczął życie, a już tragicznie je zakończył. A taka ignorancja i okrucieństwo nie jest normalne i nigdy nie będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 25, 2014 Share Posted September 25, 2014 Jasny gwint! Na tym samym osiedlu, ba ulicy nie tylko jest stado kotów, ale właśnie psów... po sąsiedzku. Jest tam suczka z młodymi, właśnie jeden z nich wczoraj został potrącony... ale też są psy z poprzednich miotów. Jest ich ok. 8... podobnie jak kotów... :( Myślałam, że troche mniej... Masakra, szczerze nie wyrabiam już. Za dużo bid, za dużo. Zaraz idę do stada kotów z jedzeniem oraz do stada psów dowiedzieć się czegoś więcej... ale teraz nie tylko zbieramy na sterylki dla 3kotek i domki dla kocich osesków, ale też... dla suczki i szczeniaków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted September 25, 2014 Share Posted September 25, 2014 Tyś nie wiem co napisać :( Przykro czytać, że tyle bid przez x czasu nie otrzymały pomocy :( Sunia powinna zostać już dawno wysterylizowana, ale kogo to obchodzi, szczeniaki najwyżej zginą, albo się wychowana i poszerza grono bezdomniaków :( Nie dziwić się twojego samopoczucia, można wejść w tryb rezygnacji w takiej sytuacji :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 25, 2014 Share Posted September 25, 2014 W ogóle w jakąś chandrę wpadłam... Totalnie nic się nie układa. Totalnie. Wszystko mnie wkurza, męczy, mam wrażenie, że zbyt intensywnie w tym roku pracowałam... za dużo z siebie dawałam... i przestałam to wszystko ogarniać... Pocieszam się, że niedługo jedziemy z klasą w Bieszczady, może wtedy odsapnę. Jeden szczyl trafia do mnie jutro. Ten najmłodszy, brat/siostra tego potrąconego. Jest tam jeszcze niespełna roczny i kilka innych psów. Niestety, boją się ludzi. A jeszcze bardziej mojego kundla. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kazuro Posted September 26, 2014 Share Posted September 26, 2014 Trzymaj się Tyś :glaszcze: pomyśl sobie o tych wszystkich bidach którym już pomogłaś Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest wolfheart Posted September 26, 2014 Share Posted September 26, 2014 hej,jakie to smutne :lookarou: ja wczoraj zabrałam z parku trzy szczeniaki,ktoś je wyrzucił... :madgo: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 27, 2014 Share Posted September 27, 2014 Ty$, ja się tylko witam Hej, hej :) A możliwe jest, aby ktoś wziął te kociaki do siebie, na przechowanie i stąd ich nie ma? Choć to pewnie najmniej możliwa wersja I tu masz rację, te koty nie dają się złapać. Na szczęście okazało się, że się pochowały po prostu przed deszczem, bo wieczorem kilka razy do nich chodziła koleżanka i za każdym razem przychodziły na wyżerkę, przynajmniej część. No i dołączyła do nich jedna trisia, dorosła kotka, podobno jest podejrzanie gruba :( Tyś nie wiem co napisać Przykro czytać, że tyle bid przez x czasu nie otrzymały pomocy Sunia powinna zostać już dawno wysterylizowana, ale kogo to obchodzi, szczeniaki najwyżej zginą, albo się wychowana i poszerza grono bezdomniaków Nie dziwić się twojego samopoczucia, można wejść w tryb rezygnacji w takiej sytuacji :/ Trzymaj się Tyś pomyśl sobie o tych wszystkich bidach którym już pomogłaś hej,jakie to smutne ja wczoraj zabrałam z parku trzy szczeniaki,ktoś je wyrzucił... No i jest źle. Byłyśmy u tych psów, co prawda jest ich pięć, w tym dwie niskopodłogowe suczki i jeden 9msc samczyk, jeden jakiś drosoły duży (największy, do kolana) oraz szczeniak, totalny maluch, do kostki mi sięga... ale są dzikie. Najbardziej podchodzi tylko jedna z suczek. Podobno nie boją się pewnej pani co rano daje im jeść, w ten sposób chciałam wyłapać szczeniaka, ale kurka... od dwóch dni, czyli od czasu naszych prób łapania psów, futrzaków nikt nie widział :( A one przebywają na posesji... ukraińskiego czegoś tam.... z ciężarówkami, oni nie lubią psów :( Totalnie nie wiem co się dzieje... że nam tak znikają... no, ale mam nadzieję, że to tylko pech przy szukaniu, bo dla szczeniaka mam już dom, nawet dwa. A co do samopoczucia... mnei zawsze chandra dopada w taką pogodę... Jakie to małe piękne https://lh6.googleusercontent.com/-GsqjmFxQHFI/VCHG_0C6W5I/AAAAAAAADxA/-nxeynTuPkM/w350-h262-no/10649924_674656449292167_8592371744499974971_n.jpg miziałabym I Miśka jest meeeeega! Uwielbiam tę sucz, pokochałam ją całym sercem. Tak bardzo ją chcę... Co prawda kundel ma inne zdanie, bo nawet się z nią nie bawił, jedynie trochę tłukł się z Czarną, matką Miśki, ale on jest dziwny... brzydzi się zabaw z gównarzerią;). Tak czy inaczej Misia jest mega, totalny przytulak, daje sie sprzedać, a do tego śmieciożerna i niszczarka osobista, ale jest totalnie pozytywna i chwyta za serce, moje już ukradła perfidnie ;) Do tego nie musze mówić, że jest po wspaniałej, pojętnej suczce i ma cuuuudne długie łapska? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 27, 2014 Share Posted September 27, 2014 Najpierw było tak... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 27, 2014 Share Posted September 27, 2014 A potem coraz wyżej ogonek i wyżej... i pewność że ten duży czarny nie je sceniacków :p "Nie chce sie ze mna bawic!" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 27, 2014 Share Posted September 27, 2014 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 27, 2014 Share Posted September 27, 2014 Kto reaguje na gwizd? Kundel - nie. Młoda! Ten po chwili dopiero :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 27, 2014 Share Posted September 27, 2014 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 27, 2014 Share Posted September 27, 2014 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 27, 2014 Share Posted September 27, 2014 Aaaaach.... umarłam.... Reszta kiedy indziej :) Cdn. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted September 28, 2014 Share Posted September 28, 2014 Świetne fotki :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 28, 2014 Share Posted September 28, 2014 Świetne fotki :loveu: Pogoda była do kitu... :p mokro, lało, a kundel się buntował, że o 2h wcześniej na spacer wyszliśmy niż zwykle. Efekt? Totalnie miał mnie gdzieś i robił wiochę, w ogóle nie reagował na komendy, przynajmniej Miśka przy nim wyszła na mądralę :D Dzisiaj fotki Miśki, z Czarną (jej matką) oraz kundlem. Czarna jest suczą z ulicy, wszyscy ją przeganiali, aż w końcu brat koleżanki ją przyprowadził ze słowami "nie mogłem inaczej" i została. Do tej pory nie została przypilnowana dwa razy, raz miała szczeniaków 11, teraz 9. Jednak obiecali ją wysterylizować, bo to był przypadek, że zaciążyła, po prostu koleżanka była za granicą (w Niemcowni) i jak wróciła, Czarna była w zaawansowanej ciąży... tak w ogóle to im zwiała swego czasu na 2dni i po tych dwóch dniach sąsiedzi przyprowadzili ją z dzieciakami. Wiele cech widać u jej córki, jest mega pozytywna, klei sie do obcych, do mnie przybiegała natychmiast i się gapiła w kieszeń, gdzie miałam smakołyki :D, ale jej wadą jest bycie niszczarką oraz wytyczanie ścieżek spacerowych na podstawie śmieci... to ma pewnie po tym jak się błąkała... ale Miśka ma te same wady :p. I Czarna jest mega skoczna, skacze bez problemu do góry, powyżej nosa mojej koleżanki, która ma ponad 1,6m, zaś sucz zaledwie jest do kolana ;). Aaaa Gamoń rzecz jasna z Miśką bawić się nie chciał, ale z Czarną szaleli aż miło, a ta suuuper wydaje dźwięki podczas brutalnych zabaw, więc przypadła do gustu Grubasa. ;) Aaaa, sąsiedzi koleżanki pytali się czy Morus nie jest tatusiem :p. No fakt, można tak uważać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 28, 2014 Share Posted September 28, 2014 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 28, 2014 Share Posted September 28, 2014 Dla mnie trzy psy to na chwilę obecną za dużo :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted September 28, 2014 Share Posted September 28, 2014 Jakie fajne to małe, czarne i dłuuugonogie :loveu: Ale nic bardziej mnie nie denerwuje jak poprawianie siuśków kilka razy :nonono2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 28, 2014 Share Posted September 28, 2014 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 28, 2014 Share Posted September 28, 2014 Jakie fajne to małe, czarne i dłuuugonogie :loveu: Ale nic bardziej mnie nie denerwuje jak poprawianie siuśków kilka razy :nonono2: I jest młoda GENIALNA. Trochę nieśmiałością przypomina Morusa, ale ma fajny włącznik on/off i jest mega. Tylko, że jak widzi śmieci to robi się głucha :p O tak... to jest okropne... a Morusa bawi jak na zmianę z Kropką poprawiają siuśki. Najpierw on, potem wyrywa tylnymi łapami trawę, potem ona i też wyrywa, potem on... ona... on... i mogą tak w kółko aż się ich nie odwoła... a miejsce, gdzie właśnie "się bawili" jest plackiem bez trawy nie raz... :siara: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.