Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='mari23']właśnie wróciłam od wetki, Tiara miała badania: mocznik-59, kreatynina - 1,5 czyli nie jest źle a nawet jest poprawa ( ona cały czas jest na Ipakitine)
miała też czyszczone, gruczoły przy odbycie, uchyłek wciąż jest, ale krwi nie było w nim, może więc to był tylko jednorazowy incydent

dzisiaj o 4.30 rano obudził mnie.... człapiący Charliś! tak, nie tylko chodzi, ale daje radę sam wstać ! wyniosłam go na podwórko - siusiu chciał chlopak ;)
Nivalin działa cuda!
po schodach wciąż go noszę, teraz tez leży, padł zmęczony, bo ze dwie godziny po domu dreptał niezdarnie.... tak się cieszę![/QUOTE]
Nawet nie wiesz Marysiu, jak sie cieszę, ze Charlie lepiej sie czuje !!! Oby jak najdłużej mógł cieszyć sie możliwościa chodzenia !!!
No i z Tiarunią jest lepiej !!! Widziałam ją na zdjeciu, taką smutną... czy ona czasami bawi sie, biega?

Posted

[quote name='Havanka']Nawet nie wiesz Marysiu, jak sie cieszę, ze Charlie lepiej sie czuje !!! Oby jak najdłużej mógł cieszyć sie możliwościa chodzenia !!!
No i z Tiarunią jest lepiej !!! Widziałam ją na zdjeciu, taką smutną... czy ona czasami bawi sie, biega?[/QUOTE]

tak, Tiarusia ma czasami takie momenty, kiedy zapomina, że trzeba się bać i wtedy radośnie podskakuje - najbardziej jest radosna, kiedy wracam z pracy - ona przyłącza się do powitania czyli jazgotu i skacze z radości.... czasem też na parę sekund przyłączy się do harców gromadki rudych kurdupelków czyli Misia, Kilera i Pusi - one najczęściej razem się bawią

ale rok temu, kiedy do mnie przyjechała to ona na widok człowieka kładła się płasko pragnąc wtopić się w podłoże i sikała pod siebie
jej stan psychiczny w porównaniu z tym sprzed roku jest naprawdę dobry

Posted

Ogromnie sie ciesze ze Charlis ma sie lepiej i Tiary wyniki nie sa zle. Ciekawe co jest jest ? Bylo by znacznie latwiej gdyby udalo sie ustalic przyczyne tych dziurek kolo noska i reszte dziwnych objawow.

Posted

[quote name='Ingrid44']Ogromnie sie ciesze ze Charlis ma sie lepiej i Tiary wyniki nie sa zle. Ciekawe co jest jest ? Bylo by znacznie latwiej gdyby udalo sie ustalic przyczyne tych dziurek kolo noska i reszte dziwnych objawow.[/QUOTE]

na wątku Tiary dostałam genialna poradę - balsam szostakowskiego - smarowanie dziurek może pomóc na same dziurki, a ze Tiara zlizuje każdy lek posmarowany na dziurki, balsam także wewnętrznie pomoże na jelita.... takie dwa w jednym...
jutro lecę do apteki po balsam dla Tiarusi i Nivalin dla Charliego

Tiaruśka właśnie się pieszczot domaga :)


wczoraj u wetki oglądałam śliczną obróżkę, taka zieloną z kolorowymi kwiatkami, w środku każdego kwiatka spory "brylant" ;)
- rozmiar w sam raz dla Tiary, ale..... nie pasuje do Tiary taka obroża - moje wątpliwości poparła i wetka, i jej asystentka
Tiara nie ma urody słodziaka, choć jest naprawdę piękna!

Posted

[quote name='Poker']Te"brylanty" dość szybko wypadają i wystają metalowe zaczepy, które haczą ,Nie ma czego żałować.[/QUOTE]

nawet jakby nie wypadły, Tiarze nie pasuje taka obroża - wyglądałaby w niej idiotycznie
ona na codzień chodzi bez obroży, tylko przy wyjściu poza posesję ( czyli do weta) zakładamy obróżkę, ona wciąż się boi, kuli, słodko podaje lapke prosząc: nie rób mi nic złego....
jak na nią patrzę tak teraz, wieczorem - przypominam sobie 14 nieprzespanych nocy, kiedy to Tiara uciekała po zaułkach i nocą przychodziła zjeść coś, nawet po Sedalinie nie udało się jej złapać....
to już rok, jak ona jest u mnie.... miała tylko mieć sterylkę i do DS iść... ;)

Posted

[quote name='mari23']nawet jakby nie wypadły, Tiarze nie pasuje taka obroża - wyglądałaby w niej idiotycznie
ona na codzień chodzi bez obroży, tylko przy wyjściu poza posesję ( czyli do weta) zakładamy obróżkę, ona wciąż się boi, kuli, słodko podaje lapke prosząc: nie rób mi nic złego....
jak na nią patrzę tak teraz, wieczorem - przypominam sobie 14 nieprzespanych nocy, kiedy to Tiara uciekała po zaułkach i nocą przychodziła zjeść coś, nawet po Sedalinie nie udało się jej złapać....
to już rok, jak ona jest u mnie.... miała tylko mieć sterylkę i do DS iść... ;)[/QUOTE]
Tak wyniszczona psychicznie, nie miała większych szans na dom. Musiałby być wyjątkowy, a takich niestety jest niewiele. Nawet trudno sobie wyobrazić, jak wiele zła doznała w swoim życiu, żeby po takim czasie wciąż je pamiętać i wciąż sie bać...

Ps. Marysiu "zapchała" Ci sie skrzynka !!!

Posted

[quote name='Gonia13']Tak sobie podczytuję ten wątek i aż serce rośnie:)[/QUOTE]

[quote name='Patmol']pozdrawiam [URL="http://smajliki.ru/smilie-1001982759.html"][IMG]http://s17.rimg.info/a12387ebbeb6a4f5172323bff7a14d70.gif[/IMG][/URL][/QUOTE]


Jak miło Was tu znów powitać !!!!!
Z całego serca dziękuje za odwiedziny!!!!

dzielę się dobrą wiadomością - dziś rano tuż po 5.00 Charliś sam wstał i - tradycyjnie ;) - nalał w przedpokoju!
czyli wraca i do formy, i do normy :)

on zawsze tak robi - człapie ze swojego legowiska w kuchni do mnie do pokoju, zanim dojdzie ( jak nie usłyszę i go nie wypuszczę - teraz zniosę po schodach) - w połowie drogi staje i..... leje sobie najspokojniej, potem człapie dalej :)

Posted

[quote name='Patmol']fajna nowina :diabloti: chociaż ja nie lubię kałuż w przedpokoju :cool3:[/QUOTE]

ja też nie lubię, zwłaszcza, że fachowcy się nie popisali i podłoga ma lekki spad w stronę wielkiej szafy.....

ale jak kałużę zrobił Charlisio - to się ucieszyłam.... pewnie wariat jestem, że się z tego cieszę, ale co tam - przecież nikt "normalny" nie ma tylu psów w domu ;)

właśnie miałam ekipę remontową - ocieplali ścianę.... jeden nie bardzo lubi zwierzęta, to było widać ( i niechcący słychać komentarz o ilości psów)
miałam ich jeszcze przy ogrodzeniu zatrudnić, ale poszukam budowlańców, co lubią psy

Posted

[quote name='mari23']ja też nie lubię, zwłaszcza, że fachowcy się nie popisali i podłoga ma lekki spad w stronę wielkiej szafy.....

ale jak kałużę zrobił Charlisio - to się ucieszyłam.... pewnie wariat jestem, że się z tego cieszę, ale co tam - przecież nikt "normalny" nie ma tylu psów w domu ;)

właśnie miałam ekipę remontową - ocieplali ścianę.... jeden nie bardzo lubi zwierzęta, to było widać ( i niechcący słychać komentarz o ilości psów)
miałam ich jeszcze przy ogrodzeniu zatrudnić, ale poszukam budowlańców, co lubią psy[/QUOTE]

[quote name='Patmol']słusznie :diabloti: ja mam fachowców, którzy lubią koty
nawet moje koty ich polubiły i pies się cieszy jak przychodzą :evil_lol:[/QUOTE]

Marysiu, w przypadku Charliego, nawet kałuża w przedpokoju cieszy !
A co do fachowca, to niech sobie szuka innej roboty !!!
Patmol, jeżeli serce dla zwierząt idzie w parze z dobrą robotą, to moze Mari skorzysta z twoich fachowców !:razz:

Posted

Ludzie, którzy nie lubią zwierząt są po prostu... źli. I niech sobie swoją fachowość w kieszeń wsadzą ;)

Spójrzcie Ciocie jakiego wczoraj kolesia od amerykańskiej diety odłączyłam... i miejsca dla niego tymczasowego szukam na wczoraj :)
[url]http://www.dogomania.pl/threads/214133-Kulfon-czyli-dzieciak-na-diecie-KFC[/url]

Posted

ratunku!!! litości!!!
musiałam zabrać szkieleta Atosa.... Łatuś chce się z nim bawić, on się boi i ucieka.... jak kot po siatce...

zamknęłam go w pokoju, wróciłam za godzinę - wszystkie doniczki na podłodze.....

Posted

[quote name='mari23']ratunku!!! litości!!!
musiałam zabrać szkieleta Atosa.... Łatuś chce się z nim bawić, on się boi i ucieka.... jak kot po siatce...

zamknęłam go w pokoju, wróciłam za godzinę - wszystkie doniczki na podłodze.....[/QUOTE]
Marysiu, przecież ten bidak już dawno u Ciebie...?
Skąd takie przerażenie u Atosa???

Posted

[B]Dostałam zapytanie z ogłoszeń Atosa: "witam serdecznie w jakim wieku moze byc psiak".
Marysiu, czy wetka określiła w przybliżeniu jego wiek? Napisz proszę, bo może to jest szansa dla tego biedaka.
[/B]

Posted

[quote name='Havanka']Marysiu, przecież ten bidak już dawno u Ciebie...?
Skąd takie przerażenie u Atosa???[/QUOTE]


Atos był pod moja opieka, ale nie u mnie - miał DT u znajomej, kiedy w sobotę odwoziłam go po kastracji i dźwigałyśmy go półprzytomnego, nie przypuszczałam, że tak szybko trafi jednak do mnie...

wetka zabroniła mi dawać Łatkowi jakiegokolwiek zwierzaka ( jest w trakcie kuracji), ale dzisiaj - postawiona "pod murem" zabrałam Atosa do Łatka...

ten biedak przerażony tak bardzo bał się radośnie skaczącego Łatka, że zabrałam go do domu i zamknęłam w pokoju ( Tiara bardzo go ostro przywitała, bałam się, żeby pod moja nieobecność nic się nie stało)

a jak wróciłam z pracy - pokój wyglądał tak:

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images47.fotosik.pl/1081/e2ea5949423d159fmed.jpg[/IMG][/URL]

pod jednym oknem

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/1081/3ee3eacece90581dmed.jpg[/IMG][/URL]

i pod drugim

żeby efekt był pełny potrzebne byłoby zdjęcie pokoju w całości, te naprawdę nie oddają "wrażenia"

ale już posprzątałam, tylko pranie powtórzyć trzeba :lol:

Posted

Teraz dokładnie widzę to pobojowisko!!! W telefonie niewiele było widać. Atos jest przerażony; panicznie boi sie Łatka, samotności i zamkniecia...:-(
Obawiam sie, ze nawet jak znajdzie dom, to na krótko...

Posted

no to co można z nim zrobić? dać mu czas żeby się przyzwyczaił?[url=http://smajliki.ru/smilie-1030611975.html][img]http://s17.rimg.info/f3e001e15944b12be51f6787cffeed32.gif[/img][/url]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...