Jump to content
Dogomania

kejszo

Members
  • Posts

    69
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kejszo

  1. [quote name='paula82'][URL]http://www.utracone.pl/temp-5810/zaginela-suczka-doli.html[/URL] tutaj znalazłam podobną, choc nie wiem, czy to możliwe, aby to ona była?[/QUOTE] Zadzwoniłam pod nr z ogłoszenia i sunia została już znaleziona. Ale dzięki wielkie za czujność. Faktycznie spore podobieństwo. Szukamy dalej.
  2. Powstał nowy plakat do rozwieszania: [url]http://www.photografika.evbox.pl/plakat.jpg[/url] i udostępniania na fb: [url]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=435176849850654&set=a.390105497691123.90043.100000750275715&type=1&permPage=1[/url]
  3. Minęło już 3,5 miesiąca od kiedy Lola zamieszkała u nas w domu tymczasowym i niestety nie udało się nam znaleźć jej nowego, dobrego domu stałego. Rozwieszamy plakaty, dajemy ogłoszenia w internecie lecz zainteresowanie jest niemalże zerowe... ;( Nadchodzi czas naszych dawno zaplanowanych wyjazdów i kwestia domu tymczasowego w związku z tym bardzo się komplikuje dlatego prosimy o pomoc w poszukiwaniu domu dla Loli Jedno z ogłoszeń na fb: [url]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.438327479528887.112580.165681383460166&type=1[/url] plakat [url]http://www.photografika.evbox.pl/Lola_plakat.jpg[/url]
  4. No to co nic nie mówisz!!!!! Lola po 5 tygodniach w DT dzisiaj również znalazła!
  5. Znajdźmy mu dom! Będę ten wątek podbijał bo Bruno na to zasługuje...
  6. [B]Lola wciąż szuka domu stałego.[/B] Lola to bardzo przytulaśna sunia, nie sprawiająca żadnych kłopotów - musiała być kanapowym psem u poprzedniego właściciela :) Uwielbia pieszczoty, małe dzieci i koty. Jest nauczona czystości, niczego nie niszczy. Trochę jeszcze boi się innych psów, ale tylko na początku spotkania z nimi. Na otwartej przestrzeni w parku już kilka razy została przez nas puszczona bez smyczy i pilnuje się, przychodzi na zawołanie. Nie udało się znaleźć jej starego właściciela (może jej nie szuka...) tak więc szukamy jej nowego i nowego domku. Pytajcie znajomych, babcie, ciocie i sąsiadów i kochanki Oto Lola po 2 tygodniach aklimatyzacji u nas w DT [IMG]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/423570_374860945882245_100000750275715_1135480_1128547234_n.jpg[/IMG]
  7. [quote name='Kora']:evil_lol::evil_lol: z ta wlascicielka szukanej Maszy jest cos nie tak, mialam nieszczescie spotkac sie z nia osobiscie Na Paluchu i poczytac pare jej wypowiedzi na portalach ogloszeniowych insynuacje, posadzenia. Juz 8.02 jak tylko u mnie Kejszo wstawila ogloszenie powiadomilam ja, szkoda slow.[/QUOTE] Tak..., ja czytam czasem wpisy tej pani na facebookowym ogłoszeniu-wydarzeniu o Maszy i już za każdym razem jestem w szoku...
  8. [quote name='Luna007']a jakieś ogłoszenia w internecie porobiliście [/QUOTE] Ogłoszenia są na kilku portalach, na stronie Palucha i rozsyłane są również na facebooku więc jeśli ktoś by szukał Loli w internecie to na pewno by znalazł
  9. @Luna007 Niestety jeszcze nie oplakatowaliśmy... Problemem jest to, że z małym dzieckiem i w taka pogodę jest nam ciężko, a poza tym nie możemy zostawić zwierząt samych w domu (mamy przygarnięte na stałe z ulicy psa i kota) bo dochodzi do "walk"... Oprócz tego okolica Pragi PN, gdzie Lola (tak ją nazywamy) została znaleziona jest oplakatowana w zdjęcia poszukiwanej Maszy, która jest BARDZO PODOBNA [url]http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki-zgubiono-znaleziono-Poszukiwana-suczka-Masza-wilczasty-kundelek-W0QQAdIdZ349102248[/url] na zdjęciach wygląda tak samo, ma taki sam wzrost, wiek, brak czipa, jak również taki sam znak szczególny [B]*jeden wilczy pazur na tylnej łapie[/B]. Wydawać się by mogło, że to ten sam pies (mieliśmy kilka sygnałów od osób dobrej woli, którzy podsyłali nam zdjęcia Maszy) jednak właścicielka Maszy w bardzo niemiły sposób nas poinformowała, że to nie Masza, oskarżając nas o jakieś dziwne rzeczy...(szok i brak słów) Szukamy dalej DS albo DT (natenczas jest u nas ale jak pisaliśmy, nie możemy sobie pozwolić na spięcia psów przy dziecku...) Zatem podbijam wątek ;)
  10. Nadal pilnie szukamy domu tymczasowego a najchętniej stałego dla suni. Nasz pies i kot niezbyt tolerują nowych przybyszów więc zdarzają się jatki wywołane przez nasze zwierzaki. Mamy malutkie dziecko, dlatego nie możemy sobie pozwolić na spięcia psów w jego obecności. Bardzo prosimy o pomoc!
  11. Kilka zdjęć Bruna :) [IMG]http://www.photografika.evbox.pl/DSC_2138.jpg[/IMG] [IMG]http://www.photografika.evbox.pl/DSC_2141.jpg[/IMG] [IMG]http://www.photografika.evbox.pl/DSC_2143.jpg[/IMG]
  12. [quote name='Atomowka']Kejszo wieści cudowne:) A nie myślicie o drugim piesku?( tak nieśmiało zapytam :oops:)[/QUOTE] Z największą chęcią zostawilibyśmy sobie Bruna, gdyby tylko warunki były lepsze. Na obecną chwilę na czterdziestu kilku metrach jesteśmy my, Czarli, Inezka i 10-miesięczne dziecko. Poza tym dwa inne czynniki - nie stać nas na utrzymanie kolejnego zwierza (bo nie bierzemy pod uwagę żeby karmić je marketową karmą:/ ) a dwa - Bruno musi mieć dom, miejsce gdzie się wybiega i zazna więcej przestrzeni niż w małym mieszkanku. Jest za młody by resztę życia spędzić w 4 ścianach :( PS. Zdjęcie dzisiaj się jakieś pojawi.
  13. Dobra nowina!!! Bruno resocjalizuje się w tempie ekspresowym:) Dzisiaj przeszedł z nami cały park bródnowski puszczony ze smyczą(!). Pilnował się wzorowo, przychodził na każde zawołanie, dostawał nagrody. Z bloku wychodzi już bez problemu, oswaja się powoli ze smyczą, nie wywołuje już w nim ona takiego strachu jak tydzień temu. Było nawet małe spięcie z innym psem, bo Bruno broni już nas i przede wszystkim Tymonka w wózku. To będzie cudowny pies!!!
  14. Najgorzej jest wyjść z bloku, później już jakoś idzie. Wczoraj był taki przełom, nawet zaszliśmy na polankę a nie tylko do pierwszej trawy przy krawężniku :) Tymon targa go za uszy a on jest całkowicie niewzruszony, kot skacze na jego głowę a Bruno idzie sobie dalej - pies IDEAŁ :))) Jest łagodny jak baranek, choć wczoraj zawarczał kilka razy na psy, które zbliżały się do Tymona. Jest taki mądry, że wszystkie moje dotychczasowe zwierzaki mogą skulić uszy :)
  15. [quote name='monika&karol']To jego uszko klapnięte jest cudowne :iloveyou: [B]Kejszo[/B] daj znać czy udało się wyjść na spacerek z rana[/QUOTE] Udało :) Całą drogę był "posuwany" do przodu :P Ale załatwił się ... uf. Później wychodziłam z drugim psem to jak zobaczył tylko smycz Czarliego to schował się w łazience :(
  16. [video=youtube;VDQ3WX5bQ5E]http://www.youtube.com/watch?v=VDQ3WX5bQ5E[/video] oto jak przebiega resocjalizacja Bruna :)
  17. [quote name='monika&karol'] A smakołyki nie przekonują go żeby zrobić kilka kroków na smyczy?[/QUOTE] Można by mu pod nos podstawić wędzoną szynkę i się nie ruszy. W zasadzie to nie chciał ode mnie nic wziąć będąc na smyczy - taki strach go dopada :(
  18. Na początku może napiszę, że pies dostał imię, które nadały mu go dzieci:) A że imię idealnie dopasowało się do miejsca, w którym sporo czasu zamieszkiwał - to chyba zostanie ;) No więc - Bruno - wczoraj przełamał pierwsze lody. Zaczął już sam do nas podchodzić i merdać ogonem. Chętnie je, pije i bawi się z naszym psem. Dzisiaj okazywał nawet odruchy obronne, kiedy obcy ludzie przechodzili obok naszego ogrodzenia szczekał ostrzegawczo :) Każdego dnia nabiera coraz więcej zaufania do człowieka (bardziej ufny wobec kobiet i dzieci, ostrożny wobec mężczyzn). Niestety do chwili obecnej pozostaje jeden problem - smycz :/ Już na sam widok oddala się i spuszcza głowę. A jej założenie paraliżuje go i nie ma siły żeby go ruszyć. Na działce nie był to większy problem. Ale jutro, kiedy trzeba będzie z nim wyjść na spacer (z bloku) - będzie gorzej. Próbowaliśmy różnych metod ale pewnie potrzeba czasu, by nie kojarzył tego przedmiotu z czymś, co kiedyś pewnie wyrządzało mu krzywdę :(
  19. [quote name='monika&karol']Super :) Powoli, powoli i nauczy się chodzić na smyczy :D Może Tymon zdrobniale Tymuś?[/QUOTE] Nie możemy mieć dwóch Tymusiów - myliliby się, jeszcze byśmy pieluchę psu założyli ;P
  20. Na razie zwracam się do niego Kłapouszku :P Ale to tylko w domu, na dworze nie będę mu robić "obciachu" przed kolegami :))))
  21. Już tak na spokojnie - owczarek po pierwszej wizycie u weterynarza. Temp. ok, wyczyścili mu uszy, jutro go odpchlimy. Za kilka dni wskazano nam badanie krwi i odrobaczenie, ale to jak się trochę z nami oswoi. Dostał jeść i pić. Zjadł i napił się :) Teraz leży spokojnie na balkonie choć pewnie jeszcze stres go trzyma. Niestety jeśli chodzi o spacer z nim może być trudno. Mąż całą drogę od weterynarza niósł go do domu na rękach, bo uparciuch nie chciał się ruszyć z miejsca:) Na razie dajemy mu DT, co dalej musimy pomyśleć. Wszelkie propozycje idealnego, stałego domu dla tego owczarka mile widziane. Macie jakieś pomysły na imię dla Niego? Tymuś wylosuje spośród propozycji :D Prosimy o imiona MĘSKIE :]]] ps. Tymuś - najmłodszy uczestnik łapanki ma 10 miesięcy (więc nie obleje dziś z nami sukcesu piwkiem) :P
  22. My dziś na pewno po browarze albo dwa :) JUPIIIIIIIIII :) ogarniemy się i napiszemy co u nas. Na razie padamy na pyski. Nasz pies(Czarli) i Nowy ok - bez spięć :)
  23. [quote name='dagsam']wiadomo cos o piesku?[/QUOTE] o wszystkim piszemy tu na forum - dzisiaj chyba nikt go nie widział...
×
×
  • Create New...