Jump to content
Dogomania

SZARIK w swoim DOMU!!!! Trzymajmy kciuki!!!!! Był uwiązany w lesie:-(


Awit

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja jestem za kastracją:-)
Niech się przyzwyczai że to jego dom, oswoi, da się zaszczepić, da się głaskać, wtedy z nią porozmawiam na pewno.
Nie ma osoby wśród moich znajomych czy rodziny z psem z kim bym nie gadała o kastracji, jak ktoś wykastruje, wtedy czuję taką ulgę, jakby mi jeden z kamieni z serca spadł.
Szarika też na pewno nie zaniedbam w tej sprawie.

Link to comment
Share on other sites

Taaa, na pewno poobserwujemy.
Właśnie się dowiedziałam <mąż zadzwonił do rodziców>, że Szarik wrócił do sąsiadów:shake:
Prawdopodobnie miał okazję, to wrócił do "domu".
Nie wiem jak to się stało, i kiedy czy dziś czy wczoraj, nie wiem, mogę się domyślać, że albo wylazł bo ktoś czegoś nie domknął, albo go puścili na podwórko myśląc, że nie ucieknie.
Dziś już późno, oni chodzą jak to na wsi wcześnie spać, ale jutro postaram się dodzwonić do sąsiadów, już do tego sołtysa nie chcę dzwonić, bo to nie ma sensu.
Prosiłam by uważali.
Nawet nie czuję złości, sama się dziwię, ale wiecie, jakoś tak o tym myślałam, że to może nastąpić, że mnie nie zdziwiło. Ręce opadają, bo mówi człowiek a tak jakby walił piłką o ścianę.
Jezu, co za ludziska..... Płakać mi się chce.
Napisałam Jackowi, żeby nie oddawali go na razie.

Link to comment
Share on other sites

Trzeba go zabrać do hotelu, naprawdę. Nie zależy tym ludziom na psie i nie ma sensu trzymać się opcji sołtysa. Najwyraźniej pies nie czuje się tam dobrze, wraca do miejsca, które zna.
Szkoda go na takie życie, jest młody, możemy dać mu szansę na odmianę losu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='obraczus87']A Szarik wroci do sołtysa czy jak??[/QUOTE]
Nie nie i nie, wczoraj napisałam wieczorem Jackowi, żeby powiedział rodzicom, by go na razie nie oddawali.
A dziś zadzwoniłam do szwagierki i się dowiedziałam, że wczoraj go sąsiad zaprowadził na sznurku <czyli dał się złapać>, ale to było zanim ja się w ogóle dowiedziałam, że on wrócił i że rano Szarik był z powrotem.
Poprosiłam by podesłała dziecko, by im powiedział, żeby go już nie prowadzili.
Do sąsiadów dodzwonić się nie mogłam, znowu zadzwoniłam do teściów sprawdzić czy mały był, ale nie był, więc teściowa sama zaproponowała, że pójdzie i powie.
Dziewczyny, Szarik deklaracji nie ma złotówki, wszystko poszło na Mundkę, gdybym jej nie zabrała, wylądowałaby gdzieś na wsi jako bezdomna, bo pracownicy z gminy, na pewno by jej do schronu nie zawieźli.

A może zaproponowac im, żeby Szarika zostawili a wziąć od nich, jeśli by się zgodzili ich małego psiaka z łańcucha....??

[IMG]http://img200.imageshack.us/img200/3572/1002545m.jpg[/IMG]
[IMG]http://img840.imageshack.us/img840/7992/1002546kopia.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Dlatego ja nigdy nie przenoszę deklaracji na innego psa, gdy ten jeden nie jest bezpieczny.

Nie wiem, ale ja mam bardzo mieszane uczucia odnośnie "pomocy-nie pomocy" dla Szarika. Wszystkie inne psy są ważniejsze od Niego. Ale ja w sumie nie mam nic do powiedzenia, bo nie składałam deklaracji. ;)

Link to comment
Share on other sites

dajcie troche czasu temu psu i soltysowi -tyle psow szuka domow,-moze trzeba kojec poprawic i bedzie dobrze,po nieoswojonego psa nie ma kolejki chetnych,deklaracje macie teraz pelne a za pare miesiacy najczesciej ubywa chetnych do placenia i zalozyciel watku zostaje z psem i rachunkami za hotel

Link to comment
Share on other sites

On do sołtysa już nie może iść, bo sołtys już go nie chce, a przede wszystkim, ja uważam, że jeśli pies wyszedł dwa razy to na pewno nie może tam wrócić.
Jeśli wylazł 1 raz i chłopu by zależało, to zrobiłby wszystko by drugi raz pies nie wyszedł.

Obraczuś, ja nie mam ważniejszych psów, Szarik był 1szy, byłam pewna, że to człowiek poważnie podchodzący do psa, i zrobi tak by psiak był zabezpieczony.
Gdybym miała wątpliwości co do sołtysa, nie przenosiłabym deklaracji na sukę, byłam pewna, że będzie miał dobry dom wiejski ale dobry. Gdyby suka nie była w pilnej potzrebie nie przenosiłabym na nią deklaracji.

Czuję się źle, bo chciałam zrobić mu dobrze, a wyszło jak wyszło czy fatalnie.

Edit:
I boję się bardzo, że gdziekolwiek on trafi, będzie chciał wracać do "domu":-(
On musiałby być w domu, gdzie byłoby wysokie, stabilne, na podmurówce ogrodzenie.
Żeby nie miał szansy na przeskoczenie, przeciśnięcie się, podkopanie.

Link to comment
Share on other sites

On przede wszystkim musi być tam gdzie ktoś się nim zajmie. Nie przywiąże do budy, nawet na długim łańcuchu i pójdzie sobie do swoich zajęć tylko rzeczywiście się nim zajmie... On jak widać potrzebuje człowieka bo gdyby było inaczej to by zwiał znów gdzieś na wieś czy do lasu a on wrócił do poprzedniego gospodarza....

Link to comment
Share on other sites

Moi teściowie mają dwa duże psy, jak kiedyś mieli jednego uzasadniałam im wzięcie drugiego, ale nie i nie.
A mają dwa bo suki nie ciachnęli i zaciążyła. Zostawili dwa psiaki, jeden poszedł do ludzi, ale szybko zginął.
Drugi został i sobie siedzi u budy....
Saba już po kastracji, Misiek też, wyżebrałam normalnie.

Edit:
Zapomniałam napisać, że dodzwoniłam się i rozmawiałam z sąsiadkę.
Nie chcą trzech psów.
Zaproponowałam że wezmę małego, szybciej znajdzie dom, i nauczy się smyczy.
To muszą pogadać.
Powiedziałam, że się boję, że może chcieć uciec do nich, a że warszawa to go samochód go może przejechać albo i zginie gdzieś po drodze.

Link to comment
Share on other sites

no i co teraz z chłopakiem...do sołtysa nie...tamci może tak ale niezbyt chętnie....na dt nie ma....ech...to jest najgorsze że bardzo się chce a się nie da...wspieram Cie Awit myślami...tylko tyle mogę....oddałam moją stałą na Mundzię...pod warunkiem że chłopaka będzie bezpieczny, on bezpieczny nie jest...ale jej nie wycofam, jak będziesz zbierać ponownie do dam drugą dyszkę i poszukam sobie nowego męża bo obecny po kolejnej deklaracji na bank mnie zostawi....;)

Link to comment
Share on other sites

[B]Napiszcie może do[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/members/80567-Nutusia"]Nutusia[/URL] [B].
[COLOR=black]Była u niej Luna, a teraz chwilowo ma wolne miejsce. Ponieważ Lunka znalazła dom, to mogę jej deklarację przerzucić na Szarika. Co prawda to tylko 50 zł, ale zawsze coś.
Proszę nie zostawiajcie Szarika na łańcuchu. To jest barbarzyństwo i inaczej tego nazwać nie można. A wcześniej czy później jeśli zostanie tam gdzie teraz jest to trafi na łańcuch.[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam bardzo. Wieczorem będę dzwoniła do sąsiadów i napiszę do Nutusi, w pracy wpadłam na sekundę.
Zobaczymy co powiedzą. A jak będą chcieli oddać tego małego.... On by łatwiej się zaadoptował, tak myślę.
Bo strasznie chce do człowieka i taki biedny nieduży na tym łańcuchu.
A jak nie, to trzeba myśleć co z Szarikiem. Fiera mi odpisała, bo napisałam wczoraj,że za dwa trzy tygodnie będzie miała kojce, może wtedy.
Te dwa tygodnie to by go potrzymali, tzn nie mają co trzymać, bo on sam się ich domu pilnuje.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...