Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='zmierzchnica']Ależ Morus jest podobny do Lusi! Ona też wariatka kocha śnieg strasznie. Tarza się w nim, chłodzi, kładzie, w ogóle ten pies nie marznie. A zawsze taka delikatna, księżniczka, nadwrażliwa, przez kałużę nie przejdzie, deszcz pada - to do domu, piłka wpadnie w błoto - z obrzydzeniem wygrzebie ją łapą i zostawi aż pańcia nie wyczyści. Za to mróz, śnieg, skrajnie zimne temperatury - super! ;) Ona teraz się odpuchaciła jakoś, mniej je, schudła, więc wygląda trochę jak Twój Morus, tylko ogolony i zbiedniały ;) Cudny z niego puchatek, aż ma się ochotę go wyprzytulać.[/QUOTE]

Jakbym o Morusie czytała :razz:
No, dwa klony :p


[quote name='zmierzchnica'][URL]http://img811.imageshack.us/img811/5079/endus.jpg[/URL]
Cudny kociasty! Koty masz prześliczne :)[/QUOTE]
Dziękuję :loveu: I pomyśleć, że takie ślicznotki mogłyby nie mieć domu :(. Ludzie to potwory... a ja mam za miękkie serce - ilekroć widzę bezdomnego kota to na niego czyham, by go złapać, dać jeść, wykarmić, wyleczyć, znaleźć dom lub pozostawić u siebie w domu :). Aktualnie jest jeszcze Szaman - niewidomy, biały z ciemnoszarymi łatkami koteczek, ale nie mam jego aktualnych zdjęć :).

[quote name='Molowe']mnie się nowy tytuł bardzo podoba :loveu: a Morus faktycznie coś z shelta w sobie ma :)[/QUOTE]
Dzięki :lol::lol::lol:

Posted

[quote name='Ty$ka'] Dziękuję :loveu: I pomyśleć, że takie ślicznotki mogłyby nie mieć domu :(. Ludzie to potwory... a ja mam za miękkie serce - ilekroć widzę bezdomnego kota to na niego czyham, by go złapać, dać jeść, wykarmić, wyleczyć, znaleźć dom lub pozostawić u siebie w domu :). Aktualnie jest jeszcze Szaman - niewidomy, biały z ciemnoszarymi łatkami koteczek, ale nie mam jego aktualnych zdjęć :).[/QUOTE]

Ty "zbierasz" koty do teraz, ja ratowałam świat jak byłam młodsza :D Dwa razy przyniosłam do domu kociątko, raz "przygarnęłam" dorosłą kocicę, psy ze schronisk. Teraz też mi się zdarza, ale już nie znoszę psów do domu ;) W ciągu ostatnich 2 lat miałam trzy interwencje schronu u siebie - 2x pod szkołę i raz do Molowej i raz odwoziłam sukę do schronu. Ale wolałabym móc je brać do siebie i pomagać bezpośrednio...

Posted

[quote name='Jean']co tam u Moruska? :)[/QUOTE]
U Moruska świetnie. Mam jego nowe zdjęcia, ale ostatnio coś Was rozbestwiam tymi zdjęciami :razz: - jeszcze się nauczycie, że ciągle dodaję jakieś nowe. Mimo to - zaryzykuję i zaraz je dodam ;)

[quote name='rashelek']Ty "zbierasz" koty do teraz, ja ratowałam świat jak byłam młodsza :-D Dwa razy przyniosłam do domu kociątko, raz "przygarnęłam" dorosłą kocicę, psy ze schronisk. Teraz też mi się zdarza, ale już nie znoszę psów do domu ;-) W ciągu ostatnich 2 lat miałam trzy interwencje schronu u siebie - 2x pod szkołę i raz do Molowej i raz odwoziłam sukę do schronu. Ale wolałabym móc je brać do siebie i pomagać bezpośrednio...[/QUOTE]

U mnie dużo psów się błąka i boli mnie serce, że ich nie mogę wziąć... Tylko je podkarmiam, a potem cała wataha idzie za mną przez miasto, a ludzie się patrzą jak na idiotkę :diabloti:

[quote name='Kirinna']wy przynajmniej mogłyście pomagać
ja miałam zakaz przynoszenia wszystkiego co się rusza wliczając to ślimaki i robaki:)[/QUOTE]
Też teoretycznie mam zakaz. Teoretycznie :evil_lol:. Owszem, jak przyniosę najpierw kota to witają mnie nawiązką: "Czy ty chcesz nas puścić z torbami? Czy ty chcesz mieszkać pod mostem wraz z kotami? Czy ty masz sklerozę i zapominasz o tym, że nie możesz brać następnego kota.... czy ty....", ale mówią, mówią i zaraz się kończy :cool3:. Czasem to zaraz mija po tygodniu, czasem po miesiącu, a czasem nigdy, ale da się wytrzymać. Natomiast z psami branie na ślepo nie przejdzie, niestety :shake: Tato nigdy nie miał dwóch psów na podwórzu, więc jest kategorycznie na nie, mama... nie ma głosu, bo to nie jej dom, a babcia się boi psów dużych, wilkowatych, te małe też nie lubi... :shake: No i mam koty - a ciężko zrobić test na sprawdzenie czy owy pies jest kotożercą właśnie zanim się go weźmie... nie mogę ryzykować życie kotów kosztem ratowania psa. Niestety :-( I choć rodziców namawiam do budowy duuużego, przytulnego kojca, który będzie dla bezdomniaka na czas mojej nieobecności to na razie idzie mi namawianie bardzo ciężko... No, cóż - może kiedyś ;).

Posted

Dzisiaj baaardzo leniwa sesja :sleep2: , więc proszę mi nie ziewać :sleep: :eviltong:

[I]Szarpak? Mogę? Mooogę?
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/515/p1060007x.jpg/][IMG]http://img515.imageshack.us/img515/2521/p1060007x.jpg[/IMG][/URL]

[/I]Oczko ;)[I]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/254/p1050954w.jpg/][IMG]http://img254.imageshack.us/img254/5772/p1050954w.jpg[/IMG][/URL]

Szepnę Ci coś na uszko...
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/641/p1050956v.jpg/][IMG]http://img641.imageshack.us/img641/4639/p1050956v.jpg[/IMG][/URL]

Zgadzasz się?
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/694/p1050963.jpg/][IMG]http://img694.imageshack.us/img694/1146/p1050963.jpg[/IMG][/URL]

Taaak?
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/834/p1050967.jpg/][IMG]http://img834.imageshack.us/img834/782/p1050967.jpg[/IMG][/URL]

[/I]

Posted

[I]Super :laugh2_2:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/16/p1050968q.jpg/][IMG]http://img16.imageshack.us/img16/3797/p1050968q.jpg[/IMG][/URL]

Mówisz, że jestem za poważny?[/I]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/217/p1050978g.jpg/][IMG]http://img217.imageshack.us/img217/4273/p1050978g.jpg[/IMG][/URL]


I zdjęcia łóżkowe :siara:

[I]Miziaj mnie, miziaj...
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/214/p1050988w.jpg/][IMG]http://img214.imageshack.us/img214/4839/p1050988w.jpg[/IMG][/URL]

Czemu mnie nie miziasz?! :shock:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/141/p1050993.jpg/][IMG]http://img141.imageshack.us/img141/3793/p1050993.jpg[/IMG][/URL]

Przecież jestem taki słodki :saint1:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/209/p1050994z.jpg/][IMG]http://img209.imageshack.us/img209/8075/p1050994z.jpg[/IMG][/URL]

[/I]

Posted

[I]A może Ty mnie już nie kochasz?! :puppydog:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/259/p1050997l.jpg/][IMG]http://img259.imageshack.us/img259/3847/p1050997l.jpg[/IMG][/URL]

Nie? :look3: Tak?
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/32/p1050998y.jpg/][IMG]http://img32.imageshack.us/img32/8579/p1050998y.jpg[/IMG][/URL]

Mama już mnie nie kocha! :sadCyber:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/577/p1050999g.jpg/][IMG]http://img577.imageshack.us/img577/4210/p1050999g.jpg[/IMG][/URL]

O ja biedny, sierota :cry:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/690/p1060001q.jpg/][IMG]http://img690.imageshack.us/img690/2794/p1060001q.jpg[/IMG][/URL]

I jeszcze mamuśka próbuje mi wmówić, że mnie kocha...
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/845/p1060002j.jpg/][IMG]http://img845.imageshack.us/img845/9043/p1060002j.jpg[/IMG][/URL]

[/I]

Posted

[I]Nie myśl sobie, że jeden głask i miziak coś pomoże... :stop:
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/213/p1060003l.jpg/"][IMG]http://img213.imageshack.us/img213/12/p1060003l.jpg[/IMG][/URL]

Dobra, żartowałem - wiem, że mnie kochasz :loveu:
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/545/p1060011w.jpg/"][IMG]http://img545.imageshack.us/img545/2044/p1060011w.jpg[/IMG][/URL]

Haha nabrałaś się :grin:
[/I][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/1343/2b8ad45587528d3cmed.jpg[/IMG][/URL]
[U]

I skoro nam się o kotach zgadało ;)[/U][I]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/718/p1050937k.jpg/"][IMG]http://img718.imageshack.us/img718/8877/p1050937k.jpg[/IMG][/URL]

[/I][URL="http://imageshack.us/photo/my-images/193/p1050924r.jpg/"][IMG]http://img193.imageshack.us/img193/6333/p1050924r.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Cudne zdjęcia, uwielbiam oglądać Morusa :loveu:
[url]http://img259.imageshack.us/img259/3847/p1050997l.jpg[/url] ja Cię kocham, chętnie przygarnę jak ta zołza Cię nie chce! :loveu:
a koty fantastyczne, zawsze lubiłam koty :loveu: Jak jeździmy na wieś to wujek ma trzy i zawsze z nimi wysiaduję. Jak w wakacje byłyśmy tam tydzień, to perfidnie Mike zamykałam w pokoju, żeby się z Rudym pomiziać, bo mi je ganiała :mad: Ale koty masz trzy, nie? To gdzie ten ostatni? :D

Posted (edited)

[quote name='Molowe']świetne zdjęcia i te komentarze :loveu: Morusek jest boski i te kotki <3 starczy ? no chyba nie :)[/QUOTE]
Dziękujemy :loveu:
A zdjęcia... cóż... musi być jakiś limit. :lol:
Może jeszcze wstawię zdjęcia pozostałej części stada, by tak zakończyć prezentację całego zwierzyńca, ale to innym razem ;).

Do niedawna miałam 4 koty. Moja kochana Misia, 8letnia kotka tricolorka była miesiąc po operacji... została podtruta - rano przyniosła nam gołębia, a potem wymiotowała cały dzień... ale byłam pewna, że mlekiem, bo wypiła przez przypadek tego dnia, a ona nie tolerowała laktozy... wieczorem znalazłam gołębia - no i wszystko jasne, jest podtruta. Obiecałam sobie, że pójdę z nią następnego dnia do weta. Obiecałam. Rano patrzę na ulicę i leży kotka - widocznie, gdy konając wracała do domu przejechał ją samochód, a że osłabiona to nie zdążyła odskoczyć. A ze względu na to, że szwy wewnętrzne jeszcze się nie zagoiły... zerwały się i śmierć natychmiastowa. Jelita miała na wierzchu. Nie miałam praktycznie czego zbierać. Szczęście w nieszczęściu: bo albo się by męczyła jeszcze przez dzień (bo podtruta), albo by się męczyła do rana... zanim by skonała potrącona przez samochód. Ale dla mnie - straszna chwila. I pluję sobie w brodę, że gdybym od razu ją zaniosła do weta, to by może... nie skończyłaby tak żywota. Ona była półdzika, wzięliśmy ją całkiem dziką, dlatego też była kotką wychodzącą... naszą ostatnią kotką wychodzącą... I choć mija już 3 miesiące odkąd jej nie ma, straszną czuję pustkę i nadal ryczę, gdy przypominam sobie obraz kotki na ulicy. Straszny widok. Nikomu czegoś takiego nie życzę. :placz: Tym bardziej, że dokładnie parę dni wcześniej... walczyliśmy o jej życie.
Przepraszam, ale mnie naszło :(.

[quote name='ewes']Oj Morusław Morusław :-D
zdjęcia cudne, Morus fajne miny robi... a najlepsze są te ucieszone :-D[/QUOTE]
Morus to aktor jest :loveu: Miny ma faktycznie nieziemskie, ale te najlepsze... nieuchwycone :razz:

[quote name='ewes']a kociaki :loveu: chyba chce kota :cool3:[/QUOTE]
:razz:
Ja zawsze powtarzam, że dom jeden kot to nie kot... zawsze muszą być przynajmniej dwa :p Czasem to istny cyrk, czasem płacz... gdy się bawią, gdy się biją, gdy wyrywają sobie jedzenie, gdy śpią wtulone w siebie i gdy z zazdrości obsikują nasze rzeczy... czasem nie wiem czy śmieję się z bezradności, czy ze śmiechu, czy ze złości, czy z radości... :lol:
Gwarantowane jest jedno - ze stadem nie ma czasu na nudę :lol:

[quote name='wikikoniki']Hmmm... to może się przywitamy ? [/QUOTE]
Miałam właśnie do Was zajrzeć :). Witamy, witamy.

[quote name='wikikoniki']Słooodki Morus i kociaki i zdjęcia oraz komentarze równie fantastyczne ![/QUOTE]
Dziękujemy :loveu:

Edited by Ty$ka
Posted

[quote name='rashelek']Cudne zdjęcia, uwielbiam oglądać Morusa :loveu:[/QUOTE]
Miło mi to słyszeć :).

[URL="http://img259.imageshack.us/img259/3847/p1050997l.jpg"][quote name='rashelek'] http://img259.imageshack.us/img259/3847/p1050997l.jpg[/QUOTE][/URL][quote name='rashelek'] ja Cię kocham, chętnie przygarnę jak ta zołza Cię nie chce! :loveu: [/QUOTE]
To bierz :razz: Już idę zapakować go w pudełko i wyślę kurierem :cool3: Podaj tylko swój adres. :evil_lol: Coś czuję, że szybko mi tego zaborczego, ciekawskiego, odważnego srajtka odeślesz :diabloti:

[quote name='rashelek']a koty fantastyczne, zawsze lubiłam koty :loveu: Jak jeździmy na wieś to wujek ma trzy i zawsze z nimi wysiaduję. Jak w wakacje byłyśmy tam tydzień, to perfidnie Mike zamykałam w pokoju, żeby się z Rudym pomiziać, bo mi je ganiała :mad: Ale koty masz trzy, nie? To gdzie ten ostatni? :D[/QUOTE]

Też kocham koty. Nie wyobrażam sobie bez nich życia :razz: (choć powoli się przygotowuję na to, że kiedyś ich mieć nie będę). Zgadza się, mam trzy. Ten trzeci był na filmiku parę stron dalej, a i na zdjęciach też był. Biały to niewidzący Szaman (na zdjęciu tego nie widać, ale w realu jednak widać, że oczka są niewyraźne), ruda bestia (która musi zaczepiać Szamana i ostatnio drapnął go w oko tak, że Sz. aż piszczał z bólu) to Endy, a czarnuch to Demon. ;)
Moja ciocia też wielka kociara (choć w każdym domu naszej rodziny są przynajmniej dwa koty ;)) i jedyna osoba w rodzinie, która ma pojęcie o rodowodach... kiedyś miałą ragdolle, aktualnie maine coony - szkoda, że mieszka ode mnie tak daleko ;)

Posted

Pakuj szybko, od jutra czekam na kuriera! Mój misio :loveu: Już nie oddam, nie łudź się nawet! :D
Ciekawe imiona mają te twoje bestyjki. Inne niż wszystkie, ja bym na takie na pewno nie wpadła :D Muszę go poszukać, bo mi umknął gdzieś skubaniec jeden :mad: To zazdroszczę takiej kociej rodziny, u nas u mało kogo są zwierzęta :shake: Także największą radość mam u siebie w domu, bo pies i na wsi, bo koty ;) A ciocia świetna, już ją lubie :evil_lol: I piękne rasy wybiera :loveu: U nas o rodowodach w ogóle nie ma mowy, zwłaszcza w kwestii kotów. Także na wsi są zwykłe dachowce ;) Ale takie są najbardziej urokliwe :loveu:

Zwłaszcza Rudy:
[IMG]http://wd5.photoblog.pl/np3/201108/F8/101068104.jpg[/IMG]

[IMG]http://wd8.photoblog.pl/lvp4/200908/4A/46000617.jpg[/IMG]

Są też Żaba:
[IMG]http://wd5.photoblog.pl/lvp3/200908/C6/46239564.jpg[/IMG]

i Biedronka:
[IMG]http://wd10.photoblog.pl/lvp5/200908/02/46154519.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='rashelek']Pakuj szybko, od jutra czekam na kuriera! Mój misio :loveu: Już nie oddam, nie łudź się nawet! :D[/QUOTE]
:lol::lol::lol:

[quote name='rashelek']Ciekawe imiona mają te twoje bestyjki. Inne niż wszystkie, ja bym na takie na pewno nie wpadła :D [/QUOTE]
e, tam ciekawe... zawsze przy wyborze imienia dla bezdomniaka korzystam z jęz. japońskiego, eskimoskiego lub idiańskiego, ale moja familia nie zapamiętuje nawet Demona i Szamana :lol:. Mój następny pies będzie Kiba, Ziwa, Kyo, Katana, Anuk... a suczka to chociażby Kanoti, Koira, Hiiri, Negai, Virta.... :lol: Moje chomiki to Yakuza (z jap.) i Farih (z arabskiego), a Królik i szynszyla to już normalnie, czyli Albus (Ali) oraz Silver (vel Sylwek) ;).

[quote name='rashelek']Muszę go poszukać, bo mi umknął gdzieś skubaniec jeden :mad:[/QUOTE]
Poszukaj go na czyichś kolanach, bo jeśli go nie ma to znaczy, że śpi na kimś :cool3:

[quote name='rashelek']To zazdroszczę takiej kociej rodziny, u nas u mało kogo są zwierzęta :shake: [/QUOTE]
U nas zwierzęta są praktycznie u wszystkich, co nie znaczy, że są dobrze traktowane, bo u niektórych... to pożal się Boże :shake: Ich nigdy nie odwiedzam - powiedziałam, że dopóki zwierzęta nie będą mieć normalnych warunków do życia to trudno, będę z nimi pogarszać relacje... Obiecałam im też, że jak będzie trzeba to odbiorę im zwierzęta siłą...


[quote name='rashelek']A ciocia świetna, już ją lubie :evil_lol: I piękne rasy wybiera :loveu: [/QUOTE]
Nie zapomnę jak do nas przyjechała i od razu "Ale ja śpię z tym kawalerem! Zaklepuję go!" :lol:, gdy jednak dowiedziała się, że M. śpi na dworze... zaczęła krzyczeć na rodziców, że jak tak można... :cool3: i na czas jej obecności - chcąc nie chcąc - M. mieszkał w domu. :lol: Jestem fanką mojej cioci :loveu: ot co :loveu: Szkoda, że takich osób w mojej rodzinie już więcej nie ma...

[quote name='rashelek']U nas o rodowodach w ogóle nie ma mowy, zwłaszcza w kwestii kotów. Także na wsi są zwykłe dachowce ;) Ale takie są najbardziej urokliwe :loveu:[/QUOTE]
Też zawsze miałam dachowce. I uważam je za najpiękniejsze :loveu:

A Rudy - o matko, jaka sliczność :loveu: (pomijając sam fakt, że ja kocham wszystko, co rude :evil_lol:).

Posted

[quote name='Kirinna']Świetne:smile:...[/QUOTE]
Dziękuję :)

[quote name='Istar19']Ty$ka ja u rodziców zostawiłam kota - samiec czarny - i tez nazywa się Demon ;)[/QUOTE]

ooo... co za ciekawy zbieg okoliczności :)

Posted

[quote name='Ty$ka']e, tam ciekawe... zawsze przy wyborze imienia dla bezdomniaka korzystam z jęz. japońskiego, eskimoskiego lub idiańskiego, ale moja familia nie zapamiętuje nawet Demona i Szamana :lol:. Mój następny pies będzie Kiba, Ziwa, Kyo, Katana, Anuk... a suczka to chociażby Kanoti, Koira, Hiiri, Negai, Virta.... :lol: Moje chomiki to Yakuza (z jap.) i Farih (z arabskiego), a Królik i szynszyla to już normalnie, czyli Albus (Ali) oraz Silver (vel Sylwek) ;).


Poszukaj go na czyichś kolanach, bo jeśli go nie ma to znaczy, że śpi na kimś :cool3:


U nas zwierzęta są praktycznie u wszystkich, co nie znaczy, że są dobrze traktowane, bo u niektórych... to pożal się Boże :shake: Ich nigdy nie odwiedzam - powiedziałam, że dopóki zwierzęta nie będą mieć normalnych warunków do życia to trudno, będę z nimi pogarszać relacje... Obiecałam im też, że jak będzie trzeba to odbiorę im zwierzęta siłą...

Nie zapomnę jak do nas przyjechała i od razu "Ale ja śpię z tym kawalerem! Zaklepuję go!" :lol:, gdy jednak dowiedziała się, że M. śpi na dworze... zaczęła krzyczeć na rodziców, że jak tak można... :cool3: i na czas jej obecności - chcąc nie chcąc - M. mieszkał w domu. :lol: Jestem fanką mojej cioci :loveu: ot co :loveu: Szkoda, że takich osób w mojej rodzinie już więcej nie ma...

Też zawsze miałam dachowce. I uważam je za najpiękniejsze :loveu:

A Rudy - o matko, jaka sliczność :loveu: (pomijając sam fakt, że ja kocham wszystko, co rude :evil_lol:).[/QUOTE]

Ano ciekawe, inne niż wszystkie z pewnością ;) Ja nie mam (i nigdy nie miałam) talentu do wymyślania imion, więc mój ukochany pies nazywał się bardzo ambitnie Puszek :) A koty to Felek, Luna czy Kropka. Mika też nie jest szczytem oryginalności :lol: Negai i Anuk mi się bardzo podoba :loveu:
Ano właśnie, jeszcze jest traktowanie... Ja się w sumie cieszę, że nigdzie nie ma zwierząt, bo rodzina od strony taty to pseudo "wyższe sfery", więc zwierzyniec miałby przekichane :shake: Chociaż od strony mamy ciotka miała 4 lata temu małą spanielkę i ją wywieźli do schronu bo "była złośliwa". A mojej chrzestnej mąż oddał szczeniaka po tygodniu, bo piszczał w nocy (chociaż nie spał w jego pokoju, tylko u ich córek). Teraz mają świnkę morską z całym zasikanym brzuchem (ma na nim dwie ogromne kule z sierści) i nie pozwalają mi z nią zrobić porządku :shake: Także może lepiej, że nie mam "pro"-zwierzęcej rodziny ;) Dobrze, że stajesz murem za swoimi przekonaniami, tylko szkoda, że musisz nawet w rodzinie :(
No to wcale się nie dziwie uwielbieniu dla niej :loveu: Morus pewnie też ją kocha!
Też najbardziej kocham rude koty :loveu: Ale czarnymi też nie gardzę :D

Posted

Imiona to też moja słaba strona, ale szczerze powiedziawszy lubię wybierać dość nietypowe. A Ziwa ("Syn Najwyższego") chodzi za mną już jakiś czas - na pewno pierwszy pies, jaki będzie to właśnie będzie nosił te wdzięczne imię :P :).
Negai oznacza z jap. "nadzieję, modlitwę" ;). Nazwałam tak jedną suczkę adopcyjniaczkę i dobrze się miewa :loveu:.

To, że trzymam się swoich przekonań to dobrze i źle zarazem ;). Dobrze, bo coś chcę robić dla zwierząt i źle, bo relacje rodzinne się pogarszają... no, ale nie narzekam :P. Zawsze w rodzinie byłam ta gorsza, bo z psami trzyma :P :D. Ja miłość do zwierząt odziedziczyłam chyba... po dziadku ;). Z czego się ogromnie cieszę.

Rude i czarne. Tak one są cuuudne. :loveu::loveu::loveu: Zawsze chciałam je mieć + białaska i pinciaka. Reszta może dla mnie nie istnieć ;], choć jak dla mnie nie ma brzydkich kotów są tylko zaniedbane ;).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...