sybil Posted January 30, 2012 Share Posted January 30, 2012 Jesooo, dlaczego???:-(:-(:-( Sonieczko, a było tak pięknie! Biegaj szczęśliwa i bezpieczna za TM :placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted January 30, 2012 Share Posted January 30, 2012 to straszne :( chodzi o Cleo? to Winter pisała, że Sonia nie lubi Cleo i pewnie do niej startowała i drażniła :( boże jakie nieszczęście :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted January 30, 2012 Share Posted January 30, 2012 (edited) Kochana Sonieczka :-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-( Edited February 6, 2012 by winter7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted January 30, 2012 Share Posted January 30, 2012 (edited) Serce mi pęka na miliony kawałków..... :( Edited February 6, 2012 by winter7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted January 30, 2012 Share Posted January 30, 2012 współczuję Ci strasznie :( nie wyobrażam sobie takiej sytuacji nawet... podły jest los... podły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted January 30, 2012 Share Posted January 30, 2012 Nie umiem powiedzieć co czuję, poza straszliwym żalem i złością Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted January 30, 2012 Share Posted January 30, 2012 (edited) Soniuuuuuuu [*] :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz: Edited February 6, 2012 by winter7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elza22 Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 niesamowite jacy ludzie są bezmyślni szkoda tylko ze na tym biedne zwierzęta cierpią Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 Biedna mała Sonia, mogła jeszcze tak długo być szczęśliwa bo miała kochający dom. A Tobie Winters bardzo współczuję. To był po prostu nieszczęśliwy wypadek. Rozumiem to tym bardziej że miałam na dt niewielką sunię, wzięłam ją na dt ponieważ mój psiak na spacerach lubił inne psiaczki zwłaszcza niewielkie. Niestety przed przyjazdem suni, miał spięcie z takim agresywnym psem z osiedla i wdał sie w bójkę, na szczęście uciekł i nie został pogryziony ale był już rozdrażniony i zaczął sie wyładowywać na innych psach. Nigdy taki nie był i byłam w strachu co bedzie z tą sunią. I chociaż pilnowałam ich w domu po przyjeździe suni cały czas, to zdarzył się incydent, który mógł być groźny , na szczęście obecna wówczas w domu moja koleżanka była na tyle przytomna , że chwyciła sunie na ręcę a ja mojego psa przytrzymałam i sytuacja została opanowana. Potem było kilka dni strachu, stresu dla mnie. Bałam się ich zostawić samych w pokoju, oczywiście uczyłam cały czas mojego psa, i właściwie dopiero po chyba trzech tygodniach jak musiałam iść do lekarza tozostawiłam je same w domu, ale i to z drżącym sercem. Na szczęście już wszystko było dobrze. Ale właśnie dlatego tym bardziej rozumiem że między psiakami może być różnie. Żegnaj Soniu :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 Po wczorajszym szoku, chciałabym podzielić się z Wami refleksja na temat podłości ludzi na dogo. Mam w domu na bdt "ONkę". Znaleźną, bardzo skrzywdzoną. Niestety miewa bardzo agresywne zachowania. Sponiewierała mi starszego pudelka. Nie zagryzła, ale sponiewierała jak szmaciankę. Napisałam na wątku, że niestety, Birma musi iść do schroniska, bo zagraża pozostałym moim zwierzętom. Wpadła niejaka ockhama i zwymyślała mnie od najgorszych, że psa chcę oddać, że nie jestem lepsza od jej poprzedniego domu i tego typu inwektywy. Bardzo jestem ciekawa, jak ona poradziłaby sobie z sytuacją jaka zaistniała u winter czy u mnie. Ma AŻ jednego buldożka. Jestem ciekawa, jak poradziłoby sobie całe stado rożnych osób, które potrafią trzaskać w klawiaturę, ale bdtu nie dadzą. O problemach bdtów wiedzą ile chcą i zawsze wytłumaczeniem jest tekst: ja nie mogę wziąć/zatrzymać, bo mam już JEDNEGO psa i zasłaniają się jego agresywnością, najczęściej nieprawdziwą. Mam nadzieję, że wpis Elzy22 nie jest atakiem na winter, choć w moich oczach tak właśnie wygląda. Winter - trzymaj się. Bardzo trudno sobie wybaczyć. Ciągłe gdybanie dobija. Poczucie bezsensu tej tragedii gotuje krew, a bezsilność kompletnie osłabia. Jakbyś była w potrzebie terapeutycznej pisz na pw i dawaj telefon. Spróbujemy poradzić sobie z tą tragedią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 inga.mm w Twój spór z Ockhamą nie wnikam bo nie wnikam, ale gwoli ścisłości to Ona ma 5 (słownie pięć) buldożków i 1 ONkę - w sumie sześć psów To co się stało Soni jest tragedią niezaprzeczalnie... trudno się z tym pogodzić, trudno jakkolwiek to tłumaczyć :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 jak tłumaczyć? Nie można tłumaczyć, ale też nie można obwiniać nikogo. Świetnie, że ockhama ma tyle psów. Tym bardziej powinna rozumieć problem z psem agresywnym. Nie można winić nikogo, kto chce zapewnić bezdomnemu psu jakąś przyszłość, ale pies nie nadaje się do życia w stadzie. Może, rzeczywiscie, winter, po pierwszych sygnałach powinna podjąć radykalne kroki i oddać psa do schroniska? Może nikt nie odsądziłby jej od czci i wiary za taki krok. Teraz można gdybać. Jednak to co się stało powinno być przestrogą dla innych, że nie można ryzykować utrzymywania w stadzie psa ze skłonnością do agresji. To była chwila, którą trudno było przewidzieć. Nawet u osób mających duże doświadczenie w prowadzeniu psów, takie wydarzenia, niestety, mają miejsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 inga chyba mnie nie zrozumiałaś - ja nie osądzam i nie obwiniam winter!!! nigdy w życiu nie poważyłabym się na takie osądzanie bo to się łatwo pisze, gorzej bo każdemu z nas, mających więcej niż jednego psa, zbieraninę z różnych schroniska, z ulicy, po różnych nie znanych nam przejściach, może się taka tragedia teoretycznie przydarzyć - NIE OBWINIAM!!! ogromnie współczuję winter, nie jestem sobie w stanie wyobrazić co Ona czuje - jedyne co napisałam to sprostowanie, że piszesz nieprawdę o ilości psów Ockhamy - ale to kompletnie nie jest tematem tego wątku i [B]dajmy już z tym spokój - niech Sonia ma spokój... [/B]['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 (edited) Tęsknię za Tobą Kruszynko [*] Edited February 6, 2012 by winter7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 winter, doskonale Cię rozumiem. Wyrzuty sumienia są gorsze od najgorszej kary. Towarzyszą Ci wszędzie i wyłażą na wierzch w chwilach słabości, skojarzeń, wyluzowania, najmniej oczekiwanych. Wprawdzie do śmierci Tuli przyczynił się pośrednio mój tz, ale do tej pory mam poczucie winy, że nie wyszłam z nią - ja. Że wysłałam tzta, a przecież to tylko ratlerek, więc wieczorny spacer niezbyt długi, mogłam pójść, tyle siły miałabym. Ale niestety - poszedł Piotr i stało się. Dla mnie - ból nieuleczalny, smutek nieukojony, rozpacz nie do opisania, poczucie winy niemierzalne. I strach. O każde następne zwierzątko panicznie się boję. Że źle zapięłam szelki, że pęknie smycz, że karabińczyk się odepnie, że wysunie mi się z ręki. To szaleństwo, ale kto tego nie przeżył, nie zrozumie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 (edited) Inga, malawaszka dziękuję za słowa wsparcia. Wierzcie mi, ja Sonię kocham z całego serca, chciałam dla niej jak najlepiej. Tęsknię za nią niesamowicie. :-(:-(:-(:-(:-( Edited February 6, 2012 by winter7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 Winter współczuję. To nie Twoja wina ale i co z tego???? I tak będziesz miała wyrzuty sumienia..... To wszystko jest do ....... :( :( :( Biedna Sonieczka :( :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 Winter, też współczuję, musi Ci być bardzo ciężko :-(. Chciałaś dobrze, przygarnęłaś następną porzuconą biedę, która zabiła... Tak bardzo żal mi Soni :placz::-(, była w raju na ziemi, tylko dlaczego tak krótko?!:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pikola Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 Soniu malenka [*]:-(:-(:-(do zobaczenia.. Winter wiem co czujesz,przezylam 12 lat temu cos podobnego.Moja najdrozsza sunia Nuka tez zginela tragicznie,choc miala przed soba jeszcze kawal zycia:-( Choc minelo tyle lat,ja wciaz Ja oplakuje,wciaz sie obwiniam..Pytalam sama siebie czemu znalazlam sie w tym miejscu,czemu nie zamknelam jej w aucie,przeciez moglaby dalej zyc.. To nie byla moja wina i Ty tez nie obwiniaj sie za smierc Soni.Podarowalas jej najpiekniejsze miesiace jej zycia. Dziekuje Ci za To. Joanna Taka Cie Soniu zapamietam.. [URL="http://www.dogomania.pl/attachment.php?attachmentid=8238&d=1326662210"][IMG]http://www.dogomania.pl/attachment.php?attachmentid=8238&d=1326662210[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 Wklejam ostatnie zdjęcie Sonieczki. Zrobione 29.01. o godz 20.30 [attachment=1290:7781.attach] Moja Maleńka :-(:-(:-( [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 podły świat :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted February 1, 2012 Share Posted February 1, 2012 Winter, cały czas myślę o tym co się stało u Was :( Bardzo żal mi Soni ale też i ....Cleo . Pewnie nie możesz na nią patrzeć ale gdyby wcześniej Cleo była w normalnych warunkach, kochana to tak by się nie zachowała. Nie wiadomo , co ona przeżyła .... :( Po......... to wszystko :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted February 2, 2012 Author Share Posted February 2, 2012 [quote name='malawaszka']podły świat :([/QUOTE] I taki niesprawiedliwy...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted March 7, 2012 Share Posted March 7, 2012 Moja mała Księżniczka. Przepraszam Cię psinko, że niektóre podłe osoby nie dawały Ci spokoju i używały Cię w obrzydliwej walce. Nie potrafię tu wchodzić. Kiedy widzę jej oczka to wszystko wraca :-(:-(:-(:-(:-(:-( Do zobaczenia mój Koszałku :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 7, 2012 Share Posted March 7, 2012 ech... pamiętam o Soni cały czas, pamiętam jak jeszcze u jaagi wsiadła mi do samochodu i chciała jechać :( żeby się dało cofnąć czas... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.