Jump to content
Dogomania

CHORY Przerażony ONek z Pragi - Bruno ma dom.


Journey

Recommended Posts

[quote name='Journey']Rozmawiałam z [B]Kejszo [/B]:) Są na działce pod Warszawą. Magda mówi, że psiak powolutku się przekonuje, daje się głaskać i jest spokojny.
Myślę, że potrzebny jest mu czas, aby zaufać ludziom na nowo :) , a wtedy będzie wspaniałym przyjacielem ![/QUOTE]
Wspaniale, same dobre wiadomosci:)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 435
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Na początku może napiszę, że pies dostał imię, które nadały mu go dzieci:) A że imię idealnie dopasowało się do miejsca, w którym sporo czasu zamieszkiwał - to chyba zostanie ;)
No więc - Bruno - wczoraj przełamał pierwsze lody. Zaczął już sam do nas podchodzić i merdać ogonem. Chętnie je, pije i bawi się z naszym psem. Dzisiaj okazywał nawet odruchy obronne, kiedy obcy ludzie przechodzili obok naszego ogrodzenia szczekał ostrzegawczo :)
Każdego dnia nabiera coraz więcej zaufania do człowieka (bardziej ufny wobec kobiet i dzieci, ostrożny wobec mężczyzn).
Niestety do chwili obecnej pozostaje jeden problem - smycz :/ Już na sam widok oddala się i spuszcza głowę. A jej założenie paraliżuje go i nie ma siły żeby go ruszyć. Na działce nie był to większy problem. Ale jutro, kiedy trzeba będzie z nim wyjść na spacer (z bloku) - będzie gorzej. Próbowaliśmy różnych metod ale pewnie potrzeba czasu, by nie kojarzył tego przedmiotu z czymś, co kiedyś pewnie wyrządzało mu krzywdę :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monika&karol']
A smakołyki nie przekonują go żeby zrobić kilka kroków na smyczy?[/QUOTE]

Można by mu pod nos podstawić wędzoną szynkę i się nie ruszy. W zasadzie to nie chciał ode mnie nic wziąć będąc na smyczy - taki strach go dopada :(

Link to comment
Share on other sites

To potwierdza naszą tezę, że nie raz musiał dostać smyczą. Pamiętam jego SKOWYT podczas łapania - na widok smyczy wpadł w furię i niewiele brakowało, by wyskoczył na ulicę...
Potrzeba czasu- może tygodnia, miesiąca lub kilku... nie wiem tylko jak sobie poradzisz w bloku... przecież go nie wyniesiesz, to duży pies :( Jeśli będziesz miała z tym duży problem dzwoń śmiało. Po cichu mam jednak nadzieję, że to się unormuje i Bruno zostanie z Wami .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monika&karol']To jego uszko klapnięte jest cudowne :iloveyou:

[B]Kejszo[/B] daj znać czy udało się wyjść na spacerek z rana[/QUOTE]

Udało :) Całą drogę był "posuwany" do przodu :P Ale załatwił się ... uf. Później wychodziłam z drugim psem to jak zobaczył tylko smycz Czarliego to schował się w łazience :(

Link to comment
Share on other sites

Super, że się udało ze spacerem. Na pewno będzie coraz lepiej. Bruno - idealne imię. Jak fajnie Czarli zachęca Bruna do zabawy, super się bawią. [B]Kejszo, [/B]pomimo krótkiego czasu już widać jak psina u Was, dzięki Wam, odżywa od nowa. [B]Kejszo + cała drużyna biorąca udział w pogoni - [/B]jesteście tak wspaniałymi ludźmi, że po prostu brak słów!!!

Link to comment
Share on other sites

Najgorzej jest wyjść z bloku, później już jakoś idzie. Wczoraj był taki przełom, nawet zaszliśmy na polankę a nie tylko do pierwszej trawy przy krawężniku :)
Tymon targa go za uszy a on jest całkowicie niewzruszony, kot skacze na jego głowę a Bruno idzie sobie dalej - pies IDEAŁ :))) Jest łagodny jak baranek, choć wczoraj zawarczał kilka razy na psy, które zbliżały się do Tymona. Jest taki mądry, że wszystkie moje dotychczasowe zwierzaki mogą skulić uszy :)

Link to comment
Share on other sites

Dobra nowina!!! Bruno resocjalizuje się w tempie ekspresowym:) Dzisiaj przeszedł z nami cały park bródnowski puszczony ze smyczą(!). Pilnował się wzorowo, przychodził na każde zawołanie, dostawał nagrody. Z bloku wychodzi już bez problemu, oswaja się powoli ze smyczą, nie wywołuje już w nim ona takiego strachu jak tydzień temu. Było nawet małe spięcie z innym psem, bo Bruno broni już nas i przede wszystkim Tymonka w wózku. To będzie cudowny pies!!!

Link to comment
Share on other sites

[B]Kejszo[/B], świetne wiadomości !! :multi: Żałuję, że w piątek nie wystarczyło mi czasu, żeby Was odwiedzić. U nas ciągle deszcze i burze, przez co mam słaby zasięg i zaglądam rzadziej ... Masz może nowe zdjęcia Bruna? :loveu:
Ile kosztowała Was wizyta u weterynarza? Czy został zaszczepiony? Warto wstawić rozliczenie. Może znajdzie się dobra dusza, która zechciałaby zafundować szczepienia Bruna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Atomowka']Kejszo wieści cudowne:)
A nie myślicie o drugim piesku?( tak nieśmiało zapytam :oops:)[/QUOTE]

Z największą chęcią zostawilibyśmy sobie Bruna, gdyby tylko warunki były lepsze. Na obecną chwilę na czterdziestu kilku metrach jesteśmy my, Czarli, Inezka i 10-miesięczne dziecko. Poza tym dwa inne czynniki - nie stać nas na utrzymanie kolejnego zwierza (bo nie bierzemy pod uwagę żeby karmić je marketową karmą:/ ) a dwa - Bruno musi mieć dom, miejsce gdzie się wybiega i zazna więcej przestrzeni niż w małym mieszkanku. Jest za młody by resztę życia spędzić w 4 ścianach :(

PS. Zdjęcie dzisiaj się jakieś pojawi.

Link to comment
Share on other sites

Mały metraż nie jest przeszkodą, jeśli pies ma możliwość wybiegania się na spacerach - tak twierdzi moja znajoma, która ma dwie labki na 30 m :) I fakt - tak im daje w kość na spacerach (ma park praktycznie pod blokiem), że dom traktują jak... budę :) Ale koszty utrzymania to jest argument nie do zbicia - wiem coś o tym, pewnie jak każda z nas...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...