Jump to content
Dogomania

Banshee łazi po górach, Nala - Rzeszowianka, a Sonia.. czeka na decyzję ;) (s.20)


Recommended Posts

Posted

No, jak zwykle. Skubanie Kangura, skubanie Gjalpona, skubanie matron- parówek ( zakończone oberwaniem zębami) szaleństwa w ogrodzie, kradzież moich spodni, majtek i ręcznika z porzuceniem majtek na środku podłogi ( a co!), rozwalenie mi dolnej wargi w przypływie czułości ( krwawię i puchnę). Do tego opędzlowanie dwóch misek kaszki mleczno ryżowej z białym serem, kilku kurzych łapek i kawałka flaka wołowego. Zrobienie kałuży przed kominkiem. Mord na kawałku sztucznego futerka.
Obgryzanie nóg od stołu. Ugryzienie mnie w kostkę i palec u nogi.

P.S. Andzike - w tym przypadku idealny = zdeterminowany. Któż inny może chcieć piranię?

  • Replies 781
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Florentynka']Nie kochasz szczeniaczka? Tak dobrze to raczej nie będzie, bo na spotkanie zapoznawcze umówiłyśmy się na wtorek. No chyba, że jutro zadzwoni ktoś straszliwie zdeterminowany...[/QUOTE]

dasz radę ją wychować do wtorku ? tzn, dasz radę zrobić coś, żeby Pani nie miała wątpliwości ? :diabloti:

Posted

Gryzie. Matkę tez gryzie. Adama mniej gryzie, bo on do niej brzydko mówi. Ostatnio nawet bardzo brzydko, jak mu wskoczyła na głowę o 3 nad ranem i użarła w ucho.
Przed chwilą przegalopowała przez dom z miotłą w pysku. Dużą miotłą. Chyba się na sabat wybiera...

Posted

[quote name='Becia66']dasz radę ją wychować do wtorku ? tzn, dasz radę zrobić coś, żeby Pani nie miała wątpliwości ? :diabloti:[/QUOTE]
Nie wiem...ostrzegałam Panią przez telefon, że to jest gryźliwa pirania, ale Pani zadzwoniła powtórnie, żeby się konkretnie umówić. Mogę zaaplikować Banshee we wtorek coś z apteczki teściowej - tam są rzeczy zdolne ściąć z nóg słonia.

Posted

Ojej do wtorku...czyli jeszcze się zobaczymy:roll:
Żartuję...cieszę się , że jeszcze się z "labladorem " zobaczę, oby tylko trafił na odpowiedniego ludzia, to jest najważniejsze.
A jak tam się trzyma nasz dzielny Kangurek? Daje radę jeszcze?:roll:

Posted

[quote name='Florentynka'][SIZE=1]No, jak zwykle. Skubanie Kangura, skubanie Gjalpona, skubanie matron- parówek ( zakończone oberwaniem zębami) szaleństwa w ogrodzie, kradzież moich spodni, majtek i ręcznika z porzuceniem majtek na środku podłogi ( a co!), rozwalenie mi dolnej wargi w przypływie czułości ( krwawię i puchnę). Do tego opędzlowanie dwóch misek kaszki mleczno ryżowej z białym serem, kilku kurzych łapek i kawałka flaka wołowego. Zrobienie kałuży przed kominkiem. Mord na kawałku sztucznego futerka.
Obgryzanie nóg od stołu. Ugryzienie mnie w kostkę i palec u nogi.
[/SIZE]
[COLOR=navy][B]To bardzo zapracowany szczeniak jest.. dałabyś jej chwilę wytchnienia...:roll:[/B][/COLOR]
P.S. Andzike - w tym przypadku idealny = zdeterminowany. Któż inny może chcieć piranię?[/QUOTE]
[COLOR=navy][B]Każdy kto chce szczeniaka?:grins:[/B][/COLOR]
[quote name='Rudzia-Bianca']Soema aleś znowu cudeńko znalazła :)[/QUOTE]
[COLOR=navy][B]Nie znalazłam, samo przypełzło :lol:[/B][/COLOR]

Posted

Łojezu...miałam dziś następny telefon w sprawie Banshee i obiecałam pani nr 2, że się odezwę jak się wyklaruje sytuacja z panią nr 1, do której idziemy jutro.
A teraz mały horror. Przypełzłam do domu ledwie żywa, po całodziennym rozkręcaniu szaf, noszeniu mebli, pakowaniu książek. Ledwie żywa, brudna jak świnia i z niebieskim dmuchanym jeleniem w objęciach, którego kupiliśmy na odpuście po drodze do domu. I poszłam się myć, a jak się umyłam i ledwie majtki na siebie zdążyłam naciągnąć, zostałam zaalarmowana rozpaczliwymi wołaniami z dołu. Biegnę na dół - wszędzie pełno krwi. Krwawe kropki na całej podłodze. Krwawe ślady łap we wszystkich rozmiarach. Banshee wygląda najgorzej - futerko na łbie posklejane krwią, brzuszek we krwi...
Rzuciłam się oglądać maleństwo, spodziewając się straszliwych ran... Banshee złamała pazurek.

Posted

A abstrahując od jelenia - Majuska, która miała 2 dni przerwy w oglądaniu Banshee, mówi , że mała urosła i wyciągnęła się w górę. Ja zauważyłam, że spoważniała. Jest w stanie wytrzymać parę minut bez gryzienia i przeżuwania wszystkiego, nawet jeśli nie śpi. Czasem nawet można ją pogłaskać nie ryzykując perforacji uszu...

Posted

Byliśmy u weterynarza, złamany pazurek został odjęty, a Banshee popsikano srebrzanką. Biega normalnie i podskakuje, więc łapka nie boli.
Waga - 7,15 - czyli w ciągu tygodnia przybyło około kilograma psa.

Posted

[quote name='Florentynka']Byliśmy u weterynarza, złamany pazurek został odjęty, a Banshee popsikano srebrzanką. Biega normalnie i podskakuje, więc łapka nie boli.
Waga - 7,15 - czyli w ciągu tygodnia przybyło około kilograma psa.[/QUOTE]
Ło jezu... ale urosła.
Ja tam się cieszę, jak się złamię paznokieć - mniej piłowania :grins:
Dziś odwiedziny? Potwierdzone, umówione?

Posted

No i pani nr 1 póki co się nie odzywa. Wczoraj esała,że zadzwoni rano...hmmm, damy jej jeszcze troszkę czasu, i dzwonimy do pani nr 2. Noża na gardle nie mamy, napraszać się nie będziemy, spokojnie szukamy dobrego - no, najlepszego - domu dla małej piranii.

Posted

[B]Zapraszam na bazarek kosmetyczny :) Każda Ciocia znajdzie coś dla siebie ;)[/B]
[url]http://www.dogomania.pl/threads/209508-Kosmetyki!!-Drogie-Panie-Zapraszam!-Pudry-itd.-Na-dwa-cele-do-22.06-godz.-20.?p=17063868#post17063868[/url]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...