PIKA Posted December 31, 2003 Share Posted December 31, 2003 czasami wystarczy jakis problem z zębem, zwykły maly ropień okołozębowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted December 31, 2003 Share Posted December 31, 2003 wlasnie.....Ale nie spodziewam sie po takich ludziach rozsadku :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeDe Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 Albo bullka po prostu jest w ciaży... jak podawano, takie "kinder surprise" nie są wśród dworskiej sfory żadna nowością... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 w sumie to moze byc tez przed cieczka....Moja suczka wtedy bywala poddenerwowana..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matisse Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 No chyba niezbyt wazne, psa nie ma co tlumaczyc, to i tak nigdy nie jest wina psa, tylko nieodpowiedzialnego wlasciciela, swoja droga niezly przyklad daje ta ksiezniczka... i piekna opinie nam wyrabia... :evil: :evil: :evil: Niemniiej jednak powinna sie chyba troche zainteresowac i sprobowac dowiedziec przyczyny, nic sie samo z siebie nie dzieje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 wlasnie.....A to pies "beknie" za nieodpowiedzialnosc "princessy" :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matisse Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 I otoz to! To na niej sie powinni skoncentrowac, a nie na Bogu ducha winnym piesku... zachowuje sie tak jak w jego mniemaniu ksiezniczka chce zeby on sie zachowywal, moze to jej sie przyda kurs dobrego wychowania... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 jej to juz tylko kraty moga pomoc...... Ciekawe ile juz bylo takich przypadkow tylko zatuszowanych ? Jakos niechce mi sie wierzyc ze to pierwszy :evil: :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 Carry moja suka też przed cieczka sie złości, ale raczej na "panów psów" (suk wogóle nie toleruje, więc raczej unikam z "paniami" kontaktów :roll: ) , którzy jej nos pod ogon wsadzają. Ale wybaczcie, na ludzi sie w tym czasie nie rzuca, do głowy jej to nie przyjdzie. A, że tak powiem, bardziej sie po psie w jej typie można by tego spodziewać, niz po bullu, który jest miłośnikiem ludzkości z założenia. Ale co tu gadać "jaki Pan, taki kram" :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 PIKA praktycznie kazdy pies moze stac sie agresywny......Jesli mam byc szczera to mysle ze te psy sa sfrustrowane bo sa niczyje emocjonalnie..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 A wiesz, może coś w tym jest :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 i nic nie zapowiada zmiany.......Jesli tego uspia (tfu tfu tfu)to przyjdzie kolejny,kolejny.........kolejny........ :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 Carr chyba masz racje... Pelno psow, ktore chyba nie maja swojego jedynego ludzkiego przewodnika... I ta nieodpowiedzialnosc - to ma byc smieszne, ze jamnik pokryl corgi i krolowa wymyslila sobie nowa rase?! :o A moze ktos ze sluzby sie zabawial z psami w jakies agresywne gierki? Moze corgi tworza jedno stado, bulle drugie i doszlo do ustalania hierarchii, a ze bull ma mocniejsza szczeke, to sie tak skonczylo? Na pewno zawinil czlowiek. Tylko teraz cierpiec beda odpowiedzialni wlasciciele i ich psy - "mordercy" :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted January 1, 2004 Share Posted January 1, 2004 Wiesz Tufi......W koncu princessie wolno wszystko :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dag Posted January 2, 2004 Author Share Posted January 2, 2004 Cholerna princessa... Są rasy, które się nadają do wychowania bez konkretnego przewodnika- bo są za małe, żeby jakąś krzywdę zrobić, ale do jasnej anielki nie można tak postępować z bullowatym :evil: Ja już widzę, jak księzniczka wychodzi z psami na spacery kilka razy dziennie w angielską pogodę, już wizę jak się z nimi tula i tarmosi o maskotkę. Psy sobie sprawiła, bo ładne, bo humor takowy miała, albo, żeby zrobić na złość mamusi (co jej się ostatnio najwyraźniej udało). Jak następnym newsem będzie, że psicę "musieli" uśpić, to krew mnie zaleje. :evil: Oddali by ją komukolwiek, kto się na rasie zna, zabulili dożywotnią pensyjkę psu (na żarcie i veta)- bo się zapłata za tyle czasu z kretyńską panią (a raczej tego czasu brak)- po prostu należy i bullka może sobie żyć długo i szczęśliwie. A przysługę nam princessa wszystkim walnęła w ramach prezentu noworocznego, że niech ją szlag. Każdy niezorientowany ludź, jak coś takiego usłyszy, nie będzie myślał naszymi kategoriami, tylko stwierdzi, że skoro nawet bullik księżniczki, który w prostym rozumowaniu ma wszystko i nic mu więcej do szczęścia nie potrzeba- jest mimo tego agresywny- to nasze psy, "które mają o wiele gorsze warunki"- na 100% kogoś niedługo zagryzą. 0X Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matisse Posted January 2, 2004 Share Posted January 2, 2004 Przez nia juz sasiadka zaczela mnie nie lubic. Wchodzilam do domu z moim malym na rekach, ta od razu pcha do niego lapska i mowi "jaki siczny pieseczek" pyta jaki, ja jej na to, ze BT, a ona zaraz odskoczyla i spojrzala na mnie dziwnym wzrokiem "to ten co ostatnio zagryzl psa..." :evil: :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 2, 2004 Share Posted January 2, 2004 Trzeba było je powiedzieć, że to nie ten. 8) Tamten jest w Anglii, a poza tym ten jest jeszcze za mały, ale jak podrosnie......................... :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matisse Posted January 2, 2004 Share Posted January 2, 2004 A co ja bede ostrzegac? Jawole tak znienacka :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZEMAT Posted January 4, 2004 Share Posted January 4, 2004 A ja coś ciekawego wygrzebałem :lol: :lol: Czytajcie i tylko się nie śmiejcie Wielka Brytania/Zabójca psa królowej zidentyfikowany 30.12.Londyn (PAP/AP) - Główna podejrzana o zabójstwo ukochanego psa brytyjskiej monarchini została oczyszczona z zarzutów - poinformował we wtorek Pałac Buckingham. Ową podejrzaną o fatalne w skutkach pogryzienie Pharosa - królewskiego psa rasy corgy - była bulterierka Dotty, należąca do księżniczki Anny. Okazało się jednak, że zabójstwa dokonała Florence - inna bulterierka królewskiej córki "Potwierdzamy, że to nie była Dotty" - ogłosił rzecznik dworu królewskiego, tradycyjnie zastrzegając sobie anonimowość i wskazując na Florence jako winowajczynię Podejrzenie padło na Dotty m.in. z racji jej "kryminalnej przeszłości" - w roku 2002 zaatakowała dzieci w parku, za co jej właścicielka została ukarana grzywną wysokości 500 funtów szterlingów Po pogryzieniu Pharosa, którego w konsekwencji trzeba było uśpić, w Wielkiej Brytanii pojawiły się spekulacje na temat konieczności uśpienia także niebezpiecznej Dotty. Po wtorkowym oświadczeniu Pałacu Buckingham, ta bulterierka zapewne uniknie jednak najwyższego wymiaru kary O losie Florence królowa Elżbieta II ma zadecydować wspólnie z córką Po śmierci Pharosa królowej pozostało osiem psów ras corgie i dorgie; ta ostatnia jest efektem mezaliansu jednego z corgie z jamnikiem. A teraz coś lepszego W.Brytania/Po zagryzieniu psa królowej pies Anny pogryzł służącą 31.12.Londyn (PAP) - Suczka Florence rasy bulterier należąca do jedynej córki brytyjskiej królowej, księżniczki Anny, pogryzła pokojówkę - ujawnił w środę Pałac Buckingham. Kilka dni wcześniej ta sama psina zagryzła jednego z ulubionych corgi Elżbiety II Na Wyspach liczne głosy domagają się uśpienia psa, z którym Anna najwyraźniej sobie nie radzi, jednak Pałac Buckingham spodziewa się raczej, że agresywna bulterierka nie zostanie uśmiercona, tylko poddana terapii uspokajającej W sobotę pokojówka o imieniu Ruby wraz z trzema innymi służącymi weszła do książęcych komnat w pałacu Sandringham we wschodniej Anglii, gdzie zamierzała posprzątać. Na widok warczących psów pokojówki rzuciły się do ucieczki. Florence była jednak szybsza i ugryzła pokojówkę poniżej kolana Ruby, która ma za sobą 20 lat służby na królewskim dworze, zaczęła silnie krwawić i dostała zastrzyk przeciw tężcowi. Służba księżniczki Anny obchodzi teraz jej psy szerokim łukiem Według źródeł, na które powołuje się londyńska popołudniówka "Evening Standard", Ruby po całym incydencie nosiła się nawet z zamiarem odejścia ze służby, ale ostatecznie zdecydowała się pozostać. Miała nawet sprzeciwić się żądaniom ukarania psa i chce całą sprawę puścić w niepamięć Tymczasem, jak powiedziało londyńskiej gazecie pałacowe źródło z Sandringham, "zagryzienie ulubionego corgi królowej i atak na pokojówkę o najdłuższym stażu pracy w odstępie niespełna pięciu dni oznacza, że Florence musi zostać uśpiona. Jest to wyjątkowo niebezpieczny pies, któremu nie można ufać" W ubiegłym roku inna bulterierka księżniczki Anny, Dottie, pogryzła dwóch chłopców w parku w Windsorze. W następstwie kilku wizyt u psiego psychologa pies się nieco uspokoił. Psycholog dr Roger Mugford wyleczył go z agresji stosując system kar i nagród Pomógł sobie m. in. specjalnym kołnierzem, który utrudnia psu szczekanie, i specjalnym rozpylaczem, który pozwala kontrolować jego zachowanie I co wy na to? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 4, 2004 Share Posted January 4, 2004 że agresywna bulterierka nie zostanie uśmiercona, tylko poddana terapii uspokajającej Jak to przeczytałam to mnie od razu naszła myśli o hipnozie :o Ale czemu nie wiem :niewiem: specjalnym kołnierzem, który utrudnia psu szczekanie , a bullteriery to takie znowu szczekliwe psy :roll: Nic nie robią tylko szczekają :roll: A wie ktoś jak taki kołnierz wygląda, może bym swojej zastosowała :D i specjalnym rozpylaczem, który pozwala kontrolować jego zachowanie :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZEMAT Posted January 4, 2004 Share Posted January 4, 2004 ale się królewicze bawią z psem :lol: :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wfh85 Posted January 4, 2004 Share Posted January 4, 2004 Mnie szczególnie interesują akcesoria użyte przez tego psiego psychologa - rozpylacz pozwalający kontrolować zachowanie psa :o - musze koniecznie to gdzies kupic :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matt Posted January 4, 2004 Share Posted January 4, 2004 Boże, jak to czytałem to się śmiałem lepiej niż podczas oglądanie showu prowadzonego przez Ojca Dyrektora na TV TRWAM :D 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZEMAT Posted January 4, 2004 Share Posted January 4, 2004 Mnie szczególnie interesują akcesoria użyte przez tego psiego psychologa - rozpylacz pozwalający kontrolować zachowanie psa :o - musze koniecznie to gdzies kupic :wink: mi też coś takiego by się przydało, ale nie psa tylko na dziecko :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matisse Posted January 4, 2004 Share Posted January 4, 2004 Ja jako wlascicielka tej morderczej rasy tez sie chyba zainteresuje tym rozpylaczem bo z moim przestepca juz se nie umiem rady dac... normalnie sie rzuca na ludzi... i zalizuje ich na smierc :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.